Domowe "leżakowanie" piw dostępnych w sklepach.

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • chemmobile
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2009.03
    • 2168

    Domowe "leżakowanie" piw dostępnych w sklepach.

    Czytając dyskusję o Brackim Koźlaku Dubeltowym zainteresowała mnie kwestia domowego „leżakowania” piw dostępnych w sprzedaży.
    Jako laik do tej pory uważałem, że takie leżakowanie może wpłynąć pozytywnie na smak piwa niepasteryzowanego. Pasteryzacja bowiem „zabija” resztki drożdży i rozkłada niektóre związki/substancje przez nie wytwarzane, a mające wpływ na smak piwa. Pozostają tylko „twardziele”; a skoro oparły się one obróbce termicznej, to leżakowanie w warunkach chłodniczych (czy nawet półchłodniczych) nie powinno wprowadzić zauważalnych zmian w smaku. Oczywiście poza końcowym zepsuciem się piwa.
    Z drugiej strony parę razy na tym forum i z przypadkowych rozmów dowiadywałem się, że niektórzy z Was celowo „leżakują” zakupione portery nawet dłużej niż termin przydatności do spożycia wybity na butelce/puszce. Ma to podobno wpływ na ich smak, porter staje się bardziej zrównoważony - alkohol nie jest już wtedy tak wyczuwalny (mówiąc potocznie: piwo przeżarło się).

    To jak to w końcu jest z tym leżakowaniem? Ma sens, czy jest to tylko mit? Czy inne wrażenia organoleptyczne po leżakowaniu są jedynie subiektywnym odczuciem?
    Czy na przykładzie wspomnianego koźlaka brackiego może ktoś wyjaśnić, czy przetrzymanie go powiedzmy pół roku w piwnicy sprawi, że ten wyraźny, ostry alkoholowy posmak złagodnieje? Jeśli tak, czym będzie to spowodowane?
    Lwówek Śląski - 800 lat tradycji piwowarskich.
    Kto piwem szynkuje, dawać ma właściwą miarę, kto to ominie, zapłaci 4 białe grosze kary - lwóweckie prawo piwowarskie AD 1609
  • kopyr
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    • 2004.06
    • 9475

    #2
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika chemmobile Wyświetlenie odpowiedzi
    To jak to w końcu jest z tym leżakowaniem? Ma sens, czy jest to tylko mit? Czy inne wrażenia organoleptyczne po leżakowaniu są jedynie subiektywnym odczuciem?
    Czy na przykładzie wspomnianego koźlaka brackiego może ktoś wyjaśnić, czy przetrzymanie go powiedzmy pół roku w piwnicy sprawi, że ten wyraźny, ostry alkoholowy posmak złagodnieje? Jeśli tak, czym będzie to spowodowane?
    Przeczytaj ten artykuł, a zwłaszcza dyskusję po nim następującą.
    blog.kopyra.com

    Comment

    Przetwarzanie...
    X