PINTA warzy!

[bomba_z_wrocka]

A beda brali pod uwage walory smakowe , czy tylko "bledy" na opakowaniu.

[Krzysiu]

Nie wiem, ale jak dla mnie oczywiste jest, że grafik z historią jest na bakier. Na smak piwa to nie wpływa, ale co sobie o tym myślę, to moje.

[coelian]

Etykieta "Odsieczy" (w przeciwieństwie do innych etykiet Pinty, które uważam za rewelacyjne) jest do bani.... ta zbroja jest tak samo "fachowa" jak napisy na tej etykiecie:

[jacer]

coelian, coś ci się pokiełbiło

[coelian]

coelian, coś ci się pokiełbiło

Raczej ty nie zrozumiałeś....

[jacer]

a bo tak napisałeś niewyraźnie. Zrozumiałem, że zbroja jest zła i etykieta.

A czy kobiety w zbroi brały udział w bitwie pod Wiedniem? Od tego powinniście zacząć a nie od tego czy ma podwiązki

[coelian]

Bo zbroja jest zła.... to tak jak etykiety sugerujące, że piwo się robi z chmielu.
Wkurza to piwowarów i piwoszy.... a ta zbroja wkurza innych.

[coelian]

A piwa Pinty mi smakują..... i pomysł z dziewczyną z komiksu na etykiecie jest bombowy...

[żąleną]

A czy kobiety w zbroi brały udział w bitwie pod Wiedniem?

Brały, właśnie w takich hełmach z demobilu, bo nowszych dla nich szkoda było.

[Marusia]

Nic nie rozumiecie - zbroja jest po to, żeby w razie jakichś posmaków metalicznych w piwie wytwórca mógł stwierdzić, że było to działanie celowe

[lynx_lynx]

Moim zdaniem źle interpretujecie etykietę. Pinta na etykiecie jest młodą Austriaczką , oręż ma po Dziewicy Orleańskiej a husaria w tle jedzie jej na odsiecz. Zbroja jest jej potrzebna żeby odsiecz nie posunęła się zbyt daleko.

[Krzysiu]

Cienkie te wasze żarciki. Nie uda się wam wytłumaczyć dyletanctwa grafika. Etykieta jest do bani i tyle. Pod koniec XVII w. tylko niektóre rodzaje kawalerii używały elementów zbroi, przy czym najpełniejsze miała polska husaria. Ciężka kawaleria europejska używała w tym czasie już tylko kirysów (czasem samych napierśników) i hełmów z nakarczkiem.

Na obrazku dwa rodzaje zbroi husarskiej - pierwszy najcześciej używany i najbardziej charakterystyczny dla husarii tego okresu. Druga zbroja, tzw. karacena, używana była rzadko, ze względu na dużą wagę i cenę. Niektózy historycy twierdzą, że była to zbroja wyłącznie paradna, nie używana do walki. A na obrazku po prawej widać wyraźnie, czym inspirował się twórca etykiety.

[jacer]

A kto tłumaczy dyletanctwo??? Nam drynda i powiewa jaka tam jest zbroja. Etykieta to nie książka do nauki historii.

[ART]

Ad. "nam" - Pisz proszę w swoim imieniu.

[becik]

A kto tłumaczy dyletanctwo??? Nam drynda i powiewa jaka tam jest zbroja. Etykieta to nie książka do nauki historii.

Wam drynda i powiewa, to niech Wam drynda i powiewa (ciekawe kogo określasz mianem "Nam").
Jeśli etykieta nawiązuje do jakichś historycznych wydarzeń to autor powinien się trzymać faktów i detali. Etykieta nie jest książka ale jest jak obraz, może niewłaściwe będzie porównanie do obrazów Kossaka, Matejki ale czemu "Wy" uważacie, że może przedstawiać głupotę i dyletanctwo? Dla Was taka etykieta nie ma prawa przedstawić jakiegoś faktu historycznego takim jakim był naprawdę tylko ma przedstawiać bzdury? osobiście uważam, że nawet coś tak mało istotnego jak etykieta od piwa może kogoś czegoś nauczyć ale jak widać niektórym to wisi i wolą oglądać bzdury dyletantów.
Mnie śmieszy połączenie odsieczy wiedeńskiej i średniowiecznej zbroi rodem z Joanny d'Arc. Bzdurna etykieta pod kątem historycznym, ciekawa pod kątem kolekcjonerskim.

A samo piwo ocenie jak przyjdzie jego kolej.