Wyborcza degustuje...

[żąleną]

ART napisał(a)
strona pierwsza:

http://www.gazeta.pl/alfa/index.jsp?xx=329069&dzial=02032002

strona druga:

http://www.gazeta.pl/alfa/index.jsp?xx=329367&dzial=02032002

poczytajcie sobie komentarze...

Te linki są juz nieaktualne, pojawia się strona głowna GW. Próbowałem znaleźć przez wyszukiwarkę serwisową, ale tak zwana d...

Kangur - na tym forum można pstryknąć opcję 'pokaż treść wszystkich wiadomości'.

[ART]

hm, było to już w końcu szmat czasu wstecz...

[żąleną]

ups...

Cholera, nie spojrzałem zupełnie na datę pierwszego wpisu... Myślałem, że po raz kolejny przeprowadzili ten test piwny.

[szostak]

Krzysiu napisał(a)
Ta gazeta nie jest dla mnie wyrocznią.

Zupełnie się nie zgadzam, ani z rankingiem gazety, ani czytelników. Ranking czytelników jest żywym dowodem na potęgę reklamy.
Jak kiedyś w telewizorze jakaś oczyszczalnia ścieków żrobi reklamę, że trzeba codziennie spożywać pięc kilo ich gówien, bo są zdrowe i przysparzają atrakcyjności seksualnej, lud w to uwierzy. Oczyszczalnia dużo zaoszczędzi na karach za zanieczyszczanie środowiska

Mam identyczne zdanie. Lud uwierzy we wszystko, co pokażą w telewizorze, a szczególnie, jesli będzie to opatrzone napisem "reklama". Cóż, ktoś mądry, albo Czarny albo Lec powiedzieli, że lud niebezpieczny jest czasami. Głupi jest zawsze.

[żąleną]

Chciałbym tylko zauważyć, że wy też do tego 'ludu' należycie. Nie względem piwa, ale w iluś tam innych kontekstach na pewno.

[szostak]

żąleną napisał(a)
Chciałbym tylko zauważyć, że wy też do tego 'ludu' należycie. Nie względem piwa, ale w iluś tam innych kontekstach na pewno.

A to niby dlaczego? My wszak reklamie nie ulegamy. Jesli ktoś z forumowiczów lubi żywca, to dlatego lubi, że mu smakuje, a nie dlatego, że mu to reklama wmówiła.

[żąleną]

No toż mówię - nie chodzi o piwo. Chodzi mi o to, że na pewno w jakimś stopniu ulegacie kulturze masowej, w tym reklamie, więc w rezultacie w jakimś kontekście do 'ludu' należycie. Więc nie ma sensu psioczenie na durnotę mas, bo sami wiele dajemy sobie wmówić, wcisnąć, chociaż nie zdajemy sobie z tego sprawy.

[szostak]

Niekoniecznie. Mnie osobiście reklama nie rusza. Owszem, jest wiele takich, które mi się podobają, ale to nie znaczy, że kupuja reklamowane produkty. Na przykład kiedys podobała mi się reklama vegety, ale i tak kupowałem kucharka, bo tańszy i równie dobry. Niektóre4 reklamy Knorra też były niezłe, a ja i tak wybierałem Amino i Winiary, ale bynajmniej nie ze względu na reklamy.
Choć - przyznaję - kiedyś uległem reklamie. W zamierzchłych czasach (druga połowa lat osiemdziesiątych), radiowa Trójka robiła sobie jaja z reklam, "reklamując" jabłka (Ludzie ja was proszę - jedzcie macintoshe), totolotka (gdy rzuciła cię dziewczyna lub pobiła cię teściowa - zagraj w totolotka) i jogurtu (już dziś pędź do hurtu po skrzynke jogutru). Dałem się podejśc i wtedy zacząłem pić jogurty. Ale odkąd zaczęto je naprawdcę reklamować, to mi przeszło i odtąd z wyrobów mlecznych uznaje tylko sery. Ale nie Hochland ani Almette

[żąleną]

szostak napisał(a)
Dałem się podejśc i wtedy zacząłem pić jogurty.

Raz miałem coś podobnego. Wyczytałem gdzieś, że na MTV puszczą pierwszą polską reklamę. To był szał - w kultowej zachodniej stacji (byłem wtedy w liceum) będzie polski akcent! Zasiedliśmy z kumplem przedf telewizorem, obejrzeliśmy reklamę EB Red (swoją drogą bardzo ciekawą, chociaż piwo ani razu się w niej nie pojawiło), po czym z miejsca ruszyliśmy do nocnego po odpowiednie piwo.