Ciepłe piwo w butelce

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • darek99
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2002.04
    • 2147

    #31
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jaro-w Wyświetlenie odpowiedzi
    Drodzy forumowicze i znawcy tematu.Od wczesnych godzin popołudniowych nurtuje i burzy mój spokój jedna myśl...Dlaczego piwo w butelce jest ciepłe?Dodam,że piwo nabyłem drogą kupna w browarze,zaraz po rozlewie.
    Jeśli niosłeś piwo do domu za paskiem to mogło się ogrzać
    Czymże jesteś śmierci ! Gdzie jest twój oścień?
    Skoro my istniejemy, śmierć jest nieobecna,
    skoro tylko śmierć się pojawi nas już nie ma.
    Epikur z Samos.

    Comment

    • grzeber
      Major Piwnych Rewolucji
      🍼🍼
      • 2002.05
      • 2880

      #32
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jaro-w Wyświetlenie odpowiedzi
      Drodzy forumowicze i znawcy tematu.Od wczesnych godzin popołudniowych nurtuje i burzy mój spokój jedna myśl...Dlaczego piwo w butelce jest ciepłe?Dodam,że piwo nabyłem drogą kupna w browarze,zaraz po rozlewie.
      Pamiętam, kiedyś chyba Szefunio pisał, że w Browarze Konstancin nie można kupić piwa 9w detalu) czy coś się zmieniło w tej materii? Czy mógłbyś także sprecyzować co oznacza "zaraz po rozlewie"? Od nalanie piwa do butelki do wystawienia go do kupna w skrzynkach musi jednak upłynąć chwila czasu, jesteś pewien, że było to tak "zaraz"?
      pozdrawiam
      www.BrowaryMazowsza.pl - kompendium wiedzy o piwowarstwie ziemi mazowieckiej

      Comment

      • jaro-w
        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
        • 2006.10
        • 127

        #33
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika grzeber Wyświetlenie odpowiedzi
        Pamiętam, kiedyś chyba Szefunio pisał, że w Browarze Konstancin nie można kupić piwa 9w detalu) czy coś się zmieniło w tej materii? Czy mógłbyś także sprecyzować co oznacza "zaraz po rozlewie"? Od nalanie piwa do butelki do wystawienia go do kupna w skrzynkach musi jednak upłynąć chwila czasu, jesteś pewien, że było to tak "zaraz"?
        nie było moim celem ujawniać jakiego browaru dotyczy temat ale wyszło jak wyszło.do browaru dzwoniłem dopytać ,o której będzie rozlew i ok.pół godziny pózniej byłem po piwo.Dlaczego tam się znalazłem itd to chyba nie ma w tym temacie znaczenia.piwa w portkach do domu nie niosłem bo była to skrzynka...

        Comment

        • grzeber
          Major Piwnych Rewolucji
          🍼🍼
          • 2002.05
          • 2880

          #34
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jaro-w Wyświetlenie odpowiedzi
          nie było moim celem ujawniać jakiego browaru dotyczy temat ale wyszło jak wyszło.do browaru dzwoniłem dopytać ,o której będzie rozlew i ok.pół godziny pózniej byłem po piwo.Dlaczego tam się znalazłem itd to chyba nie ma w tym temacie znaczenia.piwa w portkach do domu nie niosłem bo była to skrzynka...
          Kwestia kupowania piwa w detalu interesuje mnie wymiernie, bo jeśli byłaby taka możliwość, w korzystnych cenach, to nie ukrywam, że pewnie czasem bym skorzystał. Druga sprawa z czasem rozlewu zainteresowała mnie dlatego, że jeśli nie widzi się dokładnie samego procesu i nie łapie butelek zjeżdżających z taśmy to ciężko stwierdzić ile czasu minęło od rozlewu. Może informacje telefoniczne były nieścisłe i ta skrzynka którą kupiłeś była rozlana na początku, piwo przez ten czas trochę się ociepliło itp. Oczywiście nie kwestionuje tym możliwości podpasteryzowania piwa.
          pozdrawiam
          www.BrowaryMazowsza.pl - kompendium wiedzy o piwowarstwie ziemi mazowieckiej

          Comment

          • anteks
            Generał Wszelkich Fermentacji
            🥛🥛🥛🥛
            • 2003.08
            • 10782

            #35
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jaro-w Wyświetlenie odpowiedzi
            Drodzy forumowicze i znawcy tematu.Od wczesnych godzin popołudniowych nurtuje i burzy mój spokój jedna myśl...Dlaczego piwo w butelce jest ciepłe?Dodam,że piwo nabyłem drogą kupna w browarze,zaraz po rozlewie.
            Może kupiłeś grzane piwo w butelkach
            Mniej książków więcej piwa

            Comment

            • darek99
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2002.04
              • 2147

              #36
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jaro-w Wyświetlenie odpowiedzi
              nie było moim celem ujawniać jakiego browaru dotyczy temat ale wyszło jak wyszło.
              To jest oczywista oczywistość.
              Czymże jesteś śmierci ! Gdzie jest twój oścień?
              Skoro my istniejemy, śmierć jest nieobecna,
              skoro tylko śmierć się pojawi nas już nie ma.
              Epikur z Samos.

              Comment

              • szefunio
                Porucznik Browarny Tester
                • 2007.01
                • 481

                #37
                Jeżeli chodzi o sprzedaż piwa w Browarze Konstancin, to pewne zmiany nastąpiły. Otóż można już kupić piwo bezpośrednio w browarze.

                Co do omawianego piwa, to wyjaśnień może być wiele. Podam kilka propozycji:
                -piwo tak naprawdę nie zostało właśnie nalane, ale znacznie wcześniej i stało kilka godzin w samochodzie dostawcy i z tamtąd zabrane;
                - przejechało przez pasteryzator w krótszym czasie, przez co zostało podpasteryzowane;
                - człowiek obsługujący etykieciarkę nie zmienił na czas etykiet, przez co sprzedane zostało piwo pasteryzowane prosto z taśmy;
                - żądany rodzaj piwa nie został jeszcze rozlany, a pracownik browaru znalazł jeszcze jedną skrzynkę gotową do wysyłki, a ustawioną w nagrzanej hali; itp.

                Można doszukiwać się jeszcze innych powodów. Następnym razem radzę zapytać się sprzedawcy.
                Robię to co lubię - produkuję piwo.

                Comment

                • kopyr
                  Pułkownik Chmielowy Ekspert
                  • 2004.06
                  • 9475

                  #38
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika szefunio Wyświetlenie odpowiedzi
                  Co do omawianego piwa, to wyjaśnień może być wiele. Podam kilka propozycji:
                  -piwo tak naprawdę nie zostało właśnie nalane, ale znacznie wcześniej i stało kilka godzin w samochodzie dostawcy i z tamtąd zabrane;
                  (...)
                  - żądany rodzaj piwa nie został jeszcze rozlany, a pracownik browaru znalazł jeszcze jedną skrzynkę gotową do wysyłki, a ustawioną w nagrzanej hali; itp.
                  Odniosę się do tych dwóch hipotez. Normalnie nam się zrobił afera jak z Tu-154.
                  Jeśli piwo odczuwamy ręką jako ciepłe, to musi mieć ono temp. >36,6°C. Piwo w temp. otoczenia 18-20°C w ręce będzie odczuwane jako wyraźnie chłodniejsze (takim chłodem szkła). Nie sądzę, aby o tej porze roku, taka temp. (36°C) panowała na hali, bo ile będzie jeśli na dworze będzie 32°C. 60°C?
                  Jeżeli zaś piwo niepasteryzowane stoi w takiej temp. kilka godzin na samochodzie, to... nie mam słów.
                  blog.kopyra.com

                  Comment

                  • leona
                    D(r)u(c)h nieuchwytny
                    • 2009.07
                    • 5853

                    #39
                    Afera, nie afera ale coś czego nie chciałbym nazywać aż "brakiem profesjonalizmu" to na pewno

                    Comment

                    • jaro-w
                      Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                      • 2006.10
                      • 127

                      #40
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
                      Odniosę się do tych dwóch hipotez. Normalnie nam się zrobił afera jak z Tu-154.
                      Jeśli piwo odczuwamy ręką jako ciepłe, to musi mieć ono temp. >36,6°C. Piwo w temp. otoczenia 18-20°C w ręce będzie odczuwane jako wyraźnie chłodniejsze (takim chłodem szkła). Nie sądzę, aby o tej porze roku, taka temp. (36°C) panowała na hali, bo ile będzie jeśli na dworze będzie 32°C. 60°C?
                      Jeżeli zaś piwo niepasteryzowane stoi w takiej temp. kilka godzin na samochodzie, to... nie mam słów.
                      Jedno co mnie martwi to to ,że jak tak dalej pójdzie to bedę miał browary poobrażane do Bydgoszczy a to jednak strzał w kolano.
                      Nie zmienia to faktu ,ze jako człowiek trochę znający się na temacie i może z racji wieku umiem odróżnić zimne-chłodne-ciepłe-gorące.
                      Piwo nie stało na samochodzie.Zresztą na 95%będzie sprawdzone przez chemików,żeby nie było wątpliwości.Do tego czasu może nie ciągnijmy już wątku ,który może zajść za daleko(o ile już tego nie zrobił)bo jednak cały czas żyję nadzieją ,że jest jakieś sensowne wytłumaczenie i mój ulubiony browar nie robi mnie w ...

                      Comment

                      • jacer
                        Pułkownik Chmielowy Ekspert
                        • 2006.03
                        • 9875

                        #41
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jaro-w Wyświetlenie odpowiedzi
                        jednak cały czas żyję nadzieją ,że jest jakieś sensowne wytłumaczenie i mój ulubiony browar nie robi mnie w ...

                        No jest, piwo podpasteryzowane, aby się nie psuło po trzech dniach.

                        I co w tym złego? Zrobiliście sobie fetysz z tej pasteryzacji i teraz lament. Tak jakby ktoś był w stanie rozróżnić pastera od nie pastera.
                        Milicki Browar Rynkowy
                        Grupa STYRIAN

                        (1+sqrt5)/2
                        "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
                        "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
                        No Hops, no Glory :)

                        Comment

                        • żąleną
                          D(r)u(c)h nieuchwytny
                          • 2002.01
                          • 13239

                          #42
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jaro-w Wyświetlenie odpowiedzi
                          Jedno co mnie martwi to to ,że jak tak dalej pójdzie to bedę miał browary poobrażane do Bydgoszczy


                          No cóż, ja nie jestem w stanie bojkotować każdego browaru, który robi mnie w konia, bo bym musiał chyba przestać pić piwo. Kiedy wyszło na jaw, że Grudziądz oszukuje z niepasteryzacją, nie przestałem go kupować, bo mi po prostu smakował i uważałem go za jeden z najlepszych pilsów na rynku. Konstancin też kupuję dla smaku, a fetysz objawia się jedynie tym, że wybieram wersję niepast. zamiast past.

                          PS Wydaje mi się, że w przypadku Zdrojowego czułem sporą różnicę w głębi smaku. Mam ochotę na ślepy teścik, pytanie tylko, czy ma on sens w chwili, gdy obie wersje mogą być pasteryzowane...

                          Comment

                          • kopyr
                            Pułkownik Chmielowy Ekspert
                            • 2004.06
                            • 9475

                            #43
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika żąleną Wyświetlenie odpowiedzi
                            PS Wydaje mi się, że w przypadku Zdrojowego czułem sporą różnicę w głębi smaku. Mam ochotę na ślepy teścik, pytanie tylko, czy ma on sens w chwili, gdy obie wersje mogą być pasteryzowane...
                            Również uważam, że wersja n/p jest lepsza, choć nigdy nie piłem ich z tych samych warek, więc mógł to być zbieg okoliczności. Obie wersje mogą być pasteryzowane, ale nie muszą być tak samo pasteryzowane. Pasteryzowana może być mocno pasteryzowana, żeby nic się nie wydarzyło przez pół roku, a niepasteryzowana może być lekko pasteryzowana, żeby przetrwała miesiąc. To jest ta różnica, o której pisał Czes, między piwem pasteryzowanym i spasteryzowanym (tzn. takim, które otrzymało odpowiednią dawkę jednostek pasteryzacji). Wg tego co napisał pt47, nota bene piwowar w Konstancinie, jest spora różnica między tymi metodami.

                            Dochodzimy tu do jeszcze jednego dylematu czy lepsze dla smaku jest lekkie pasteryzowanie czy mikrofiltracja. Jeśli bowiem jest tak, że mocna pasteryzacja pozbawia piwo określonych aromatów, a wg tego co pisał
                            blog.kopyra.com

                            Comment

                            • jacer
                              Pułkownik Chmielowy Ekspert
                              • 2006.03
                              • 9875

                              #44
                              Dodam tylko, że Mazowieckie n/p trzymane w ciepłym sklepie na półce pod koniec terminu bardzo zmienia smak. Wersja pasteryzowana nie ma takich objawów.
                              Milicki Browar Rynkowy
                              Grupa STYRIAN

                              (1+sqrt5)/2
                              "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
                              "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
                              No Hops, no Glory :)

                              Comment

                              • żąleną
                                D(r)u(c)h nieuchwytny
                                • 2002.01
                                • 13239

                                #45
                                To za miesiąc ruszamy do sklepów bez lodówek w celu sprawdzenia ostatniej warki Konstancina.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X