Chcę otworzyć Browar restauracyjny w Opolu.

[rohozecky]

Dokładnie miałem to napisać! Heimat szlagry! I kuchnia śląska.

Do Kopyra: żadne wity-ipy-stouty!!! Helles, pszenica, bocki, weizen bocki i jakiś dunkel i nie wszystko razem!

a z zespołów konkretnie proponuję i mój ulubiony

Proskauer Echo zPrószkowa! Wymiatają

http://www.proskauerecho.eu/

to byłby hit, Opole miałoby super kultowe miejsce, tylko niektóre hadziaje by się wściekły!

O, dokładnie

[zgroza]

ale szkolą piwowarów.

Jeśli w ogóle nie masz takiej osoby, to możesz zatrudnić kogoś z Czech /do Opola będzie miał blisko/, bo i tak kogoś musisz zatrudnić na tym stanowisku...
Musisz jeszcze wiele rzeczy przemyśleć, jeśli w ogóle poważnie o tym myślisz.

Jeżeli kolega chcę wysoką jakość piwa i otwartość na eksperymenty, myślę, że zatrudnienie któregoś z dość doświadczonych piwowarów domowych mogłoby być opcją.

Jeżeli chodzi o asortyment, wg. mnie wystarczyłąby opcja liechtensteińska (asortyment 3+1: jasne, ciemne, pszenica plus rotujące sezonowo piwa).

[darekd]

Co do Brewii podałem propozycję. Wiadomo, że jest to interes, w który trzeba zainwestować dużo więcej niż w zwykłą restaurację. I nie zwróci się on w rok.

Zgadzam się, że wizyta w Niemczech i/lub w Czechach jest konieczna. Z mojego doświadczenia czeskiego wiem, że tamtejsi piwowarzy są otwarci nawet na współpracę.

Z całym szacunkiem, ale piwowarzy domowi nie muszą się sprawdzać w minibrowarach, choć biorąc pod uwagę, że zawód piwowara u nas praktycznie zanikł, to przynajmniej są to osoby z pasją.

Podsumowując do otwarcia minibrowaru potrzebne są:

1. poważny wkład finansowy,
2. doświadczenie a przynajmniej chęć i zaangażowanie w szkoleniu się
3. cierpliwość.

Opole ma pewne zalety jeśli chodzi o taki lokal, ponieważ:

1. jest to praktycznie piwna pustynia - Artowie sorry czyli mała konkurencja
2. miasto jest stosunkowo duże, akademickie. W podobnej Zielonej Górze działa Haust i chyba dobrze sobie radzi
2. jest możliwość rozwoju turystycznego ze względu na dość dogodne położenie, możliwość odwiedzania miejsca przez turystów i gości głównie z Niemiec, ewentualnie z Czech oraz większych aglomeracji (Wrocław, Śląsk) i dorocznie miłośników festiwalu.
W tym wypadku ważna będzie lokalizacja minibrowaru.

Z drugiej strony trzeba liczyć się z tym, że piwosze-turyści to tylko opcja. Opole do tej pory nie ma jakiegoś specjalnego pomysłu na turystykę i promocje. W lecie, kiedy studentów braknie, majętniejsi mieszkańcy rozjadą się na wakacje to może być martwy okres.

[kopyr]

Z całym szacunkiem, ale piwowarzy domowi nie muszą się sprawdzać w minibrowarach, choć biorąc pod uwagę, że zawód piwowara u nas praktycznie zanikł, to przynajmniej są to osoby z pasją.

Tak naprawdę piwowarzy domowi nie mają alternatywy. I moim zdaniem spokojnie sobie poradzą, czego przykładem np. gdańska Brovarnia.

[zgroza]

Z całym szacunkiem, ale piwowarzy domowi nie muszą się sprawdzać w minibrowarach, choć biorąc pod uwagę, że zawód piwowara u nas praktycznie zanikł, to przynajmniej są to osoby z pasją.

W Danii spora część piwowarów w mikrobrowarach wywodzi się z środowiska piwowarów domowych i sprawdza się to dobrze.

Instalacja 2,3 czy 5 hl to nie jest aż tak duża różnica od domowych 0,25 hl warek.


Co do opcji kupna browaru - czy kolega patrzył na używane instalacje? W czasie kryzysu kilkanaście browarów na zachodzie upadło.

[kopyr]

Co do opcji kupna browaru - czy kolega patrzył na używane instalacje? W czasie kryzysu kilkanaście browarów na zachodzie upadło.

Używaną instalację o wiele trudniej zalegalizować.

[leona]

Z całym szacunkiem, ale piwowarzy domowi nie muszą się sprawdzać w minibrowarach, choć biorąc pod uwagę, że zawód piwowara u nas praktycznie zanikł, to przynajmniej są to osoby z pasją.

A moim zdaniem to powinien być wyłącznie piwowar domowy.
Dlaczego? Bo ma zupełnie inne podejście do tematu i pasję a w dzisiejszych czasach taka oferta spoza "głównego nurtu" bardzo dobrze się sprzedaje.

[darekd]

Dlatego wspominałem, że mają pasję i chęć do nauki, ale powinni być dodatkowo szkoleni.
Zgadzam się z Kopyrem, że nie ma tu dużej alternatywy. Ale moim zdaniem idealnym i stosowanym na świecie sposobem jest zatrudnienie zagranicznego piwowara na ustalony okres i wyszkolenie przez niego piwowara miejscowego.

[e-prezes]

...
E-prezesie co Ty gadasz? Polacy kochają mętne piwo pszeniczne (w browaro-restauracjach), wizualnie hefeweizen nie różni się od witbiera. A szklanki typu Hoegaardena zrobią furorę wśród klientów.
...

wiesz patrzę przez pewną zaściankowość "ściany wschodniej"

[delvish]

Używaną instalację o wiele trudniej zalegalizować.

Na pewno trudniej zalegalizować używkę bez dokumentacji technicznej.

[kopyr]

Na pewno trudniej zalegalizować używkę bez dokumentacji technicznej.

No o tym mowa. Myślisz, że każdy ma dokumentację techniczną do jakiejś śmiesznej warzelni. Przecież w normalnym kraju nie jest to nikomu do niczego potrzebne. A to nie może być dokumentacja użytkowa (taka jak np. w instrukcji obsługi), tylko dokumentacja projektowa. Ja (na miejscu producenta) bym 10 razy się zastanowił, czy po ujawnieniu dokumentacji polskiemu inwestorowi nie pojawią się za kilka miesięcy identyczne browary made in China. Przepisy są z kosmosu.

[e-prezes]

Zgodnie z tym co piszą na stronie GUM legalizację przeprowadza producent, więc o wycieku do inwestora raczej mowy nie ma. Inwestor dostaje dokumentację, ale raczej nie pełną. IMHO, rzecz jasna. Inaczej nie miałoby to sensu.

[kopyr]

Zgodnie z tym co piszą na stronie GUM legalizację przeprowadza producent, więc o wycieku do inwestora raczej mowy nie ma. Inwestor dostaje dokumentację, ale raczej nie pełną. IMHO, rzecz jasna. Inaczej nie miałoby to sensu.

No to tym gorzej, weź znajdź producenta używanej instalacji z zagranicy i namów go, żeby przeprowadził legalizację w Polsce.

[e-prezes]

I dlatego legalizacja używanego, niewiadomego pochodzenia sprzętu jest ciężko wykonalna.

[jacer]

Rząd po prostu dba abyś miał nowy sprzęt a nie jakieś klunkry