Rzeczywiście piwo w Polsce okresu PRL nie miało najlepszej renomy - wyłączając eksportowego Żywca, Tyskie, Lecha i parę innych. Niemniej jednak miałem w rodzinie koszlinianina, który nawet w połowie lat 80 (chyba najgorsze lata dla polskiego piwa) rozsmakowywał się w "koszalińskim" i "połczyńskim" I bynajmniej nie był osobnikiem spod budki z piwem. Był pracownikiem koszalińskiego Kuratorium Oświaty
Dlaczego nie pić piwa prosto z butelki
Collapse
X
-
-
Chłopie, II połowa 1989 roku kiedy to wprowadzono Martina, to chyba nie są lata osiemdziesiąte o których pisałem. Miałem na myśli to co w Polsce było dostępne od roku 1980 do upadku komuny, czyli roku 1989. Piłeś kiedyś piwo Jantar z Koszalina w białej butelce 0,33 takiej samej jak od oranżady, którym częstowano wczasowiczów nad morzem? Pewnie jedna butelka wystarczała aby dostać rozstroju żołądka, a kilkoma można było śmiało się otruć.
Browar w Koszalinie po modernizacji i zmianie nazwy na BROK to już zupełnie inna historia.Comment
-
Wybacz kolego, ale takiego bzdeta to już dawno nie widziałem. Jeśli ktoś delektuje się piwem, musi pić z kufla/szklanicy/pokala. Dopiero wtedy będzie mógł ocenić wartość piwa, jego kolor, zapach, a na końcu smak. Pijąc z butelki pierwszych elementów nie jesteś w stanie ocenić.
Jeśli celem picia piwa jest jedynie jak najszybsze nawalenie się, wtedy można pić w dowolny sposób. Ale tylko w tym przypadku. Dla mnie piwo i wino jest moją pasją, dlatego też cieszę się każdym łykiem tego......slow drinka. Obawiam się, że nikogo na tym forum nie przekonasz do swoich racji. Nie to forum kolego.
NIE JESTEM I NIE ZAMIERZAM BYĆ ORTODOKSEM PIWNYM.
NIE CIERPIĘ OBŁUDY PIWNYCH ZNAWCÓW PLUJĄCYCH NA GRUPĘ ŻYWIEC A TYM SAMYM CIĄGNĄCYCH JAK STONKA DO ZIEMNIAKA NA COROCZNĄ CZERWCOWĄ GIEŁDĘ.
Dla mnie pobyt tutaj to zabawa i rozrywka i tak niech zostanie.Kto piwa nie pije ani nie smakuje, ten już jest wariat albo zwariuje.
Wódeczka? Nie dziękuję, żony i piwa nie zdradzam ...Comment
-
Mniej książków więcej piwaComment
-
Nooo, i to mi się podoba, że jeszcze ktos oprócz mnie myśli tak samo
Może Ci ortodoksi, bądź bolszewicy piwni (uznający jedyne słuszne zgodnie z ideologią piwa) zorganizują sobie giełdę np w browarze Edi wraz z konkursem piw domowych. Tam będą mieć degustację wspaniałych regionalnych niszowych produktówGdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.plComment
-
Dodam, iż w miarę regularnie spożywam także piwa tzw. niekoncernowe (Amber, Sulimar, Grybów), choć nie ukrywam ,że mało które zwaliło mnie z nóg swoim smakiem, zapachem, aromatem itp. Także BKD mnie rozczarował. Na plus stawiam browar Jagiełło.
Uważam że bez piw tzw. koncernowych było by ciężko mając do wyboru same pszeniczniaki, niepasteryzowane i inne. Wielu nie tylko laików piwnych z tego forum z pewnością potwierdzi moją opinię.Kto piwa nie pije ani nie smakuje, ten już jest wariat albo zwariuje.
Wódeczka? Nie dziękuję, żony i piwa nie zdradzam ...Comment
-
Czujesz smak, ale w o wiele mniejszym stopniu niż gdybyś pił z kufla czy pokala. Tak już jesteśmy dziwnie skonstruowani, że sporo wrażeń, które wydają nam się elementem smaku, jest tak naprawdę wrażeniami węchowymi. Zrób prosty eksperyment: przelej piwo do szkła, a potem spróbuj go najpierw normalnie, a potem zatykając nos. Może tedy zrozumiesz, dlaczego wiele osób tak krytykuje picie z butelki - po prostu pozbawiasz się wtedy większości smaku.Last edited by Twilight_Alehouse; 2010-01-11, 09:55.Comment
-
Wybacz kolego, ale takiego bzdeta to już dawno nie widziałem. Jeśli ktoś delektuje się piwem, musi pić z kufla/szklanicy/pokala. Dopiero wtedy będzie mógł ocenić wartość piwa, jego kolor, zapach, a na końcu smak. Pijąc z butelki pierwszych elementów nie jesteś w stanie ocenić.
Jeśli celem picia piwa jest jedynie jak najszybsze nawalenie się, wtedy można pić w dowolny sposób. Ale tylko w tym przypadku. Dla mnie piwo i wino jest moją pasją, dlatego też cieszę się każdym łykiem tego......slow drinka. Obawiam się, że nikogo na tym forum nie przekonasz do swoich racji. Nie to forum kolego.
NIE JESTEM I NIE ZAMIERZAM BYĆ ORTODOKSEM PIWNYM.
NIE CIERPIĘ OBŁUDY PIWNYCH ZNAWCÓW PLUJĄCYCH NA GRUPĘ ŻYWIEC A TYM SAMYM CIĄGNĄCYCH JAK STONKA DO ZIEMNIAKA NA COROCZNĄ CZERWCOWĄ GIEŁDĘ.
Dla mnie pobyt tutaj to zabawa i rozrywka i tak niech zostanie.
A że na piwie kompletnie się nie znasz, to widać od twoich pierwszych postów. I masz prawo do tego. Tylko nie wmawiaj ludziom z tego forum bzdetów na temat piwa. Ludziom, którzy na piwie naprawdę się znają. Aby poczyć pełnię smaku czegokolwiek, musisz ten płyn przelać do naczynia szerszego niż szyjka butelki. Zapach jest ściśle powiązany ze smakiem i nikt na tym globie nie jest w stanie określić smaku bez wąchania. Praw natury nie zmienisz.
Ty pijesz z butelki, bo smak piwa jest dla ciebie sprawą małą ważną. Tak samo jak kolor i zapach. No cóż, ciężko się z tobą dyskutuje, szczerze mówiąc nie ma o czym z tobą tu rozmawiać.....przecież na piwie się nie znasz.
kompletnie. Widać to jak na dłoni )Comment
-
PS Fajne to zdanie w nawiasie, coś jak poezja lingwistyczna.Comment
-
Milicki Browar Rynkowy
Grupa STYRIAN
(1+sqrt5)/2"Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
"Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
No Hops, no Glory :)Comment
-
I przynajmniej szczerze powiedziałeś, że jesteś tu tylko dla rozrywki.
A że na piwie kompletnie się nie znasz, to widać od twoich pierwszych postów. Ty pijesz z butelki, bo smak piwa jest dla ciebie sprawą małą ważną. Tak samo jak kolor i zapach. No cóż, ciężko się z tobą dyskutuje, szczerze mówiąc nie ma o czym z tobą tu rozmawiać.....przecież na piwie się nie znasz.
kompletnie. Widać to jak na dłoni.
Dla mnie zawcą lub pragnącym zostać znawcą piwa jest każdy zalogowany tutaj forumowicz niezależnie od ilości wypitych gatunków piwa i wypisywanych, subiektywnych peanów na jego cześć.
Nie napisałem że piję wyłącznie z butelki lecz o trendzie picia z butelki kilku marek piwa. A tutaj takie larum Piję zarówno z butelki jak i z kufla, pokala i szklanki - zależy gdzie i z kim.
Na koniec powtórzę, iż nie wyobrażam sobie braku piw tzw. koncernowych w ogólnym asortymencie i widoku na półkach jedynie niepasteryzowanych, koźlaków, pszenicznych itp. z małych browarów.Kto piwa nie pije ani nie smakuje, ten już jest wariat albo zwariuje.
Wódeczka? Nie dziękuję, żony i piwa nie zdradzam ...Comment
-
Bo piwo z kufla smakuje lepiej. Bo piwo smakuje się nie tylko poprzez kubki smakowe ale także wzrok (piana chociażby), bo picie prosto z butelki w lokalu to po prostu zwykłe chamstwo (ja wiem dzisiaj fajne jest tylko to co jak najgłupsze, najbardziej chamskie i amerykańskie co zręszta najczęściej jest synonimem jedno drugiego co nie zmienia tego, że chociażby podstawy kultury w Europie jakieś jeszcze są i warto je zachować).
W ogóle nie rozumiem tematu - jeżeli chodzi o picie przy ognisku, czy na ławce to siłą rzeczy możliwości picia nie z butelki są ograniczone (chociaż forumowiczom jakoś nie przeszkadza noszenie na imprezy plenerowe swoich kufli więc można jak się chociaż minimalnie chce) i tutaj jeszcze jest to akceptowalne.
Natomiast picie z butelki w lokalu to po prostu oznaka schamienia naszych czasów i tyle.
ps. W lokalu jeżeli jest piwo z beczki to pije się z beczki i w ogóle tematu być nie powinno. Beczkowe zawsze lepsze (kto wie ten wie)"Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"Comment
-
A brak Mc Donaldsa, KFC itp. jesteś sobie w stanie wyobrazić?Milicki Browar Rynkowy
Grupa STYRIAN
(1+sqrt5)/2"Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
"Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
No Hops, no Glory :)Comment
-
A za komuny to wyobraź sobie, ze w każdym barze w jakim byłem piłem piwko z kufli. Inna sprawa piwko pod chmurką. Smakowało mi zarówno jedno jak i drugie.
Zresztą problem jest inny, czy potrafisz mi wytłumaczyć czemu wrogowie koncerów tak tłumnie zjeżdżają na imprezę robiona przez koncern? Z koszulką "Żywiec prawie..." uczestniczą w takiej imprezie? Gdzie są zasady? Gdzie konsekwencja? Gdzie ideały? Idą się walić za garść gadgetów i super atmosferę?Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.plComment
-
Również i mnie to zagadnienie fascynuje jak i zastanawiaComment
Comment