Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Ile browarów potrzebuje Polska?

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • skitof
    Senior
    • 11-2007
    • 2478

    Ile browarów potrzebuje Polska?

    Pytanie jest co nieco prowokacyjne, bo właściwa odpowiedź to oczywiście jak najwięcej. Ale fakty jakie są każdy widzi, bo mamy ich 63 w tym 45 przemysłowych i regionalnych oraz 18 restauracyjnych. Uwzględniając więc fakt, że w Polsce jest 38 mln ludzi to na jeden polski browar przypada ponad 603 tys obywateli spragnionych piwa. A to i tak tylko statystyka, bo taki Szczyrzyc to i przez 10 lat nie odwiedzi tylu piwoszy. Jak to wygląda więc gdzie indziej? Porównajmy z Niemcami. Jest tam 1300 browarów i 80 mln piwoszy. Daje nam to nieco ponad 61 tys ludzi na jeden browar, a więc 10 razy mniej niż w Polsce. Inny raj piwny czyli Czechy mają 133 browary i 10,5 mln ludzi czyli 2 razy więcej browarów i 3,5 raza mniej ludzi. 79 tys przypada na jeden browar. Oczywiście ktoś może powiedzieć, że Niemcy czy Czesi piją więcej piwa niż my i jeszcze eksportują gigantyczne ilości, a import jest minimalny.

    Rzućmy więc okiem statystyka na inne państwo, 5 razy mniejsze od Polski i z porównywalnym spożyciem piwa na głowę czyli Austrię. Ma ona ok. 7 mln ludzi kupujących piwo z 172 browarów w tym 142 (83%) warzących do 20 tys hl rocznie. Oznacza to, że na jeden browar przypada niecałe 41 tys ludzi.

    Inne niewielkie państwo: Dania. Jest tam 120 browarów, a więc 2 razy więcej niż w Polsce. Funkcjonują one i rozwijają się płacąc jeden z najwyższych podatków w Europie czyli akcyzę 32,83 Euro za hektolitr 12% piwa i 25% VAT. A jest w Danii 5,5 mln ludzi, co oznacza że piwa jednego browaru kupuje średnio 46 tys ludzi.

    Oczywiście można dawać przykład Bułgarii, Estonii, Finlandii, Grecji, Portugalii, Włoch czy Węgier gdzie piwo warzy kilka, góra kilkanaście browarów, ale też i nie pije się tam dużo piwa.
    Francja czy Hiszpania mają porównywalną relację ilości browarów i ludzi do Polski, ale akurat w tych państwach wina pije się więcej niż wódki, piwa i soku jabłkowego razem wziętych.

    Widać jedno: Polska to gigantyczna plaża jeśli chodzi o ilość browarów przypadających na jednego piwosza i ogromny potencjał, bo gdyby przyjąć, że na jeden browar przypadałoby ok. 60 tys ludzi to tych browarów winno być 630 czyli 10 razy więcej niż teraz. A nie zapominajmy, że akurat Polska należy do czołówki państw o najwyższym spożyciu piwa na głowę mieszkańca.
  • fuliano
    Senior
    • 07-2010
    • 1826

    #2
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika skitof Wyświetlenie odpowiedzi
    Ale fakty jakie są każdy widzi, bo mamy ich 63 .
    Wg dziennika piwnego jest 64, jakiś z nich jest już nie aktualny?

    Comment

    • toto
      Senior
      • 12-2006
      • 949

      #3
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika fuliano Wyświetlenie odpowiedzi
      Wg dziennika piwnego jest 64, jakiś z nich jest już nie aktualny?
      Janów

      Comment

      • Pankracy
        Senior
        • 10-2007
        • 2782

        #4
        Zacznijmy od tego, że jest o kilka więcej browarów niż podane przez ciebie 63. Kilka bowiem nowych browarów restauracyjnych fizycznie już jest, ale jeszcze nie sprzedają swoich wyrobów. Pod Warszawą jest też taki jeden mikro zakładzik, ale jego właściciel jakoś nie zdecydował na komercyjne warzenie od tego roku.

        Co do liczby wydaje mi się, że 70 to optymalna liczba na jaką nas obecnie stać. Po jej przekroczeniu na polskim rynku piwowarskim zaczyna się źle dziać i zauważalne jest zwijanie interesu przez właścicieli. Chociaż patrząc na to, że zainteresowanie piwem w Polsce wzrasta to może i dla około 80 znalazłoby się miejsce.

        Wydaje mi się, że 100 bardzo trudno byłoby przekroczyć w Polsce. Niestety jednak nadal jesteśmy przaśno-buraczani.
        Last edited by Pankracy; 15-11-2010, 20:39.

        Comment

        • dryx
          † 1966-2017 Piwosz w Raju
          • 04-2002
          • 1735

          #5
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika skitof Wyświetlenie odpowiedzi
          Oczywiście można dawać przykład Bułgarii, Estonii, Finlandii, Grecji, Portugalii, Włoch czy Węgier gdzie piwo warzy kilka, góra kilkanaście browarów, ale też i nie pije się tam dużo piwa.
          Bez przesady. Włosi bije nas kilkakrotnie pod względem ilości browarów, na pewno jest tam około 150 browarów , jak nie więcej.Nie chce mi się mi ich liczyć.
          Na Węgrzech jest jakieś 50 browarów, a ludzi tylko 10 mln. W Finlandii jakieś 30-40 browarów na 5 mln.
          Polska nawet przy tych krajach wypada blado.

          Comment

          • jacer
            Senior
            • 03-2006
            • 9875

            #6
            W każdym mieście powiatowym mógłby być mały browarek warzący na swoje potrzeby lub zaprzyjaźnionych kilku knajp.
            Milicki Browar Rynkowy
            Grupa STYRIAN

            (1+sqrt5)/2
            "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
            "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
            No Hops, no Glory :)

            Comment

            • kopyr
              Senior
              • 06-2004
              • 9475

              #7
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pankracy Wyświetlenie odpowiedzi
              Co do liczby wydaje mi się, że 70 to optymalna liczba na jaką nas obecnie stać. Po jej przekroczeniu na polskim rynku piwowarskim zaczyna się źle dziać i zauważalne jest zwijanie interesu przez właścicieli. Chociaż patrząc na to, że zainteresowanie piwem w Polsce wzrasta to może i dla około 80 znalazłoby się miejsce.

              Wydaje mi się, że 100 bardzo trudno byłoby przekroczyć w Polsce. Niestety jednak nadal jesteśmy przaśno-buraczani.
              Nie zgadzam się z tym twierdzeniem. Te 70-80 browarów w sumie to zbyt mało, zbyt pesymistycznie, zbyt zachowawczo. Nie bierzesz pod uwagę rewolucji piwnej jaka przetacza się przez cały właściwie świat. Powstają bardzo małe browary, te które upadały były jednak znacznie większe. Od jakiegoś czasu jestem apostołem dobrej nowiny, która mówi o 100 minibrowarach/browarach rzemieślniczych do 2020r. To zaledwie 10 rocznie. Dziś wydaje się to mrzonką, ale pożyjemy zobaczymy. Samych browarów restauracyjnych IMO w Polsce spokojnie utrzyma się 60-70. Przecież samych starych województw było 49, a w takich miastach jak Poznań, Wrocław, Kraków, Łódź, aglomeracja śląska, Warszawa, Trójmiasto, jest miejsce dla kilku browarów.
              blog.kopyra.com

              Comment

              • darekd
                Senior
                • 02-2003
                • 12278

                #8
                Ciekawy tekst

                Mam takie spostrzeżenie ostatnio, po ostatniej wspólnej wizycie i konsumpcji "gabowskiego" Konstancina. Pomimo, że browarów u nas stosunkowo mało, to nawet na poziomie minibrowarowo-lokalnym mamy niebezpieczną moim zdaniem /czyli konsumenta chcącego popróbować nowych piw/ tendencję. Otóż na tym poziomie z działaniami nawiązującymi do działań "koncernowych". Otóż albo powstają sieci minibrowarowe (1), albo powoli tworzą się grupy "małobrowarowe" (2).

                Oto przykłady:

                ad. 1.: Bierhalle, Spiż
                ad. 2.: Konstancin-Gab, Ciechan-Lwówek (w perspektywach Zwierzyniec)

                To, że takie grupy powstają nie stanowi jeszcze jakiegoś problemu. Niestety w większości przypadków kopiuje się tu działalność znaną z praktyk koncernowych.
                Otóż ostatnio mieliśmy okazję próbować "gabowskiego" Konstancina, Lwówek odpowiada wartościom Ciechana, Bierhalle i Spiż w sumie podobnie działają.
                Taka jest praktyka właścicieli tych browaru i do takich działań oczywiście mają prawo w walce o zysk i rentowność. Z perspektywy bardziej wybrednego konsumenta piwa te będą tracić na atrakcyjności, szczególnie, że na rynku pojawiają się coraz ciekawsze produkty zagraniczne. Wejście do strefy euro tendencję tę mogą pogłębić. Może zatem należałoby się zastanowić czy w dłuższej perspektywie takie praktyki skutecznie ochronią funkcjonujące browary przed konkurencją.

                Kolejna sprawa:
                liczba browarów powoli wzrasta. Ale przy boomie na minibrowary w Czechach i wschodniej Europie (przypuszczam, ze w zachodniej też) to ten wzrost jest słaby i będzie dość kiepski. Nawet jak jest ktoś z pieniędzmi gotowy do otwarcia minibrowaru, to zazwyczaj nie wie jak się za taką inwestycję zabrać, jak znaleźć wykwalifikowanego pracownika. Piwa z polskich minibrowarów nie cieszą się nawet na tym forum szczególną estymą (są wyjątki). Sytuacja za zachodnią i południową granicą jest inna. Poza turystycznymi miejscowościami piwa te cenowo znacznie nie odbiegają od piw oferowanych w innych restauracjach, są natomiast uznawane za lepsze i "nasze". U nas minibrowar to snobizm za wysoką cenę, sporadycznie odpowiadającą jakości (szczególnie w największych miastach)

                Wniosek:
                moim zdaniem pytanie o ilość potrzebnych browarów w Polsce jest nieprecyzyjne. Bo co z tego, jeśli powstaną nowe w których warzy się te same bądź podobne piwa?
                Natomiast na pytanie ile potrzebujemy browarów warzących niepowtarzalne piwa lokalne można odpowiedzieć - oczywiście wiele, bo właśnie na oryginalne produkty lokalne jest największe zapotrzebowanie.

                Comment

                • rohozecky
                  PremiumUżytkownik
                  • 11-2008
                  • 1837

                  #9
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jacer Wyświetlenie odpowiedzi
                  W każdym mieście powiatowym mógłby być mały browarek warzący na swoje potrzeby lub zaprzyjaźnionych kilku knajp.
                  O, właśnie, z tym że ja marzyłbym o jednym powiatowym, ale nieco większym, tak aby jego produkty były bez problemu dostępne w danej okolicy ( ma się rozumieć z beczki)
                  ... a poza tym twierdzę, że SAB Miller winien zostać zniszczony.

                  Comment

                  • skitof
                    Senior
                    • 11-2007
                    • 2478

                    #10
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika darekd Wyświetlenie odpowiedzi
                    moim zdaniem pytanie o ilość potrzebnych browarów w Polsce jest nieprecyzyjne. Bo co z tego, jeśli powstaną nowe w których warzy się te same bądź podobne piwa?
                    Natomiast na pytanie ile potrzebujemy browarów warzących niepowtarzalne piwa lokalne można odpowiedzieć - oczywiście wiele, bo właśnie na oryginalne produkty lokalne jest największe zapotrzebowanie.
                    Ja mam wrażenie, że największym problemem jest wiedza rzemieślnicza. Są ludzie chętni kupować dobre, regionalne piwa. Są ludzie chętni inwestować w działalność browarniczą, ale brakuje know-how, brakuje wiedzy piwowarskiej, brakuje kultury i tradycji. Mam wrażenie, że gdyby w najbliższym czasie powstało 30 nowych browarów, to trudno byłoby znaleźć profesjonalną obsługę, a przede wszystkim piwowarów potrafiących uwarzyć coś nowego i od razu dobrego. Znamiennym jest, że tak dużo piw jest niestabilnych, chimerycznych, raz udanych raz nie. To świadczy o przypadkowości całego przedsięwzięcia pn browar.

                    Comment

                    • franekf
                      Senior
                      • 06-2004
                      • 944

                      #11
                      Jak dla mnie to wystarczy jeden browar, o ile:
                      - będzie warzył dobre piwo w wielkiej różnorodności gatunkówi stylów,
                      - będzie blisko mojego domu, żebym piwo zawsze mógł nabyś świeże,
                      - w pobliskiej knajpie będę mógł wypić z beki przynajmniej kilka jego piw.

                      Więcej do szczęścia mi nie trzeba
                      Birofilia Trapistów poszukiwane - sprawdź co mam
                      http://mojedegustacje.blogspot.com/ - mój blog o alkoholach; ostatni wpis - Królewskie Porter
                      Piwny Janusz bez Teku

                      Comment

                      • kopyr
                        Senior
                        • 06-2004
                        • 9475

                        #12
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika skitof Wyświetlenie odpowiedzi
                        Ja mam wrażenie, że największym problemem jest wiedza rzemieślnicza. Są ludzie chętni kupować dobre, regionalne piwa. Są ludzie chętni inwestować w działalność browarniczą, ale brakuje know-how, brakuje wiedzy piwowarskiej, brakuje kultury i tradycji. Mam wrażenie, że gdyby w najbliższym czasie powstało 30 nowych browarów, to trudno byłoby znaleźć profesjonalną obsługę, a przede wszystkim piwowarów potrafiących uwarzyć coś nowego i od razu dobrego. Znamiennym jest, że tak dużo piw jest niestabilnych, chimerycznych, raz udanych raz nie. To świadczy o przypadkowości całego przedsięwzięcia pn browar.
                        Zaprawdę powiadam Wam, w piwowarach domowych nadzieja.
                        blog.kopyra.com

                        Comment

                        • rohozecky
                          PremiumUżytkownik
                          • 11-2008
                          • 1837

                          #13
                          Mam wrażenie, że w Polsce przerwana została co do zasady ciągłość kształcenia w zawodzie piwowara. Osobnicy, którzy potrafili warzyć dobre piwo - zwykle w małych browarach, ale nie tylko - przed falą zamknięć i przejęć w połowie lat 90, odeszli na emerytury,jeżeli nie na wieczne leżakowanie. Nie przekazali swojej wiedzy, bo akurat nie było komu i rynek nie odczuwał takiej potrzeby.W megawytwórniach nastał czas informatyków, a powstające po szeregu lat przerwy mikrobrowary często są dziełem zdolnych amatorów ( częściej mniej zdolnych), uczących się wszystkiego od początku.

                          Inzcej jest w .cz , gdzie mimo również ogromnego nacisku koncernów i zamknięcia wielu mniejszych browarów, zawód piwowara przetrwał w dużo lepszej kondycji i dzięki temu w powstających szybko nowych małych i mikrobrowarach piwo smakuje jak piwo, a nie efekt eksperymentu

                          Tak więc rzeczywiście,niezależnie od naszych wizji, na dziś chyba nie ma w .pl kto zapewnić należytej jakości ( a zwłaszcza smaku) wyrobu finalnego.
                          ... a poza tym twierdzę, że SAB Miller winien zostać zniszczony.

                          Comment

                          • Zdrój
                            Senior
                            • 05-2001
                            • 284

                            #14
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dryx Wyświetlenie odpowiedzi
                            Bez przesady. Włosi bije nas kilkakrotnie pod względem ilości browarów, na pewno jest tam około 150 browarów , jak nie więcej.Nie chce mi się mi ich liczyć.
                            Na Węgrzech jest jakieś 50 browarów, a ludzi tylko 10 mln. W Finlandii jakieś 30-40 browarów na 5 mln.
                            Polska nawet przy tych krajach wypada blado.
                            W ostatni weekend miałem doroczną okazję rozmawiać z ludźmi z branży piwowarstwa rzemieślniczego z kilkunastu krajów z Europy, obu Ameryk, Azji. Wiadomo, każdy się pyta: ile macie mikrobrowarów. Nawet koleś z Chile miał do przekazania ciekawsżą liczbę niż ja, bo 40.
                            Jest słabo, ale będzie lepiej.
                            Browamator Piwowar PINTA Festiwal Birofilia

                            Comment

                            • kopyr
                              Senior
                              • 06-2004
                              • 9475

                              #15
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika rohozecky Wyświetlenie odpowiedzi
                              Tak więc rzeczywiście,niezależnie od naszych wizji, na dziś chyba nie ma w .pl kto zapewnić należytej jakości ( a zwłaszcza smaku) wyrobu finalnego.
                              Czy mój głos jest rzeczywiście głosem wołającego na pustyni?
                              Przeciętny, no może źle napisałem, średniozaawasnowany piwowar domowy warzący z zacieraniem, jest w stanie po kursie takim jaki oferuje np. Kaspar Schulz, warzyć piwo w browarze restauracyjnym.
                              Na dziś w Polsce funkcjonuje kilkunastu, jeśli nie kilkudziesięciu piwowarów domowych, którzy w ciągu 3 miesięcy, gdyby nie krępowały ich przepisy, mogliby sprzedawać swoje piwo w sklepie czy knajpie.
                              W Czechach właśnie dlatego piwowarstwo domowe nie rozwija się tak dynamicznie jak w Polsce, że oni nie mają takiej potrzeby. My jesteśmy na takim dnie, tak rozbuchana jest tęsknota za dobrym piwem, że po prostu nastąpiła eksplozja piwowarstwa domowego i ona przyniesie prędzej czy później przekształcenie w eksplozję piwowarstwa rzemieślniczego.
                              Last edited by kopyr; 15-11-2010, 22:51.
                              blog.kopyra.com

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X
                              😀
                              🥰
                              🤢
                              😎
                              😡
                              👍
                              👎