Do jakich piw pasuje kufel?
Collapse
X
-
Comment
-
Tak jest. Pokal z lekko rozwartym zakończeniem na dobrą pianę.Comment
-
Tu głównie chodzi o możliwość wąchania aromatów Mieszkając kilkanaście lat w UK, często jeżdziłem do Szkocji na ryby. I tam zawsze w pubie próbowalismy sobie miejscowych Whisky, ale nie takich sklepowych, tylko robionych w małych dystylerniach. Butelki szklane bez nalepek, jedynie kartka z napisaną nazwą, rocznikiem i paroma innymi rzeczami, przytwierdzona do butelki gumką recepturką. Znajomy barman wlewał nam setkę do wielkich kielichów o pojemności, na oko 0.7L, jeśli nie więcej. Grzechem było wypić to od razu ! Z moim kolegą Stevem i moją dziewczyną niuchaliśmy te specjały przez dobre 20min zanim człowiek tego spróbował. To właśnie te kielichy-tulipany są wręcz idealnie przystosowane do takiego ceremoniału. W innych kształtach szkła aromaty nie dają się poznać tak dobrze.Comment
-
Uwaga! Wchodzi prostak do eleganckiej restauracji
U mnie podział jest prosty. Piwa o wielopoziomowym bukiecie, którego zapach i smak zmienia się wraz z temperaturą, powinny być spożywane w szkle w formie (bardziej lub mniej) tulipana o cienkich ściankach. Ale tylko, gdy chcę je degustować. W przypadku "regularnego" popijania nie zwracam większej uwagi na naczynie, które używam. Zdarzyło mi się np. Duvela pociągnąć prosto z gwinta
Dlaczego? Bo szkło nie jest dla mnie fetyszem Jeśli przykładowo wiem jakich wrażeń oczekiwać po amberowym koźlaku, to zależy mi przede wszystkim na wygodzie picia, a tą daje mi kufel. Jest praktycznym naczyniem, a ja lubię praktyczne rzeczyLwówek Śląski - 800 lat tradycji piwowarskich.
Kto piwem szynkuje, dawać ma właściwą miarę, kto to ominie, zapłaci 4 białe grosze kary - lwóweckie prawo piwowarskie AD 1609Comment
-
Uwaga! Wchodzi prostak do eleganckiej restauracji
U mnie podział jest prosty. Piwa o wielopoziomowym bukiecie, którego zapach i smak zmienia się wraz z temperaturą, powinny być spożywane w szkle w formie (bardziej lub mniej) tulipana o cienkich ściankach. Ale tylko, gdy chcę je degustować. W przypadku "regularnego" popijania nie zwracam większej uwagi na naczynie, które używam. Zdarzyło mi się np. Duvela pociągnąć prosto z gwinta
Dlaczego? Bo szkło nie jest dla mnie fetyszem Jeśli przykładowo wiem jakich wrażeń oczekiwać po amberowym koźlaku, to zależy mi przede wszystkim na wygodzie picia, a tą daje mi kufel. Jest praktycznym naczyniem, a ja lubię praktyczne rzeczyComment
-
Abstrahując od tego, że porter jest specyficznym piwem... jest piwem dolnej fermentacji a wg. mnie "dolniaki" pasują do kufla. Dziś całkiem wyjątkowo wypiłem go w goblecie, bo jego temperatura była zbyt wysoka jak na kufel.Comment
-
A ja tak troszkę na marginesie dyskusji o szkle do Portera zapytam jako zupełnie początkujący czy taki podział jest ok?
Comment
-
W altowym królestwie, czyli Düsseldorfie, nie podaje się go w kuflach lecz specjalnych szklaneczkach podobnych do kölschowych sztang ale szerszych. Jest na fotce z miejscowego browaru: http://www.browar.biz/galeria.php?id=12961Comment
-
Żeby nie zaśmiecać wątku w Piwo-konkretnie, pozwolę sobie od razu się wydzielić do odpowiedniego tematu. W ocenie Porteru z Płocka dadek napisał:
Zastanowiło mnie to, bo wg mnie do porteru (bałtyckiego) najlepsza jest koniakówka, lub wszelkie wariacje na temat klasztornych piw belgijskich, szkło do Duvela też by pasowało. Ale kufel? Moim zdaniem absolutnie nie. Kufel kojarzy mi się ze żłopaniem*.
Stylami, które najbardziej pasują mi do kufla są maerzen, pils (choć nie każdy, raczej ten w stylu PU, niż Jevera), rauchbier, helles, munich dunkel i w zasadzie tyle.
A jakie są Wasze odczucia? I to zarówno wobec kufla, jak i innych szkieł.
*żłopanie tym się różni od picia, że się więcej rozlewa.Comment
-
Szkło jest śliczne i posiada zalety wspominanej wcześniej koniakówki. Zwęża się ku górze i ma cienkie ścianki, czyli piwo może się leciutko nagrzewać i uwalniać bukiet, który utrzymuje się nad powierzchnią piwa. Szkoło powinno się więc sprawdzać i przy piciu porteru i koźlaków.Comment
-
Ja mam stary PRLowski kufel typu 'klasik' Oprócz piw belgijskich, porterów lub piw specjalnych wszystko pije właśnie z niego* (włącznie z piwami pszenicznymi które, zabijcie, nie smakują mi podane w szkle specjalnie do nich przeznaczonym tak jak w moim klasiku)
* Czasem rezerwowy jest pękaty pokal od Murphys'a - cała reszta, czyli około 20 szkieł różnego typu pełni funkcje kolekcjonersko-szpanerskieComment
-
Jest to pogląd historycznie nowy. Z tego co wiem, to ponad 100 lat temu we Frankonii pszeniczniaki pijano z ceramicznych kufli. I jakoś kufel do nich pasował. Albo wszyscy udawali, że nie wiedzą, że nie pasuje.Comment
Comment