nasycanie piwa u naszych poludniowych sasiadow

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • piokl13
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2003.06
    • 946

    #16
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika delvish Wyświetlenie odpowiedzi
    No właśnie widać, że wcale nie. Albo jak piszesz piwo "się wypycha", czyli po polsku "jest zasysane", albo jest wypychane np. przez jakiś gaz lub mieszaninę gazów. Teoria mówiąca, że "piwo zawsze się wypycha" (nawet jak się nie wypycha) jest jednym z najbardziej zabawnych głupstw jakie pojawiły się ostatnio na forum
    Pisząc "piwo się wypycha", miałem na myśli "jest wypychane przez coś". Użyłem kolokwializmu, zdarza mi się czasami. Nie zdawałem sobie jednak sprawy, że jest to aż tak zabawne. Może jakiś kabaret otworzę. Z twoim poczuciem humoru będziesz miał niezły ubaw a ja dopływ gotówki.

    Comment

    • Krzysiu
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2001.02
      • 14936

      #17
      Wybrałeś sobie kiepski temat na żartowanie. Z żartami trzeba uważać, dawniej błaznom za kiepskie żarty obcinano głowy.

      Widać, że poziom nieuctwa i głupoty na forum stale się podnosi, przy czym niektórzy wydają się być z tego dumni. Wyłożę więc dla wszystkich ofiar internetu jeszcze raz, o co chodzi.

      Streszczenie dotychczasowej dyskusji:
      1. Autor tematu pytał o konkretną sytuację w Słowacji, odpowiedziałem więc, jak to jest na Słowacji ze słowackim piwem (mając na myśli browary przemysłowe, bo słowackie mikrobrowary produkujące piwa angielskie nie produkują piwa "słowackiego"). Dla jasności - słowacki przemysł piwowarski powstał tak naprawdę po drugiej wojnie światowej, wcześniej spożycia piwa na Słowacji było znikome. Z tego powodu w Słowacji produkuje się wyłącznie klony piw czeskich.
      2. Żartowniś zabawny inaczej próbował to skomentować, odnosząc się do sposobu nalewania piw angielskich.
      3. Wyjaśniłem, na czym polega różnica.
      4. Żartowniś zabawny inaczej postanowił jednak brnąć dalej w swój żart.
      5. Odezwało się grono ekspertów, które niewiele wyjaśniło, ale zamieszało jeszcze więcej.
      6. Żartowniś zabawny inaczej postanowił ogłosić światu, że żartował.

      A teraz wyjaśnię, jak działa ta cholerna angielska maszyna piwna.
      1. Maszyna jest pompą ssącą. Ssanie to nie to samo, co wypychanie (to takie wyjaśnienie dla żartownisia).
      2. W celu nalania piwa należy przyciągnąć wajchę, tłok dochodzi do dna cylindra. Następnie odpychając wajchę wytwarza się w cylindrze podciśnienie, które powoduje napływ piwa z beczki do cylindra. Ponowny ruch wajchą powoduje wychnięcie piwa z cylindra do naczynia, i jednocześnie przygotowanie do zassania następnej porcji piwa.
      3. Maszyna połączona jest z beczką wężem. Beczka posiada otwarty jeden z otworów, przez co ciśnienie w beczce jest równe atmosferycznemu. To powoduje, że pompa ssąca działa łatwiej. Nie powoduje to znaczącego rozgazowania piwa, ponieważ tradycyjne angielskie piwa są znacznie słabiej nagazowane, niż współczesne lagery.
      4. Piwo angielskie w beczce zawiera drożdże, ponieważ jest to piwo kondycjonowane w beczce w miejscu sprzedaży. To powoduje, że piwo jest stale aktywne. Niewielka warstwa dwutlenku węgla w beczce oraz drożdże w pewnym stopniu chronią piwo przed zepsuciem - powietrze jako lżejsze unosi się nad warstwą dwutlenku węgla.
      5. Można ten system unowocześnić poprzez zastąpienie dostępu powietrza do beczki gazem z butli pod niewielkim ciśnieniem - dwutlenkiem węgla lub mieszanką dwutlenku i azotu.

      Comment

      • piokl13
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2003.06
        • 946

        #18
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu Wyświetlenie odpowiedzi
        ...
        W żadnym momencie nie żartowałem, może ironizowałem, wszakże poziom znajomości fizyki u piwoszy nie jest za wysoki
        Niestety nie jesteś wyjątkiem
        Piwo z beczki wylatuje, bo jest wypychane przez gaz o większym ciśnieniu, który znajduje się w beczce. W przypadku podłączeniu butli z gazem większe ciśnienie niż atmosferyczne w beczce uzyskujemy dzięki podłączeniu butli z gazem. W przypadku hand-pump dzięki ssaniu uzyskujemy podciśnienie w dopływie do kranika, więc ciśnieniu w beczce jest znowu większe.
        W obu przypadkach piwo jest wypychane z beczki przez gaz o większym ciśnieniu. W drugim przypadku jest to gaz zbliżony składem do powietrza, czemu zaprzeczałeś w swoim pierwszym poście.

        Comment

        • Krzysiu
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2001.02
          • 14936

          #19
          Ty naprawdę masz spore trudności z czytaniem ze zrozumieniem. Trudno, tak już musi zostać, nie czują przymusu zbawiania całej ludzkości.

          Comment


          • #20
            Okey czyli jeśli dobrze zrozumiałem oczywiście w beczce piwo nie jest nasycone powietrzem bo szybko by zepsuło pod wpływem tlenu. To tak na marginesie bo nie o to pytałem. Natomiast do wypychania piwa z beczki np. nasyconej CO2 (naturalnie czy nie) stosuje się również czasem powietrze, które w większości składa się z azotu, który w jakimś tam procencie znajdzie się w kuflu piwa oprócz CO2 odpowiadając za trwałą, drobnopęcherzykową pianę. Oczywiście nie tak jak w mieszance CO2/N2 ale zawsze. Wiadomo, że taką beczkę trzeba w miarę szybko opróżnić co jednak w dużym barze nie jest problemem. Dodatkowa CO2 jest cięższy od powietrza więc w tym systemie, który opisał Krzysiu piwo w beczce nie styka się bezpośrednio z tlenem z powietrza.

            Czy coś pomyliłem?

            Czyli możliwe, że w Czechach czy na Słowacji taka właśnie technika zasysania piwa z beczki jest popularna? Czy ma to związek z długością nalewania piwa przez barmanów w tychże krajach? Jeśli nie to czemu tak się dzieje? To część druga pytania na które nie padła odpowiedź.

            Comment

            • Krzysiu
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2001.02
              • 14936

              #21
              Odpowiadam:
              1. Wypychanie piwa powietrzem stosuje się WYŁĄCZNIE w Wielkiej Brytanii, WYŁĄCZNIE do piw typu angielskiego, kondycjonowanych w miejscu dystrybucji.
              2. Azot zawarty w powietrzu W ŻADEN SPOSÓB nie wpływa na jakość piany piwa w rozlewanego w ten sposób, ponieważ jego ciśnienie jest za małe, żeby wyprzeć z piwa rozpuszczony w nim w sposób naturalny dwutlenek węgla.
              3. NIE JEST MOŻLIWE stosowanie takiego sposobu nalewania w Czechach i Słowacji do fabrycznych lagerów, ponieważ ich odporność na dostęp powietrza jest zerowa.
              4. Sposób budowania piany na piwie w Czechach i Słowacji nie ma nic wspólnego z angielską techniką nalewania piwa.
              5. Dzieje się tak dlatego, że Słowacja to nie Anglia i nikt nie musi idiotycznie eksperymentować, tylko stosuje własne, sprawdzone sposoby do własnych piw.

              Comment


              • #22
                ok dzięki

                Comment

                Przetwarzanie...
                X