Żytnie (Konstancin) vs. Roggen (Thurn und Taxis)

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • darekd
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🍺🍺🍺
    • 2003.02
    • 12675

    Żytnie (Konstancin) vs. Roggen (Thurn und Taxis)

    Jako, że wybór piw żytnich na polskim rynku wzrósł dokładnie do dwóch sztuk, warto /myślę/ pokusić się o ich porównanie.
    Thurn und Taxis /dalej TT/ - alk. 5,3% ekstr. ?
    Konstancin /K/ - alk. 5,3%, ekstr.12,4%

    Aromat:

    TT - delikatniejszy, ale wydaje się bardziej szlachetny, bardziej klasyczny - w kierunku piw pszenicznych, w tle lekki karmel
    K - nie jest źle, choć troszkę wyczuwalne są lekkie warzywa, mniej "pszenicznych klimatów"
    Mały plus dla TT

    Barwa:
    TT - ciemniejsze od konkurenta, klarowne
    K - jaśniejsze, ale nie jasne, wpadające w bursztyn, lekko mętne, co w tym wypadku to raczej zaleta w porównaniu z TT

    Piana:
    TT - ciemniejsza od K, jasnokremowa, ale dziurawa i nietrwała
    K - biała, opada, ale nie do końca i pozostaje troszkę oblepiając szkło. Tu lepiej

    Wysycenie:
    TT - dość wysokie, optymalne dla pszenicy
    K - niższe ale wyraźne

    Smak:

    TT - dość wytrawny /podkreślony mocniejszym wysyceniem/, czuć inne zboże poza pszenicą i jęczmieniem, potem lekkie nuty karmelowe, bardzo lekki kwasek, ale daleko mu do tych tych typowo pszeniczno-cytrusowych. Treściwość niewysoka.
    K - bliższe w porównaniu z TT i bliskie niefiltrowanym "dolniakom", mniej kwasku, minimalna goryczka, większa "chlebowość". Chyba brak słodu pszenicznego. Barwiącego, karmelowego i monachijskiego też chyba niezbyt dużo, bo na smak i barwę nie przekłada się istotnie. Nie jest to oczywiście zarzut - nie mam doświadczenia z roggenami /tu chyba powinni sypnąć trochę pszenicy???/. Jeśli traktować to jako piwo hybrydowe, to wydaje mi się, że więcej barwiącego , karmelowego i monachijskiego nadałoby więcej barwy i treści. Na porę zimową byłoby fajnie. Ale to kwestia gustu, poza tym to nie piwo sezonowe.

    Ogólne wnioski:

    TT - to moje kolejne podejście do tego piwa, które miałem okazję spróbować jeszcze przed premierą Żytniego. Nie przekonało mnie do siebie. Trochę jałowe w smaku - nie chcę się czepiać, że to w sumie koncernowy paulaner , ale oczywiście poprawne, równe - to oczywiście kwestia gustu, nie oceny piwa. Przyzwoite, ale nie jest to coś co długo będę pamiętał.

    K - jak wspomniałem wyżej - tu najprawdopodobniej nie zastosowano pszenicy, co mi nie przeszkadza. piwo ma cechy niefiltrowanych produktów, jest troszkę treściwsze, z niższym wysyceniem. Nie ukrywam, że jest mi smakowo bliższe niż TT i oceniam nieco wyżej tak tak

    Teraz mam pytanie, bo czytając skład w/w piw oraz inne rzeczy nasuwa mi się ono:

    czy Roggen musi-powinien zawierać słód pszeniczny? Czy raczej tą sprawę można traktować dowolnie i piwo uznać za "hybrydowe"?
  • Seta
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2002.10
    • 6964

    #2
    Piwo żytnie słodu pszenicznego zawierać nie musi, ale może.
    Ja oceniam jednak sporo wyżej Taxisa. Zwłaszcza ostatnio. Jaka warka ten Twój Konstancin?

    Comment

    • darekd
      Generał Wszelkich Fermentacji
      🍺🍺🍺
      • 2003.02
      • 12675

      #3
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Seta Wyświetlenie odpowiedzi
      Piwo żytnie słodu pszenicznego zawierać nie musi, ale może.
      Ja oceniam jednak sporo wyżej Taxisa. Zwłaszcza ostatnio. Jaka warka ten Twój Konstancin?
      Warka 14.03.11

      Moja ocena jest indywidualna a nie według poprawności gatunku, bo jak widać o niej zbyt wiele nie wiem. Ale myślę, że Żytnie na "arenie międzynarodowej" to jaśniejszy nasz punkt, bardzo oryginalny i równy /nie odczułem tu zawirowań w związku z wahaniami formy pozostałych produktów Konstancina/. W każdym razie TT jest bliski weizenom, Żytnie już raczej nie. Czy dobrze czy źle to kwestia gustu.

      Comment

      • Krzysiu
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2001.02
        • 14936

        #4
        Pytanie, po co robić żytnie o walorach pszenicy?

        Comment

        • delvish
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2004.11
          • 3508

          #5
          Ja trafiłem na TT, który smakował jak pszenica, z bardzo wyraźnym karmelem i słabymi nutami żytnimi. Zupełnie mnie to piwo nie przekonało, a już w zupełności jako wrzocec żytniego.
          "You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
          (Frank Zappa)

          "It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)

          Comment

          • Pancernik
            Pułkownik Chmielowy Ekspert
            🥛🥛🥛🥛🥛
            • 2005.09
            • 9793

            #6
            Zapłodniony tą ideą, też zrobiłem sobie wczoraj "Roggenhausfest".
            Żytnie jest o ton, może dwa jaśniejsze od T&T, ale każda barwa jest piękna - i ta bursztynowa, i ta rubinowa bardziej . T&T ma drobniejszą i nieco ciemniejszą pianę, ale mniej wytrzymałą.
            Zapachowo Żytnie to głównie drożdże i słód, w T&T można się dowąchać śladów karmelu. W smaku wyczułem sporo podobieństw (goryczka i kwasek "grejpfrutowy"), Żytnie ma posmak słabego dymu jeszcze, a T&T lekko karmelowy.
            Żytnie jest nieco bardziej gazowane, T&T ma chyba ładniejsze opakowanie (inna sprawa, że krawatki przyklejał chyba niewidomy mańkut).

            Podsumowując, jestem pozytywnie zaskoczony, że "nasze polskie" piwo żytnie (warka z terminem chyba do 14.04.2011) w zasadzie nie ustępuje uznanemu klasykowi zza Odry i innych takich...

            Comment

            • darekd
              Generał Wszelkich Fermentacji
              🍺🍺🍺
              • 2003.02
              • 12675

              #7
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pancernik Wyświetlenie odpowiedzi
              Podsumowując.
              Podsumowując - cieszę się, że mamy podobne spostrzeżenia na temat obu piw.
              Nie ukrywam, że Żytnie uważam za właściwie najciekawsze i oryginalne obecnie polskie piwo.
              Moim zdaniem minus to etykieta "rustykalna" i te niby sepie, żółcie, jakieś mało widoczne i sprawia wrażenie, że to produkt raczej z niższej półki. Plus to sensownie napisana kontra, zawierająca informacje na temat składu i ekstraktu.

              Comment

              • Pancernik
                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                🥛🥛🥛🥛🥛
                • 2005.09
                • 9793

                #8
                Rzeczywiście, jak wczoraj obie butelki stały obok siebie, to Żytnie wyglądało, jak ubogi krewny... . Kolorystyka powoduje, że to piwo jest prawie niezauważalne w sklepie (jeśli już w ogóle jest ).

                Comment

                • Krzysiu
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2001.02
                  • 14936

                  #9
                  Bo żytnie ma tak wyglądać. Piwo żytnie jest biedne. Żyta i owsa używa się tylko tam, gdzie nie wystarcza jęczmienia lub pszenicy, taki jest kontekst historyczny.

                  Comment

                  • YouPeter
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2004.05
                    • 2379

                    #10
                    Tylko, że kontekst historyczny nie ma tu teraz znaczenia. Obecnie piwo żytnie jest towarem niszowym, lekko ekskluzywnym, stąd też etykieta też powinna być na poziomie.
                    Last edited by YouPeter; 2011-02-04, 15:02.
                    Bo kto piwa nie pije ten jest wywrotowcem, świadomie uszczuplającym dochody państwa, bezideowcem.

                    Comment

                    • żąleną
                      D(r)u(c)h nieuchwytny
                      • 2002.01
                      • 13239

                      #11
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu Wyświetlenie odpowiedzi
                      Bo żytnie ma tak wyglądać. Piwo żytnie jest biedne.
                      Tylko cena coś mało biedna.

                      Comment

                      • Komar_Pafnucy
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2005.08
                        • 1114

                        #12
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika żąleną Wyświetlenie odpowiedzi
                        Tylko cena coś mało biedna.
                        Za to klient staje się dużo biedniejszy zaraz po zakupie.
                        Ostatnie Żytnie jakie piłem było mocno kwaskowe.

                        Multitap Crawl
                        Multitap Crawl na Facebook

                        "Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
                        Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach dyskutowały nad celem życia."

                        Comment

                        Przetwarzanie...
                        X