Uboga oferta piwna w sklepach w Trójmieście.

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • zgroza
    Major Piwnych Rewolucji
    🍼
    • 2008.03
    • 3607

    #76
    Kontynuacja...

    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika abernacka Wyświetlenie odpowiedzi
    Dlatego zaprosiłem ciebie do odpowiedniego wątku abyś się mógł wypowiedzieć. To, że otrzymujesz piwa z Belgii nie świadczy o tym, że jesteś ciekawy nowych smaków. Belgia to nie cały piwny świat. Poprzez takie tłumaczenie tylko popierasz taką patologię.
    A skąd ma on, kurka siwa, wytrzasnąć sobie takiego Abernacką? Nasze "sieci" są często dziurawe, jeżeli chodzi o takie względy.

    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika abernacka Wyświetlenie odpowiedzi
    Ilość kilometrów do Łodzi z Wrocławia czy Gdańska jest podobna. Te przykład pieknie pokazuje że dla chcącego nic trudnego.
    Koszty tak, ale przychody? We Wrocławiu masz przecież całą akcję promomującą dobre piwa poprzez Warsztaty Piwowarskie.

    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
    Ludzie, czy słyszeliście o czymś takim jak rachunek ekonomiczny, tudzież opłacalność?

    Policzcie sobie koszty transportu i zobaczycie ile Wam wychodzi na but, przy takiej lub innej ilości. Primator dlatego jest w przystępnych cenach, ze za każdym razem przyjeżdża pełny samochód.

    W wątku o Browarku nie tak dawno Jarasty pisał, że im się nie kalkuluje jechać nawet po Kocoura. Niestety bussiness is bussiness. A Wam się marzy, piwo nie wiem skąd?

    Odpisałem abernacce jakie są przyczyny takiego, a nie innego stanu rzeczy. Nie chce on tego jednak przyjąć do wiadomości. Ja nie piszę czy tak jest dobrze, czy źle. Nie twierdzę, że nie byłoby fajnie gdyby w Gdańsku można kupić 100 piw z małych czeskich browarów i 200 z małych frankońskich browarów. Ja piszę jak jest i dlaczego.
    Mówisz o stronie podaży. A co z popytem, powtarzam?

    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
    Wierz mi, że mam ten sam problem.
    Rotacja?

    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pendragon Wyświetlenie odpowiedzi
    Dzięki, ale nie wybieram się do Żywca. Bonera napiłem się dość w kwietniu i to prosto ze źródełka jak i w Krakowie, a potem jeszcze w domu.
    Chodzi o to, żebym miał do niego w miarę regularny dostęp, a nie raz w roku przy okazji odwiedzenia rodziny w Krakowie.
    Nawet przy najlepszej chęci zwykle nie ma na lokalnym rynku miejsca na regularny, szeroki dostęp piw sesyjnych. W warunkach niemieckich mówimy o kilku lokalnych browarach w getrenku plus masówka plus duża różnorodność z powiatu do powiatu. Nawet w warunkach kopenhaskich mówimy o jakiś 15-20 ciekawych browarach poniżej dwukrotnej przebitki w stosunku do masówki.
    Rynek piwa w Kopenhadze kręci się a) wokół ludzi, których stać na kilkukrotną przebitkę za piwo sesyjne b) wielu ludzi, którzy próbują duże ilości piw. (dwóch powyżej 15 000 - http://www.ratebeer.com/ViewUser.asp?UserID=19400 i http://www.ratebeer.com/ViewUser.asp?UserID=5328 - aczkolwiek to już patologia). Przyznaj się, Pendragonie, ile byś zapłacił za rzeczonego Bonera? 9zł?

    Rozwiązaniem do takiego rachunku ekonomicznego jest podejście handlu hobbystycznego - etat bądź część etatu w normalnej robocie, wyłącznie piwa b. trwałe - refermentacja w butelkach, portery, triple, koźlaki bądź na zamówienie / na szybkie zejście - otwarte 2 godziny w tygodniu/na telefon/na dowóz. Np. http://www.belgiskbryg.dk/, sklep w piwnicy u entuzjasty, który ściąga piwo z Belgii samodzielnie.

    Nie wiem tylko, czy to pokryje koszty licencji detalicznej.

    Co do licencji hurtowej - że tak powiem, wszystko da się obejść. Powtarzając mantrę - trzeba chcieć.
    Ostatnia zmiana dokonana przez zgroza; 2010-06-08, 18:58.
    Lotna ekspozytura browaru

    Też Was kocham.

    Comment

    • giudice
      Gość
      • 2005.07
      • 231

      #77
      Mnie się wydaje, że dla chcącego zapewnić odpowiedni asortyment piwny właściciela sklepu nie ma większych trudności.
      Byłem w kilkunastu specjalistycznych sklepach z piwem w większych miastach. Patrząc na ofertę mojego lokalnego Dionizosa, w niczym nie ustępuje ona tym w sklepach w większych miastach a powiem nawet, że jest bogatsza.
      Mam do dyspozycji praktycznie wszystkie piwa z pierwszych dziesięciu miejsc wszystkich kategorii zeszłorocznego plebiscytu (nie licząc oczywiście browarów restauracyjnych).
      Jeżeli ktoś czeka tylko, co zaoferuje lokalna hurtownia, to nie dziwne jest, że we wszystkich sklepach w danym mieście/regionie jest to samo.
      Dionizos zaopatruje się w większości browarów osobiście, to znaczy sam jeździ po piwo. Ceny są porównywalne ze średnimi podawanymi na forum przez użytkowników z innych miast.
      Nie sądzę, że robi to charytatywnie, więc musi mu się to opłacać.
      Dodam, że Radom, w porównaniu do Wrocławia, Krakowa, Warszawy czy Trójmiasta jest dużo mniejszym rynkiem (sporo poniżej ćwierć miliona mieszkańców).

      Comment

      • Pendragon
        Generał Wszelkich Fermentacji
        🥛🥛🥛
        • 2006.03
        • 13959

        #78
        Powiem tak, coś się szykuje i to nie dotyczy tylko jednego sklepu. Będzie lepiej

        moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


        Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

        Comment

        • kopyr
          Pułkownik Chmielowy Ekspert
          • 2004.06
          • 9475

          #79
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zgroza Wyświetlenie odpowiedzi
          Rotacja?
          Głównie brak miejsca do wyeksponowania szerszego asortymentu.
          blog.kopyra.com

          Comment

          • kopyr
            Pułkownik Chmielowy Ekspert
            • 2004.06
            • 9475

            #80
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
            No właśnie problem jest, bo wtedy Jarasty musi mieć koncesję na handel hurtowy, która o ile dobrze pamiętam kosztuje 40 tysięcy zł.
            Oczywiście pomyliłem się, o jedno 0. Koncesja na hurtowy obrót piwem kosztuje na początek 4 tysiące złotych, później zależna jest od obrotu. 40 tys zl kosztuje zezwolenie na hurtową sprzedaż alkoholi >18%.
            Co nie zmienia faktu, że żeby te 4 koła nie były wywalone w błoto, trzeba tego piwa do sklepów sprzedać za dobre kilkadziesiąt tysięcy. A żeby to było możliwe trzeba mieć większy samochód, więcej czasu na to poświęcić itd.
            blog.kopyra.com

            Comment

            • abernacka
              Generał Wszelkich Fermentacji
              🥛🥛🥛🥛
              • 2003.12
              • 10863

              #81
              Nie zmienia to postaci rzeczy. Wystarczy chcieć, a mamy takie przykłady z Krakowa, Wrocławia, Łodzi i Warszawy to nic nie stoi na przeszkodzie, aby zadowolić piwosza a zarazem mieć z tego zysk.
              Piwna turystyka według abernackiego

              Comment

              • kopyr
                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                • 2004.06
                • 9475

                #82
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika abernacka Wyświetlenie odpowiedzi
                Nie zmienia to postaci rzeczy. Wystarczy chcieć, a mamy takie przykłady z Krakowa, Wrocławia, Łodzi i Warszawy to nic nie stoi na przeszkodzie, aby zadowolić piwosza a zarazem mieć z tego zysk.
                No oczywiście, że wystarczy chcieć, ale trzeba zrozumieć, ze komuś się może nie chcieć bawić w hurtownię, bo chce dopilnować sklep i knajpę. A ponadto z tego, że tylko w jego sklepie są określone piwa, tworzy się przewagę konkurencyjną.
                blog.kopyra.com

                Comment

                • abernacka
                  Generał Wszelkich Fermentacji
                  🥛🥛🥛🥛
                  • 2003.12
                  • 10863

                  #83
                  Z podanych przezemnie przykładów, jedynie Łódź to również hurtowania a reszta to sklepy
                  Piwna turystyka według abernackiego

                  Comment

                  • kopyr
                    Pułkownik Chmielowy Ekspert
                    • 2004.06
                    • 9475

                    #84
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika abernacka Wyświetlenie odpowiedzi
                    Z podanych przezemnie przykładów, jedynie Łódź to również hurtowania a reszta to sklepy
                    No tak. I teraz weźmy taką Degustatornię. Właściciel jeździ po Polsce, a na miejscu nie ma kto interesu dopilnować. Także wszystko ma swoje plusy i minusy. Rozchodzi się o to, żeby te ewentualne plusy nie przesłoniły ewidentnych minusów.
                    blog.kopyra.com

                    Comment

                    • abernacka
                      Generał Wszelkich Fermentacji
                      🥛🥛🥛🥛
                      • 2003.12
                      • 10863

                      #85
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
                      (...)I teraz weźmy taką Degustatornię. Właściciel jeździ po Polsce, a na miejscu nie ma kto interesu dopilnować. (...)
                      Czy wiesz to z pierwszej ręki?
                      Piwna turystyka według abernackiego

                      Comment

                      • kopyr
                        Pułkownik Chmielowy Ekspert
                        • 2004.06
                        • 9475

                        #86
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika abernacka Wyświetlenie odpowiedzi
                        Czy wiesz to z pierwszej ręki?
                        Nie. Tę wypowiedź można traktować jako stwierdzenie faktu (takie opinie wyczytałem w wątku o tym lokalu dobry czas temu), albo jako przypuszczenie co będzie, jeśli właściciel skupi się na pozyskiwaniu piw bezpośrednio z browaru.
                        blog.kopyra.com

                        Comment

                        • Maggyk
                          Szara Adminiscjencja
                          🍼
                          • 2004.05
                          • 5618

                          #87
                          A po co ma pilnować - wystarczyłoby raz na jakiś czas przeczytać wątek dotyczący lokalu na forum
                          Życie jest jak skrzynka piw rzemieślniczych - nigdy nie wiesz na co trafisz!
                          Piwo domowe -
                          Centrum Piwowarstwa - sklep dla piwowarów domowych

                          Reklama w BROWARZE
                          PIWO GDZIE - STREFA Z ZASADAMI :D

                          Comment

                          • abernacka
                            Generał Wszelkich Fermentacji
                            🥛🥛🥛🥛
                            • 2003.12
                            • 10863

                            #88
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
                            Nie. Tę wypowiedź można traktować jako stwierdzenie faktu (takie opinie wyczytałem w wątku o tym lokalu dobry czas temu), albo jako przypuszczenie co będzie, jeśli właściciel skupi się na pozyskiwaniu piw bezpośrednio z browaru.
                            Takie opinie pochodzą z czasów gdy Degustatornia rozpoczynała działalność.
                            Piwna turystyka według abernackiego

                            Comment

                            • kopyr
                              Pułkownik Chmielowy Ekspert
                              • 2004.06
                              • 9475

                              #89
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika abernacka Wyświetlenie odpowiedzi
                              Takie opinie pochodzą z czasów gdy Degustatornia rozpoczynała działalność.
                              Nie chce mi się wertować wątków o tych lokalach, bo nie o to tutaj chodzi. Przyjmijmy, ze moje zdanie było w trybie przypuszczającym i tyle.

                              Masz rację, że właścicielowi musi się chcieć. Ale jak jemu się nie chce, to co mu zrobisz?

                              Ty patrzysz na to tak. Beczka z browaru kosztuje X, transport Y, ewentualna akcyza na wyrób importowany Z. Więc cena piwa w knajpie, to C=(X+Y+Z)*A, gdzie A to narzut. I teraz jest pytanie czy to A będzie na tyle wysokie, żeby właścicielowi opłacało się podejmować ryzyko, dodatkowy wysiłek itd. Niestety obawiam się, że wtedy C dla wielu nie jest akceptowalna.
                              blog.kopyra.com

                              Comment

                              • abernacka
                                Generał Wszelkich Fermentacji
                                🥛🥛🥛🥛
                                • 2003.12
                                • 10863

                                #90
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
                                (...)
                                Ty patrzysz na to tak. (...)
                                Z tymi osądami byłbym na twoim miejscu bardziej powściągliwy. To raz, a dwa ten temat tyczy się oferty w sklepach a nie w knajpach, bo na takie już nie liczę, że powstaną w 3mieście.
                                Nie wymagam a zarazem zdaje sobie sprawę, że sklepy nie będą miały bogatej piwnej oferty z Europy Zachodniej czy z innych kontynentów, ale w pełni byłbym zadowolony gdyby w naszych sklepach pojawiły się piwa (np 5 różnych) w systemie rotacyjnym z różnych części naszego kraju i z krajów z nami sąsiadujących.
                                Piwna turystyka według abernackiego

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X