Browar w kościele

[jacer]

Wiemy, że są browary klasztorne, browary w klasztorach (Trapiści), browar na statku (Aida Blue), browar na byłym dworcu kolejowym (Lipsk), na dniach otworzono browar w byłym kościele.

Informacja może szokować, zwłaszcza nas w Polsce. Jak to w kościele? Ano tak. Ma to miejsce w Niederlandach a dokładniej w Haarlem. Opuszczony kościół postanowili kupić właściciele browaru Jopen i zrobić tam browar restauracyjny (kościelny? )


Na stronie browaru można zobaczyć jak remontowano budynek kościoła.

Otwarcie części restauracyjnej nastąpiło 11 listopada 2010, 8 grudnia ruszy browar.

Gdy kilka miesięcy temu dowiedziałem się o rozpoczęciu prac byłem trochę zniesmaczony. Dziś uważam, że to była dobra decyzja. Budynek kościoła został uratowany, a że spełnia inne funkcje? No cóż. Lepsze to niż zburzenie pięknego modernistycznego kościoła w A'damie, bo nikt do niego nie uczęszczał.

[Pankracy]

E tam. Nie takie rzeczy widziała Polska. W Wieldządzu na Kujawach jest zabytkowy kościół z końca XVIII wieku, w którym od 1993 jest dyskoteka. Zamiast prezbiterium konsoleta, w zakrystii toaleta, a w nawie głównej sala taneczna.

Żadne wyznanie sprzeciwu nie wnosiło, roszczeń majątkowych też nie było. Cały interes proboszcz miejscowej parafii rzymskokatolickiej poświęcił.

[Micho441]

Jest jeszcze browar restauracyjny Altes Tramdepot w Bern - Szwajcaria, adoptowany z budynku po starej zajezdni tramwajowej.

[Pancernik]

I browar na lotnisku w Monachium: http://www.munich-airport.de/de/micr...raeu/index.jsp.

Żeby nie jechać całkiem OT - nie wiem tylko, czy ktoś go poświęcił...

[pieczarek]

Opisywane przypadki urządzania browarów czy knajp w kościele, a raczej ewentualne robienie z tego pewnej sensacji, oparte są na pewnej błędnej przesłance faktycznej.

Otóż w Kościele (przynajmniej katolickim) znany jest urzędowy proces odbierania miejscom kultu ich religijnego charakteru. Tak przynajmniej się dzieje w krajach w miarę cywilizowanych, pomijamy tu ekstremalne przypadki np. sowieckiej Rosji. Nie znam dokładnie szczegółów, ale po czymś takim dawny budynek kościoła jest czymś równie neutralnym, jak budowany od podstaw browar, magazyn czy restauracja. Oczywiście dochodzą tu kwestie ludzkich wspomnień, zasad nowych użytkowników. Jestem przekonany, że są w Polsce ludzie, którzy dla kaprysu potrafiliby kupić budynki po dawnym kościele i ostentacyjnie urządzić tam chlew. W USA wielokrotnie w budynkach pokościelnych urządzano meczety. Wielu ludziom było przykro, ale tylko na dyskomforcie prywatnych osób by się kończyło. Kościołowi - jako instytucji - już nic do tego.

[grzeber]

Zmiany przeznaczenia budynków religijnych (także pomiędzy religiami) to nie jest wymysł ostatnich lat. Wybudowana w VI wieku Hagia Sofia w Stambule przez pierwsze ok 900 lat była kościołem, następnie ok 500 meczetem, a teraz jest muzeum. Przykład odwrotny to Mezquita w hiszpańskiej Kordobie, która wybudowana była w VIII wieku jako meczet, ale od XIII wieku została przemieniona w katedrę rzymskokatolicką.

Nie trzeba z resztą szukać tak daleko. Lubelski browar Perła przy ul. Bernardyńskiej był kiedyś klasztorem.

PS. Browar na stacji kolejowej znajduje się też w Düsseldorfie - Gulasch Bräu. Tu w galerii: http://www.browar.biz/galeria.php?id=12935

[Krzysiu]

W części Polski jest to tym bardziej proste, że w wielu miejscowościach, głównie na Dolnym śląsku i Pomorzu, znajdowały sie dwa kościoły - katolicki i protestancki. Najczęściej jest tak, że jeden z nich się rozleciał, ale np. w Srebrnej Górze w kościele mieści się ośrodek kultury, a w Ludwikowicach Kłodzkich do niedawna był warsztat stolarski. W Lutomii Dolnej w miejscu gdzie był kościół (została tylko wieża) przez wiele lat hulał bar.

[rohozecky]

W Lutomii Dolnej w miejscu gdzie był kościół (została tylko wieża) przez wiele lat hulał bar.

Fakt; byłby rewelacyjnym miejscem gdyby nie to, że już od dość dawna lali tam bodajże tylko Lecha

[tmspoko]

A w mojej miejscowości w byłej knajpie o nazwie Kosmiczna (pamiętam z dzieciństwa, że była to niezła mordownia) w tej chwili jest kościół. Czyli działa w obie strony.

[mareks]

U mnie w Leśnicy stojący odłogiem po wojnie zbór ewangelicki został w 1975 roku odkupiony od Państwa przez parafię katolicką i konsekrowany na kościół katolicki jako drugi w parafii. Pierwszy jest stary, barokowy niedaleko DK Zamek.
Ciekawostka jest, że ten zbór miał już przed wojną ogrzewanie gazowe. )

[mareks]

Nie wiem ja to było z miejscami opisanymi przez Grzebera. Nie jestem historykiem.
Pamiętam jednak, że w islamie meczet jest NA ZAWSZE miejscem świętym!
Nie można go dekonsekrować i zrobić tam np. magazyn nie narażając się na awanturę z islamistami.
Warto o tym pamiętać wydając pozwolenie na budowę meczetu.

[pieczarek]

Ależ podany przez Grzebera jako przykład meczet w Kordobie został przerobiony (w części, bo kościół mieści się wewnątrz dawnego meczetu i zajmuje jego niewielką część) po ostrej awanturze z muzułmanami. A konkretnie po ich wypędzeniu z Andaluzji. I nikt ich o zdanie nie pytał w sprawie tej przeróbki.

[becik]

Ogólnie nie mam nic przeciwko, nie razi mnie to, cieszę się, że jakiś stary obiekt zamiast ulec kompletnej ruinacji jest ratowany od zagłady poprzez inne wykorzystanie.

Jednak nawet wobec mojego podejścia do wiary, do tego typu budynków, świątyń wszelkiej maści, to coś wewnątrz mi mówi, że coś jest nie tak. Wszak tu kiedyś były msze, były śluby, były pogrzeby. Wywoływały w wiernych jakieś emocje. Są to miejsca poświęcone, oddane w całości Bogu, więc takie do końca powinny pełnić funkcję.

Przerobienie świątyni z jednego wyznania na drugie, czy zrobienie muzeum to jednak zupełnie co innego niż bar, klub czy browar restauracyjny....

[becik]

Napisałem co napisałem chyba podświadomie w imię starego powiedzenia: Cesarzowi co cesarskie, Bogu co boskie

[Pankracy]

Jednak nawet wobec mojego podejścia do wiary, do tego typu budynków, świątyń wszelkiej maści, to coś wewnątrz mi mówi, że coś jest nie tak.

I słusznie ci dusza ci podpowiada. Miejsce sacrum z założenia jest miejscem tabu.