Ja zazwyczaj pijam z kufla, bo lubię. Ale latem na łonie natury picie smacznego, chłodnego piwa prosto 'bączka' jest baaardzo przyjemne
Dlaczego nie pić piwa prosto z butelki
Collapse
X
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Candlekeep Wyświetlenie odpowiedziNic. Po prostu bączki są tak urokliwymi butelkami, że żal mi przelewać piwo z takiej butelki do jakiejkolwiek szklanki, tylko piję właśnie prosto z bączka.
Inne butelki i puszki - i owszem, ale bączki? Nigdy w życiu nie odpuszczę sobie tej frajdy
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika żąleną Wyświetlenie odpowiedziPiwo z butelki tylko na łonie lub w bramie. Ale gdzie teraz bezstresowo można taki myk uskutecznić?
Dodatkowo ostatnie łyki piwa pitego z butelki są niedobre - ciepłe, wygazowane i wybełtane. Chyba że ktoś duszkiem pije.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika żąleną Wyświetlenie odpowiedziPiwo z butelki tylko na łonie lub w bramie. Ale gdzie teraz bezstresowo można taki myk uskutecznić?
Comment
-
-
Jeśli piję dobre piwo to tylko z odpowiedniego szkła... Ale często pijam piwo dla ugaszenia pragnienia, przy różnych pracach budowlanych itp., wtedy wymóg mam jeden - musi być zimne. Aby ustrzec się przed osami, po zdjęciu kapsla, jeśli w butelce pozostaje jeszcze piwo, nakładam go ponownie. A dla tych piwek to naprawdę nie różnica... może być butelka, puszka aby nie plastyk.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika żąleną Wyświetlenie odpowiedziPiwo z butelki tylko na łonie lub w bramie. Ale gdzie teraz bezstresowo można taki myk uskutecznić?Bo kto piwa nie pije ten jest wywrotowcem, świadomie uszczuplającym dochody państwa, bezideowcem.
Comment
-
-
Nie pijam z butelki. Chyba że okoliczności mnie "zmuszą" . Nie piję bo nie lubię. Zwłaszcza od zlotu w Ciechanowie, gdzie nasłuchałem się o ludziach, którzy napili się ługu sodowego, albo jak znaleziono w zwrotnej butelce połamane żyletki...
Jednak wolnoć Tomku... Nie bronię nikomu pić z butelki. Graża lubi bączki...
Comment
-
-
Oj tam, oj tam. Ja wszystko rozumiem - picie piwa z butelki, kiedy mam pod ręką szkło jest bezsensu, ale na górskim szlaku wychylenie Holby czy Krakonosa z butelki cóż może być lepszego. Na łajbie, na ognisku w górach, czy na Mazurach butelka jak najbardziej. Dla mnie większą profanacją jest picie z plastikowego kubka na jakiejś imprezie plenerowej, niż picie z butelki. Bardzo wiele moich najlepszych wspomnień z picia piwa wiąże się z piciem z butelki. Choć żą ma rację końcówka jest ohydna, dlatego często się ją wylewało, dla Neptuna, czy po porostu na trawę.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Seta Wyświetlenie odpowiedziNie pijam z butelki. Chyba że okoliczności mnie "zmuszą" . Nie piję bo nie lubię. Zwłaszcza od zlotu w Ciechanowie, gdzie nasłuchałem się o ludziach, którzy napili się ługu sodowego, albo jak znaleziono w zwrotnej butelce połamane żyletki...
Jednak wolnoć Tomku... Nie bronię nikomu pić z butelki. Graża lubi bączki...
Comment
-
-
Archiwum piwne
Poznaj
http://www.browar.biz/centrumpiwowar...ndrzej_urbanek
Historię piwowarstwa w Brzegu i okolicachhttp://www.browar.biz/centrumpiwowar...ndrzej_urbanek
Już dostępne! "Browary akcyjne Wrocławia"
Comment
-
Comment