Pan Hau (to ten, co ciągle buduje browar w Grodzisku - buduje, buduje... i buduje... i....)) mówił mi w zeszłym roku, że Weyermann był wstępnie zainteresowany produkcją wędzonego pszenicznego. No, ale pan Hau mówi od wielu lat różne rzeczy, a browaru ani widu
Grodziskie - Reaktywacja... ?
Collapse
X
-
-
Już kiedyś pisałam, że na licznych robionych przeze mnie, czy przez Centrum Piwowarstwa degustacjach piwa a'la Grodzisz i a'la Schenkerla Rauch cieszyły się dużym powodzeniem. Oczywiście, są to takie piwa, które albo się kocha, albo nienawidzi, ale to tak samo jak berlinerr weisse - a przecież ten kwasiżur swój rynek maMniej książków więcej piwaComment
-
Pisałem parametry z pamięci nie mając dostępu do et grodziskich bo przestałem je zbierać dekadę temu. Spojrzałem jednak teraz do naszej galerii i widzę że pomyliłem się tylko częściowo. Było jednak warzone piwo o zawartości 4,3 vol jednak miało ono żółtą etkę a nie zieloną. Nawet jeśli piwo lekkie było dominującym piwem to wersja w okolicach 4 i pół wolta była również warzona.
Mniej książków więcej piwaComment
-
No więc dlatego nie wiem co miałeś na myśli pisząc to co napisałeś w powyższym cytacie
Piwo w okolicach 4,5 procent też było warzone w Grodzisku i nie była to żadna podróba. Conajwyżej nie stanowiło ono większości produkcji jak zasugerowałem na początku bo ustępowało piwu lekkiemu 2,5 %.
W obecnych czasach myślę że faktycznie (po względem komercyjnym) proporcje powinny być odwrotne.Piętnastego czerwca roku dwa tysiące czwartego zbóje z bandy Heńka zamkły "Królewskiego" !!!
1944 - brunatni niszczą Browar Haberbuscha. W 60. rocznicę zieloni niszczą Browar Warszawski.
Zbiór etykiet z Tanzanii, zbiór polskich bloczków kelnerskich sprzed 1945 roku i et z motywem borsuka na FacebookuComment
-
-
No więc dlatego nie wiem co miałeś na myśli pisząc to co napisałeś w powyższym cytacie
Piwo w okolicach 4,5 procent też było warzone w Grodzisku i nie była to żadna podróba. Conajwyżej nie stanowiło ono większości produkcji jak zasugerowałem na początku bo ustępowało piwu lekkiemu 2,5 %.
W obecnych czasach myślę że faktycznie (po względem komercyjnym) proporcje powinny być odwrotne.Last edited by kopyr; 2010-03-12, 12:23.Comment
-
Comment
-
W ostatnich latach produkowano cztery piwa: podstawowe 7,7, dwunastki jasną i ciemną oraz czternastkę jasną. Wszystkich można było się napić w restauracji "Grodziszczanka" na Rynku w Grodzisku, w firmowych naczyniach. Najlepiej smakowało pod golonkę. Nazywaliśmy to "bukietem". Nie zmieniało to w niczym faktu, że popularność tego piwa była znikoma, co ostatecznie zakończyło się zamknięciem browaru.Comment
-
Comment
-
Dużo prawdy jest w tym stwierdzeniu. Jestem, zapewne kilku innych forumowiczów by się też takich znalazło, tym który pił grodziskie i pamięta to piwo. Nie cieszyło się ono prawie żadnym powodzeniem, mniejszym niż rozlewane po GS-ach piwo z Sobótki, Zakrzowa i tym podobne wynalazki w butelkach po oranżadzie. Nie było zwyczaju pić butelkowego piwa z kufla lub szklanki a pite pod sklepem zawsze uciekło z butelki, było mętne bo drożdże się zawsze poderwały z dna i sporo sie wylewał bo na dnie to już sam "żur" był."nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)
Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))
Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
Sprawdź >>>Przewodnik<<<Comment
-
Dużo prawdy jest w tym stwierdzeniu. Jestem, zapewne kilku innych forumowiczów by się też takich znalazło, tym który pił grodziskie i pamięta to piwo. Nie cieszyło się ono prawie żadnym powodzeniem, mniejszym niż rozlewane po GS-ach piwo z Sobótki, Zakrzowa i tym podobne wynalazki w butelkach po oranżadzie. Nie było zwyczaju pić butelkowego piwa z kufla lub szklanki a pite pod sklepem zawsze uciekło z butelki, było mętne bo drożdże się zawsze poderwały z dna i sporo sie wylewał bo na dnie to już sam "żur" był.
Miałem okazję za to zupełnie przypadkowo zgadać się z księdzem, który kształcił się (przed seminarium) w technikum gastronomicznym na barmana i on w latach chyba początek 90-tych (lub koniec 80-tych) uczył się sposobu nalewania Gordzisza, tak by nie rozlać i nie wlać osadu. Także jakaś kultura z tym związana była, ale była ona kompletnie nieznana masom. To mniej więcej tak, jak Karwowski mroził koniak.Comment
-
A żeby uściślić to nie pisałem o "Grodziszu" bo nie pamiętam takiego piwa tylko o "Grodziskim"
A z "masami" to troszkę sobie "pozwoliłeś". Nadal tak jest, że piwo kupowane w butelce a obecnie też w puszce, nie widzi w swoim krótkim żywocie czegoś takiego jak szklanka. No może jakiś ułamek procenta pije się ze "zwykłej" szklanki do herbaty.
Ps. Koniak piję (jak mi się zdarza raz na ruski rok) zmrożony ze zwykłego kieliszka. Nie jestem w stanie pić ciepłej wódki małymi łykami ze szklanki"nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)
Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))
Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
Sprawdź >>>Przewodnik<<<Comment
-
A żeby uściślić to nie pisałem o "Grodziszu" bo nie pamiętam takiego piwa tylko o "Grodziskim"
A z "masami" to troszkę sobie "pozwoliłeś". Nadal tak jest, że piwo kupowane w butelce a obecnie też w puszce, nie widzi w swoim krótkim żywocie czegoś takiego jak szklanka. No może jakiś ułamek procenta pije się ze "zwykłej" szklanki do herbaty.
Ps. Koniak piję (jak mi się zdarza raz na ruski rok) zmrożony ze zwykłego kieliszka. Nie jestem w stanie pić ciepłej wódki małymi łykami ze szklanki
No dobra fido nie jesteś w stanie, bo nie lubisz koniaku, ale idea koniaku jest taka, że pijesz go ogrzewając dłonią, aby uwypuklić bukiet. Nikt nie każe ludziom zachwycać się Grodziskim, ale nie takie rzeczy ludzie piją. Ja np. w ogóle nie przepadam za destylatami, ale to jeszcze nie powód, żeby pić tequilę z colą.
Piwo było źle sprzedawane, źle pozycjonowane, brak reklamy, tworzenia wizerunku itd.Comment
Comment