Polska - kraj piwoszy wybrednych?
Collapse
X
-
Ale to nie oznacza, że ta elitarna mniejszość ma nic nie robić i się biernie poddawać trendowi większości. Wręcz przeciwnie - powinna tworzyć kontrtrendy. Dobrym przykładem jest rynek wina, który 20 lat temu prawie nie istniał - wszyscy pili wódkę, a teraz ładnie się rozwija umiejętnie kierowany przez niegdysiejsze mniejszości.Comment
-
Milicki Browar Rynkowy
Grupa STYRIAN
(1+sqrt5)/2"Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
"Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
No Hops, no Glory :)Comment
-
Zgadzam się z tezami skitofa w 100%. Z tymi cenami to też nie jest tak jak piszecie. Przecież litr Czarnkowa można kupić za 5,67 (3x1,89). Litr Żywca kosztuje 5,20 (2x2,60). Różnica prawie żadna. Problem w tym, żeby przekonać klienta żeby kupił Czarnków. Inna sprawa jest taka czy następnym razem też sięgnie po Czarnków, czy wróci do Lecha/Żywca/Tyskiego/Warki/Żubra?Last edited by domin81; 2010-06-15, 13:11.Comment
-
A czy lodówka jest akcesorium niezbędnym do sprzedawania piwa butelkowego?
W Kopenhadze jest sklep w dawnym bunkrze przeciwlotniczym i to jest ideał - ale jeżeli sklep jest relatywnie ciemny i chłodny (do 20 stopni, powiedzmy) na co komu lodówka? Klient piwo schłodzi i tak w domu - a do spożycia na bieżąco jest knajpa.
Zresztą, czy piwo refermentujące w butelce powinno się trzymać w lodówce?Lotna ekspozytura browaru
Też Was kocham.Comment
-
Wg mnie problem nie do końca leży w kwestii ceny, chociaż w dużym stopniu pewnie też... Myślę, iż większość tych piwożłopów po prostu uważa, że dobry i godny ich podniebień jest tylko i wyłącznie produkt znany/reklamowany, co rozumieją jako "najwyższej jakości". Jak wg nich takie Eire w bączku z czasów PRLu może smakować lepiej niż rozreklamowany "imprezowy" Lech Premium w wypasionej zielonej butelce...? Skoro nigdzie nie reklamują, to nie ma bata, musi być g**no...Comment
-
Tej większości zależy przede wszystkim na kopnięciu (stąd info o alkoholu na butelkach, a brak np ekstraktu, i stąd taką popularnością cieszą się wszelakie "mocne jasne" odmiany) i na powtarzalności smaku, który znają (stąd wszystkie te piwa smakują jednakowo).Comment
-
Przypadkiem na pewnym międzynarodowym forum nie poświęconym tematyce piwnej natknąłem się na wątek dotyczący ulubionego piwa. Kilka pierwszych lepszych odpowiedzi:
Alexander Keiths indian pale ale
185+ years of goodness lol
has alway been my favorite just a nice taste
plus the deer head gives it some classMy favorite beer is from a little local brewery called Summit, they have not made a beer that I've tried and haven't liked. It is a good rich hearty wheat beer which is hard to come by nowadays since the market is saturated with cheap rice beer. This little gem will set you back a little bit its worth every penny.Rolling Rock Pale Ale, Lowenbrau, Guiness StoutTwo beers that would have to top the charts for me are both imperial IPA's. They are Hopslam by Bell's and Pliny the Elder from Russian River Brewing company. Their level of delicious is off the charts.as far as production goes:
aecht schlenkerla rauchbier marzen, la trappe quad, westvleteren 12, st. bernardus abt. 12, rochefort 10, dfh 90 (and 120 on occasion)My favourites so far would be:
Leffe Blonde
Chimay Blue
Bacchus Kriek (cherry flavour!)
Abbeydale Moonshine
Abbeydale Absolution (contains wormwood, interesting after a few pints)
Kronenbourg Blanc
Hoegaarden
Maredsous 6
Erdinger Weissbier
Asahi
I tend to favour pale ales and white beers, not so keen on stout or anything too heavy.samuel smith's oatmeal stout
mmmmmAnything by Abita Brewing Co out of Louisiana has blown my socks off. Sierra Nevada is great. Local breweries like Sixpoint Craft Ale, Brooklyn Brewery, and Kelso are all soooo delicious.
Also, Great Lakes Brewing Co out of Cleveland, OH is phenomenal.Comment
-
To był hipochondryk któremu się wydawało że od zimnego piwa dostanie zapalnie opłucnej.... nawet wychodząc na zajęcia brał ibuprom mimo że go nic nie bolało.... ale brał tak na wszelki wypadek jakby zaczęło...Comment
-
hihihi rozbawiłeś mnie.... miałem kumpla na studiach który przed każdą imprezą kładł piwo na grzejniku w zimę a latem właśnie w mikrofali podgrzewał.
To był hipochondryk któremu się wydawało że od zimnego piwa dostanie zapalnie opłucnej.... nawet wychodząc na zajęcia brał ibuprom mimo że go nic nie bolało.... ale brał tak na wszelki wypadek jakby zaczęło...Comment
-
Ale skąd konsumenci mają czerpać wiedzę o piwie?? Pszenice przebiły się do świadomości konsumentów, znane są też portery, dzięki Amberowi ludzie poznali koźlaka, popularnością cieszą się piwa miodowe. I zasadniczo tyle. Gdybym sam się nie zainteresował tematem i nie zaczął przeglądać forum to piwa wędzone uważałbym za zepsute.JEDNO PIVKO NEVADI!Comment
-
Zapominasz o "polskim ciemnym lagerze", w stylu Czarnków-Belfast-Irlandzkie Mocne-Fortuna Czarne, jest to styl, który najczęściej rozpoznają/wspominają moi znajomi.Lotna ekspozytura browaru
Też Was kocham.Comment
-
Myślę, że przeceniasz ich pozycję, albo po prostu masz niereprezentatywnych znajomych . Dostępność takich piw jest kiepska, np. w sieciach Real i Carrefour z tych które wymieniłeś bywa Belfast, reszta to w droższych delikatesach. W tym samym Realu są Koźlaki, nawet 4 różne portery (Żywiecki, Grand Imperial, Utenos i Okocim), kilka pszenic (Faustus, Erdinger, Paulaner, Ciechan, Okocim). Miodowe (zwłaszcza Ciechan) to w Warszawie "jazda obowiązkowa" w wielu pubach. Ciemne kojarzone jest głównie z Guinnessem i tyleJEDNO PIVKO NEVADI!Comment
Comment