Butelki od piwa - za tanie.

[mrozek6]

...tylko że niezależnie czy butelka jest nowa czy z obiegu,przechodzi taki sam cykl na linii produkcyjnej! Chyba żaden browar nieodważyłby się nalewać do butelek proto z huty bez mycia w detergentach i wyparzania.

Czyli na jedno wychodzi.
Nawiązując do tego obciachu - nie widzę tego osobiście. Ostatnio przyjechał facet amerykańskim wanem, widać było, że powodzi mu się w życiu, i przywiózł 750 butelek.

[jacer]

Dlatego pisałem o koncernowych. Jak się kupuje piwo w nietypowych butelkach to oczywiście, że nie odbierają wszędzie. Co, to już Amstel, Bavaria i Heineken świerzbią w ząbki?

No masz rację, spojrzałem na etykiety, stoi 0,10euro.

P.S. W jakim mieście siedzisz?

[emes]

....A jeśli nie mają za bardzo wyjścia (bo np. u nas jest bardzo mało konserw, większość piwa jest w zwrotnych butelkach) to i tak nie oddają, nawet pomimo tego, że mają do sklepu 20 metrów! Lepiej wrzucić butelki do kosza, który stoi 5 metrów od bloku, albo w ogóle zostawić tam, gdzie się spożyło... Dlatego uważam za w pełni usprawiedliwione podnoszenie kaucji nawet powyżej 0,50 zł.

Ale co to cię obchodzi co ludzie robią z butelkami przez siebie zakupionymi? "W pełni usprawiedliwione" mają być podwyższone ceny kaucji, żeby ludzi zmusić do odnoszenia butelek ? Ta piwoteka.pl to jakaś ostoja faszyzmu ?

[zgroza]

Jeżeli mamy podejść do tego od strony stricte libertariańskiej, FIRMY powinny podnieść cenę kaucji by skłonić KLIENTÓW do dogodniejszej metody opakowań i obniżenia kosztów. Emesie, ocierasz się o paranoję. Co prawda lekko, ale zawsze.

[emes]

Od strony libertariańskiej, to podnoszenie cen przez firmy do określonej ceny, żeby klienta do czegoś zmusić to nie ma to nic wspólnego libertarializmem. To zmowa cenowa i nieuczciwe praktyki monopolistyczno-administracyjne. Wolny rynek nie ma z tym powyższym nic wspólnego, ani z żadnym libertarianizmem.

[emes]

Dla piwoteki.pl proponuję, jak chce tak walczyć o odzysk butelek zwrotnych, podwyższenia swojej kaucji do 50 groszy. Wtedy konsumenci przestaną tam kupować, ale zaczną priorytetowo tam odnosić butelki.

[JAckson]

Ja napiszę jeszcze raz, bo poprzednio ująłem to ironicznie - oddawać butelki to siara. Wstyd przed ludźmi. Widzę taką opinię na każdym kroku. Młodzież butelki nie odda lecz wywali do kubła, choćby im na kolejne piwo 20 gr brakowało. Oddając butelki w zwykłym (nie specjalistycznym) sklepie nawet sprzedawca patrzy podejrzliwie na mnie.

Tak więc wg szerokiej opinii w Polsce oddają butelki tylko żule i menele

Dlatego sytuacja z butelkami zwrotnymi wygląda tak, jak wygląda.

Ja oczywiście twardo oddaję, ale ostatnimi czasy już tylko w sklepach specjalistycznych lub w Czechach. W pozostałych sklepach to zbyt zniechęcające.

[kopyr]

Tak więc wg szerokiej opinii w Polsce oddają butelki tylko żule i menele

Dlatego potrzeba kampanii społecznej.

Słuchajcie, a dlaczego nie zrobić takiej akcji naszym sumptem. Po pierwsze hasło na koszulkę w stylu "Odnoszę butelki do sklepu" (takie w stylu "Jestem z SLD" ). Po drugie można by zaprojektować jakiś plakat propagandowy, który zainteresowane sklepy mogłyby sobie wydrukować. Ewentualnie namówić któryś (kilka?) z regionalnych browarów do dofinansowania druku profesjonalnych plakatów (w końcu to w ich interesie). Na początek dostarczyć je do sklepów specjalistycznych, czy to razem z piwem, czy też poprzez lokalnych forumowiczów browar.biz. Można by stworzyć stronę www, na której wyłożylibyśmy wszelkie korzyści z odnoszenia butelek, adres podać na plakatach.

[Cannabee776i99]

Macie jakąś paranoję. Oddaję zawsze butelki (o ile są zwrotne) i nigdy z niczym podobnym się nie spotkałem. Znajomi też zazwyczaj ddają butelki. Aha, mam 25 lat , więc do młodzieży mi blisko.

[delvish]

Dlatego potrzeba kampanii społecznej.

Tylko po co? Bo kilkadziesiąt osób z browar.bizu lubi oddawać butelki zwrotne? Jeśli samym browarom, w tym małym, nie zależy (= nie opłaca się) na butelce zwrotnej, to takie działanie mija się z celem. Co do podwyższania kaucji, to pamiętam czasy wczesnego BSK i butelki z kaucją 1zł, które też nie wracały do browaru.

[kopyr]

Tylko po co? Bo kilkadziesiąt osób z browar.bizu lubi oddawać butelki zwrotne? Jeśli samym browarom, w tym małym, nie zależy (= nie opłaca się) na butelce zwrotnej, to takie działanie mija się z celem. Co do podwyższania kaucji, to pamiętam czasy wczesnego BSK i butelki z kaucją 1zł, które też nie wracały do browaru.

Po to, że tak jest lepiej. Bardziej ekologicznie, ekonomicznie i w ogóle cool. To, ze małym nie zależy to bym nie powiedział, ale oni są jak dzieci we mgle.

Browarom się opłaca przyjmowanie butelek. Nie wiem czy opłaca się robić kampanie propagujące ich zwracanie. Kto ma to jednak robić? SRBP?

Na pomysł podniesienia kaucji już wpadli - w małych browarach ŻGB i odpowiedniki jest po 0,5zł.

[delvish]

Po to, że tak jest lepiej. Bardziej ekologicznie, ekonomicznie i w ogóle cool.

Skąd to niby wiadomo? Kto i gdzie to policzył?

Na pomysł podniesienia kaucji już wpadli - w małych browarach ŻGB i odpowiedniki jest po 0,5zł.

Tylko, że to niewiele da.

[tfur]

Oddając butelki w zwykłym (nie specjalistycznym) sklepie nawet sprzedawca patrzy podejrzliwie na mnie.

zadam ci pytanie, jak bojownik FCJP bojownikowi:
komu właściwie sprzedawca oddaje butelki?
i co ty robisz w sklepach, w których sprzedawcy oddają butelki?
ciekawym

[żąleną]

Ale co to cię obchodzi co ludzie robią z butelkami przez siebie zakupionymi? "W pełni usprawiedliwione" mają być podwyższone ceny kaucji, żeby ludzi zmusić do odnoszenia butelek ?

Mnie obchodzi, nie lubię widoku butelek porozrzucanych po krzakach i trawnikach.

[zgroza]

Wyobraźmy sobie sytuację.
Andrzej, pieszczotliwie określany mianem menela, przychodzi do skupu. Skup, znany miejscowemu dzielnicowemu, regularnie kontrolowany wespół z sokistami. Andrzej przyniósł, tym razem w pełni legalny, złom kolorowy i stalowy, worek puszek i paczkę kartonów.
Za uzyskane pieniądze kupi sobie trochę szczęścia, najprawdopodobniej w kolorze czerwonym. Albo bułkę i kiełbasę - my go raczej nie zrozumiemy.
Pytanie pomocnicze: co można sprzedać w tymże skupie?
Złom kolorowy i stalowy, to jasne. Makulaturę, czasem tylko kartonową. Puszki.
Cóż, takie prawa rynku.
Tymczasem inny Krzysztof, również przedstwiciel klasy. której słowo sukces jest równie bliskie jak sok z gumijagód, znajduje się w pięknym kraju, powiedzmy w Danii. Co robi Krzysztof? Czy również idzie do skupu złomu? Ależ nie, tu nie ma miejsc, do jakich chodzi Andrzej. Tutaj Krzysztof też zbiera puszki. Ale on nie ma jednego worka, on ma ich kilka. Czemu? Bo tutaj puszko oddaje się do automatów, gdzie puszka nie może być zgnieciona. Do tego ma też kilka worków butelek. Czemu? Bo automat je przyjmie hurtem, niezależnie od oferty sklepu.
Na organizację za tym automatem narzeka handlarz ciekawymi piwami, bo musi on wprowadzić wszystkie swoje butelki w system, żeby je legalnie sprzedać.
Na sensowność organizacji zbieranie szła na stłuczkę, gdzie idzie gro szkła z małych browarów, też można narzekać.
Problem nie leży ani w sumie kaucji, ani w stosunku detalistów do tego wszystkiego.
Problem leży w POWSZECHNYM, JEDNOLITYM systemie skupu, gdzie browary z każdego źródła odbiorą każdą ilość butelek w bezproblemowy, zorganizowany sposób.