Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika żąleną
Wyświetlenie odpowiedzi
Nalewanie po "czesku"
Collapse
X
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika darekd Wyświetlenie odpowiedzimały offtop, ale już po raz kolejny czytam o tym procederze. Zapewne chodzi o nalewanie piwa ale w samych Czechach nie spotkałem się z tym terminem. To coś jak fasolka po bretońsku?
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedziTo oczywiste, że Czesi nie nazywają takiego nalewania, nalewaniem po czesku. Ale chyba spotkałeś się z laniem z pipy do kufla stojącego na blacie i dolewanie na kilka razy.
Taki mit z laniem piwa z kuflem stojącym na blacie pochodzi z takich filmików:
Czescy fachowcy polecają nalewać pod kątem 45 stopni, a trudno o taki blat,
poza tym kurek przylega do szkła, choć to nie jest zasadą.
Poleca się nalewać na tzw. "hladinku", czyli tak by odpowiedniej grubości warstwa piwa była równa z brzegiem szkła.
po skończeniu polecam też obejrzeć pozostałe filmiki.
A co radzi mistrz republiki (bo takie zawody są organizowane) w "czepowaniu piwa", znowu : piwo lejemy na jeden raz i pod kątem 45 stopni:
K zahradnímu posezení patří sud piva. Abyste ho dokázali čepovat jako profesionálové, sud neválejte, nechte ho 24 hodin stát ve sklepě. Pivo čepujte na jeden zátah, aby se s ním
Według Lukasa Svobody i nie tylko nalewanie piwa na "kilka razy" czyli dolewanie to jeden z najpopularniejszych błędów. Piwo dolewane traci odpowiednie wysycenie. Te fotki to błędnie nalane piwa wraz z opisem błędów.
Wnioski:
Nie jest tak, że jest jeden sposób nalewania w Czechach, bo i tam nalewa się różnie i nie zawsze najlepiej. To dotyczy głównie wielkich restauracji, znanych turystom. Nalewanie piwa do szkła stojącego na blacie, jest mimo wszystko dość rzadkie w Czechach, dolewanie dużo bardziej częste, ale świadczy to bardziej o braku wprawy.
Zatem "nalewanie po czesku" to mit, który się wziął prawdopodobnie z podpatrzonych praktyk z wielkich lokali, robienie z tego jakiegoś godnego do naśladowania wzorca to moim zdaniem nieporozumienie
Comment
-
-
Normalnie czeski film. Taki sposób nalewania zapamiętałem z pobytów na Słowacji i w Czechach, a czy w każdej knajpie go stosowali, to już nie pamiętam. A Lukas Svoboda chyba mało pił polskich piw, bo gdyby nalał takiego Tychacza po ściance, to by mu nagazowanie łeb urwało.
Comment
-
-
Oczywiście wiem Darku, że wielokrotnie więcej piwa wypiłeś w czeskich hospodach niż ja, ale naprawdę często się z tym spotkałem. Jestem w stanie się zgodzić, że teraz promuje się inne nalewanie. Myślę, że to wpływ zachodniej Europy i przejęcia wielu browarów przez koncerny.
Nalewanie na kilka razy ma sens pod pewnym warunkiem. Po pierwsze musi schodzić bardzo wiele piw. Nalanie 10 piw na kilka razy, w porównaniu do nalania 10 piw po ściance pewnie niewiele będzie się różnić czasem. Nalanie 1 piwa na kilka razy, albo po ściance, to kilkakrotnie więcej czasu.
Myślę, że Czesi nie powinni rezygnować z tego sposobu nalewania. Dodam, że odgazowanie piwa jest przez bardzo wiele osób uznawane za zaletę i fenomen czeskiego piwa. Jak byłem w sanatorium w Kudowie, chodziliśmy na piwo do knajpki w Nachodzie. Później rózni ludzie, w tym kobiety powtarzały jakie to piwo czeskie wyjątkowe, bo można go wypić kilka, a po polskim 1-2 już jesteś opitym, pełnym. Faktem jest, że przeciętne nasycenie na przestrzeni ostatnich lat wzrosło. Młode pokolenie wychowane na Coca-Coli i Spritcie tego oczekuje.
Tak nalanego piwa nie uzyskasz lejąc po ściance.
Comment
-
-
Kopyrze, moją intencją nie jest licytowanie się ile wypiłem piw w Czechach Chciałem tylko napisać, że taki czy inny sposób to nie jest standard. Generalnie wysycenie piw czeskich jest niższe niż polskich, choć oczywiście nie piszemy tu o piwach koncernowych, które nadają taki trend. Takie nalewanie nie jest większym problemem jeśli chodzi np. o pilsnera. Ale tak nalane piwo z np. minibrowaru może stracić na swych walorach, bo ich wysycenie zazwyczaj już na starcie jest znacznie niższe.
Sposób ze stawianiem piwa na blacie i rozlewaniem jest widoczny w dużych lokalach. Stosuje się go moim zdaniem z tego powodu, że dziennie przewija się przez taki lokal niekiedy kilkuset klientów, więc liczba nalewanych piw idzie nawet w okolice ponad tysiąca.
Zatem barman nie czekając na zamówienie już nalewa piwo do kufli, które mają "czekać" na klienta i dolewa, zdarza się że nawet przelewa z kula do kufla. Nawet nie chodzi, że jest to szybszy sposób. Wyobraźmy sobie kilka godzin pracy z wyciągniętą ręką nalewając kilkaset piw. Ot wygoda. Masz zatem rację, że takie nalewanie ma sens, gdy mamy do czynienia ze zdecydowanie większą ilością piw.
Nawet w Czechach nie ma jednego "stylu" nalewania piwa. Ja staram się nalewać piwo butelkowe pod kątem, początkowo po ściance /tak, żeby potem ewentualnie mieć możliwość "skontrolowania" piany, która nie może być też za wysoka/, możliwie za jednym razem, żeby określić jakie ma rzeczywiste wysycenie. Dlatego mam raczej sceptyczny stosunek do oceniania na forum piw na punkty. Z tego samego piwa po nalaniu może wyjść inna piana czy nawet wysycenie - biorąc dodatkowo pod uwagę jego sposób transportu i składowania /szczególnie jeśli produkt jest niepasteryzowany lub dodatkowo niefiltrowany/, temperatury podania itp.
Jedno jest pewne, w Czechach tego typu dyskusje w knajpach są w stanie przyćmić nawet najbardziej gorące i świeże tematy dotyczące stanu tego czy innego państwa, czy innej polityki
Chyba odbiegłem znacznie od tematu "Twierdzowego", przepraszam.
ps.
a na takie piwo, jakie przedstawiłeś na zdjęciu mam zawsze ochotę, bez względu na to, że piana ciut za wysoka, to taki widok kusi...
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika darekd Wyświetlenie odpowiedziKopyrze, moją intencją nie jest licytowanie się ile wypiłem piw w Czechach
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika darekd Wyświetlenie odpowiedziTakie nalewanie nie jest większym problemem jeśli chodzi np. o pilsnera. Ale tak nalane piwo z np. minibrowaru może stracić na swych walorach, bo ich wysycenie zazwyczaj już na starcie jest znacznie niższe.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika darekd Wyświetlenie odpowiedziNawet w Czechach nie ma jednego "stylu" nalewania piwa. Ja staram się nalewać piwo butelkowe pod kątem, początkowo po ściance /tak, żeby potem ewentualnie mieć możliwość "skontrolowania" piany, która nie może być też za wysoka/, możliwie za jednym razem, żeby określić jakie ma rzeczywiste wysycenie.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika darekd Wyświetlenie odpowiedziJedno jest pewne, w Czechach tego typu dyskusje w knajpach są w stanie przyćmić nawet najbardziej gorące i świeże tematy dotyczące stanu tego czy innego państwa, czy innej polityki
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika darekd Wyświetlenie odpowiedziChyba odbiegłem znacznie od tematu "Twierdzowego", przepraszam.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika darekd Wyświetlenie odpowiedzia na takie piwo, jakie przedstawiłeś na zdjęciu mam zawsze ochotę, bez względu na to, że piana ciut za wysoka, to taki widok kusi...
Comment
-
-
A mnie zawsze będzie brzydzić zanurzanie kranu w płynie tak jak to robi ten facio na filmie. bleee.Milicki Browar Rynkowy
Grupa STYRIAN
(1+sqrt5)/2"Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
"Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
No Hops, no Glory :)
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika darekd Wyświetlenie odpowiedziTak, ale głównie na Słowacji serio. To znaczy nalewanie do stojącego kufla
Taki mit z laniem piwa z kuflem stojącym na blacie pochodzi z takich filmików:
Czescy fachowcy polecają nalewać pod kątem 45 stopni, a trudno o taki blat,
poza tym kurek przylega do szkła, choć to nie jest zasadą.
Poleca się nalewać na tzw. "hladinku", czyli tak by odpowiedniej grubości warstwa piwa była równa z brzegiem szkła.
po skończeniu polecam też obejrzeć pozostałe filmiki.
A co radzi mistrz republiki (bo takie zawody są organizowane) w "czepowaniu piwa", znowu : piwo lejemy na jeden raz i pod kątem 45 stopni:
K zahradnímu posezení patří sud piva. Abyste ho dokázali čepovat jako profesionálové, sud neválejte, nechte ho 24 hodin stát ve sklepě. Pivo čepujte na jeden zátah, aby se s ním
Według Lukasa Svobody i nie tylko nalewanie piwa na "kilka razy" czyli dolewanie to jeden z najpopularniejszych błędów. Piwo dolewane traci odpowiednie wysycenie. Te fotki to błędnie nalane piwa wraz z opisem błędów.
Wnioski:
Nie jest tak, że jest jeden sposób nalewania w Czechach, bo i tam nalewa się różnie i nie zawsze najlepiej. To dotyczy głównie wielkich restauracji, znanych turystom. Nalewanie piwa do szkła stojącego na blacie, jest mimo wszystko dość rzadkie w Czechach, dolewanie dużo bardziej częste, ale świadczy to bardziej o braku wprawy.
Zatem "nalewanie po czesku" to mit, który się wziął prawdopodobnie z podpatrzonych praktyk z wielkich lokali, robienie z tego jakiegoś godnego do naśladowania wzorca to moim zdaniem nieporozumienie
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedziZgłosiłem temat do wydzielenia. Także spoko.
A tak na temat prowadzonej dyskusji: piana na czeskim piwie nalanym w czeskiej knajpie, a piana na Twierdzowym nalanym w domu z butelki, to dwie różne piany .Dalekosiężny
Obserwator
Obiektów
Dynamicznie
Epatujących
Ciekawymi
Koncepcjami
Comment
-
Comment