W „Cafe Brama” (Warszawa, róg Waryńskiego i Nowowiejskiej, niedaleko stacji metra Politechnika) zaobserwowałem nietypową promocję. Otóż można przynieść do knajpy własny napój alkoholowy (regulamin promocji precyzuje, że chodzi o piwo i wino) oraz spożywać go, pod warunkiem zamówienia tzw. konsumpcji w lokalu. I tak: piwo 0,33 lub 0,5 – konsumpcja powyżej 7 zł., wino 0,75 – konsumpcja powyżej 30 zł. Dla jasności – konsumpcja może być zrealizowana w napojach dostępnych w lokalu.
Ciekaw jestem waszych opinii, mnie wydaje się to głupie, ale może się nie znam.
Moje wątpliwości – a jak ktoś przyniesie wiadro piwa, to co – będą mierzyć? Albo jak ktoś przyniesie buraka – to jest wino, czy nie?
Ciekaw jestem waszych opinii, mnie wydaje się to głupie, ale może się nie znam.
Moje wątpliwości – a jak ktoś przyniesie wiadro piwa, to co – będą mierzyć? Albo jak ktoś przyniesie buraka – to jest wino, czy nie?
Comment