Z tego co wyczytałem to De Leyerth to taki browar na papierze. Taki jak nasz Stary Kraków czy Gontyniec. Na ratebeer pisze, że warzą dla niego piwo w Van Steenberge (Belgia) i De Koningshoeven (Holandia). Piłem kiedyś Urthel Quadrum "z De Leyerth". Na ratebeer pisze, że teraz jest warzone w De Koningshoeven (Holandia), a wcześniej był w Van Steenberge (Belgia). Na moim piwie pisało, że warzone w Belgii, więc domniemuje, że to jeszcze było z Van Steenberge. Tyle, że pisze tam też, że warzył je browar Hildegard van Ostaden, którego na ratebeer w ogóle nie ma. Gdzieś coś jeszcze pisało, że ten cały Hildegard van Ostaden to jakiś podtwór De Leyerth, który też fizycznym browarem nie jest.
Czy ktoś orientuje się w tych zawiłościach? Czy jest jakaś metoda żebym ustalił czy mój Urthel był Belgiem czy Holendrem?
A ja myślałem, że browary wydmuszki to tylko nasza specjalność
Czy ktoś orientuje się w tych zawiłościach? Czy jest jakaś metoda żebym ustalił czy mój Urthel był Belgiem czy Holendrem?
A ja myślałem, że browary wydmuszki to tylko nasza specjalność
Comment