Mały "edit" do powyższego posta: przepraszam za "męską" formę mojej odpowiedzi. Z przyzwyczajenia użyłem właśnie takiej, ale nie mam możliwości edytowania swojego wpisu, żeby to poprawić.
Nic tylko wprowadzić trzystopniowy system dystrybucji rodem z US.
No ale naprawdę logicznym jest, że browar przysyła do hurtowni kilka palet piwa, które później po kilka skrzynek trafiają na sklepy. Wysyłanie z browaru kilku transporterów na każdy sklep rodzi bardzo wysokie koszty logistyczne, z kolei dostarczanie pełnej palety na sklep rodzi ryzyko ucieknięcia terminów, czekania na domówienie, aż skończy się prawie cały asortyment z danego browaru, mrożenie pieniędzy i ograniczenie punktów sprzedaży, bo nie każdy sklep jest w stanie sprzedać paletę Ciechana, nawet w mixie.
W systemie amerykańskim jedyną patologią jest przymusowość i znaczna koncentracja hurtowników. Poza tym system producent->hurtownik->detalista jest zdrowy i logiczny.
Moje 4 ostatnie kontakty z Konstancinem były poprawne. Zero kwasu w smaku, w zapachu coś octowego nadal wyczuwalne.
2 butelki małego Mazowieckiego i 2 dużego Starodawnego. Daty to IV-V.
Problemy chyba już za tym browarem, ale teraz długa droga nad odbudowaniem zaufania (nie moim).
Ostatnia zmiana dokonana przez Pendragon; 2011-02-03, 21:50.
Oby radość nie była krótka (kiedyś radość była ze możliwości zakupionego innego piwa niż koncernowe, a teraz wybrzydzają- zdało by się wrócić do czasów kolejek ).
Z tego co rozmawiałem sklepy branżowe (specjalistyczne z piwem) boją się zamawiać Konstancina ze względu na opinie tu wyrażane. Dopiero po zasięgnięciu informacji że piwo jest ok robią zamówienie.
W moim przypadku (małego szarego klienta) cieszyłem się gdy browar wypuścił żytnie rok temu. Obecnie to porażka, w szczególności jak traktują klienta ( tu mam na myśli czy to kwasiory w sklepach i brak reakcji browaru czy to kontakt z browarem już po wpadce).
Optymizmem jest wielka radość klienta że piwo to nie kwas i da się wypić.
Oby radość nie była krótka (kiedyś radość była ze możliwości zakupionego innego piwa niż koncernowe, a teraz wybrzydzają- zdało by się wrócić do czasów kolejek ).
Z tego co rozmawiałem sklepy branżowe (specjalistyczne z piwem) boją się zamawiać Konstancina ze względu na opinie tu wyrażane. Dopiero po zasięgnięciu informacji że piwo jest ok robią zamówienie.
W moim przypadku (małego szarego klienta) cieszyłem się gdy browar wypuścił żytnie rok temu. Obecnie to porażka, w szczególności jak traktują klienta ( tu mam na myśli czy to kwasiory w sklepach i brak reakcji browaru czy to kontakt z browarem już po wpadce).
Optymizmem jest wielka radość klienta że piwo to nie kwas i da się wypić.
A jak pisałem, że jednostkowy sprzeciw konsumencki ma sens to mi posty pokasowali
Tak, tak. Udajesz zdziwionego a jesteś pewnie agentem wrażych sił, które chca cenzurować internet. Agencie AR, wstydziłbyś się.
A w temacie. KOnstancin nie ma potężnych środków finansowych na reklamę, która może przekonać konsumenta, ze piwo powinno byc kwaśne.
Ja wczoraj znalazłem Starodawne z datą przydatności 9.01.11 i po schłodzeniu ruszyłem do akcji.Nie było, ani mętne, ani kwaśne(może jakieś tak nutki kwaśnawe można było wyczuć, ale to może na siłę szukanie takowych)Samo piwo takie sobie.
No pięknie, nie dopisałem, że znalazłem w domu, zawieruszyło się na balkonie, przy porządkowaniu , ale odczekam trochę czasu by spróbować ponownie, bo nie było kwaśne, ale nic godnego uwagi.
Comment