Promocja Małych Regionalnych Browarów

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Lubiepiwo90
    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
    • 2010.11
    • 113

    #91
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika a1410 Wyświetlenie odpowiedzi
    Gdyby tacy "konsumenci" zaczęli kupować najnowsze piwa z browarów regionalnych, które nam smakują, to był by to początek końca epoki smacznych piw. Te piwa muszą być wyjątkowe, a mózgotrzepy niech robi VP, KP czy inne Głubczyce...
    Lubisz uważać, że jesteś lepszy? Kompleksy? Czy zwykłe buractwo?
    "nie traćcie ani sekundy, zmarnowany jest czas, którego nie spędzacie w gospodzie", Ladislav Klima "Tragikomedia ludzka"

    Comment

    • ART
      mAD'MINd
      🥛🥛🥛🥛🥛
      • 2001.02
      • 23976

      #92
      Proszę nie kontynuować wątków "osobistych".
      - Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
      - Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
      - Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa

      Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).

      Comment

      • Lubiepiwo90
        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
        • 2010.11
        • 113

        #93
        Jeżeli ktoś obraża ludzi tylko dlatego, że nie stać ich na coś innego niż tanie piwo marketowe to nie sposób tak po ludzku zareagować
        "nie traćcie ani sekundy, zmarnowany jest czas, którego nie spędzacie w gospodzie", Ladislav Klima "Tragikomedia ludzka"

        Comment

        • zgroza
          Major Piwnych Rewolucji
          🍼
          • 2008.03
          • 3607

          #94
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu Wyświetlenie odpowiedzi
          To zaprezentuj definicję "ciekawego piwa", wraz z uzasadnieniem, dlaczego jest ona najlepsza i jedynie słuszna.
          Ciekawe piwo w polskich warunkach to wszystko, co nie jest jasnym lagerem, z zastrzeżeniem, że gdzieś powyżej 50 IBU lager również może być ciekawy.
          Lotna ekspozytura browaru

          Też Was kocham.

          Comment

          • Candlekeep
            Porucznik Browarny Tester
            • 2007.11
            • 367

            #95
            Wiecie co, Panowie (i czasem Panie)? Czytam ten temat i (uogólniając) ścierają się w dyskusji dwa nurty. Z jednej strony duże samozadowolenie, jakie to fajne piwa pijają użytkownicy tego forum, a z drugiej - czegóż to lokalne browary NIE robią, że nie zdobywają rynku. A mam wrażenie, że ten wątek powstał z nieco innym zamierzeniem. Tu chodzi o to, co MY robimy, i co MOŻEMY zrobić, żeby piwa z lokalnych browarów trafiły do tych właśnie przeciętnych Kowalskich, których tak z góry się tu traktuje.
            To, że wśród użytkowników tego forum prym wiedzie Kormoran, Ciechan, Amber i tego rodzaju browary - to jest oczywiste i nikogo nie dziwi. Ale jak już spojrzymy na statystyki spożycia - powiedzmy - w całej Polsce, to wyniki będą się prezentować zgoła odmiennie.
            Może właśnie gdyby TomkowiPeisertowi chciało się wymienić dwa zdania i uświadomić panów czerwononosych, że Harde też potrafi sponiewierać, ale kac nie jest taki okrutny - to być może byłoby o dwóch nawróconych więcej?
            Może pioterb4 niepotrzebnie zżyma się, że to my uczymy sprzedawców, co mają mieć w swojej ofercie? Przecież to nic złego, że ta wiedza płynie od nas. Sprzedawca jest przede wszystkim biznesmenem - on prowadzi interes, a nie misję. Jeśli będzie widział, że może na dobrych piwach zarobić - to będzie je sprzedawał. Ale to właśnie my jako kupujący możemy tych sprzedawców przekonać, że warto.
            I już podsumowując - nie chodzi mi o pouczanie kogolowiek - jeśli tak ktoś odbiera moje słowa, to przepraszam. Po prostu może pomyślmy, co jeszcze możemy zrobić (MY, nie browary czy sklepikarze), żeby ten nieświadomy Kowalski stał się świadomym konsumentem piwa i wiedział, czego w nim szukać? Bo skoro ja jeszcze niedawno byłem tak samo nieświadomym Kowalskim, dla któego jedyny piwny dylemat polegał na rozstrzygnięciu, czy na imprezę kupić Żubra, czy Lecha - a dziś od 3 lat nie kupiłem żadnego koncernowego piwa, to sądzę, że jeszcze wielu ludzi można nawrócić.

            Comment

            • Krzysiu
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2001.02
              • 14936

              #96
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zgroza Wyświetlenie odpowiedzi
              Ciekawe piwo w polskich warunkach to wszystko, co nie jest jasnym lagerem, z zastrzeżeniem, że gdzieś powyżej 50 IBU lager również może być ciekawy.
              Ciekawe jest każde piwo, które tobie się nie podoba.

              Przekonaj mnie, że twoja definicja jest lepsza.

              Comment

              • kopyr
                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                • 2004.06
                • 9475

                #97
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika emes Wyświetlenie odpowiedzi
                Ale każdy ma swój gust i swój smak. "Obiektywnie" to nie jesteś wcale stwierdzić czy coś jest dobre dla kogoś innego.
                Najlepiej chyba można to wytłumaczyć na przykładzie kuchni. To co może być dla Ciebie nie tyle, że nie dobre, ale wręcz obrzydliwe, z racji kultury z której się wywodzisz , dla innych może być rarytasem, a nawet dziedzictwem narodowym.
                Przeczytałeś mojego posta, czy od razu wcisnąłeś cytuj? Właśnie dlatego, że uważam iż każdy ma swój gust i smak, nawet gdyby był niewyrobiony czy spaczony, to nie polemizowałbym ze stwierdzeniem, że Tyskie może być dla kogoś smaczne lub dobre. Jestem sobie w stanie wyobrazić, że ten smak może mu odpowiadać. Za to nijak nie uznam tego za smak ciekawy, a dlaczego, o tym poniżej.

                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu Wyświetlenie odpowiedzi
                To zaprezentuj definicję "ciekawego piwa", wraz z uzasadnieniem, dlaczego jest ona najlepsza i jedynie słuszna.
                Ciekawy, czyli wzbudzający zainteresowanie, interesujący. Jak piwo, które jest w każdym sklepie może być interesujące? To mniej więcej tak jakby Coca-Cola była interesująca, albo ziemniaki. Ja nie wiem jak możemy w ogóle dyskutować o tym, co to znaczy ciekawe piwo. Otóż ciekawe piwo jest to piwo interesujące, rzadko spotykane, wyróżniające się smakiem. Jestem w stanie założyć, że dla kogoś może być ciekawa Corona, Asahi Dry, ba nawet EDI Czekoladowe, o konsystencji szlamu ze stawu. To mogą być piwa ciekawe, ale nie piwa kompletnie nie wyróżniające się smakiem, dostępne w każdym sklepie, które zdecydowana większość ludzi pijących piwo w Polsce miała okazję nie raz spróbować. Jeżeli Krzysiu nie zgadzasz się z moim wywodem, to proszę powal mnie swoją argumentacją i podaj w jaki sposób przejawia się ciekawość Tyskiego. Co jest w nim interesujące?
                Ostatnia zmiana dokonana przez kopyr; 2010-12-20, 22:03.
                blog.kopyra.com

                Comment

                • darekd
                  Generał Wszelkich Fermentacji
                  🍺🍺🍺
                  • 2003.02
                  • 12703

                  #98
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Candlekeep Wyświetlenie odpowiedzi

                  1. Tu chodzi o to, co MY robimy, i co MOŻEMY zrobić, żeby piwa z lokalnych browarów trafiły do tych właśnie przeciętnych Kowalskich, których tak z góry się tu traktuje.

                  2.. Ale jak już spojrzymy na statystyki spożycia - powiedzmy - w całej Polsce, to wyniki będą się prezentować zgoła odmiennie.

                  3. Może właśnie gdyby TomkowiPeisertowi chciało się wymienić dwa zdania i uświadomić panów czerwononosych, że Harde też potrafi sponiewierać, ale kac nie jest taki okrutny - to być może byłoby o dwóch nawróconych więcej?

                  4. sądzę, że jeszcze wielu ludzi można nawrócić.
                  Ad. 1. a po co? proszą Cię o to?

                  Ad. 2 jakby statystyki były odmienne to taki Czarnków byłby koncernem a Żywiec browarem regionalnym i co by to zmieniło. Proszę o odrobinę logiki

                  Ad.3. No stary z taką wiedzą tajemną to mógłbyś się dzielić z klientami izb wytrzeźwień. Czy mógłbyś przedstawić jakieś konkretne dane dotyczące Hardego? Kapitalna myśl

                  Ad. 4. no właśnie... sekciarstwo. Bez urazy

                  Comment

                  • pioterb4
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2006.05
                    • 4322

                    #99
                    Może pioterb4 niepotrzebnie zżyma się, że to my uczymy sprzedawców, co mają mieć w swojej ofercie? Przecież to nic złego, że ta wiedza płynie od nas. Sprzedawca jest przede wszystkim biznesmenem - on prowadzi interes, a nie misję
                    No ale żeby zarobić na interesie to trzeba coś wiedzieć o danej branży. Nie wierzę że wieloletni producent filmowy Lew Rywin nie zna się na kinematografii, a Roman Abramowisz nie ma pojęcia o piłce nożnej. A mi nie chodzi by miejscowy sklepikarz sprowadził wszystkie moje zachcianki piwne bo to niemożliwe, ale chciałbym żeby miał jakąs wiedzę o swoich produktach i umiał je zareklamować laikowi. Idź do Almy, Bomi, Carefoura, gdziekolwiek gdzie mają dział zagraniczny i zapytaj kogoś odpowiedzialnego za ten segment o dane piwo/markę. W większości umieją powiedzieć które piwo jest jasne a które ciemne i na tym wiedza się kończy. Ostatnio byłem świadkiem jak starsza pani kupowała w PiP portera i pyta się ekspedienki czym się te dwa między sobą różnią (wskazała na Warmiński i Black Bossa). W odpoiwedzi dowiedziała się żę producentem. Gdyby pracodawca zadbał o sowitą edukację personelu to ten mógłby łatwo wytłumaczyć klientowi, że piwa mają różny ekstrakt, że mają inną treściwość, że tradycyjny porter bałtycki warzony w Polsce powinien mieć 22% a ten z Witnicy ma 18% itp itd. Taki zastrzyk wiadomośći pomógł by właścicielom tych lokali w pierwszej kolejności, bo nie ma nic lepszego niż fachowa obsługa dla kogoś kto rozeznanie ma średnie albo wcale go nie ma.

                    Comment

                    • kopyr
                      Pułkownik Chmielowy Ekspert
                      • 2004.06
                      • 9475

                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pioterb4 Wyświetlenie odpowiedzi
                      Ostatnio byłem świadkiem jak starsza pani kupowała w PiP portera i pyta się ekspedienki czym się te dwa między sobą różnią (wskazała na Warmiński i Black Bossa). W odpoiwedzi dowiedziała się żę producentem. Gdyby pracodawca zadbał o sowitą edukację personelu to ten mógłby łatwo wytłumaczyć klientowi, że piwa mają różny ekstrakt, że mają inną treściwość, że tradycyjny porter bałtycki warzony w Polsce powinien mieć 22% a ten z Witnicy ma 18% itp itd. Taki zastrzyk wiadomośći pomógł by właścicielom tych lokali w pierwszej kolejności, bo nie ma nic lepszego niż fachowa obsługa dla kogoś kto rozeznanie ma średnie albo wcale go nie ma.
                      Post dnia. Totalna imaginacja.

                      Ja rozumiem, że mógłbyś mieć takie zastrzeżenia w sklepie specjalistycznym, typu ZOFMAR, ale w supermarkecie???

                      Uważam się za dobrze wyedukowanego jeżeli chodzi o towary, które mam w sklepie, ale zabij mnie, na pytanie czym się różni herbata Tetley Earl Grey, od Lipton Earl Grey mogę odpowiedzieć jedynie, że producentem i ceną.
                      blog.kopyra.com

                      Comment

                      • darekd
                        Generał Wszelkich Fermentacji
                        🍺🍺🍺
                        • 2003.02
                        • 12703

                        Dlatego potrzebni są wolontariusze, którzy będą krążyć po marketach i wyciągać klientom s koszyka żuberka i wkładać harde dodając informację, że skutki "sponiewierania" są przyjemne, wręcz kojące jak wiosenna bryza. Sorry ale nie mogę się powstrzymać

                        Comment

                        • emes
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2003.08
                          • 4275

                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
                          ...
                          Ciekawy, czyli wzbudzający zainteresowanie, interesujący. Jak piwo, które jest w każdym sklepie może być interesujące?
                          A sorry, teraz zrozumiałem. Czyli jak w polskich sklepach pojawi się np piwo z Mongolii, doprawione bobkami ze stepów, to będzie to ciekawe, interesujące piwo. Pytanie, czy dobre, smaczne i zdrowe, to już chyba inny temat.

                          Comment

                          • Mason
                            Major Piwnych Rewolucji
                            🍼
                            • 2010.02
                            • 3280

                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
                            To mniej więcej tak jakby Coca-Cola była interesująca, albo ziemniaki.
                            Ależ ziemniaki mogą być interesujące! Są odmiany o czerwonej skórce, lub takie które potrafią mieć bulwy ważące po 500g. Są odmiany na chipsy, są na frytki, są sałatkowe, są dobre do pieczenia itp, itd. Czepiam się, generalnie zgadzam się z Twoją opinią

                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pioterb4 Wyświetlenie odpowiedzi
                            Idź do Almy, Bomi, Carefoura, gdziekolwiek gdzie mają dział zagraniczny i zapytaj kogoś odpowiedzialnego za ten segment o dane piwo/markę. W większości umieją powiedzieć które piwo jest jasne a które ciemne i na tym wiedza się kończy.
                            Nie wymagasz zbyt wiele?
                            Niedawno w PiP w Jankach trafiłem na promocję Gniewosza. Pani mówiła ludziom, że koźlak to styl typowo irlandzki, o. Zacząłem z nią rozmawiać, z zamiarem delikatnego naprostowania. Przy okazji dowodziłem też, że do piwa nie stosuje się żółci bydlęcej, bo pani twierdziła że owszem. Ale przy najbliższej okazji zakupów w delikatesach spróbuję wypytać pracownika o jakieś egzotyczne piwo
                            JEDNO PIVKO NEVADI!

                            Comment

                            • Mason
                              Major Piwnych Rewolucji
                              🍼
                              • 2010.02
                              • 3280

                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika darekd Wyświetlenie odpowiedzi
                              Dlatego potrzebni są wolontariusze, którzy będą krążyć po marketach i wyciągać klientom s koszyka żuberka i wkładać harde dodając informację, że skutki "sponiewierania" są przyjemne, wręcz kojące jak wiosenna bryza. Sorry ale nie mogę się powstrzymać
                              Jak bywam w sklepach z ciut lepszym wyborem piwa i widzę zdezorientowanych klientów oglądających piwa to zagaduję i staram się pomóc w wyborze czegoś dobrego. Ot, mój wkład w promocję piwa

                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika emes Wyświetlenie odpowiedzi
                              A sorry, teraz zrozumiałem. Czyli jak w polskich sklepach pojawi się np piwo z Mongolii, doprawione bobkami ze stepów, to będzie to ciekawe, interesujące piwo. Pytanie, czy dobre, smaczne i zdrowe, to już chyba inny temat.
                              Nie spróbowałbyś takiego? . Ciekawe bo inne, nietypowe, nieznane. A to co nieznane wzbudza ciekawość bądź strach. Byłbyś zaciekawiony czy przestraszony?
                              JEDNO PIVKO NEVADI!

                              Comment

                              • pioterb4
                                Major Piwnych Rewolucji
                                • 2006.05
                                • 4322

                                Post dnia. Totalna imaginacja.

                                Ja rozumiem, że mógłbyś mieć takie zastrzeżenia w sklepie specjalistycznym, typu ZOFMAR, ale w supermarkecie???
                                Faktycznie, może się zapędziłem ze swoimi wymaganiami. Ale z drugiej strony w takich supermarketach jest stały pracownik przypisany do konkretnego działu, więc chyba to nie byłoby wielkie obciążenie gdyby ten od piwa wiedział coś o piwie, a ten od herbat znał się na torebkach Tetley.

                                Nie wymagasz zbyt wiele?
                                Niedawno w PiP w Jankach trafiłem na promocję Gniewosza. Pani mówiła ludziom, że koźlak to styl typowo irlandzki, o. Zacząłem z nią rozmawiać, z zamiarem delikatnego naprostowania. Przy okazji dowodziłem też, że do piwa nie stosuje się żółci bydlęcej, bo pani twierdziła że owszem. Ale przy najbliższej okazji zakupów w delikatesach spróbuję wypytać pracownika o jakieś egzotyczne piwo
                                No chyba z tymi wymaganiami trochę przeholowałem. W takim razie po przeczytaniu przytoczonej przez Ciebie sytuacji schodzę na ziemię i życzę sobie by obsługa chociaż nie wprowadzała w błąd.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X