Właście wypiłem ciemnego pszeniczniaka z Oettingen. Zakupiłem go za śmieszne 0,36 centa za butelkę w Kauflandzie w Konstanz. Piwo okazało być się poprawne a nawet całkiem dobre. Niemcy to piękny kraj, że za takie ceny można kupić taki wybór gatunków (był jeszcze Alt, pszeniczniak i Urtyp)
W odpowiednim wątku przeczytałem, że Kaufland sprzedaje pszeniczniaki z Oettingen za 3,39. Po prostu śmiech na sali.
Jak wszyscy wiemy, popyt na dobre piwa w tym utyskiwanym narodzie jest niski. Jednak przełamać się z odpowiednią informacją jest wyjątkowo trudno.
Jeżeli znalazłoby się:
1. aktywnego forumowicza, który by zorganizował akcję
1. zaprzyjaźnionego importera piwa, który by pomógł załatwić sprawy papierkowe
kilka sklepów specjalistycznych
można by było zorganizować promocję dobrego piwa dla niektórtych tyskopijców (powiedzmy tych reformowalnych). Idea jest taka, człowiek, który nie sięgnie po pszenicę drożsżą, sięgnie po piwo poniżej dwóch złotych.
Jeżeli akcja poparta by była odpowiednim plakatowaniem (widziałbym motywy o utyskiwaniu i pragnieniu pszenicy z koszulek) oraz naszą kontrą, mamy szansę na jakieś artykuły w prasie i iluś nowonawróconych.
Na kontrze znajdowałoby się wyjaśnienie, czym międzynarodowy lager różni się od całej reszty gatunków piwa.
Piwo z Oettingen nie jest światowej klasy, ale jest wystarczająco dobre, żeby wykazać różnicę.
Technicznie moje założenie opiera się na tym, że akcja będzie jednorazowa, a sklepikarze zrezygnują z marży. Myślę, że przy zamówieniu całego tira á 33 palety koszty transportu będą wystarczająco niskie, a różnica w akcyzie nie jest kosmiczna. 0,36 euro to nie wyciągniemy, ale 1,89złotego to się może dać. Gorzej ze zwrotem skrzynek i butelek. Przy NRW da się uzupełnić braki, ale transport....
Sklepy muszą być takie prowadzące dobre piwo, żeby miał kto tyskospijaczom wytłumaczyć o co biega. Dodatkowo na kotrze odnośnik do browar.biz.
Kaufland, mam nadzieję, nie ma wyłączności na Polskę na import Oettingera, Alternatywą może być Darguner Schwarzbier.
Ja bym to osobiście ruszył, gdybym był w Polsce. Nie jestem.
Jak się na to zapatrują handlowcy?
W odpowiednim wątku przeczytałem, że Kaufland sprzedaje pszeniczniaki z Oettingen za 3,39. Po prostu śmiech na sali.
Jak wszyscy wiemy, popyt na dobre piwa w tym utyskiwanym narodzie jest niski. Jednak przełamać się z odpowiednią informacją jest wyjątkowo trudno.
Jeżeli znalazłoby się:
1. aktywnego forumowicza, który by zorganizował akcję
1. zaprzyjaźnionego importera piwa, który by pomógł załatwić sprawy papierkowe
kilka sklepów specjalistycznych
można by było zorganizować promocję dobrego piwa dla niektórtych tyskopijców (powiedzmy tych reformowalnych). Idea jest taka, człowiek, który nie sięgnie po pszenicę drożsżą, sięgnie po piwo poniżej dwóch złotych.
Jeżeli akcja poparta by była odpowiednim plakatowaniem (widziałbym motywy o utyskiwaniu i pragnieniu pszenicy z koszulek) oraz naszą kontrą, mamy szansę na jakieś artykuły w prasie i iluś nowonawróconych.
Na kontrze znajdowałoby się wyjaśnienie, czym międzynarodowy lager różni się od całej reszty gatunków piwa.
Piwo z Oettingen nie jest światowej klasy, ale jest wystarczająco dobre, żeby wykazać różnicę.
Technicznie moje założenie opiera się na tym, że akcja będzie jednorazowa, a sklepikarze zrezygnują z marży. Myślę, że przy zamówieniu całego tira á 33 palety koszty transportu będą wystarczająco niskie, a różnica w akcyzie nie jest kosmiczna. 0,36 euro to nie wyciągniemy, ale 1,89złotego to się może dać. Gorzej ze zwrotem skrzynek i butelek. Przy NRW da się uzupełnić braki, ale transport....
Sklepy muszą być takie prowadzące dobre piwo, żeby miał kto tyskospijaczom wytłumaczyć o co biega. Dodatkowo na kotrze odnośnik do browar.biz.
Kaufland, mam nadzieję, nie ma wyłączności na Polskę na import Oettingera, Alternatywą może być Darguner Schwarzbier.
Ja bym to osobiście ruszył, gdybym był w Polsce. Nie jestem.
Jak się na to zapatrują handlowcy?
Comment