PINTA warzy!

[Mason]

Moim zdaniem skutek może być taki, że otworzy się target eksperymentatorów, ale zamknie się target konserwatystów.

Wydaje mi się, że PINTA celuje właśnie w target eksperymentatorów, to piwa dla tych którzy są znudzeni standardową polską piwną nudą. Nie robią tego piwa na tyle dużo, żeby się specjalnie przejmować konserwatystami, a o tym że jest to słuszna koncepcja świadczy to, że Atak Chmielu i Czarna Dziura mają zostać wkrótce powtórzone.

Edycja:
No i moje wydaje mi się zostało potwierdzone

[fidoangel]

Nas nie interesuje target konserwatystów ale ten drugi i przez nasze działania mamy zamiar go powiększać.

A ja mam wrażenie, że to my jesteśmy tymi "konserwatystami".
Lubimy piwa klasyczne, konserwatywne, dobrze warzone a nie wynalazki piwopodobne i właśnie my kupujemy piwa PINTY.
No chyba, że jestem w błędzie ale bym sie jednak upierał przy swoim...

[Mason]

Ja tam lubię wszystko co dobre. Bez znaczenia czy jest to stary, pełen tradycji styl czy jakaś nowa hybryda.

[Bombadil13]

Nie sądzę by PINTA kierowała swój wizerunek do nas. Przecież forumowicze i tak nabędę piwa PINTY ze względu na zawartość.
A wśród innych konsumentów: Ci co lubią tradycję zostanę przy tym co jest na półkach w większości sklepów, a Ci co nie boją się zaryzykować sięgną po PINTĘ.
Pożyjemy zobaczymy.
Żeby się określić- mnie się nazwy i etykiety nie podobają.

[TomX]

Dywagacje na temat nazwy Czarnej Dziury mnie niemożebnie rozbawiły Osobiści gdy tylko zobaczyłem etykietę, oczywistym (być może błędnie) stało się dla mnie że chodzi o studzienkę kanalizacyjną, do której zaraz wpadnie facet zapatrzony w wyzywającą PINTĘ Skojarzenie - to piwo jest tak absorbujące, że można się w nim zatracić - wpaść w nie. A mówią, że to młodzież jest zboczona :P

Ciut mniej szczęśliwe wydaje mi się skojarzenie nazwy projektu - PINTA z wizerunkiem tejże wyzywającej dziewczyny, co automatycznie sprawia, że "na pierwszy rzut oka" odczytuje się z etykiety "PINDA". Cóż, obawiam się, że to mogło być zamierzone

Niemniej wszystkie etykiety PINTY dostają u mnie nagrodę za całokształt, nawet najpopularniejsza czcionka z worda mnie nie zraża.

[Promil03]

A mnie wręcz przeciwnie. Nie miałbym nic przeciwko temu, żeby nasza bohaterka pokazała więcej wdzięków. Mój kolega kwituje takie słowami: "Stara Zepsuta Gestapowska Suka". I o to chodzi.
Ma być ciekawie i trochę śmiesznie. Co do nazw, też są OK. Podobają mi się np. nazwy piw z browaru Flying Dog i cieszę się, że Pinta idzie w podobnym kierunku.
Przecież i tak najważniejsze jest piwo. Zawartość butelek daje radę, więc życzę wszystkim browarom, żeby miały tylko takie problemy ze swoim wyrobami jak nazwy piw i projekty etykiet.

[jacer]

A ja mam wrażenie, że to my jesteśmy tymi "konserwatystami".

Grześkowi chodziło o konserwatystów etykietowych. Takich co lubią landszafcik z kościółkiem, karczmę, grubego brata zakonnego z kuflem itd.

[leona]

Ok, kilka stron o etykietach a o piwie to coś mało wypowiedzi.
Jako, że nie chcę pisać w dedykowanych tematach to zagaję, że moim zdaniem nadmierne ochy i achy są zdecydowanie na wyrost. Piwa są dobre, poprawne ale moim zdaniem nie rewelacyjne. Wiem, że nasz smutny rynek wymusza na piwoszach ekstatyczne odbieranie każdego nowego piwa, które nie jest owocowym lagerem ale mam wrażenie, że piwa PINTY dostały na starcie zbyt duży margines tolerancji.

Atak Chmielu jest dobrą, może nawet bardzo dobrą IPA ale z amerykańskimi wariacjami ma tyle samo punktów wspólnych co i różniących. Wystarczy spróbować 2-3 piwa z dostępnych w Polsce browarów amerykańskich.
Czarna Dziura jest do bólu poprawnym i nie wychylającym się szwarcem/dunklem jakich w co drugim niemieckim sklepie jest kilka.
O A'la Grodziskim nie powiem nic bo nie znam Grodziskiego. Od zeszłorocznego warzonego na Grodzkiej 15 jest dla mnie smaczniejsze.

Żeby nie było, że marudzę a sam tego nie robię, to powiem, że ze szczerym zainteresowaniem czekam na kolejne warki. Bo jest oczywistością, że tylko takie pomysły mogą wpłynąć na ruszenie naszego dość zastałego rynku.

[kopyr]

Piwa są dobre, poprawne ale moim zdaniem nie rewelacyjne. Wiem, że nasz smutny rynek wymusza na piwoszach ekstatyczne odbieranie każdego nowego piwa, które nie jest owocowym lagerem ale mam wrażenie, że piwa PINTY dostały na starcie zbyt duży margines tolerancji.

Atak Chmielu jest dobrą, może nawet bardzo dobrą IPA ale z amerykańskimi wariacjami ma tyle samo punktów wspólnych co i różniących. Wystarczy spróbować 2-3 piwa z dostępnych w Polsce browarów amerykańskich.
Czarna Dziura jest do bólu poprawnym i nie wychylającym się szwarcem/dunklem jakich w co drugim niemieckim sklepie jest kilka.
O A'la Grodziskim nie powiem nic bo nie znam Grodziskiego. Od zeszłorocznego warzonego na Grodzkiej 15 jest dla mnie smaczniejsze.

No chwila, a czego Ty oczekiwałeś? Że polscy piwowarzy są tacy genialni, że za pierwszą warką zakasują całą zagraniczną konkurencję? Bądźmy poważni - uwarzenie poprawnych piw za pierwszym razem, to jest gigantyczny sukces. Chłopaki z Pinty nie mieli czasu i możliwości na eksperymenty. Ktoś, kto oczekuje, że Atak Chmielu zniszczy amerykańskie przykłady AIPA, które są warzone od kilku czy kilkunastu lat jest delikatnie mówiąc naiwny.

[żąleną]

Nas nie interesuje target konserwatystów ale ten drugi i przez nasze działania mamy zamiar go powiększać.

Wypada tylko kibicować, bo ożywienie etykietowej sztampy w Polsce byłoby bardzo przyjemną sprawą. Jednak wykonanie jest wg mnie słabe i wcale nie chodzi mi o same motywy (dziewczyna, latarnia itd). Flying Dog czy Wychwood też mają luźne podejście do etykiet, ale jak inny jest efekt! Szata graficzna Pinty wygląda przy tym jak machnięta w Paincie.

Nazwy ujdą.

[Maremali]

Krzysiu, mówisz o Czarnej Dziurze, czy o całej Pincie? Bo jak dla mnie to w a'la grodziskim seksualności jest tyle co kot napłakał, a sama etykieta prezetuje się bardzo ładnie. No, może poza czcionką, o której ktoś już wspomniał.

No kurde jeśli w lasce z ety a,la grodziskie o wymiarach 90-60-90 nie ma seksapilu to podejrzewać mogę u Ciebie jedno

Grześkowi chodziło o konserwatystów etykietowych. Takich co lubią landszafcik z kościółkiem, karczmę, grubego brata zakonnego z kuflem itd.

Proponuję przy wprowadzeniu na polski rynek jakiegoś klasztorniaczka etę z kobitką w sutannie.

Podsumowując etki fajne aczkolwiek wydają się być skierowane do młodszej części konsumentów może nawet tych, którzy dopiero zaczynają przygodę z piwem. Z miłą chęcią te laseczki ujrzałbym również na wafelkach.

[jacer]

Flying Dog czy Wychwood też mają luźne podejście do etykiet, ale jak inny jest efekt!

Jeszcze napisz kto Flying Dogowi robi te etykietki

[kopyr]

Flying Dog czy Wychwood też mają luźne podejście do etykiet, ale jak inny jest efekt! Szata graficzna Pinty wygląda przy tym jak machnięta w Paincie.

Wychwood ma megawypasione etykiety, ale Flying Dog - bieda, mnie się nie podobają. 100 razy wolę Sierra Nevadę, Brew Doga czy ascetyczny Great Divide lub Nogne.

[grew]

Co do nazw - cieszę się, że są polskie, a nie kolejny "weizenbier", "rauchbier", czy inny "pilsener". Wiadomo, że piwo polskie, Pinta nie podrabia się pod zachodniego sąsiada. Tak trzymać!
Co do smaku - jestem nieobiektywny, ale napiszę, że jeszcze trochę do Kocoura brakuje

[wasyll]

No kurde jeśli w lasce z ety a,la grodziskie o wymiarach 90-60-90 nie ma seksapilu to podejrzewać mogę u Ciebie jedno

No tak, bo tylko cycki się liczą...

Wnioskuję z tego, że nawet jakby zakonnica w habicie miała takie wymiary, to dla Ciebie już byłaby przepełniona seksem, brawo!