Porter "górny" made in Poland?

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • domin81
    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
    • 2010.03
    • 122

    #16
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Doodeck Wyświetlenie odpowiedzi
    Błąd na błędzie:
    Dlaczego gatunki piwa piszesz wielką literą?
    Porter odmieniamy inaczej - nie chodzi o Johna Portera... choć już pewnie niebawem dopuszczalne będą obie wersje.
    Pisownię łączną i rozłączną też musisz jeszcze przećwiczyć.
    FCJP
    Jak kolega dorośnie i będzie miał w domku półrocznego brzdąca, to porozmawiamy ;-) To tak odn. tych dwóch zbędnych spacji. Resztę pominę...

    Comment

    • ART
      mAD'MINd
      🥛🥛🥛🥛🥛
      • 2001.02
      • 23930

      #17
      NIe komentować, tylko stosować
      - Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
      - Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
      - Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa

      Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).

      Comment

      • Seta
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2002.10
        • 6964

        #18
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika domin81 Wyświetlenie odpowiedzi
        Pozwolisz, że się nie zgodzę. Piwosze "świadomi" raczej wiedzą, "co w trawie piszczy", a ci pozostali - nazwijmy ich "konsumenci produktów mainstreamowych" - jeżeli już są świadomi istnienia Portera, to Portera bałtyckiego, piw górnej/dolnej fermentacji itd. już nie koniecznie. Bywają i przypadki, że Porter kojarzony jest bezpośrednio z marką piwa, a nie jego gatunkiem.

        J/W. "Świadomi" nie mieliby z tym problemu, a ci drudzy dalej żyliby w nieświadomości - tak samo jak pijąc piwo jasne nie mają pojęcia, czy mają do czynienia z Lagerem, Pilsem, Ale'em itd. itp.
        Uważam się za dość świadomego piwosza, a jednak nie jestem pewien czy potrafiłbym jednoznacznie odróżnić angielskiego portera od jakiegoś nietypowego stouta. Szczerze, to uważam go za średnio ciekawy styl. Ni to stout, ni ale.

        Generalnie jednak zgadzam się, że fajnie byłoby gdyby ktoś w Polsce spróbował to uwarzyć na większą skalę (lub choćby przyzwoitego stouta).
        Z drugiej strony wolałbym w pierwszej kolejności kilkanaście innych stylów, których brakuje nam na rynku.
        Z trzeciej strony dużo większą tragedią byłby brak na rynku naszego "polskiego" gatunku (obiektywnie dużo ciekawszego moim zdaniem) - portera bałtyckiego.
        Ze strony czwartej to i tak nie narzekam, bo sytuacja zmienia się obecnie w dobrą stronę.
        Last edited by Seta; 2010-10-11, 10:06.

        Comment

        • Mason
          Major Piwnych Rewolucji
          🍼
          • 2010.02
          • 3280

          #19
          Dodaj jeszcze dwie strony i Ci wyjdzie piękny sześcian

          Na brak górnego portera możemy ponarzekać jak będą w Polsce dobre ale i stouty
          JEDNO PIVKO NEVADI!

          Comment

          • e-prezes
            Generał Wszelkich Fermentacji
            🥛🥛🥛🥛🥛
            • 2002.05
            • 19261

            #20
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Mason Wyświetlenie odpowiedzi
            Dodaj jeszcze dwie strony i Ci wyjdzie piękny sześcian

            Na brak górnego portera możemy ponarzekać jak będą w Polsce dobre ale i stouty
            Ale żeście się uparli na ten koślawy termin. Dla mnie to porter angielski. Domin81 a ile piłeś tych porterów, że zatęskniłeś za nimi?

            Comment

            • Mason
              Major Piwnych Rewolucji
              🍼
              • 2010.02
              • 3280

              #21
              Może być angielski.
              Nie zauważyłem, żeby kolega pisał że tęskni - może po prostu chciałby spróbować angielskiego portera, a jako że w Polsce warzy się stosunkowo sporo porterów to może miał nadzieję, że i angielski się trafi.
              JEDNO PIVKO NEVADI!

              Comment

              • e-prezes
                Generał Wszelkich Fermentacji
                🥛🥛🥛🥛🥛
                • 2002.05
                • 19261

                #22
                Nie warzy się dziesiątki styli i czy jest to argument za tym, by były warzone? Dla przemysłowych browarów rozdrabnianie się na drobne nie ma sensu, bo liczy się zysk z kilku marek w portfolio. I mniej tych marek tym mniej $ na reklamy. A mniejsi... mnożą nazwy tego samego piwa i też sprzedają. No to po co warzyć nowe style jak wystarczy dodać syropu smakowego i mamy już nowe piwo?!

                Comment

                • Mason
                  Major Piwnych Rewolucji
                  🍼
                  • 2010.02
                  • 3280

                  #23
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes Wyświetlenie odpowiedzi
                  Nie warzy się dziesiątki styli i czy jest to argument za tym, by były warzone?
                  Tak

                  Dla przemysłowych browarów rozdrabnianie się na drobne nie ma sensu, bo liczy się zysk z kilku marek w portfolio.
                  Wątpię czy ktokolwiek liczył na produkcję takiego piwa w wykonaniu molochów

                  A mniejsi... mnożą nazwy tego samego piwa i też sprzedają. No to po co warzyć nowe style jak wystarczy dodać syropu smakowego i mamy już nowe piwo?!
                  Kormoran z Orkiszowym, Ciechan z Maciejowym, Konstancin z Żytnim, Zamkowy z Mastnym, Fortuna ze Złotym Smokiem pokazują że jednak można.
                  JEDNO PIVKO NEVADI!

                  Comment

                  • e-prezes
                    Generał Wszelkich Fermentacji
                    🥛🥛🥛🥛🥛
                    • 2002.05
                    • 19261

                    #24
                    Jak widać tylko na tyle ich stać Na IPA czy portera angielskiego nie ma co liczyć.

                    Comment

                    • Mason
                      Major Piwnych Rewolucji
                      🍼
                      • 2010.02
                      • 3280

                      #25
                      Parę lat temu pewnie to samo byśmy mówili o tych wyżej wymienionych. No i w browarach restauracyjnych nadzieja
                      JEDNO PIVKO NEVADI!

                      Comment

                      • Seta
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2002.10
                        • 6964

                        #26
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes Wyświetlenie odpowiedzi
                        Jak widać tylko na tyle ich stać
                        Przeanalizuj na co stać Koreba albo Ediego...

                        Comment

                        • domin81
                          Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                          • 2010.03
                          • 122

                          #27
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Seta Wyświetlenie odpowiedzi
                          Uważam się za dość świadomego piwosza, a jednak nie jestem pewien czy potrafiłbym jednoznacznie odróżnić angielskiego portera od jakiegoś nietypowego stouta. Szczerze, to uważam go za średnio ciekawy styl. Ni to stout, ni ale.
                          Chodzi mi raczej o to, iże piwosz "świadomy" widząc na etykiecie "porter bałtycki" czy też "porter angielski" (powiedzmy...) będzie wiedział o co chodzi i wprowadzenie na rynek polski tego drugiego nie spowodowało by u niego wspomnianego przez ciebie zamętu. Ci pozostali i tak nie wiedzą o co chodzi, więc im bez różnicy ;-) Przykład - Corenelius Baltic Porter. Jak myślisz, jaki odsetek konsumentów wie, iż ten Baltic, to gatunek, a nie marka piwa?

                          Comment

                          • domin81
                            Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                            • 2010.03
                            • 122

                            #28
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes Wyświetlenie odpowiedzi
                            Ale żeście się uparli na ten koślawy termin. Dla mnie to porter angielski. Domin81 a ile piłeś tych porterów, że zatęskniłeś za nimi?
                            Nie ma to żadnego znaczenia, iż za porterami w ogóle nie przepadam :-) Byłem tylko ciekaw powodów jego absencji wśród rodzimych produktów. Głównie dlatego, iż - jak już wcześniej wspomniałem - próby uwarzenia ale'i czy stoutów są podejmowane, więc dlaczego nie portera? Hmm, może za dużo myślę?

                            Comment

                            • pioterb4
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2006.05
                              • 4322

                              #29
                              Z ale'ami jest generalnie krucho. Próby uwarzenia piw brytyjskich można policzyć na palcach jednej ręki. IPA, bitter, brown ale, scotch ale...to są style bez polskiego przedstawicielstwa w piwnym świecie.

                              Comment

                              • snorre
                                Kapitan Lagerowej Marynarki
                                • 2006.02
                                • 655

                                #30
                                Mi na przykład brakuje w Polsce imperial stoutów - stylu pokrewnego porterom (i zbliżonego pod względem zawartości alkoholu - w przeciwieństwie do portera angielskiego). Dużo w nim wszystkiego Jest jednocześnie i mocno chmielony, i gęsty, i słodki, i kawowy, i czekoladowy, itp. W sumie warzy się go już (poza UK) w USA (bardzo popularny w małych browarach), Skandynawii, Holandii i Belgii. No ale to marzenie ściętej głowy..
                                Tak dla referendum w sprawie usunięcia Ryszarda Grobelnego ze stanowiska prezydenta m. Poznania!

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X