Korytko (granta)... grand, grant (...)

[Tomasz_FK]

EDIT: pomyślałem nad tym i odpowiedź brzmi - to zależy. Gdyby to był Porter, na cześć jakiegoś dajmy na to Johna Portera, to zszedłem z Portera, tak jak z Chopina. Natomiast gdyby to był jacht Porter Bałtycki (nota bene świetna nazwa ), to zszedłem z Porteru, tak jak z Daru Młodzieży.

To ja proponuję kompromis: niepasteryzowanego (rodzaj męski) portera, ale za to pasteryzowanego (męski nieżywotny) porteru.