Rzplita, dzisiejsza donosi: "Po raz pierwszy czeski Pilsner Urquell będzie produkowany w Polsce. Do końca roku browar z Pilzna uruchomi produkcję w Tychach"
Z tymi groszami bardziej chodziło mi o to, że spadek o 20 gr nie będzie jakimś niesamowitym wabikiem na klienta. Ale macie rację, i tak zarobią ciężki pieniądz.
Krzysiu napisał(a)
Pilzno otrzymało urbarz piwny w 1298 r...
Ale przecież nie robili wtedy piwa typu pils!!! Nie było pilsów w średniowieczu, więc niech za przeproszeniem, nie pieprzą, że piwo to będzie robione według "znanej od średniowiecza technologii". Mogą najwyżej powołać się na tradycję piwowarską.
A ile osób w Polsce wie, że piwa typu pils to całkiem niedawny wynalazek. Można spokojnie kłamać w żywe oczy.
Tak samo np. PZU podaje rok założenia bodaj 1803. Uważa się za następcę jakiegoś pruskiego towarzystwa ubezpieczeniowego. Można i tak. Zresztą takie wciskanie kitu to stara polska tradycja. Każdy szklachcic miał przodków wśród starożytnych Sarmatów. A ci z bujniejszą wyobraźnią wywodzili się od Rzymian. A Stefan Karwowski z "Czterdziestolatka" zafundował sobie portret przodka.
Marusia napisał(a) Rzplita, dzisiejsza donosi: "Po raz pierwszy czeski Pilsner Urquell będzie produkowany w Polsce. Do końca roku browar z Pilzna uruchomi produkcję w Tychach"
dla mnie to jest tragedia!!! niby klijent nasz pan ale czy oby napewno???? i zazdroszcze Wam forumowicze ze Śląska bo Wy będziecie wciąż mieli w zasięgu ręki oryginalnego Pilsnera a ja mam do południowej granicy 450 km.....
Koniec i bomba,
Kto nie pije ten trąba !!!
__________________________
piję bo lubię!
pułaś
--------------------------------- "(...)W kącikach flechtów wieczór już Lśni jak porzeczka krwawa Ukradkiem z rdzy wycieram nóż I między bajki wkładam"
Piecia napisal/a
... zazdroszcze Wam forumowicze ze Śląska bo Wy będziecie wciąż mieli w zasięgu ręki oryginalnego Pilsnera ...
Oryginalny Pilzner jest w zasięgu ręki w całej Polsce, ale szczerze mówiąc, jakoś spadło moje zaufanie do tego piwa. Po prostu smakuje nie jak Pilzner (Plzensky Prazdroj), a jak zwykłe piwo, produkowane w fabryce, na masową skalę, dla masowego odbiorcy. Wolę Krusovice (choć też masówka) i zawsze cenię sobie Opata (mimo, że bywa kiepski).
Pilsner Urquell to już niestety przebrzmiała legenda.
no tak........klient....eghhh
a co do oryginalności to ciężko znależć u nas Pilsnera butelkowanego w czechach a nie w KP a co do Krusovic to też ostanio dobrze mi podchodzi
Koniec i bomba,
Kto nie pije ten trąba !!!
__________________________
piję bo lubię!
Krzysiu napisal/a
Oryginalny Pilzner jest w zasięgu ręki w całej Polsce, ale szczerze mówiąc, jakoś spadło moje zaufanie do tego piwa. Po prostu smakuje nie jak Pilzner (Plzensky Prazdroj), a jak zwykłe piwo, produkowane w fabryce, na masową skalę, dla masowego odbiorcy. Wolę Krusovice (choć też masówka) i zawsze cenię sobie Opata (mimo, że bywa kiepski).
Pilsner Urquell to już niestety przebrzmiała legenda.
Ja już Pilsnera od dawna nie pijam, chyba, że nie mam innego wyjścia (przykład: jest na Pl. Solnym we Wrocu taka knajpa, w której leją Tyskie, Lecha i Pilsnera.... chyba nie muszę więcej wyjaśniać)
Ostatnio jadąc do Warszawy odbębniłam po raz kolejny lekturę "Piwa historie niezwykłe" P. Wiśniewskiego, ach, jak on fajnie pisze, no i między innymi o Pilsnerze, historia ciekawa, ale to rzeczywiście przeszłość, jeśli chodzi o wyjątkowość tego piwa.
Krótki cytacik: "Prawna walka o zabezpieczenie nazwy "pilzner" zaczęła się w 1918 roku. (...) Był jednak browar, który miał prawo produkować piwo o nazwie "Pilzneńskie". Chodzi tu o Browar Książęcy w Tychach. Jego wyroby były tak doskonałe, że czujni Czesi dopuścili po wielu targach nazwę "Piwo Tysko-Pilzneńskie""
Jakby historia kołem się toczy, tylko piwo już nie te...
Pewien znajomy Czech ( a było to 3 lata temu ! ) powiedział, że towar pt Pilsener Urquell nie traktuje jako coś, co nazwać można piwem i porównał to wtedy do naszego EB. Mile wyrażał się o wyrobach browaru smichowskiego ( Staropramen ). Ale było to w czasie, kiedy browar smichowski nie był jeszcze w rękach globalnej firmy.
A Pilsener... no cóż. Teraz dostał się w łapy wspaniałej grupy SAB Miller !
A zatem miejsce produkcji nie ma już znaczenia. Liczy się tylko marka !
dla mnie to jest tragedia!!! niby klijent nasz pan ale czy oby napewno???? i zazdroszcze Wam forumowicze ze Śląska bo Wy będziecie wciąż mieli w zasięgu ręki oryginalnego Pilsnera a ja mam do południowej granicy 450 km.....
Od kilku lat conajmniej i ten "oryginalny" nie ma nic wspólnego ze starym Prazdrojem. W Pradze od dawna jest to najgorsze piwo i prawdziwi piwosze omijają go z daleka. Dociera za to oczywiscie do niewymagającej smaku tylko reklamy i bycia cool młodzieży. Przynamjniej takie jest moje odczucie a także wiadomości zaczerpnięte z czeskich serwisów piwnych.
To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
Piwo dostępne w Sieci Stokrotka. Puszka była tak oldskulowa, że musiałem to kupić, szczególnie że cena (ok. 2,80 PLN) zachęcała do podjęcia tego ryzyka.
Jest to piwo kierowane do litewskiej firmy Maxima (która jest właścicielem Stokrotki). Na puszce jest skład (woda, słód, chmiel)...
Cześć,
mam taki niecny plan odwiedzin wszystkich browarów restauracyjnych w Polsce, tylko problem stanowi ustalenie ich kompletnej listy. Już myślałem, że mi się to udało i takich miejsc jest 109, ale w zeszły weekend byłem w Giżycku i okazało się, że tam również jest minibrowar...
Alk. 5, 2%
W zapachu mineralność i szorstko-chmielowe nuty.
Piana bardzo obfita, gęsta, lekko kremowa, osadza malutkie czapki na szkle i utrzymuje się nad obrączką w lekkim kożuszku.
Kolor jaśnożołty, klarowne.
W smaku dominacja wyrazistej goryczki, właśnie z szorstkimi...
Comment