PINTA warzy!

[darekd]

A tak by Ci się spodobało?

Widać, że faza studyjna, ale podoba mi się znacznie bardziej.

Napisałeś, że Najważniejsze, żeby piwo sie broniło smakiem i jakością. To jest wyzwanie a nie większy czy mniejszy biust albo wąską talia.

Oczywiście racja. Bronić się smakiem i jakością można jednak wśród konsumentów, którzy już spróbowali produkt. Dla tych, co go nie znają potrzebny jest atak, nie obrona. Wy nie możecie grać w defensywie, póki co należycie do zwycięzców Zatem potrzebna jest etykieta, która spowoduje, że:

1. Nowy klient zatrzyma wzrok na niej w sklepie
2. Tak go zainteresuje, że wyda większe pieniądze niż za inne piwo

Uważam, że dodatkowe znaczki (rzemieślniczość itp) trochę zabiera miejsce na ecie, powoduje, że przekaz staje się niewyraźny. Może ewentualnie dobrym pomysłem byłaby
mała naklejka obok ety z tym rzemieślniczym logiem (ale i tak nie popieram tego pomysłu, bo już dawno się takie rzeczy się zdewaluowały).

[ART]

Do mnie nowy projekt też nie przemawia (projektant albo nie miał za wiele czasu na realizację albo za bardzo się nie wysilił), choć oczywiście i tak najważniejsze jest to co w butelce. Zmiana jest, ale ani na lepsze ani na gorsze

[zgroza]

Grzesiu i Ziemku! Wyżej podpisany chcialby powiedzieć, że dziwi się zrządzeniu koleżanek i kolegów forumowiczów. Mieliście pomysł na pierwsze ety, problemem była rozpoznawalność na pólce, ale sama grafika była świeża i inna. Teraz ety są ciut b. spokojne i konserwatywne, ale nadal mi się podobają. Zrzyna z Brew Doga? Kolorystyczne zróżnicowanie podobnych etykiet ma masa browarów na świecie, od Neuzelle począwszy, a Pinta ma zupełnie inny dizajn niż piesek z Aberdeen.

[tomolek]

Projektując takie rzeczy, warto zrobić rodzaj konkursu ofert i dostać wstępne koncepcje od jak największej liczby firm/grafików. Otrzymane projekty najlepiej pokazać jak największej liczbie osób (rodzina, znajomi, współpracownicy). Można zrobić nawet plebiscyt wśród klientów (choćby na tym forum - za zgodą Arta oczywiście), jako dodatkową formę promocji produktu.

[wasyll]

Kiedyś już gdzieś pytałem, ale cisza nastała zatem jeszcze raz: czy będą pintowe podstawki?

[KrzychuN]

rozumiałem przesłanie poprzednich etykiet - natomiast wykonanie do mnie nie przemawiało totalnie, widać za to było, że raczej po prostu zostały zrobione z premedytacją i wyszły tak jaki był pomysł, więc ok gorzej było z przekonaniem niektórych do zakupu ale to już temat wałkowany

natomiast teraz... wg mnie jest lepiej ale grafik (z całym szacunkiem) jest albo bardzo słaby albo się naprawdę nie wysilił albo no nie wiem co. Chyba rozumiem założenie i generalnie mi się ta myśl podoba, czy na wzór BrewDoga czy nie? Dla mnie nie ma większej różnicy, dobrze jest się wzorować na najlepszych Natomiast wykonanie totalnie poniżej oczekiwań.

przy okazji dobry tekst:

http://www.smaki-piwa.pl/tematy-okolopiwne/minister/

[tomolek]

rozumiałem przesłanie poprzednich etykiet - natomiast wykonanie do mnie nie przemawiało totalnie, widać za to było, że raczej po prostu zostały zrobione z premedytacją i wyszły tak jaki był pomysł, więc ok gorzej było z przekonaniem niektórych do zakupu ale to już temat wałkowany

natomiast teraz... wg mnie jest lepiej ale grafik (z całym szacunkiem) jest albo bardzo słaby albo się naprawdę nie wysilił albo no nie wiem co. Chyba rozumiem założenie i generalnie mi się ta myśl podoba, czy na wzór BrewDoga czy nie? Dla mnie nie ma większej różnicy, dobrze jest się wzorować na najlepszych Natomiast wykonanie totalnie poniżej oczekiwań.

przy okazji dobry tekst:
http://www.smaki-piwa.pl/tematy-okolopiwne/minister/

Dzięki za tego linka: http://www.ohbeautifulbeer.com/

Na przykładzie Ministra widać jak to zrobić - znaleźć fajną kreatywną agencje, określić proste, jasne i niekrępujace wytyczne i dać im wolną ręke

[chemmobile]

Ten wyraz był opatrzony w cudzysłów, taka ironia. Nic nie kumasz, o szynce nie będziemy rozmawiać, nie na temat i strata czasu.

No to masz wersję z cudzysłowem:

Nie wiedziałem, że hiszpańska podsuszana szynka wymaga "certyfikatu" na swoją hiszpańskość i proces suszenia Czy na "rzemieślniczość" Pinty mają być wydawane podobne "certyfikaty"?

To jak to jest z tym "certyfikowaniem" wg ciebie?

[Seta]

To jak to jest z tym "certyfikowaniem" wg ciebie?

Generalnie bardzo cienko z nim jest, jak wynika z mojego doświadczenia. Chyba że za certyfikatem idzie duży prestiż...
W 99% przypadków certyfikowany jest klientem jednostki certyfikującej, które stara się mu "pomóc" spełnić wymogi progowe. Większość dochodów w takich firmach pochodzi z audytów przedłużających termin certyfikatu na kolejny rok, więc warto nieco się nagiąć, by złapać obiecującego klienta. Oczywiście wszystko w ramach zdrowego rozsądku, ale rola certyfikatów wśród laików jest stanowczo przeceniana...

[chemmobile]

Seta, ale tu chodzi o "certyfikat" umowny, a nie prawny czy coś w tym stylu. Znaczek "Piwo rzemieślnicze" nie ma znaczenia "certyfikującego", jak to próbuje przedstawić Darek, ale ma wyróżniać dany produkt spośród masowej produkcji. Ma mieć pozytywne konotacje. Taką rolę miały spełniać hasła o regionalizmie czy niepasteryzacji, a wiemy jak to się skończyło.

Oczywiście jeśli targetem Pinty ma być tylko grupa sekciarzy, to wystarczy eta zastępcza, jak to ktoś tutaj ujął.

[Seta]

Oki, myślałem, że mówisz ogólnie.

Uważam, że treści na etykietach Pinty są z reguły na 5+, powinni za to popracować nad formą. Jest juz lepiej, ale może być jeszcze lepiej.

[juan_martin_del_lotro]

A tak by Ci się spodobało?

Zapowiada się dużo, dużo lepiej od tej zielonej wrzuconej na stronę oficjalną. Ta zielona nie jest zrzynką z BrewDoga, etykiety z BrewDoga są miłą dla oka zabawą z typografią - a to jedna litera jest ciut pogrubiona, a to jedna jest ciut większa od sąsiadek, a to jedno słowo jest minimalnie przekrzywione - to wszystko daje efekt dzikości i dynamiki. Wasza atykieta jest zwyczajnie nudna, żeby nie powiedzieć brzydka. Bardzo przeciętne liternictwo (przy tak konserwatywnym liternictwie zlewanie ze sobą "c" i "h" w jeden dziwny kształt mnie zaskoczyło i jakoś tu nie pasuje) połączone z anorektycznym osobnikiem prezentującym jakieś cechy żeńskie. Zdaję sobie sprawę, że poprzednie etykiety były kontrowersyjne i wielu profesjonalnych grafików jak i zwykłych miłośników piwa mogło uważać je za nieudane, ale one przynajmniej były JAKIEŚ, a to już połowa sukcesu.

I tak, oczywiście, że najważniejsze jest piwo i jeśli Pinta utrzyma poziom, będę kupował butelkę za butelką nawet jeśli etykietą będzie kawałek papieru toaletowego, ale proszę mi wierzyć, wielbiciele polskich piw za 7 złotych naoglądali się już świetnie zaprojektowanych opakowań z Europy i USA i coraz częściej zwracają uwagę na to jak, mówiąc brzydko, browar komunikuje się z nimi wizualnie.

[bayern71]

Zapowiada się dużo, dużo lepiej od tej zielonej wrzuconej na stronę oficjalną. Ta zielona nie jest zrzynką z BrewDoga, etykiety z BrewDoga są miłą dla oka zabawą z typografią - a to jedna litera jest ciut pogrubiona, a to jedna jest ciut większa od sąsiadek, a to jedno słowo jest minimalnie przekrzywione - to wszystko daje efekt dzikości i dynamiki. Wasza atykieta jest zwyczajnie nudna, żeby nie powiedzieć brzydka. Bardzo przeciętne liternictwo (przy tak konserwatywnym liternictwie zlewanie ze sobą "c" i "h" w jeden dziwny kształt mnie zaskoczyło i jakoś tu nie pasuje) połączone z anorektycznym osobnikiem prezentującym jakieś cechy żeńskie. Zdaję sobie sprawę, że poprzednie etykiety były kontrowersyjne i wielu profesjonalnych grafików jak i zwykłych miłośników piwa mogło uważać je za nieudane, ale one przynajmniej były JAKIEŚ, a to już połowa sukcesu.

I tak, oczywiście, że najważniejsze jest piwo i jeśli Pinta utrzyma poziom, będę kupował butelkę za butelką nawet jeśli etykietą będzie kawałek papieru toaletowego, ale proszę mi wierzyć, wielbiciele polskich piw za 7 złotych naoglądali się już świetnie zaprojektowanych opakowań z Europy i USA i coraz częściej zwracają uwagę na to jak, mówiąc brzydko, browar komunikuje się z nimi wizualnie.

No wreszcie ktoś na to spojrzał fachowym okiem, a nie jak do tej pory dyskusja ładne-brzydkie. Że o innych wątkach nie wspomnę. W ogóle mam uwagę do administratora (zwykle czujnego) o zaśmiecanie. Temat jest "Pinta warzy" a treść od dłuższego czasu jest o czym innym.

[Marusia]

Ta zielona nie jest zrzynką z BrewDoga, etykiety z BrewDoga są miłą dla oka zabawą z typografią

Miałam na myśli koncepcję duo-kolorystyczną, bo sama eta oczywiście nijak się ma do tych z BD.

[ART]

No wreszcie ktoś na to spojrzał fachowym okiem, a nie jak do tej pory dyskusja ładne-brzydkie. Że o innych wątkach nie wspomnę. W ogóle mam uwagę do administratora (zwykle czujnego) o zaśmiecanie. Temat jest "Pinta warzy" a treść od dłuższego czasu jest o czym innym.

Nic nie stoi na przeszkodzie abyś zgłaszał posty, które są wg Ciebie nie na temat (na razie tego nie poczyniłeś). Wtedy moderator będzie się zastanawiał.