Grodziskie - Reaktywacja... ?

[fans]

Niedostępne w browarze.Dlaczego się pytam?

[Krzysztof]

Gratulacje.

[fans]

Zmieniam ton,nabrałem pokory.Nie da rady kupić chodź jednej buteleczki na grodzkiej ?.

[Zdrój]

A'la Grodziskie w Lublinie

Pisząc że nasze A'la Grodziskie będzie niedostępne w browarze miałem na myśli jego niedostępnośc z leżaka.
Według mnie, trochę flaszek powinno zostać do sprzedaży na miejscu w browarze.

Dziś napełniono ich równo 1000 Jutro od rana pozostałe 650. A po południu w drogę do Żywca.

[jacer]

Grecią kapslujecie?

[ART]

Przygotowaliśmy minimalną porcję 1650 butelek. (...) Mamy nadzieję, że znajdziemy chętnych na przynajmniej 1400 butelek, bo inaczej będziemy musieli z Grześkiem przyjąć do wiadomości, że mamy kosztowne hobby

No, gites majonez - gratulacje. Ale uzasadnienie cenowe widzę tylko jedno - uwarzyliście to piwo na 30 zestawach z BA po cenach ze sklepu - jak by co zadzwońcie do CP - zbije się koszty

[Zdrój]

No, gites majonez - gratulacje. Ale uzasadnienie cenowe widzę tylko jedno - uwarzyliście to piwo na 30 zestawach z BA po cenach ze sklepu - jak by co zadzwońcie do CP - zbije się koszty

Chętnie wymieniłbym doświadczenia dotyczące kosztów z kimś, kto w Polsce warzył własne piwo "na zlecenie" w browarze rzemieślniczym/restauracyjnym.

W naszym przypadku koszty surowców to nie problem (ok. 5% ceny).
Samo przewiezienie butelek z huty do browaru i z browaru do Żywca kosztuje więcej. Nie mogliśmy przecież rozlać A'la Grodziskiego do zwykłych półlitrowych butelek.
Etykiety też nie są z drukarki laserowej.
Ala najdroższe są usługi browaru. Pomijając warzenie i fermentację, to przygotowanie i napełnienie tych wszystkich buteleczek to 2 dni roboty. Z powodu tego kosztu wahaliśmy się czy w ogóle zrobimy to piwo.

[VanPurRz]

Seta, powiedz tu publicznie, otwarcie, tak żeby wszyscy wiedzieli - ile WŁASNYCH pieniędzy jesteś gotów zainwestować w reaktywację Grodziskiego? Tak bez kręcenia, kwotę podaj. W zaokrągleniu do 100 zł.

Nie odpowiedziałeś Secie na temat skąd wiedzą, że nie ma popytu? I dobry przykłąd z pszenicznym w któe też nikt nie wierzył i co do którego możnaby zadać dokładnie takei pytanie jak Twoje powyższe?

[Marusia]

Gratulacje - na pewno kupię buteleczkę

[ART]

To był żart A propos huty, Toilet_Marcin pojechał do huty po paletę vichy 0,33l i wyszło jakoś po 40gr od sztuki - zapytajcie go o to - bardzo lubi ten temat

Uwaga - to tez był żart

Pomysł fajny, a realizację (d)ocenię w Żywcu

[wogosz]

Nie odpowiedziałeś Secie na temat skąd wiedzą, że nie ma popytu?

Odpowiedź na to pytanie niejako daje właściciel browaru restauracyjnego w Lublinie. Żywiec-Zdrój (przepraszam Panów za tę zbitkę słów, ale skojarzenie było silniejsze) wykazali się wielką inicjatywą i chwała im za odwagę i pomysł. Ale mając już technologię i wszystko na miejscu, właściciel nawet nie skorzystał i nie ugotował jeszcze np. z dwóch warek dodatkowo, aby zobaczyć jak to właściwie się sprzeda i czy zaakceptują to klienci. Nie musiałby wozić butelek, kapslować ich, drukować etykiet, czyli jego koszty to tylko 5% na surowce (jak pisał Zdrój)+ podatki. A piwo w restauracji może sprzedać w podobnej cenie jak Zdrój na giełdzie w butelkach.
Podobnie jest w browarach restauracyjnych z innymi piwami, szczególnie mocnymi (porter, koźlak), które choć są znane przez szeroką klientelę, to nie robią ich browary restauracyjne. Powód jest bardzo prosty i czysto ekonomiczny. Mocne piwa będą droższe ze względu na wsad surowcowy, ale zysk jest taki sam jak na pszenicy czy pilsie. Jednak porterów klient wypije tylko dwa jak już zaszumi mu w głowie, a tych słabszych to ze cztery. No i przez to zysk jest 2 razy większy na słabszych.
W przypadku Grodzisza wsad surowcowy jest dwa razy mniejszy od pilsów czy pszenicy, a piwo bardzo słabe i gości tylko limitowałaby pewnie pojemność pęcherza. Zysk mógłby być ok. 2-3 razy większy niż na pilsie czy pszenicy. A jednak właściciele browarów się nie decydują. Na pewno to zmowa masonerii, albo spisek żydo-komuny

[jacer]

Na pewno to zmowa masonerii, albo spisek żydo-komuny

Nie jesteś na topie: to wina PiSu i bobrów

[kopyr]

W przypadku Grodzisza wsad surowcowy jest dwa razy mniejszy od pilsów czy pszenicy, a piwo bardzo słabe i gości tylko limitowałaby pewnie pojemność pęcherza. Zysk mógłby być ok. 2-3 razy większy niż na pilsie czy pszenicy. A jednak właściciele browarów się nie decydują. Na pewno to zmowa masonerii, albo spisek żydo-komuny

Myślę, że są przynajmniej 2 przyczyny bardziej prozaiczne.
Po pierwsze zachowawczość osób decyzyjnych. Nie zaryzykujemy uwarzenia piwa wędzonego, bo nikt tego nie kupi.
Po drugie małe moce przerobowe, szczególnie jeśli idzie o tanki leżakowe. Niby taki Grodzisz leżakować za długo nie musi, ale jednak zajmuje tank, w którym mogłaby być pszenica czy pils, które się sprzedadzą na pewno. A to nie wiadomo jak się będzie sprzedawać i wracamy do punktu 1.

[Zdrój]

Dziś rozpoczęła się przedpremierowa sprzedaż A'la Grodzisza Pierwsze butelki znalazły nabywców krótko po 17-ej. Piwo dostępne jest wprost z lodówki przy barze w Piwiarni Zywieckiej. Fajny widok

[ART]

A jak miny próbujących?