Polska - kraj piwoszy wybrednych?

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • skitof
    Major Piwnych Rewolucji
    🍼🍼
    • 2007.11
    • 2484

    Polska - kraj piwoszy wybrednych?

    Polska się zmienia - dobre piwo wychodzi z cienia! Szczególnie ostatnie miesiące niosą dość duży zastrzyk optymizmu jeśli chodzi o piwowarstwo w Polsce.
    Sukces marketingowy odniosła wyjątkowa akcja piwowarów domowych z całej Polski zakończona nagraniem teledysku Jestem Piwowarem Domowym promującym hobbystyczne warzenie piwa.
    W coraz większej ilości miast odbywają się pokazy warzenia piwa. Tendencję wzrostową notują konkursy piw domowych, jest ich więcej i cieszą się dużym zainteresowaniem. Przykładami mogą być Poznań czy Częstochowa. Na początku tego roku powstało Polskie Stowarzyszenie Piwowarów Domowych, które wnet zacznie wydawać magazyn poświęcony piwowarstwu domowemu, a na tym na pewno się nie skończy. Co roku zresztą zasoby polskiej literatury piwowarskiej zwiększają się o jedną pozycję dotyczącą domowego warzenia piwa i o kilka innych. W nurt zmian wpisało się również Bractwo Piwne ustanawiając nowe tytuły: Mikrobrowar Roku, Restauracyjne Piwo Roku oraz Domowy Piwowar Roku.

    Także festiwale piwne rosną w siłę. Spotykają się zresztą z niezwykłym zainteresowaniem zarówno masowych piwoszy jak i chcących w nich uczestniczyć browarów regionalnych. Wrocław, Lwówek Śląski, ale też cieszyńska Bracka Jesień i Święto Portera Bałtyckiego - to nie wyjątki, to idą nowe czasy! A w planach jest jeszcze mega-impreza w Warszawie.

    Niedawno niektórych zszokował melanż piwowarstwa domowego z wielką grupą piwowarską, który zaowocował spektakularnym, ale nie incydentalnym wydarzeniem - piwowar domowy uwarzył najlepsze domowe piwo dla Grupy Żywiec! Ciąg dalszy nastąpi w tym roku. Efektem tego związku jest też dynamiczny rozwój największego w Polsce festiwalu Birofilia. Do tego dochodzi będąca przed nami druga edycja też prężnie rozwijających się Profesjonaliów w Kazimierzu Dolnym z ciekawym konkursem na najlepszego piwowara i barmana roku.

    Browary małe i średnie przez lata wykazywały się wielką determinacją. Czasami próbowały naśladować wielkich, czasami próbowały znaleźć swój styl. Wiele im nie wychodziło, często i od nas dostawały po głowie. Ale konsekwentnie się uczyły i wyciągały wnioski. W większości dobre wnioski. W ubiegłym roku w Warszawie odbyła się I Gala Browarników, zorganizowana wspólnie przez skupiający największych polskich producentów piwa ZPPP Browary Polskie oraz Stowarzyszenie Regionalnych Browarów Polskich. Również ubiegłoroczne Jesienne Spotkanie Browarników odbywające się we Wrocławiu poświęcone było małym i średnim browarom, a do towarzyszącemu mu konkursowi piw zaproszeni zostali w charakterze sędziów-degustatorów zwykli, acz świadomi piwosze czyli my - przedstawiciele Browar.bizu! Przed kilkoma dniami Lwówek Śląski zaczął ponownie warzyć piwo. Czy będzie udane, nie mam wątpliwości, bo za tym browarem stoi nie tylko wielosetletnia tradycja piwowarska miasta, ale również, a może przede wszystkim doświadczenie już okrzepłego na naszym rynku Ciechana. A wspomnieć też trzeba o coraz gęstszej sieci browarów restauracyjnych, których jest obecnie 18, a już powstają nowe!

    Generalnie mam wrażenie, że poprawia się średnia jakość piw polskich, co prawda w polskim piwowarskim światku jest jeszcze mnóstwo białych plam, ale browary zaczynają dostrzegać potrzeby klienta świadomego i wybrednego. Kupić możemy już polskie piwa pszeniczne, stouty, koźlaki, żytnie czy ekologiczne. Nawet duże browary przemysłowe wychodzą naprzeciw nowym preferencjom konsumentów i wprowadzają do swojej oferty piwa niepasteryzowane czy portery. Reklamy jakby też nieco bardziej akcentują jakość i sposób warzenia piwa. Rośnie liczba sklepów i lokali oferujących ciekawe i niestandardowe piwa. Dostępne są już piwa z całego świata, najpierw były piwa czeskie i niemieckie, potem za sprawą naszej emigracji doszły piwa angielskie, teraz można dostać nawet belgijskie, ukraińskie i inne.

    Zwiększa się zainteresowanie szkoleniami z degustacji i wiedzy o piwie, pojawiają się firmy oferujące pokazy profesjonalnego warzenia oraz organizację eventów piwnych dla przedsiębiorstw. Wzrasta powszechnie dostępny zasób wiedzy piwowarskiej np. w wikipedii , a tym samym ogólna wiedza o piwowarstwie i piwach. Wzrost użytkowników notują dwa największe portale piwne Browar.biz i Piwo.org. Wszyscy pewnie zauważyli, że na portalu Browar.biz pojawia się coraz więcej reklam browarów, sklepów, hurtowni, organizatorów imprez piwnych. Ba, na tegorocznej wrocławskiej imprezie kulinarnej Europa na widelcu z silną obecnością piw z polski i całego świata Browar.biz należał do patronów medialnych! Również mass media coraz aktywniej włączają się w relacjonowanie wydarzeń piwnych, dostrzegają browary regionalne i piwa niszowe.

    Oczywiście do tej beczki miodu można też wlać łyżkę dziegciu. Zamknięcie browaru w Kielcach przez KP, wyjątkowo trudna sytuacja polskich producentów chmielu, tradycyjnie skomplikowana i niepewna sytuacja Browaru Czarnków, która tym razem jednak zmobilizowała rzeszę sympatyków do akcji Uratujmy Czarnków. Efektem tej akcji jest tymczasowe wstrzymanie pochopnych decyzji o sprzedaży browaru i pojawienie się browaru-widma z Gontyńca z produktem flagowym, piwem nomen-omen Gniewosz. Podobna akcja dotycząca Browaru Zwierzyniec (Perła) nie przyniosła zamierzonych rezultatów, pokazała jednak moc i czujność piwoszy z całego kraju. Ale to na pewno nie koniec historii Zwierzyńca - myślę, że in on będzie jeszcze warzył.
    Christofer Barrow, prezes GŻ prognozuje spadek spożycia piwa w tym roku - i pewnie będzie mieć rację. A ja prognozuję wzrost spożycia Prawdziwego Piwa w tym roku i w przyszłym i w latach następnych. Bo konsumenci wyczuwają coraz bardziej, że lepiej wydać 5 zł na jedno piwo niż na dwa!
    Może tych wybrednych piwoszy jeszcze dużo nie ma, ale jest szansa, żeby w najbliższym czasie mnożyli się jak grzyby po deszczu, bo piwo jest coraz lepsze, są sprzyjające warunki, atmosfera i możliwości.
  • bastion
    Major Piwnych Rewolucji
    🥛🥛🥛🥛🥛
    • 2006.10
    • 1144

    #2
    A ja na początku myślałem że to ''Prasówka'' i patrzyłem skąd ten przedruk..

    Comment

    • CyboRKg
      Kapitan Lagerowej Marynarki
      • 2010.04
      • 594

      #3
      Za wczesnie na optymizm. Wiekszosc woli kupic dwa koncerniaki zamiast jednego piwa w tej samej cenie. W dodatku ci, ktorzy pija koncerniaki wylacznie jednej marki i ktos im zafunduje dowolne inne piwo - powiedza, ze niedobre i wroca do swojego.
      "Jedno pivo ne vadi!"
      "Kupuje tylko w polskich sklepach!"

      Comment

      • Piwoteka
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2008.04
        • 1209

        #4
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika CyboRKg Wyświetlenie odpowiedzi
        Za wczesnie na optymizm. Wiekszosc woli kupic dwa koncerniaki zamiast jednego piwa w tej samej cenie. W dodatku ci, ktorzy pija koncerniaki wylacznie jednej marki i ktos im zafunduje dowolne inne piwo - powiedza, ze niedobre i wroca do swojego.
        Nieprawda i nieprawda. Ludzie mają już dość tego wciskanego im przez telewizor chłamu. Niewielu jest takich, którzy wejdą do sklepu z dużym wyborem piwa i kupią "tyskie" (mała litera zamierzona). Większość po pierwszym zakupie zaczyna szukać swoich smaków. Wiem, ze takich sklepów jest jeszcze niewiele w skali kraju - ale spójrzcie co się dzieje w Łodzi, sklepy, które mają choć trochę piw regionalnych w ofercie pojawiają się jak grzyby po deszczu. W świadomości społeczeństwa zaczyna powoli funkcjonować wiedza o piwie regionalnym, niepasteryzowanym, piwie z charakterem. Jestem pewien, że ten trend będzie się ciągle rozwijał!
        Piwoteka
        Łódź, ul. 6 Sierpnia 1/3,
        www.piwoteka.pl
        Sklep Piwoteki na Facebooku
        Piwoteka Narodowa na Facebooku
        Piwoteka Narodowa na G+
        Дед Мороз (Dziadek Mróz)
        Browar Piwoteka

        Comment

        • jacer
          Pułkownik Chmielowy Ekspert
          • 2006.03
          • 9875

          #5
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Piwoteka Wyświetlenie odpowiedzi
          Wiem, ze takich sklepów jest jeszcze niewiele w skali kraju - ale spójrzcie co się dzieje w Łodzi, sklepy, które mają choć trochę piw regionalnych w ofercie pojawiają się jak grzyby po deszczu.
          A co tam Łódź w Miliczu są trzy Jeszcze nie wycofały tej oferty, czasami im się przeterminuje i mozna kupić tanio dwa dni przed końcem ale nie rezygnują z tej oferty.
          Milicki Browar Rynkowy
          Grupa STYRIAN

          (1+sqrt5)/2
          "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
          "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
          No Hops, no Glory :)

          Comment

          • a1410
            Kapitan Lagerowej Marynarki
            • 2003.08
            • 613

            #6
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika skitof Wyświetlenie odpowiedzi
            A ja prognozuję wzrost spożycia Prawdziwego Piwa w tym roku i w przyszłym i w latach następnych. Bo konsumenci wyczuwają coraz bardziej, że lepiej wydać 5 zł na jedno piwo niż na dwa!
            Może tych wybrednych piwoszy jeszcze dużo nie ma, ale jest szansa, żeby w najbliższym czasie mnożyli się jak grzyby po deszczu, bo piwo jest coraz lepsze, są sprzyjające warunki, atmosfera i możliwości.
            5 złotych za jedno piwo, niż za dwa przemysłowe produkty piwopodobne! Tak brzmi lepiej, nieprawda?

            Comment

            • Promil03
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2007.10
              • 2833

              #7
              Zgadzam się z tezami skitofa w 100%. Z tymi cenami to też nie jest tak jak piszecie. Przecież litr Czarnkowa można kupić za 5,67 (3x1,89). Litr Żywca kosztuje 5,20 (2x2,60). Różnica prawie żadna. Problem w tym, żeby przekonać klienta żeby kupił Czarnków. Inna sprawa jest taka czy następnym razem też sięgnie po Czarnków, czy wróci do Lecha/Żywca/Tyskiego/Warki/Żubra?
              Last edited by Promil03; 2010-06-06, 10:55.

              Comment

              • przemo70
                † 1970-2019 Piwosz w Raju
                • 2007.05
                • 1501

                #8
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Promil03 Wyświetlenie odpowiedzi
                Zgadzam się z tezami skitofa w 100%. Z tymi cenami to też nie jest tak jak piszecie. Przecież litr Czarnkowa można kupić za 5,67 (3x1,89). Litr Żywca kosztuje 5,20 (2x2,60). Różnica prawie żadna. Problem w tym, żeby przekonać klienta żeby kupił Czarnków. Inna sprawa jest taka czy następnym razem też sięgnie po Czarnków, czy wróci do Lecha/Żywca/Tyskiego/Warki/Żubra?
                Wiele jest powodów dlaczego koncerniaki mają lepszą sprzedaż, i myślę że jednym z głównych jest dostępność piw z małych browarów, również reklama jest bardzo ważna, ale na tą małych browarów za bardzo nie stać, i dlatego jeszcze sporo czasu minie zanim klient wybierze mniej znane piwo, a wszędzie reklamowanego koncerniaka
                Save water, drink beer ...

                http://www.parowozy.com.pl/
                http://www.kamery.wolsztyn.pl/
                https://www.facebook.com/pages/Browa...10?ref=profile

                Comment

                • żąleną
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2002.01
                  • 13239

                  #9
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika skitof Wyświetlenie odpowiedzi
                  Bo konsumenci wyczuwają coraz bardziej, że lepiej wydać 5 zł na jedno piwo niż na dwa!
                  A już najlepiej wydać na jedno piwo dychę, wtedy orgazm w gębie gwarantowany. Jak w tym kawale o Szkotach, którzy śmieją się na komedii w kinie, bo zapłacili za bilet.

                  Domyślam się, co chciałeś wyrazić tym zdaniem, ale zamiast tego niechcący zdiagnozowałeś jeden z naczelnych trendów na polskim rynku, czyli sprzedaż iluzji. Najnowszy patent: dać w nazwie "niepasteryzowane", nakleić pseudopeerelowską etykietę, przywalić cenę jak za warzone przez dziewice podczas zaćmienia słońca, ewentualnie pouczyć w mediach o małych browarach jako bastionach kultury piwnej.

                  Jeden IPA Samurai z Kocoura, którego właśnie piję, zjada na śniadanie prawie całą obecną kulturę piwną w Polsce. Prawie, bo na szczęście jest co pić i faktycznie najwyraźniej ma się ku lepszemu.

                  PS Lepiej wydać 5 zł na dwa i pół Lubuskiego niż półtora Żywego.
                  Last edited by żąleną; 2010-06-07, 00:04.

                  Comment

                  • TomX
                    D(r)u(c)h nieuchwytny
                    • 2004.09
                    • 1035

                    #10
                    Coś się dzieje - to widać. Coraz więcej sklepów wprowadza ciekawe piwa, a te które już to zrobiły poszerzają asortyment - i się z tego nie wycofują! Rok temu jeszcze elektryzującą wiadomością było dla mnie pojawienie się w Katowicach Piwa z Ciechanowa czy Czarnkowa. Mowa oczywiście o sklepie Dobry Wybór. Rok temu ciekawe piwa eksponowane były tam tylko w jednym kartonie przy kasie, obecnie (ostatnio byłem 2 miesiące temu, więc nie do końca obecnie) ogarnięcie całej oferty zajmuje dłuższą chwilę - na każdej wolnej powierzchni stały butelki z niekoncernowymi/zagranicznymi piwami.
                    W Krakowie też coś się dzieje. Mieszkam w akademiku na miasteczku studenckim, i widzę że oprócz masówy bardzo często brać studencka sięga po piwa ukraińskie (Obolon Bile jest przez wszystkich zachwalane i ciągle dostępne), Fortuny, Krajany, Ambery, Kormorany, Corneliusy i Ciechany, że o wszechobecnych Perłach nie wspomnę. Sklepy w okolicach miasteczka też wyraźnie w ciągu tego roku akademickiego poszerzyły ofertę ciekawych piw - do tego stopnia, że widok piw z Gościszewa, Grybowa czy Konstancina w zwykłym monopolowym nie robi już na mnie wielkiego wrażenia. Studenci piją te piwa i lubią je - wyczuwają też różnice między dobrymi piwami a koncernówką. To słychać, widać i czuć - wystarczy się przejść w słoneczny dzień pomiędzy grillującymi grupkami i popatrzeć co piją.
                    Żeby nie być gołosłownym, autentyczna sytuacja z zeszłego tygodnia: Ja i kilku znajomych grillujemy na miasteczku, ja popijam Złotego Bażanta, kumpel Grand Imperial Portera a jego dziewczyna Żywe. Przychodzi kolejna znajoma, wyjmuje Tatrę, patrzy na nas ze zdziwieniem
                    - Co to za piwa pijecie?
                    Na co koleś z Grandem, zwykły student, nie jakiś zapalony miłośnik piwa:
                    - Kumpel mi polecił i kurde dobre jest, ciekawy smak ma przynajmniej a nie takie byle co (i wskazuje na Tatrę w ręku znajomej)

                    Comment

                    • Pancernik
                      Pułkownik Chmielowy Ekspert
                      🥛🥛🥛🥛🥛
                      • 2005.09
                      • 9787

                      #11
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika żąleną Wyświetlenie odpowiedzi
                      A już najlepiej wydać na jedno piwo dychę, wtedy orgazm w gębie gwarantowany.
                      To ja w tej sytuacji jednak przełamię się i napiję się tyskacza .

                      Comment

                      • zgroza
                        Major Piwnych Rewolucji
                        🍼
                        • 2008.03
                        • 3605

                        #12
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika TomX Wyświetlenie odpowiedzi
                        (Obolon Bile jest przez wszystkich zachwalane i ciągle dostępne),
                        ja popijam Złotego Bażanta,
                        Ekhm. Czy to aby nie jest masówka? I to masówka z definicji bardzo wąskiej?
                        Lotna ekspozytura browaru

                        Też Was kocham.

                        Comment

                        • leona
                          D(r)u(c)h nieuchwytny
                          • 2009.07
                          • 5853

                          #13
                          Ekhm, ekhm.
                          Się zgodzę. Zdegustowałem w dłuuugi łikend Hurbanowo wzdłuż i wszerz, i nie dostrzegam zbytniej (poza ceną) różnicy w stosunku do innych heńkowych podopiecznych.

                          A w temacie: reklama dźwignią handlu. I żebyśmy zjedli tysiąc kotletów i popili je tysiącem fermentowanych w otwartych kadziach piw, to nie pokonamy trendu podtrzymywanego przez reklamę, taki to ciężar.

                          Comment

                          • Rzeszowiak
                            Major Piwnych Rewolucji
                            🍼
                            • 2009.04
                            • 1597

                            #14
                            Dokładnie. Media robią ludziom papkę w głowie.

                            Całe życie słyszą, że tyskie to nasze najlepsze, jak jest piątek jest impreza z lechem, oraz że żywiec robi różnicę, to trudno się dziwić, że zwykle sięgają po takie "piwa".

                            Do tego dodajmy dostępność piw regionalnych w małych miastach i efekt jest jaki jest.

                            Plusem jest to, że woda drąży skałę, kto spróbuje piw prawdziwych nie wraca już zwykle do koncernówek.

                            Comment

                            • skitof
                              Major Piwnych Rewolucji
                              🍼🍼
                              • 2007.11
                              • 2484

                              #15
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Rzeszowiak Wyświetlenie odpowiedzi
                              Plusem jest to, że woda drąży skałę, kto spróbuje piw prawdziwych nie wraca już zwykle do koncernówek.
                              Widzisz, i to jest właśnie piękne i optymistyczne, bo tych ludzi, którzy próbują jest coraz więcej.

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X