Dlaczego nie pić piwa prosto z butelki

[Krzysiu]

najbardziej lubie i najczęściej pije CZ/SK pilsnery ciemne i jasne oraz pale ale.

Jak wiadomo Czechy i Słowacja słyną z piw typu pale ale.

.... Czasy niepasteryzowanego i niefiltrowanego piwa w drewnianych beczkach które przykryte są lodem już dawno mineły, dlatego uważam żę chociażby dlatego piwny savoir vivre mogłby się zmienić...

Jasne. Na co komu kultura osobista? Jest nie tylko przestarzała, ale i upierdliwa. A jak ktoś się będzie stawiał, to wyśle się go na niedźwiedzie. Już tam go oduczą głupot.

[Seta]

I nie tylko.
Dodałbym jeszcze do tego, ze gdy piwo się odbije z żołądka, to wypuszczenie nadmiaru gazu otworem gębowym jest zwykłym marnotrawstwem.

Właśnie zjadłem spóźniony obiad popijając moim kellerkiem i spotkało mnie to zjawisko. Oczywiście wypuściłem gaz otworem nosowym... i... mój keller zyskał nowy marchewkowo-kurczakowy posmak...

[leona]

Właśnie zjadłem spóźniony obiad popijając moim kellerkiem i spotkało mnie to zjawisko. Oczywiście wypuściłem gaz otworem nosowym... i... mój keller zyskał nowy marchewkowo-kurczakowy posmak...

A Kolega pamięta, że ostatni posiłek musi być skonsumowany minimum 4 godziny przed udaniem się na niezasłużony odpoczynek ?

[Seta]

jak się jest mięczakiem to tak...
Jak byś spróbował owego kellera i byłoby Ci było wszystko jedno czym zagryzasz

[wogosz]

Po drugie jest też coś takiego jak wąchanie retronosowe, które polega na tym, że zapach dostaje się do nosa z jamy ustnej. W związku z tym inaczej smakuje piwo pite z butelki, a inaczej pite z butelki z zatkanym nosem. Sprawdź.

Nie uważam się za sensoryka, ale będę musiał to sprawdzić przy okazji. Zwykle nie pijam piwa z butelki, poczekam, może nadarzy się kiedyś okazja. Boję się jednak, że przy mojej "wrażliwości" mogę mieć z tym problem. Właśnie piję własnego witbiera, który przez przypadek nabrał takich aromatów, że głowę bym dał że to weizen (taki błąd w sztuce). Jakbym wypił go z butelki to połowę bym stracił. Kopyr Twoje

[Marusia]

Metoda retronosowa to żadne wielkie halo - po prostu można tego nie zauważać. Ja zauważam, bo sam nos, dzięki częstemu używaniu paskudnych kropli do nosa wysuszających śluzówkę, że o paleniu papierosów (choć w nie jakichś masakrycznych bynajmniej ilościach) nie wspomnę - węch bezpośrednio przez nos mam upośledzony. Część aromatów zatem dociera do mnie dopiero po wzięciu piwa do ust i przełknięciu. Chyba raczej nikt nie ma wątpliwosci, że układ oddechowy łączy się z pokarmowym, bo jeśli ma, to odsyłam do podstawówki

Tak dla przypomnienia: smaków jest tylko 5 :
- słodki
- słony
- gorzki
- kwaśny
- umami

Reszta to zapachy i tak jak już było wspominane wcześniej - chcesz poczuć smak - zatkaj nos - nie poczujesz niczego więcej, niż powyżej wymienione.

[petrus33]

Cześć!
Czytam posty na forum już od paru lat, także znam mniej więcej kto co lubi i jakie ma przekonania.Ja mam przekanania takie jak wyżej napisałęm.Każde piwo pije z butelki ale jezeli mam sposobność przelewam też i do szklanki w celach porównania.Wyniki tych porównan zawarłem w postach powyżej.Może kością niezgody jest to że każdy lubi inny smak-nie mam pojęcia.Czemu miałbym oszukiwać sam siebie pijąc zawsze z kufla czy szklanki bo tak robią prawie wszyscy ci co się znająna piwie?Moje sugestie również odnoszą sie do piwnego savoir vivru z przelewaniem z butelki do szklanki....otóż czy z biegiem historii być możę szklanaka czy kufel pozostały przy butelce jako sybol dawnych czasów?lub dobrego wychowania?lub lepszego smaku?Otóż dla mnie pozostają 2 pierwsze opcje.Chciałbym żebyście nie śmiali się czy próbowali mnie wyszydzać bo mi jest przykro.Chce po prostu zaznaczyć że mam inne zdanie na temat smaku przelanego piwa z flachy do kufla.Over and Out.Pozdro

Twoje przekonania wynikają z braku elementarnej wiedzy o piwie, jego walorach i sposobach spożywania. Zrozum, że nikt nie jest w stanie docenić wartości piwa, jeśli pije je z butelki. Jest to po prostu niemożliwe. Po to są zajęcia degustacyjne i cała sensoryka, aby nauczyć ludzi wiedzy o piwie i metod poznawania zapachu i smaku.

Dla konesera bardzo ważny jest dobór szkła do danego piwa. Belgowie nie dla żartu wymyślili tyle rodzajów pokali, kielichów, szklanic i kufli. To wszystko ma służyć lepszemu poznaniu tego co pijemy. I służy bardzo dobrze.

Pijąc piwo z butelki zawsze oszukujesz sam siebie. Nie jesteś w stanie docenić walorów tego co pijesz. Ani kufle, ani szklanice nie znikną. Nie ma takiej opcji i nigdy nie będzie.

Odpowiednio dobrane szkło nie jest symbolem, ani dawnych czasów, ani dobrego wychowania, jest natomiast symbolem fachowej wiedzy i profesjonalizmu. Barman musi wiedzieć jakie szkło podać do jakiego piwa. Tak jest w całej Europie i większości cywilizowanych krajów świata. W niektórych pubach w Belgii, podania złego szkła świadczy wręcz o prostactwie barmana. Dlatego też barmanami nie zostają przypadkowi ludzie. Tam szanuje się tradycję warzenia i serwowania piwa, ponieważ jest to ich dobro narodowe, i dlatego też, zasługuje ono na wielki szacunek i celebrę. Ci ludzie doskonale wiedzą co pić i jak pić. Pijąc piwo z butelki w pubie belgijskim obraziłbyś innych.

To jak ty pijesz piwa, nikogo tu nie obchodzi. Pij jak tobie pasuje. Masz pełne prawo do tego. Tylko błagam.......nie wmawiaj forumowiczom bzdetów na ten temat, bo się tego nie da czytać. My wiemy jak powinno się pić i dlaczego właśnie tak. Ty nie masz o tym zielonego pojęcia niestety.

Ta cała dyskusja jest jak wysłuchiwanie porad sommelierskich, wygłaszanych przez znawcę, pijącego jedynie Chateau Komandos z gwinta
Że ja też dałem się w tą polemikę wciągnąć !!

[Pancernik]

Tego nie wiedziałem, że można wąchać piwo pijąc je z butelki. Spróbowałem dzisiaj ale mi nie wyszło. Myślę że powinno być bardziej nagazowane, tak aby wyleciało mi nosem - wtedy chyba bym poczuł.

Błąd! Powinieneś wlać piwo z butelki BEZPOŚREDNIO do nosa i pod żadnym pozorem nie wypuszczać nadmiaru gazu otworem gębowym!

[leona]

....
Odpowiednio dobrane szkło nie jest symbolem, ani dawnych czasów, ani dobrego wychowania, jest natomiast symbolem fachowej wiedzy i profesjonalizmu....

Z tym fragmentem trudno się zgodzić. Uparłeś się, że dobór szkła jest jedynie wynikiem poszukiwań sensorycznych i w tej krucjacie się trochę zapędziłeś. Równie istotne są także uwarunkowania społeczne i historyczne czy szerzej - kulturowe. Niech za przykład posłuży tradycyjny sposób podawania piwa Kwak.

[Snus]

W zasadzie w domu pijam ze szklanki, ale często spożywam nad wodą czy w lesie i wtedy zwykle nie mam ze sobą kufelka

W lokalach i tak nigdy nie maja dobrego piwa więc walę z gwinta, wtedy mniej boli

Choć ostatnio u mnie na prowincji pojawił się w ekskluzywnych lokalach Paulaner i podają go nawet w brandowych szklankach - na to czynię wyjątek.

A w ogóle piwo powinno sie pić leżąc metr pod otwartym kranikiem beczki, wtedy właśnie pojawia się efekt piwnego wodospadu i browarnej mgiełki, tak cenione przez koneserów! ;-)

[Ram]

Wg mnie nie można ot tak sobie wypić piwa, na którego zdobycie poświęciło sie trochę więcej czasu, niż kupno przy okazji w supermarkecie. Nie przelewając piwa do kufla byłbym pozbawiony tej drobnej dozy mistycyzmu, która towarzyszy takiej degustacji .
Odkąd skierowałem się w stronę piw regionalnych, zawsze przelewam piwo do kufla.

[Obywatel1978]

Wskutek tej dyskusji kupiłem sobie nawet kufel do piwa Teraz mam do dyspozycji dwa rodzaje szklanek i kufel a mimo to picie z butelki ma dla mnie szczególny urok

[Pendragon]

A w ogóle piwo powinno sie pić leżąc metr pod otwartym kranikiem beczki, wtedy właśnie pojawia się efekt piwnego wodospadu i browarnej mgiełki, tak cenione przez koneserów! ;-)

Pamiętam jak dziś, że tak piłem w akademiku pod koniec 1991 roku.
Nie wiedziałem do dziś, że już wtedy byłem koneserem

[Christof]

Święte słowa Ram. To najlepsze podsumowanie tej dyskusji.

[petrus33]

Wskutek tej dyskusji kupiłem sobie nawet kufel do piwa Teraz mam do dyspozycji dwa rodzaje szklanek i kufel a mimo to picie z butelki ma dla mnie szczególny urok

Ale na czym dokładnie ten urok ma polegać ?
Tylko błagam, nie pisz, że lepiej wyczuwasz smak i zapach, bo to już dawno zostało zaklasyfikowane jako kompletna bzdura.