Chwalmy się - ściąga:)

[skitof]

A skąd ta pewność? Dla mnie to myślenie życzeniowe.

Pod koniec średniowiecza, w Polsce wódka wygrała z piwem?

Nie napisałem na pewno tylko pewnie, a to różnica. A kolega pewnie mediewista? Nie napisałem też, że w średniowieczu wódka wygrywała z piwem.

Czyżbyś sugerował, że jakieś wydarzenia polityczne sprzed ponad 200, 100, 50 lat wciąż broniły lud polski przed dobrym piwem?

Nie chodzi o wydarzenia polityczne, tylko brak "rewolucji piwnej". Piwo zawsze było na dalszym miejscu, nie było fascynacji piwem i piwowarstwem. Nie było oddolnych ruchów mogących zawładnąć świadomością ludzi tak jak w Niemczech czy Czechach. Poważne zmiany nastąpiły dopiero pod koniec ubiegłego wieku. Ale to były zmiany "kontrolowane".

[abernacka]

(...)A ten temat jest prostszy w zamyśle: ściąga dla tych, którzy chcą coś pozytywnego powiedzieć o zmianach w zachowaniach konsumentów i producentów piwa.

Tylko, po co zniekształcać obraz, który obecnie istnieje? Bardzo proszę, nie wpadajmy w samouwielbienie!

[skitof]

Tylko, po co zniekształcać obraz, który obecnie istnieje? Bardzo proszę, nie wpadajmy w samouwielbienie!

Wiara we własne siły to połowa sukcesu.

[jacer]

Wiara we własne siły to połowa sukcesu.

Dokładnie, Holendrzy mówią: optymizm to połowa sukcesu. Nawet na ulicy widziałem takie reklamy

kolega abernacka był na wyjezdzie niedawno więc marudny. Lepiej by opowiedział ile Orvala nakupił.

[abernacka]

(...) Lepiej by opowiedział ile Orvala nakupił.

Nie było takiej potrzeby abym musiał kupować

[jacer]

Nie było takiej potrzeby abym musiał kupować

Za darmo dali? Wrzuć coś na bloga.

[abernacka]

Za darmo dali? Wrzuć coś na bloga.

Wszystko w swoim czasie.
Tak zdałem sobie sprawę, że w tym tempie co opisuję browary z ostatniej wycieczki, wpisy zakończę z końcem tego roku.

[delvish]

Nie napisałem na pewno tylko pewnie, a to różnica.

Wiem co napisałeś. Różnica jest niewielka. Zapytam raz jeszcze. Skąd takie przypuszczenie?

Nie napisałem też, że w średniowieczu wódka wygrywała z piwem.

Tu zgoda. Napisałeś coś tak nieprecyzyjnego, że trudno się do tego odnieść. Tu nie wikipedia. Konkretniej poproszę.

[darekd]

Wiara we własne siły to połowa sukcesu.

Akurat tego naszym producentom, tym małym i dużym nie brakuje i co z tego?

Patrz tu:

http://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=91576

Naprawdę niezbyt rozumiem Twój przekaz. Podejście do piwa zmienia się na całym świecie.
Zresztą to trend nie tylko piwny, ale szerszy, spożywczy i nie tylko. Te wspomniane przez Ciebie zmiany - powstające browary, ciekawe imprezy, nowe smaki, wyższa jakość to nie jest polska domena, wręcz u nas to zmienia się dość powoli z innymi państwami, przed którymi obywatelami czym chwalić się nie mamy, jedynie opowiadać, że u nas też się coś dzieje.

[zgroza]

Ale to nie ma być nasza dyskusja, tylko wskazówki dla dziennikarzy i udzielających wywiadów. Narzekać każdy może, a konstruktywnie podejść trochę trudniej - chociaż trudno nazwać Skitofa pesymistą.
Za granicą wspomina się o polskich porterach, piwowarzy-eksperymentatorzy odkrywają nawet lubelskie chmiele.
Swoją drogą, ktoś powinienen przeprowadzić wywiad z kolegą Abernacka, bo jest to fenomen na skalę europejską.

[abernacka]

(...)Swoją drogą, ktoś powinienen przeprowadzić wywiad z kolegą Abernacka, bo jest to fenomen na skalę europejską.

Fenomen Można jaśniej?

[zgroza]

Wątpie, żeby w Europie znalazło się więcej niż 100 ludzi, którzy zwiedzili tyle browarów co Ty.

[skitof]

1000 lat temu polscy królowie pijali piwo. Pewnie wtedy nie miało sobie równych w całej Europie.

A skąd ta pewność? Dla mnie to myślenie życzeniowe.

Wiem co napisałeś. Różnica jest niewielka. Zapytam raz jeszcze. Skąd takie przypuszczenie?

Naprawdę nie dostrzegasz różnicy pomiędzy:
Pewnie wtedy nie miało sobie równych w całej Europie
a
Na pewno wtedy nie miało sobie równych w całej Europie
?

Ale potem pod koniec średniowiecza piwowarstwo rozwijało się gdzie indziej, w Anglii, Niemczech, Czechach i środkowej Europie. W Polsce z piwem wygrywały miody sycone i wódka, a z polskimi piwami piwa z Anglii i Niemiec. Rewolucja technologiczna zastała Polskę pod zaborami, więc co prawda pojawiały się nowe browary, ale w dużym stopniu był to kapitał zagraniczny.

Pod koniec średniowiecza, w Polsce wódka wygrała z piwem?

To rzeczywiście trochę trudne i mogłeś mieć problemy ze zrozumieniem sensu. Do średniowiecza odnosi się tylko pierwsze zdanie, następne zdania to kolejne stulecia. Rewolucja technologiczna i zabory też nie były w średniowieczu.

Tu nie wikipedia. Konkretniej poproszę.

Znasz to:
Wsiada pijak do taksówki i mówi:
- Jedziemy do domu!
- A tak konkretniej? - pyta taksówkarz.
- Tak konkretniej, to do dużego pokoju!

[Marusia]

To rzeczywiście trochę trudne i mogłeś mieć problemy ze zrozumieniem sensu. Do średniowiecza odnosi się tylko pierwsze zdanie, następne zdania to kolejne stulecia. Rewolucja technologiczna i zabory też nie były w średniowieczu.

Cóż za "subtelna" złośliwość
Konstrukcja zacytowanego trudnego akapitu jest bardzo trudna, bo wymienione, kontrowersyjne zdanie nt. wódki i miodów łączy ze sobą średniowiecze z rewolucją technologiczną - sam musisz przyznać, że rozrzut to nieco duży i można się pogubić. Jak mniemam chodziło Ci o to, że właśnie na przestrzeni tych kilku wieków ten proces następował, ale bez dodatkowego objaśnienia trzeba kilka razy się zastanowić "co autor miał na myśli". Może łatwiej by było, jakby to zdanie było dłuższe, to wtedy jakoś mózg łatwiej by przyjął, że chodzi o kilka wieków

[Krzysiu]

Wódka zaczęła wypierać inne napoje wyskokowe w II połowie XVIII w., w związku z ograniczeniem eksportu zboża - nadwyżkę zbóż trzeba było na coś przerabiać, a najłatwiej właśnie na gorzałę. "Późne średniowiecze" to XII - XV w. - za koniec tej epoki najczęściej uważa się zdobycie Konstantynopola przez Turków i upadek Cesarstwa Bizantyjskiego w 1453 r. Trzysta lat, w tym czasie zmieściły się renesans, barok, rokoko i początek oświecenia. A skitof załątwił to jednym, zgrabnym stwierdzeniem "w nocy z wtorku na piątek".

1000 lat temu polscy królowie pijali piwo. Pewnie wtedy nie miało sobie równych w całej Europie. Ale potem pod koniec średniowiecza piwowarstwo rozwijało się gdzie indziej, w Anglii, Niemczech, Czechach i środkowej Europie. W Polsce z piwem wygrywały miody sycone i wódka, a z polskimi piwami piwa z Anglii i Niemiec. Rewolucja technologiczna zastała Polskę pod zaborami, więc co prawda pojawiały się nowe browary, ale w dużym stopniu był to kapitał zagraniczny.

W tym cytacie jest tak duże nagromadzenie uproszczeń i nieprawd, że będę musiał się po nim obszerniej przejechać, ale to już w przyszłym tygodniu.