Najbardziej kretyńskie wypowiedzi przedstawicieli browarów - zbiór

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • slavoy
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    🥛🥛🥛
    • 2001.10
    • 5055

    #76
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika snorre Wyświetlenie odpowiedzi
    Otóż w prywatnych kontaktach to zupełnie normalni ludzie często posiadający inne zdanie niż oficjalna "linia" korporacji. Jednak kiedy zaczynają mówić publicznie to...stają się zupełnie innymi ludźmi. Prawdę mówiąc (wiem, to straszne) oznacza to pełen profesjonalizm w PR.
    No i to jest właśnie przerażające. No bo jeśli ktoś gada coś kosmicznego, ale w to wierzy, to ja nie mam mu nic przeciw i nie mam obaw o jego spokojny sen. Jeśli ktoś jednak pieprzy, sam mając inne zdanie (a ciężko czego takiego nie podejrzewać - nie są to zapewne ludzie głupi), kompletne farmazony, z pełną świadomością, że są to przeinaczenia i bzdury naciągające i ogłupiające ludzi, to dla mnie robiącą sobie szmatę z gęby szują i tyle. Ja bym z taką świadomością nie spojrzał sobie w oczy.
    Dick Laurent is dead.

    Comment

    • rohozecky
      Major Piwnych Rewolucji
      🍼🍼
      • 2008.11
      • 1839

      #77
      O, właśnie. To zjawisko ma parę tradycyjnych określeń, pewno jednak admin by je zaraz skasował
      Last edited by rohozecky; 2011-06-15, 13:19.
      ... a poza tym twierdzę, że SAB Miller winien zostać zniszczony.

      Comment

      • Mason
        Major Piwnych Rewolucji
        🍼
        • 2010.02
        • 3280

        #78
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika slavoy Wyświetlenie odpowiedzi
        No bo jeśli ktoś gada coś kosmicznego, ale w to wierzy, to ja nie mam mu nic przeciw i nie mam obaw o jego spokojny sen.
        O ich sen to się nie martw, za wypłatę jaką dostają mogą sobie pozwolić na różne wspomagacze snu i uspokajacze
        JEDNO PIVKO NEVADI!

        Comment

        • darko
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2003.06
          • 2078

          #79
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika docent Wyświetlenie odpowiedzi
          Zlituj się, jasne lagery w różnych wariantach i pszenica to jest jedna z najszerszych ofert na rynku?
          Pan Radosław powiedział:

          oferta marki Łomża należy do najszerszych na rynku
          Piw pod marką Łomża naliczyłem 9 (słownie: dziewięć ). Jeśli rozpatrywać szerokość oferty patrząc na ilość różnych piw, to według mnie jest to sporo.

          Comment

          • docent
            Pułkownik Chmielowy Ekspert
            • 2002.10
            • 5205

            #80
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika darko Wyświetlenie odpowiedzi
            Pan Radosław powiedział:



            Piw pod marką Łomża naliczyłem 9 (słownie: dziewięć ). Jeśli rozpatrywać szerokość oferty patrząc na ilość różnych piw, to według mnie jest to sporo.
            No to jeśli rozpatrujemy liczebność to już Van Pur jest lepszy niż Łomża - 12 różnych piw! Ta grupa VanPur Łomża naprawdę ma do zaoferowania świadomym piwoszom niezły wybór.
            Last edited by docent; 2011-06-15, 13:57.
            Piwna Praha-przewodnik po praskich lokalach z prawdziwym piwem
            Przewodnik po miejscach gdzie warzy się i serwuje dobre piwo-Polskie Minibrowary
            Piwne podróże po Czechach-Piwne Czechy
            Polskie Minibrowary na FB - codziennie nowe informacje!

            Comment

            • darko
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2003.06
              • 2078

              #81
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika docent Wyświetlenie odpowiedzi
              No to jeśli rozpatrujemy liczebność to już Van Pur jest lepszy niż Łomża - 12 różnych piw! Ta grupa VanPur Łomża naprawdę ma do zaoferowania świadomym piwoszom niezły wybór.
              Pan dyrektor napisał prawdę, tak więc jego wypowiedź nie jest znowu taka kretyńska. Przynajmniej w tej części .

              Comment

              • Sokół83
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2004.12
                • 1598

                #82
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika slavoy Wyświetlenie odpowiedzi
                No i to jest właśnie przerażające. No bo jeśli ktoś gada coś kosmicznego, ale w to wierzy, to ja nie mam mu nic przeciw i nie mam obaw o jego spokojny sen. Jeśli ktoś jednak pieprzy, sam mając inne zdanie (a ciężko czego takiego nie podejrzewać - nie są to zapewne ludzie głupi), kompletne farmazony, z pełną świadomością, że są to przeinaczenia i bzdury naciągające i ogłupiające ludzi, to dla mnie robiącą sobie szmatę z gęby szują i tyle. Ja bym z taką świadomością nie spojrzał sobie w oczy.
                jak pracujesz w takiej korporacji to nie masz innego wyjścia - albo w oficjalnych wypowiedziach gadasz to czego oczekuje od Ciebie firma (mimo że masz inne zdanie) albo szukasz sobie nowej pracy
                Z INNEJ BECZKI

                www.fotopolska.eu

                Comment

                • arcy
                  Pułkownik Chmielowy Ekspert
                  • 2002.07
                  • 7538

                  #83
                  Tak jest w każdej pracy.

                  Comment

                  • rohozecky
                    Major Piwnych Rewolucji
                    🍼🍼
                    • 2008.11
                    • 1839

                    #84
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Sokół83 Wyświetlenie odpowiedzi
                    jak pracujesz w takiej korporacji to nie masz innego wyjścia - albo w oficjalnych wypowiedziach gadasz to czego oczekuje od Ciebie firma (mimo że masz inne zdanie) albo szukasz sobie nowej pracy
                    Cóż, jak ktoś zauważył w innym wątku - "Gdy Ci praca w życiu szkodzi - rzuć robotę, o co chodzi?"

                    Jakoś dziwnie łatwo przychodzi ludziom usprawiedliwianie ewidentnych niegodziwości, mam wrażenie że parę zł ekwiwalentu rozgrzesza nad Wisłą wszystko.
                    W końcu nie ma przymusu pracy "w takiej korporacji".
                    ... a poza tym twierdzę, że SAB Miller winien zostać zniszczony.

                    Comment

                    • slavoy
                      Pułkownik Chmielowy Ekspert
                      🥛🥛🥛
                      • 2001.10
                      • 5055

                      #85
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika arcy Wyświetlenie odpowiedzi
                      Tak jest w każdej pracy.
                      To ciekawe, bo ja w żadnej swojej pracy nie musiałem nikomu wciskać nowej, z D wziętej, wizji świata. I tego co mi wiadomo, moi najbliżsi znajomi też nie muszą tego robić.
                      Dick Laurent is dead.

                      Comment

                      • arcy
                        Pułkownik Chmielowy Ekspert
                        • 2002.07
                        • 7538

                        #86
                        To kwestia dyskusyjna, np:

                        "Głównym celem naszej działalności jest ułatwienie piwowarom domowym dostępu do wiedzy piwowarskiej poprzez cykliczne pokazy warzenia piwa, wykłady specjalistyczne, dostęp do literatury fachowej. By mogli Państwo zdobytą wiedzę przekuć w gotowy produkt uruchomiliśmy również sklep dla piwowarów domowych."

                        A ja w swej naiwności myślałem, że sklep jest po to, aby sprzedawać i zarabiać. Tym bardziej, że wcześniej powstało już kilka innych, więc piwowarzy domowi mogli przekuwać zdobytą wiedzę w gotowy produkt, korzystając z oferty konkurencji.

                        Ad rem:

                        Każdy pracownik, który nie chce stracić posady, musi komunikować się zgodnie z wytycznymi pracodawcy. Np. przedstawiciel PGNiG nie może publicznie bezkarnie twierdzić, że kontrakt gazowy z Rosją jest skrajnie niekorzystny, a firma zaniedbuje wydobycie krajowe. Pani Zosia ze sklepu spożywczego nie może informować klientów, że u konkurencji jest taniej i szczury nie biegają po magazynie. Pan Staszek z salonu Fiata nie może przekonywać, że Dacia jest lepsza. Ludzie z browarów nie mogą natomiast mówić, że ich produkt jest byle jaki.

                        Comment

                        • slavoy
                          Pułkownik Chmielowy Ekspert
                          🥛🥛🥛
                          • 2001.10
                          • 5055

                          #87
                          Wiedziałem, że pójdziesz w ekstrema. Najwyraźniej ty także nie widzisz różnicy między nie działaniem na szkodę pracodawcy, a sprzedawaniem rzeszom wierutnych kłamstw i przeinaczeń, będąc z siebie w pełni zadowolonym.
                          Dick Laurent is dead.

                          Comment

                          • arcy
                            Pułkownik Chmielowy Ekspert
                            • 2002.07
                            • 7538

                            #88
                            To nie są ekstrema. Ekstremum byłoby, gdyby któryś z przedstawicieli browarów publicznie wypowiadał się w nieuczciwy sposób o konkurentach. Tymczasem my tutaj rozwodzimy się tak naprawdę nad formą ich wypowiedzi i sztucznym językiem marketingowym. Bo gdyby taki pracownik GŻ/KP/Łomży powiedział po prostu, że ich piwo jest ich zdaniem bardzo dobre, to jakakolwiek polemika pozbawiona byłaby sensu.

                            Niedziałanie na szkodę pracodawcy to za mało. Obowiązkiem pracownika jest przysparzanie temu pracodawcy zysków lub inaczej pojmowanych korzyści.

                            Comment

                            • arcy
                              Pułkownik Chmielowy Ekspert
                              • 2002.07
                              • 7538

                              #89
                              I jeszcze jedno - odnoszenie się do zjawiska z perspektywy własnej pracy jest nadmiernym uproszczeniem - nie każdy ma w zakresie swoich obowiązków przygotowywanie publicznych wypowiedzi w imieniu pracodawcy.

                              Myślę, że 100 proc. polskich jubilerów może o sobie powiedzieć, że nie zaszyło nigdy pacjenta z gazikiem w ciele. Ale to jeszcze nie znaczy, że mogą się uważać za lepszych od lekarza, któremu coś takiego się zdarzyło.

                              Comment

                              • rohozecky
                                Major Piwnych Rewolucji
                                🍼🍼
                                • 2008.11
                                • 1839

                                #90
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika arcy Wyświetlenie odpowiedzi
                                gdyby taki pracownik GŻ/KP/Łomży powiedział po prostu, że ich piwo jest ich zdaniem bardzo dobre, to jakakolwiek polemika pozbawiona byłaby sensu.
                                Myślę, że trochę za bardzo rozszerzamy zakres tych rozważań. Tu nie chodzi o szeregowych pracowników, którzy tak czy inaczej zobowiązani są do lojalności, ale o wyspecjalizowanych płatnych autorów bredni wypuszczanych w świat w imieniu pracodawcy, osobników, których praca polega dokładnie na tym i niczym innym.
                                ... a poza tym twierdzę, że SAB Miller winien zostać zniszczony.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X