zythum napisal/a mam złą wiadomość Browary Lubelskie Perła które są właściecielm tego browaru w Zwierzyńcu najprawdopodobniej go zamkną ......mimo że chętnych nie brakowało i wolala go zamknąc bo tak wynika ze strategii firmy.
Jest taka scena w "untouchable" ,w której gangster usiłuje nakłonić do sprzedaży beznadziejnego w smaku piwa miejscowemu szynkarzowi.Szynkarz się nie zgadza więc gangster podkłada mu bombę.Tylko pozornie te dwie sprawy nie mają sensu.Jesteśmy we wczesnej fazie kapitalizmu.Wiele małych i co gorsze dobrych browarów "zdechnie" ponieważ będą dużym browarom "ością w gardle" lub "pyłkiem w oku"
Oczywiście nie mam nic przeciwko słabym piwom i często spożywam w stosownych okolicznościach. Chociaż jestem w zasadzie zwolennikiem mocnych to latem na plaży byłoby kretyństwem pić Magnum więc zdecydowanie zimny przeniczny Berliner Weissebier o mocy 3,5 %. Do obiadu również małe słabe -Tyskie Gronie, Okocim Light i.t.p.
Dlatego popieram postulat o zwiększeniu zainteresowania słabymi piwami przez krajowych producentów ale jestem przeciwny jednoczesnej dyskryminacji mocnych poprzez manipulację podatkami czy propagandą antyalkoholową. Uważam ,że podaż powinien kształtować popyt.
Rozumiem ,że dla wielu piwa mocne są sposobem na szybkie upicie się ale myślę,że to jest ich sprawa - sa jednak tacy,którym piwo mocne poprostu smakuje. I co z nimi? Czy dla kilku sprawiedliwych nie oszczędza się tłumu grzeszników?
Stać mnie na to żeby kupić sobie odpowiednią ilość słabych piwek na wieczór ale wolę mocne bo mi bardziej smakuje,jak ktoś napisał wcześniej - nie jest "wodniste". A słabe? Tak! Na ognisko,na ugaszenie pragnienia...
Podsumowując - trochę więcej tolerancji.
Andro z wyspy jednej takiej.
http://www.bahama.uznam.net.pl/
Wodnistość mnie się kojarzy z piwami wcale nie takim słabymi (większość niestety polskich "pilsów" o mocy alkoholu od 5,4 do 6,2 - swoją drogą ja bardzo nie lubię takich zestawień, ekstrakt 11,7 i alkohol jak wyżej). Ja za to uwielbiam czeskie 10 i 12 o alkoholu 3,5 do 5,0 i wcale a wcale nie "wodniste".
To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
ART napisal/a moc piwa nie ma wpływu na "wodnistość"
Dlatego napisałem w " " . Wyjaśniam : odnoszę takie wrażenie , że mocne piwo ma smak bardziej wyrazny,skondensowany,bardziej piwny ,że tak powiem. Stąd ta "wodnistość"... Ale to ocztwiście moje wrażenie i moich kubków smakowych.
Andro z wyspy jednej takiej.
http://www.bahama.uznam.net.pl/
Propozycja promowania piw słabych poprzez odstraszanie od mocnych wysoką ceną - to jest moim zdaniem lekki objaw nietolerancji dla podniebien innych. Jeżeli piwa słabe są dobre (a niektóre są), lepsze i wogóle są lekarstwem na wszystko to niech się promują swoimi zaletami a nie celowym dodawaniem wad innym piwom ( takim jak cena).
Andro z wyspy jednej takiej.
http://www.bahama.uznam.net.pl/
Propozycja promowania piw słabych poprzez odstraszanie od mocnych wysoką ceną - to jest moim zdaniem lekki objaw nietolerancji dla podniebien innych. Jeżeli piwa słabe są dobre (a niektóre są), lepsze i wogóle są lekarstwem na wszystko to niech się promują swoimi zaletami a nie celowym dodawaniem wad innym piwom ( takim jak cena).
Tu to ja się całkowicie zgadzam. Zresztą lubię także mocne piwa. Ale dyskusja na temat dlaczego piwo jest w Polsce tak drogie doprowadzi nas do gorączki i rewolucyjnego wyjścia na ulicę
To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
W Polsce podatek akcyzowy jest naliczony w sposób: stawka * zawartość ekstraktu. Nie nazywałbym tego manipulacją. Jest to polityka państwa zorientowana na produkcję piwa o niższej zawartości ekstraktu.
Mnie nie odstrasza cena. Jak mam ochotę na mocne piwo to je kupuję i już. Mi nie chodzi, żeby się upijać piwem. Niezapominajmy o tym, że w piwie są także inne alkohole niż etylowy tzw. alkohole wyższe. To one potęgują efekt .... alkoholowy. Mocne piwa mają wyższą zawartość takowych. Następny dzień po takim piwie to może być.... koszmar. Pamiętam, kiedyś piwo z Drozdowa.....
Jesteś zainteresowany browarem restauracyjnym napisz do mnie. Znam to od podszewki. www.twojmalybrowar.pl
No tak,nie zachęcam wcale do wypijania niewyobrażalnych ilości mocnego piwa w jeden wieczór. Jak się zanosi na spożywanie większej ilości to zawsze sączę słabsze. Z drugiej strony- jeśli ktoś ma ochotę na mały koszmarek z rana to dlaczego mu zabraniać? Różne są upodobania.
Andro z wyspy jednej takiej.
http://www.bahama.uznam.net.pl/
Comment