Promocja Małych Regionalnych Browarów

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • delvish
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2004.11
    • 3508

    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zgroza Wyświetlenie odpowiedzi
    Nie, Krzysiu. W tej recenzji nie pada słowo ciekawe. W tej recenzji jest nawet zwrot, że Tyskie jest b. piwne - a więc zwyczajne, a nie ciekawe.
    Mylisz się Zgrozo. W cytacie zamieszczonym przez Krzysia wyraźnie stoi:
    smak nie podobny do żadnego innego piwa dostępnego w sklepach
    a więc wyjątkowe, czyli bardzo ciekawe. To, że piwo jest piwne akurat nie mówi dokładnie nic.
    Ostatnia zmiana dokonana przez delvish; 2010-12-21, 13:07.
    "You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
    (Frank Zappa)

    "It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)

    Comment

    • kopyr
      Pułkownik Chmielowy Ekspert
      • 2004.06
      • 9475

      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zgroza Wyświetlenie odpowiedzi
      Nie, Krzysiu. W tej recenzji nie pada słowo ciekawe. W tej recenzji jest nawet zwrot, że Tyskie jest b. piwne - a więc zwyczajne, a nie ciekawe.
      Niestety, zgroza, mylisz się. Pada...
      (...)często ciekawym efektem do zaobserwowania jest to że po otwarciu lub nalaniu do kufla ujawnia się efekt "bąbelków z nikąd" które potrafią zaciekawić i ucieszyć nasze oko.(...)
      Mnie to zamknęło usta , więc i Tobie radzę to samo.


      PS: Zaiste nieźle trzeba mieć zryty beret, żeby kogoś zaciekawiły "bąbelki z Nikąd". To chyba gdzieś w Japonii.
      Ostatnia zmiana dokonana przez kopyr; 2010-12-21, 13:08.
      blog.kopyra.com

      Comment

      • pioterb4
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2006.05
        • 4322

        Dlatego też nie do końca prawdą jest, że to tylko reklamy w TV i bilbordach działają na konsumenta. Ważna jest rzetelna informacja w sklepie i nie chodzi o to aby pani Krysia ze spożywczaka w Koziej Wólce wiedziała czym się różni dolna fermentacja od górnej, ale aby posiadała w swoim sklepie krótką informację dotyczącą jej nowego piwa. I tym właśnie powinni się już zająć dostawcy z browaru. Krótka, treściwa informacja z opisem na ten temat.
        Ludzie się zainteresują, zaczną kupować a potem to już się samo rozejdzie pocztą pantoflową.
        Z tym doinformowaniem personelu to jak najbardziej prawda. Chciałbym tylko zauważyć, że na dzień dzisiejszy przestrzeń rynkowa którą mogą małe browary opanować jest w dużej mierze ograniczona. Choćby personel był super uświadomiony, a dostępnośc świetna to i tak spora część konsumentów nie przekona się do nowego. A powody takiego zachowania napisali już poprzednicy: traktowanie piwa jako wstępu do mocniejszych alkoholi, brak potrzeby poszukiwania wyższych doznań smakowych, ppręczność 4-paków, łatwość zakupu takiego w pierwszym lepszym markecie. A małe browary nie zaczną puszkować swojego piwa, sprzedawać go w każdym Tesco i jesczze reklamować się w TV bo wtedy przestały by być małe. I to jest taki paradok przez który pewnego pułapu narazie nie da się przeskoczyć, ale trzymam kciuki za sukcesywną ekspansję piw regionalnych.

        Comment

        • coachu
          Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
          • 2005.09
          • 225

          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika TomekPeisert Wyświetlenie odpowiedzi
          Ludzie się zainteresują, zaczną kupować a potem to już się samo rozejdzie pocztą pantoflową.

          I może to brzmi trochę niewiarygodnie, ale właśnie taki sposób informacji przemawia do ludzi najszybciej, bo nie jest to utożsamiane z nachalną reklamą, ale traktowane jako zwykłą, ciekawa wiadomość o nowym produkcie, jego pochodzeniu i sposobie produkcji.
          Ale jaką motywację mieliby mieć ci ludzie, żeby się czegoś chcieć dowiedzieć o nowym produkcie a nawet go kupić?

          Z tego, że ktoś pije piwo (nawet w dużych ilościach) nie wynika, że jest miłośnikiem piwa, no i w zdecydowanej większości, rzeczywiście, nie jest.

          Ja sam lubię np. herbatę, kawę, sery, szynki, czekoladę, masło, soki owocowe itd., ale wierz mi, nie poszukuję specjalnie coraz to nowszych smaków, nie studiuję w sklepie wszystkich etykiet, hostessy z ich nachalanością też mnie denerwują, na zdecydowaną większość zabiegów marketingowych jestem odporny (można nawet powiedzieć, że na własne życzenie zamykam się na nowe, potencjalnie ciekawe, produkty). I taki właśnie jest też przeciętny konsument piwa, "wynalazków" próbować nie będzie i już. A nawet jak spróbuje to (w większości) tylko się utwierdzi w swoich przekonaniach i powróci syn marnotrawny ze spuszczoną głową do starego, znanego, naszego najlepszego...

          Nie twierdzę, że działania browar.bizowiczów czy ogólnie pojęta praca u podstaw nie mają sensu, bo mają, ale trzeba wiedzieć, że w bardzo ograniczonym stopniu i pewnej bariery za nic nie przekroczymy. Trudno oczekiwać, żeby 100% kupujacych/pijących piwo świetnie się na nim znało, jak to będzie 15 czy nawet 10% to i tak IMO będzie to odsetek dość wysoki i chyba pozytywny dla małych i średnich browarów.
          golonka – główny powód, dla którego Bóg stworzył świnię

          (...) do gospody wszedł Szwejk, który kazał sobie podać ciemne piwo, dodając znacząco:
          - Bo w Wiedniu też dziś mają żałobę.

          Comment

          • kibi
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2004.07
            • 1875

            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Lubiepiwo90 Wyświetlenie odpowiedzi
            Jeżeli ktoś obraża ludzi tylko dlatego, że nie stać ich na coś innego niż tanie piwo marketowe to nie sposób tak po ludzku zareagować
            Ale przecież tych ludzi stać na inne piwo niż marketowe, tylko może na jedno dziennie. I to się rozmija z ich zapotrzebowaniem. Więc nie róbmy z nich smakoszy, których polityka rządu wepchnęła w objęcia Głubczyc czy innego VanPura.

            Comment

            • TomekPeisert
              Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
              • 2010.01
              • 181

              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika coachu Wyświetlenie odpowiedzi
              Ale jaką motywację mieliby mieć ci ludzie, żeby się czegoś chcieć dowiedzieć o nowym produkcie a nawet go kupić?

              Z tego, że ktoś pije piwo (nawet w dużych ilościach) nie wynika, że jest miłośnikiem piwa, no i w zdecydowanej większości, rzeczywiście, nie jest.

              Ja sam lubię np. herbatę, kawę, sery, szynki, czekoladę, masło, soki owocowe itd., ale wierz mi, nie poszukuję specjalnie coraz to nowszych smaków, nie studiuję w sklepie wszystkich etykiet, hostessy z ich nachalanością też mnie denerwują, na zdecydowaną większość zabiegów marketingowych jestem odporny (można nawet powiedzieć, że na własne życzenie zamykam się na nowe, potencjalnie ciekawe, produkty). I taki właśnie jest też przeciętny konsument piwa, "wynalazków" próbować nie będzie i już. A nawet jak spróbuje to (w większości) tylko się utwierdzi w swoich przekonaniach i powróci syn marnotrawny ze spuszczoną głową do starego, znanego, naszego najlepszego...

              Nie twierdzę, że działania browar.bizowiczów czy ogólnie pojęta praca u podstaw nie mają sensu, bo mają, ale trzeba wiedzieć, że w bardzo ograniczonym stopniu i pewnej bariery za nic nie przekroczymy. Trudno oczekiwać, żeby 100% kupujacych/pijących piwo świetnie się na nim znało, jak to będzie 15 czy nawet 10% to i tak IMO będzie to odsetek dość wysoki i chyba pozytywny dla małych i średnich browarów.
              Ja osobiście lubię próbować nowe smaki, także w herbacie czy czekoladzie. A dodatkową motywacją decydującą o zakupie jest właśnie naturalność produktu. Ludzie tego poszukują, zresztą widać różnicę jak mają kupić właśnie np. czekoladę to stoją, czytają, wybierają natomiast do stoiska piwnego przychodzą, rzucą okiem i już wiedzą co chcą, nawet jak jest wiele różnych do wyboru.
              I tu właśnie jest zadanie aby klientów zainteresować tymże innym piwem. Aby stanęli, poczytali i może wybrali jedno z tych piw.

              Comment

              • podswierkiem
                Kapitan Lagerowej Marynarki
                • 2010.11
                • 796

                Dziś kupując Kormorana w "Pod Żubrem" w Bydgoszczy zauważyłem gustowką ulotkę-reklamówkę Browaru Kormoran nt. ich produktów. Ponadto obsługa w tym sklepie zachęca do zakupu produktów browarów regionalnych.
                "Ruszaj się Bruno, idziemy na piwo;
                Niechybnie brakuje tam nas!
                Od stania w miejscu niejeden już zginął,
                Niejeden już zginął kwiat!"

                Comment

                • Rzeszowiak
                  Major Piwnych Rewolucji
                  🍼
                  • 2009.04
                  • 1597

                  Przypomina mi to trochę mode na pieski chow chow

                  Niektórzy to już z góry zakładają, że jak piwo jest z browaru regionalnego to koniecznie się trzeba tym zachwycac i wywierać presje na innych ludzi aby też je kupowali.

                  Dla mnie większość polskich małych browarów warzy piwa przeciętne. Niektóre warzą przemiennie złe/dobre warki np. Konstancin, Fortuna. Trudno przewidzieć na co trafi taki zachęcony przez browar.bizowego maniaka amator tyskiego.

                  Częste akcje promocyjne organizują browary Edi i Koreb. Promocja polega na zachęceniu do zakupu ewidentnie skwaśniałego piwa.

                  Swego czasu napisałem maila do większośc polskich browarów z zapytaniem czy można otrzymac od nich nowe wzory podstawek pod piwo. Odpowiedziały mi dwa browary - Okocim i Łomża. Reszta nie wysiliła się nawet na napisanie posta odmownego.

                  Tymczasem z browarów niemieckich i czeskich napłynęło kilkadziesiąt przesyłek z gadżetami, ewentualnie poinformowano mnie, że browar jest za mały i nie wysyła tego za granicę.

                  Wreszcie przy coraz powszechniejszym dostępie do piw regionalnych, wniosek nasuwa się sam - dobre piwo obroni się samo. A o marketing niech zadbają sobie same browary regionalne.

                  Nawiasem mówiąc Janów padł przez fatalny marketing.

                  Comment

                  • delvish
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2004.11
                    • 3508

                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Rzeszowiak Wyświetlenie odpowiedzi
                    Nawiasem mówiąc Janów padł przez fatalny marketing.
                    O ile kojarzę, to przyczyny były bardziej skomplikowane.
                    "You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
                    (Frank Zappa)

                    "It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)

                    Comment

                    • crocco
                      Kapitan Lagerowej Marynarki
                      • 2010.12
                      • 590

                      Gdybym nie był uparty i nie zanudzał sklepikarzy o sprowadzenie jakiegoś piwa dzisiaj albo jeździłbym po kilkadziesiąt km pio piwo które mi smakuje albo piłbym koncerniaki do końca moich dni.
                      Będąc w różnych sklepach zawsze patrzę na asortyment piwny i zdarza się znaleźc coś nowego.Pytam się skoro oni to maja to dlaczego w mojej okolicy go nie ma.

                      Ja poprzez moje lenistwo wolę pomęczyć sklepikarza ww pobliskim sklepie niż ganiać gdzieś daleko.Czy to nie jest w moim interesie?
                      Rozpowiadam komu sie da ,że tam maja dobre piwo i to piwo schodzi,dlatego też gdy tam przychodzę po następna partię sprzedawczyni z uśmiechem mówi ile tego a tego zeszło i co jeszcze bym zaproponował.
                      Wiadomo,że prym wioda sikacze ale moje piwka już zajmuja 1.5m półki To chyba dużo.

                      Comment

                      • kopyr
                        Pułkownik Chmielowy Ekspert
                        • 2004.06
                        • 9475

                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika delvish Wyświetlenie odpowiedzi
                        O ile kojarzę, to przyczyny były bardziej skomplikowane.
                        Też mi się tak wydaje, pod sam koniec etykieta była całkiem sensowna, piwo trafiało aż na Dolny Śląsk, miało bardzo dobrą prasę na browar.biz. Tam z tego co kojarzę, były pogmatwane kwestie własnościowe.
                        blog.kopyra.com

                        Comment

                        • Rzeszowiak
                          Major Piwnych Rewolucji
                          🍼
                          • 2009.04
                          • 1597

                          Racja. Do zdania o Janowie pomiędzy słowa " padł" i "przez" wpisuje słowo "również".

                          Comment

                          • żąleną
                            D(r)u(c)h nieuchwytny
                            • 2002.01
                            • 13239

                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Rzeszowiak Wyświetlenie odpowiedzi
                            Wreszcie przy coraz powszechniejszym dostępie do piw regionalnych, wniosek nasuwa się sam - dobre piwo obroni się samo. A o marketing niech zadbają sobie same browary regionalne.
                            Zgadzam się w całej rozciągłości. Dyskusja o ochotniczej pomocy niekoncernowym browarom miałaby może sens kilka lat temu, ale teraz najlepsze, co możemy zaoferować, to rzeczowa krytyka.

                            Comment

                            • zgoda
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2005.05
                              • 3516

                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika żąleną Wyświetlenie odpowiedzi
                              Zgadzam się w całej rozciągłości. Dyskusja o ochotniczej pomocy niekoncernowym browarom miałaby może sens kilka lat temu, ale teraz najlepsze, co możemy zaoferować, to rzeczowa krytyka.
                              Ja mam wrażenie, że tej krytyki nikt sobie nie bierze do serca. Żadnej krytyki. To przecież niemożliwe, żeby w Fortunie nie wiedzieli, że ich piwo wali warzywami jak przedszkolna stołówka. Niemożliwe, żeby nie wiedzieli, że jest to wada. Niemożliwe, żeby nie wiedzieli jak tę wadę usunąć. I co? Nic, zupełnie nic. Co chwilę trafia się na partię, której nie należy wąchać, jak się nie chce porzygać. O co chodzi? Czy czasem nie jest tak, że ktoś w Miłosławiu uważa nas za nieszkodliwych frajerów, którzy popsioczą ale i tak kupią?

                              Odechciewa się.
                              Browar Clair de Lune - zapiski literackie, brewing log, na fejsbóku, blog

                              Comment

                              • jacer
                                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                                • 2006.03
                                • 9875

                                Ależ my doskonale wiemy co jest przyczyną warzywności Fortuny, od dawna
                                Milicki Browar Rynkowy
                                Grupa STYRIAN

                                (1+sqrt5)/2
                                "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
                                "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
                                No Hops, no Glory :)

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X