Piwo wartości odżywcze

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • buker
    Szeregowy Piwny Łykacz
    • 2009.09
    • 2

    Piwo wartości odżywcze

    Witam!
    W internecie i na forum można znaleźć co nieco na temat wartości odżywczych piwa. Domyślam się jednak, ze wartości te odnoszą się do piw niepasteryzowanych. Orientuje się ktoś jak to jest z wartościami odżywczymi w piwach pasteryzowanych, koncernowych: Tyskie, Żywiec, Warka itp.? Wiem, że wartości odżywcze w takim piwie są znacznie, znacznie uboższe, jednak szukam konkretów

    Pozdrawiam
  • artur2
    Kapitan Lagerowej Marynarki
    • 2008.02
    • 535

    #2
    Nie mają żadnych.
    Mniej alkoholu, więcej smaku !
    Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

    Comment

    • Krzysiu
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2001.02
      • 14936

      #3
      Artur, puknij ty się w głowę.

      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika buker Wyświetlenie odpowiedzi
      ... Wiem, że wartości odżywcze w takim piwie są znacznie, znacznie uboższe...
      Nie są. Wartość kaloryczna jest taka sama dla piwa pasteryzowanego i niepasteryzowanego. Zawartość witamin jest podobna,, główny dodatek to przecież witamina C (E300), a większość innych nie dezaktywuje sie pod wpływem pasteryzacji.

      Większość mikroelementów pochodzi z drożdży, a tych nie ma ani w pasteryzowanym, ani niepasteryzowanym, więc to bez różnicy.

      Comment

      • angasc
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2006.04
        • 977

        #4
        Krzysiu, chyba trochę przesadzasz. Piwo domowe czy piwo niepasteryzowane ma jednak pewną ilość drożdzy. A to wiąże się z zawartością witamin z grupy B oraz mikroelementów. I oczywiście innnych jeszcze dorodziejstw na temat których nie chcę się wypowiadać, bo się na tym za bardzo nie znam.
        Wasze

        Comment

        • jacer
          Pułkownik Chmielowy Ekspert
          • 2006.03
          • 9875

          #5
          Ale gościowi chodzi o piwo koncernowe!!!!!
          Milicki Browar Rynkowy
          Grupa STYRIAN

          (1+sqrt5)/2
          "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
          "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
          No Hops, no Glory :)

          Comment

          • angasc
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2006.04
            • 977

            #6
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jacer Wyświetlenie odpowiedzi
            Ale gościowi chodzi o piwo koncernowe!!!!!
            Do tego zmierzam okrężną drogą Piwa koncernowe, moim zdaniem, zawierają tych dobroczynnych składników mniej. A o ile mniej? To już za wysokie progi na moje nogi.

            Comment

            • petrus33
              Gość
              • 2008.01
              • 888

              #7
              Same korzyści z picia piwa - kuchnia.wp.pl --------------------------------------------------------------------------------

              Zapobiega marskości wątroby, zawałowi serca, nowotworom, udarowi, gruźlicy, starzeniu się i... tyciu. Jest lekkostrawne i niemal w całości przyswajalne, a na dodatek pełne witamin. Nic więc nie stoi na przeszkodzie, by nawet codziennie sięgać po małe jasne z pianką. Wszystko na zdrowie!

              Trudno przecenić walory piwa nie tylko w roli towarzyskiego „wspomagacza", ale przede wszystkim jako zdrowego i pożywnego napoju, który ma zbawienne działanie na nasz organizm. Podobnie jak wszystko - w nadmiarze może zaszkodzić, jednak zasadniczo stanowi wartościowy element diety.

              Witaminowa bomba

              Na początek: chmielowy napój jest bogatym źródłem około 40 związków chemicznych, które dostarczają nam energii i zapewniają prawidłowe funkcjonowanie organizmu - witamin, a także mikroelementów, soli mineralnych oraz aminokwasów.

              1 litr bursztynowego przysmaku dostarcza nam około 200 miligramów różnych witamin, m.in. B6 (35 proc. dziennego zapotrzebowania dorosłego człowieka), ryboflawiny, czyli B2 (20 proc.), niacyny, czyli B3 (65 proc.), witamin A, B1, B12, C, D, E oraz H, kwasu pantotenowego oraz kwasu foliowego. Szczególnie istotna jest obecność witamin z grupy B, które wspomagają syntezę białek i aminokwasów, ułatwiają trawienie i regulują przemianę materii. Z kolei witaminy A i E są przeciwutleniaczami oraz chronią przed zawałem, jednocześnie korzystnie działając na stan włosów i skóry.

              Dodatkowo ta sama ilość w znacznym stopniu zaspokaja potrzeby organizmu na cenne aminokwasy: fenyloanilinę (46 proc. zapotrzebowania), lizynę i metioninę (27 proc.) oraz walinę (29 proc.). Zawiera także liczne pierwiastki, w tym wspomagające metabolizm magnez (50 proc.) i potas (20 proc.), konieczny do wzrostu kości fosfor (40 proc.) i wapń, zapobiegające anemii żelazo.

              Prawdziwym dobrodziejstwem są szyszki chmielowe dodawane podczas produkcji do brzeczki piwnej. Żywice pochodzące z tych składników - głównie humulina i lupulina - mają silne właściwości bakteriobójcze, działające nawet na prątki gruźlicy. Według części badaczy, żywice te zwalczają również bakterie odporne na antybiotyki. Zapobiegają także nowotworom, uspokajają, pobudzają apetyt i łagodzą nerwobóle.

              Korzyści dla serca, nerek, wątroby

              Chmiel zawiera również fitoestrogeny chroniące przed rakiem, a wraz z solami potasowymi działa moczopędnie, wypłukując z nerek piasek i drobne kamienie - tym samym piwo zapobiega powstawaniu kamieni nerkowych (oraz żółciowych), jest zresztą często zalecane przez urologów i nefrologów jako środek profilaktyczny.


              Z kolei lekko kwaśny odczyn i właściwości antyseptyczne utrudniają rozwój szkodliwych drobnoustrojów, na przykład tych wywołujących tyfus. Substancje goryczkowe oraz kwas węglowy pobudzają pracę żołądka. Wreszcie - piwo zawiera substancje zapobiegające marskości wątroby i pomaga przy obrzękach.

              Słód oprócz węglowodanów i wymienionych już witamin dostarcza konsumentowi znacznych ilości polifenoli - związków przechwytujących wolne rodniki o działaniu potencjalnie rakotwórczym.

              Piwo zapobiega ponadto odkładaniu się skrzepów w arteriach krwionośnych, co chroni nad przez zawałem serca oraz udarem. Dodatkowo przeciwdziała gromadzeniu się w organizmie homocytsteiny - aminokwasu łączonego z licznymi schorzeniami układu krwionośnego.

              Pozytywny wpływ na najważniejszy mięsień w naszym ciele nie jest teorią, lecz sprawdzonym faktem: badania prowadzone w Niemczech dowiodły, że umiarkowani smakosze tego trunku (czyli pijący 1-2 litry piwa dziennie) są od 20 do 50 proc. mniej narażeni na ryzyko chorób serca oraz naczyń wieńcowych.

              Również doświadczenia przeprowadzone w Wielkiej Brytanii potwierdzają tę tezę: amatorzy „małego jasnego" (pitego w rozsądnych ilościach) w porównaniu z abstynentami mają o 20 proc. mniejsze szanse na zawał mięśnia sercowego i 30 do 40 proc. rzadziej zapadają na choroby układu krwionośnego.


              Z kolei lekko kwaśny odczyn i właściwości antyseptyczne utrudniają rozwój szkodliwych drobnoustrojów, na przykład tych wywołujących tyfus. Substancje goryczkowe oraz kwas węglowy pobudzają pracę żołądka. Wreszcie - piwo zawiera substancje zapobiegające marskości wątroby i pomaga przy obrzękach.

              Słód oprócz węglowodanów i wymienionych już witamin dostarcza konsumentowi znacznych ilości polifenoli - związków przechwytujących wolne rodniki o działaniu potencjalnie rakotwórczym.

              Piwo zapobiega ponadto odkładaniu się skrzepów w arteriach krwionośnych, co chroni nad przez zawałem serca oraz udarem. Dodatkowo przeciwdziała gromadzeniu się w organizmie homocytsteiny - aminokwasu łączonego z licznymi schorzeniami układu krwionośnego.

              Pozytywny wpływ na najważniejszy mięsień w naszym ciele nie jest teorią, lecz sprawdzonym faktem: badania prowadzone w Niemczech dowiodły, że umiarkowani smakosze tego trunku (czyli pijący 1-2 litry piwa dziennie) są od 20 do 50 proc. mniej narażeni na ryzyko chorób serca oraz naczyń wieńcowych.

              Również doświadczenia przeprowadzone w Wielkiej Brytanii potwierdzają tę tezę: amatorzy „małego jasnego" (pitego w rozsądnych ilościach) w porównaniu z abstynentami mają o 20 proc. mniejsze szanse na zawał mięśnia sercowego i 30 do 40 proc. rzadziej zapadają na choroby układu krwionośnego.

              Wcale nie tuczy

              Przy takiej mnogości zalet łatwo o wrażenie, że to „zbyt piękne, by było prawdziwe". Sceptycy natychmiast dodają więc, że piwo przecież tuczy, a poza tym każdy alkohol jest niezdrowy. Jednak oba te argumenty są zupełnie pozbawione podstaw.

              Mit o tuczących właściwościach piwa lepiej od razu włożyć między bajki. Pół litra złocistego trunku zawiera od 100 do 250 kcal (w zależności od mocy), czyli mniej niż mleko, sok owocowy czy któryś ze słodzonych napojów - w dodatku przy zawartości cukru mniejszej od trzech do dziesięciu razy niż w przypadku soku pomarańczowego czy coli.

              Przede wszystkim jednak piwo nie zawiera grama tłuszczu ani cholesterolu, za to wspomaga trawienie, hamuje tłuszczową przemianę materii i wypłukuje z organizmu sól, która, spożywana przez nas tradycyjnie w nadmiarze, sprzyja zatrzymywaniu wody i w efekcie zwiększeniu ciężaru ciała.

              Jedyny mankament polega na tym, że wśród licznych zalet tego napoju znajduje się pobudzenie apetytu. Wypicie nawet kilku litrów piwa nie wpływa więc specjalnie na sylwetkę, za to jeśli posłuchamy pokusy i zjemy dodatkowo obfity, tłusty posiłek czy też mnogość przekąsek typu paluszki, chipsy, orzeszki etc. - na pewno odczujemy to na wadze. Powinniśmy zatem uważać nie tyle na to, co pijemy, ile na produkty, którymi zagryzamy piwo.

              Zresztą najnowsze badania jasno dowodzą, że umiarkowane spożycie chmielowego napoju wręcz sprzyja utrzymaniu figury.

              Alkohol jest dobry, ale ostrożnie

              Jeśli zaś chodzi o zawartość alkoholu, w standardowym piwie jest ona tak niska, że właściwie niewarta uwagi. Etanol jest tu rozpuszczony w proporcjonalnie dużej ilości wody, nie ma więc powodu do zmartwień.

              Nawet lekarze, którzy z zasady są (przynajmniej oficjalnie) przeciwni spożywaniu alkoholu, uspokajają, że w tym przypadku jego toksyczne działanie wobec tak małej dawki w ogóle nie jest brane pod uwagę.

              Niskie stężenie alkoholu w piwie powoduje bowiem, że asymilacja tej substancji jest bardzo szybka i nie powoduje obciążenia organizmu - rzecz jasna przy spożyciu w rozsądnych ilościach.

              Jakie ilości to te „rozsądne"? Zdania są podzielone. Lekarze zwykle nie mają zastrzeżeń, a nawet polecają wypicie (nawet codziennie) szklanki trunku w przypadku kobiet i małego piwa w przypadku mężczyzn. Nie chodzi tu bynajmniej o dyskryminację płciową, lecz fakt, że kobiety słabiej przyswajają alkohol.

              Lepsze naturalne niż „masowe"

              Wszystkie te zbawienne efekty zawdzięczamy używanym do tworzenia napoju z pianką słodowi oraz chmielowi. Poza tym bowiem na złocisty trunek składa się niemal wyłącznie woda (nawet do 95 proc.), co czyni z piwa jeden z najlepiej przyswajalnych produktów spożywczych.

              Zawartość cennych substancji odżywczych jest znacznie wyższa w przypadku piw nie poddawanych procesowi fermentacji i filtrowaniu - lepiej więc poszukać niedużego lokalnego browaru niż sięgać po pierwszą lepszą butelkę stojącą na półce.

              Nie oznacza to, że sztandarowe wyroby wielkich firm są z góry uznane za bezwartościowe, jednak z reguły mają one daleko mniej składników korzystnie wpływających na zdrowie.

              Comment

              • angasc
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2006.04
                • 977

                #8
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika petrus33 Wyświetlenie odpowiedzi
                Same korzyści z picia piwa - kuchnia.wp.pl ]Zawartość cennych substancji odżywczych jest znacznie wyższa w przypadku piw nie poddawanych procesowi fermentacji i filtrowaniu
                Petrus,
                wszystko fajnie, ale czy jest jakieś piwo, które nie było poddane procesowi fermentacji?
                Last edited by angasc; 2010-04-07, 23:15.

                Comment

                • zgroza
                  Major Piwnych Rewolucji
                  🍼
                  • 2008.03
                  • 3606

                  #9
                  Jest, ostatnio wyprodukowali na Danmarks Techniske universitetet z enzymami Novozyme.
                  Lotna ekspozytura browaru

                  Też Was kocham.

                  Comment

                  • Krzysiu
                    D(r)u(c)h nieuchwytny
                    • 2001.02
                    • 14936

                    #10
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika angasc Wyświetlenie odpowiedzi
                    Krzysiu, chyba trochę przesadzasz. Piwo domowe czy piwo niepasteryzowane ma jednak pewną ilość drożdzy.
                    Piwo niepasteryzowane przymysłówe NIE MA drożdży, bo są one odfiltrowane. Chyba, że jest to piwo NIEFILTROWANE.
                    Nie ma więc znaczenia, czy piwo jest z koncernu, czy nie. Jeżeli jest odfiltrowane, to zawartość "cennych" substancji w pasteryzowanym i niepasteryzowanym jest bardzo zbliżona. Istotna różnica dotyczy piw niefiltrowanych.

                    Piwa domowe są nielitrowane, więc drożdże mają. Nie bardzo wiem jednak, dlaczego chcesz je porównywać z piwami przemysłówymi, przecież to całkiem inna technika produkcji.
                    Last edited by Krzysiu; 2010-04-08, 07:21.

                    Comment

                    • Seta
                      D(r)u(c)h nieuchwytny
                      • 2002.10
                      • 6964

                      #11
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika angasc Wyświetlenie odpowiedzi
                      Petrus,
                      wszystko fajnie, ale czy jest jakieś piwo, które nie było poddane procesowi fermentacji?
                      Jest. Piwa z chińskiego proszku nie trzeba fermentować.

                      Comment

                      • przemo70
                        † 1970-2019 Piwosz w Raju
                        • 2007.05
                        • 1501

                        #12
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Seta Wyświetlenie odpowiedzi
                        Jest. Piwa z chińskiego proszku nie trzeba fermentować.
                        powiem więcej należy spożywać tak jak kiedyś to się robiło z oranżadą w proszku
                        Save water, drink beer ...

                        http://www.parowozy.com.pl/
                        http://www.kamery.wolsztyn.pl/
                        https://www.facebook.com/pages/Browa...10?ref=profile

                        Comment

                        • Mikko
                          Kapitan Lagerowej Marynarki
                          • 2008.12
                          • 583

                          #13
                          Fajny komentarz pod cytowanym przez petrusa artykułem ktoś dał na wp:

                          zamierzam poić swoje niemowlę tym piwem zamiast dawać mu mleka bo teraz właśnie widzę że truje swoje własne dziecko
                          Last edited by Mikko; 2010-04-08, 14:22.

                          Comment

                          • petrus33
                            Gość
                            • 2008.01
                            • 888

                            #14
                            Panowie i Panie....nie czepiajcie się mnie ) Ja jedynie zacytowałem, to co opublikowano na portalu kuchnia.wp.pl. Nie mam wpływu na to co tam się wypisuje. I tyle.

                            Comment

                            • angasc
                              D(r)u(c)h nieuchwytny
                              • 2006.04
                              • 977

                              #15
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika petrus33 Wyświetlenie odpowiedzi
                              Panowie i Panie....nie czepiajcie się mnie ) Ja jedynie zacytowałem, to co opublikowano na portalu kuchnia.wp.pl. Nie mam wpływu na to co tam się wypisuje. I tyle.
                              Ależ nikt się Ciebie nie czepia i nikt nie ma do Ciebie pretensji. Po prostu dyskutujemy. I w wyniku tego Krzysiu rozwinął swoją myśl, dokładnie wyłuszczając sprawę, a ja dowiedzialem się o piwie niefermentowanym. Same korzyści. I to tylko dzięki Tobie.
                              A nawet 2x

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X