PINTA warzy!

[Krzysiu]

Nie przesadzaj z tym przełomem. Tego samego dokonywał przez dwa lata "Stary Kraków". Na masową skalę piwa na zlecenie robią sieci marketów.

[Seta]

Ze Starym Krakowem poniekąd masz rację, ale to jednak były tylko 4 marki piwa. No i były to "tylko" "angliki". Oczywiście, jak na polski rynek to było bardzo dużo, jednak - o ile rozumiem - ten projekt przewiduje dużo większą różnorodność. Jeżeli się powiedzie, może znaleźć naśladowców.
Nie ma co chwalić dnia przed zachodem. Mam nadzieję, że piwa będą smaczne...

[Żywiec]

Na masową skalę piwa na zlecenie robią sieci marketów.

Mało trafne porównanie.

[Krzysiu]

Pewnie tak, ale umówmy się - nie będę nazywał przełomem czegoś, co nim nie jest, tylko dlatego, że robią to koledzy.

Pomysł fajny i pewnie znajdzie naśladowców, ale samo uwarzenie piwa to tylko początek drogi. Doskonale zdajesz sobie sprawę z tego, że to, co zrobiliście, trzeba będzie sprzedać i jeszcze zarobić.

[Seta]

No dobra - "Pinta" to potencjalny przełom - jeśli wypali, jeśli będzie dochodowy, jeśli się okaże się tym czego się po nim spodziewam(y), jeśli piwa będą świetnej jakości, jeśli stanie się dla innych zachętą do podobnych prób. To MOŻE odmienić polski rynek piwny, to może być początek rewolucji. Druga Ameryka normalnie...

[Żywiec]

Pewnie tak, ale umówmy się - nie będę nazywał przełomem czegoś, co nim nie jest, tylko dlatego, że robią to koledzy.

Pomysł fajny i pewnie znajdzie naśladowców, ale samo uwarzenie piwa to tylko początek drogi. Doskonale zdajesz sobie sprawę z tego, że to, co zrobiliście, trzeba będzie sprzedać i jeszcze zarobić.

Zgadzam się w stu procentach. Jak się piwa nawarzy to go później trzeba wypić

[Krzysiu]

No dobra - "Pinta" to potencjalny przełom

Ile jest w Polsce takich "zaprzyjaźnionych" browarów, które pozwolą warzyć piwo potencjalnej konkurencji?

[Mason]

Jak się piwa nawarzy to go później trzeba wypić

Znajdzie się stadko chętnych do pomocy w wypijaniu

[wasyll]

Doskonale zdajesz sobie sprawę z tego, że to, co zrobiliście, trzeba będzie sprzedać i jeszcze zarobić.

Mam nadzieję, że te piwa będą w miarę dostępne, nie tylko w regionie, w którym zostamą uwarzone.

[Seta]

Ile jest w Polsce takich "zaprzyjaźnionych" browarów, które pozwolą warzyć piwo potencjalnej konkurencji?

No nie wiem, trzeba sprawdzić. Myślę, że jeśli "Pinta-bis" podzieli się zyskiem, to kilka się znajdzie. Takie projekty to może być również promocja browaru w sieciach delikatesowych (jeśli twórca projektu ma siłę przebicia), wejście w nowe nisze etc.
Myśląc o otworzeniu biłgorajskiego browaru rzemieślniczego na pewno rozważałbym możliwość takiej współpracy na rozsądnych warunkach.

[Żywiec]

Mam nadzieję, że te piwa będą w miarę dostępne, nie tylko w regionie, w którym zostamą uwarzone.

My jesteśmy za i otwarci na szeroką współpracę. Trzeba mobilizować sklepy!

[wasyll]

Typowe sklepy z piwem nie są w każdym mieście, ale za to jakieś delikatesy, jak Piotr i Paweł czy Alma już częściej można spotkać

[Żywiec]

Typowe sklepy z piwem nie są w każdym mieście, ale za to jakieś delikatesy, jak Piotr i Paweł czy Alma już częściej można spotkać

Tylko kogo stać na wykupienie miejsca na półkach w Almie czy też Piotrze i Pawle. Takie sieciówki mają wyśrubowane cenniki, głównie dla korporacji.

[VanPurRz]

Co to za durne czasy - żeby to sklepowi płacić, że on będzie sprzedawał coś i na tym zarabiał, naprawdę chore

[Żywiec]

Co to za durne czasy - żeby to sklepowi płacić, że on będzie sprzedawał coś i na tym zarabiał, naprawdę chore

Niestety sieciówki kasują za wszystko: miejsce na półce, pozycjonowanie piwa, wystawienie palety, wystawienie lodówki, promocje, hostessy....chore