Czy browar powinien "edukować" sprzedawcę piwa beczkowego?

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Gringo
    Major Piwnych Rewolucji
    🍼
    • 2007.07
    • 2162

    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
    Taaa... a świstak siedzi...

    Dominuje to Oettinger, oprócz tego Bittburger, Becks, itd. Oczywiście masz 100% racji, że za Odrą jest o niebo lepiej, ale też nie czarujmy się, zachodzą tam zbliżone procesy, co u nas.
    zblizone napewno, tylko wiadomo że ze skrajości nie przeskoczymy w drugą skrajność, to było takie porównianie tych jednych (po raz trzeci) skrajności.
    Miesiac temu odwiedziłem Dusseldorf i Nurnberg, w tym pierwszym w lokalach dominowały piwa z nadrenii w Norymberdze c.a. 50% Tuchera. Bittburgera dużo parasolek widziałem we Frankfurcie, natomiast np w Bawarii nie rzuca się w oczy wogóle.

    Comment

    • grzeber
      Major Piwnych Rewolucji
      🍼🍼
      • 2002.05
      • 2880

      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Gringo-sl Wyświetlenie odpowiedzi
      W Niemczech jak wiemy także dominują koncerniaki ale co mi się spodobało....
      w Kolonii... dominują piwa Kolsch, w Monachium - monachijskie, w Dusseldorfie - nadreńskie, dortmund - itd, wszystko to koncerniaki ale z jakimś podziałem na regiony.
      U nas niestety jak polska długa i szeroka ta sama śpiewka Tyskie, Żywiec......
      Kolonia to chyba nie jest najlepszy przykład. Tamtejszy rynek (koelscha) w prawie 90% opanowały 4 browary, z których jeden należy go niemieckiego giganta - Radeberger Gruppe, reszta jest prywatna. Poza tym, to miasto (i okolice) słynie z miejscowych piw, zatem każdy turysta pije tylko koelsche tak jak i znaczna część miejscowych. Choć młodzież już nie koniecznie. Niestety w Polsce nie mamy jeszcze takich piw, które rozsławiały by dany region/miasto na świecie.
      pozdrawiam
      www.BrowaryMazowsza.pl - kompendium wiedzy o piwowarstwie ziemi mazowieckiej

      Comment

      • szefunio
        Porucznik Browarny Tester
        • 2007.01
        • 481

        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika darekd Wyświetlenie odpowiedzi
        Myślę, że Kareem dość trafnie opisał stan istniejący lub wciąż dominujący, a Szefunio pokazuje pewien trend, który mam nadzieję, że będzie się rozwijał. Jednak w tym drugim przypadku potrzebny jest świadomy restaurator. Świadomy bo:

        1. zrezygnuje dla kilkudziesięciu lub więcej tysięcy złotych na początek
        2. musi dbać o jakość piwa w swoim lokalu

        myślę, że wtedy taki lokal ma bardzo duże szanse powodzenia, nawet /może przede wszystkim/ w centrum dużych miast, pośród innych lokali z tym samym, występującym wszędzie piwnym asortymentem.
        Myślę, że wielu turystów, którzy przyjadą do Warszawy jest gotowa spróbować Konstancin niż Żywiec, Okocim czy Tyskie, które mają też u siebie.
        W związku ze spadkiem sprzedaży, koncerny przestały podpisywać umowy wyłącznościowe "na prawo i lewo", więc chcąc niechcąc, lokale przestały być dofinansowywane. Restauratorzy przestali również otrzymywać od koncernów sprzęt. Zaczęli więc zgłaszać się do małych browarów, które przecież trochę sprzętu mają.

        Inną rzeczą jest właściwe nalewanie i podawanie piwa w lokalu. Restauratorzy, którzy przestawili się na piwa z małych browarów, dopiero się tego uczą. Tak było kilkanaście lat temu w przypadku wina. Wtedy też nie wiedzieli w jakim je podawać szkle i w jakiej temperaturze.
        Robię to co lubię - produkuję piwo.

        Comment

        • zgroza
          Major Piwnych Rewolucji
          🍼
          • 2008.03
          • 3606

          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
          Taaa... a świstak siedzi...

          Dominuje to Oettinger, oprócz tego Bittburger, Becks, itd. Oczywiście masz 100% racji, że za Odrą jest o niebo lepiej, ale też nie czarujmy się, zachodzą tam zbliżone procesy, co u nas.
          W butelce, nie w beczce. Nigdy w życiu nie widziałem Oettingera z beczki, piłem jedynie Hasserodera z beczki w Chociebużu z tej półki. Nawet w Chociebużu, gdzie nie ma lokalnego browaru, Becks (w sensie piwo nie związane zupełnie z regionem) to nie jest większość knajp. W Rostocku dominuje Rostocker i Lubzer (Carlsberg to w Niemczech koncern lokalny), w Ulm Golden Loewen, w Memmingen Memminger, w Lindau jest duża różnorodność...
          Last edited by zgroza; 2010-08-05, 18:06.
          Lotna ekspozytura browaru

          Też Was kocham.

          Comment

          Przetwarzanie...
          X