A druga to było żalenie się, że pomimo iż w Katowicach sprzedają swoje piwo taniej, niż koncernówki, to klienci biorą Lecha z butelki. Zapytałem po co w takim razie wprowadzali takie piwo do oferty? Padła odpowiedź, że klienci tego oczekiwali.
Odpowiedź tego typu jest rozbrajająca. Nie potrafię sobie wyobrazić jak można iść do minibrowaru by napić się nie dość że piwa z butelki to jeszcze absolutnie masowego. Trochę tak jakby wejść do restauracji która specjalizuje się w serwowaniu dziczyzny i domagać się wprowadzienia pizzy czy kebaba. No ale z tego co czytam na forum może faktycznie ich piwo jest tak słabe, że Lech to przy nich delicje
Minibrowary mają swój niepowtarzalny urok i będąc w takim miejscu w życiu nie kupiłbym masówki. W końcu nie o to w tym chodzi,prawda? Takich miejsc jest sporo,nawet w mojej okolicy wykryłem juz 2.
Jedna to było to, że on piwowarowi 5.000zł nie płaci i nie zamierza. To było z 2 lata temu, ale i tak był to dla mnie szok.
A dla mnie zastanawiająca była dalsza część, że wcale nie potrzeba piwowara tylko pracowitego, dbającego o czystość człowieka a reszty się go nauczy, za 1500 miesięcznie.
To chyba jest odpowiedź na wątpliwości skitofa, nie czarujmy się. Moim zdaniem to warszawska Bierhalle jest w czołówce polskich browarów restauracyjnych, a nie Spiż którego właścicielem jest piwowar.
To o to chodzi w tym wątku? Inaczej to zrozumiałem.
"nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)
Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))
Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
Sprawdź >>>Przewodnik<<<
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika fidoangel
To o to chodzi w tym wątku? Inaczej to zrozumiałem.
No ja to zrozumiałem tak, że oto odhumanizowane spółki z o.o. zdominują rynek browarów restauracyjnych na modłę wielkiej trójki i zamiast browarów z duszą, prowadzonych przez piwowarów, eksperymentujących, będziemy mieć same klony warzące takie same schematyczne pszenice, jasne i ciemne.
Bierhalle można nazwać siecią. (mini)Koncernem z całą pewnością nie.
"You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
(Frank Zappa)
"It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika fidoangel
No, nazwanie Bierhalle tym mianem to chyba nieporozumienie.
Ależ ja nic nie mam do BH, czemu dałem wyraz w moim poście. Mnie chodziło o to, jak zinterpretowałem temat założony przez skitofa. A jak w takim razie Ty go rozumiesz?
Dalsze uzupełnienie listy
Bierhalle Warszawa, Katowice, Łódź - Global Restaurant Investment Sp. z o.o, siecią zarządza QLT Restaurant & Bar Sp. z o.o.
Browar de Brasil Łódź - holding Mex Polska
Brovaria Poznań - Jacek Woźniak - kawa Woseba z Ostrowa Wielkopolskiego
BrowArmia Warszawa - BrowArmia Sp. z o.o. powiązana z Browarem Jabłonowo
Brovarnia Gdańsk - Stary Browar Sp. z o.o.
CK Browar Kraków - CK Browar Sp. z o.o.
Czenstochovia - Adrian i Grzegorz Bartosikowie (piwowar)
Grodzka Lublin - Kobud Sp. z o.o.
Haust Zielona Góra - Zbigniew Mocek, przedsiębiorca budowlany
Browar w Hotelu Płock - Czesław Krakowski
Kowal Koszalin -
Marysia Szczyrzyc -
MajEr Gliwice - Hotel Silvia Majnusz Ernest
Pivovaria Radom - Inter Zampa Sp. z o.o.
Spiż Wrocław i Katowice - Bogdan Spiż i syn Arkadiusz
Tumski Płock -
Złoty Róg Kalisz - Poz-Garden Sp. z o.o.
Co do piwowarów w browarach restauracyjnych to w opinii wielu właścicieli rzeczywiście fachowcy nie są potrzebni. Firmy wyposażające w sprzęt dostarczają również suroce i przepisy na konkretne piwa. Wystarczy potem tylko dokładnie je realizować i piwo jest odtwarzalne. Później właściciele nie są zainteresowani zmianami asortymentu, bo może się to nie spodobać klientom, może się nie udać, mogą być dodatkowe koszty itp. Po co to - liczy się tylko zysk. Są na szczęście wyjątki.
Nie demonizowałbym formy prawnej. Żeby prowadzić browar czy inną działalność trzeba zarejestrować swoją firmę. Trudno się dziwić że przy inwestycji kilku mln zł większość wybiera formę prawną z ograniczoną odpowiedzialnością - i to przy produkji "zywności" jest całkiem zasadne, że właściciel niekoniecznie chce odpowiadać całym swoim prywatnym majątkiem za ew. kiszkę którą może zafundować takie przedsiębiorstwo. Jak widać na liście Skitofa kilka firm zostało utworzone w celu prowdzenia tej jednej konkretnej działalności - browaru, nie sądzę aby spora część z nich miała zapędy ekspansywne w celu tworzenia sieci. Bierhalle (QLT) z tym celem napewno zaczynała swą działalność. Spiż myślę że na początku (otwierając browar w Katowicach) chciał pokonkurować z QLT, ale na chceniu się widać skończyło. Co do Brasil, to pewnie będzie podobnie jak ze Spiżem, piwo na pewno nie jest tam na pierwszym miejscu.
można uzupłenić listę
Marysia - WojStal - Wojciech Czepiel, producent garaży z blachy itp.
Kowal Koszalin - Piwnice Browaru U. Kowalczyk i Spółka Spółka Komandytowa
"You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
(Frank Zappa)
"It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pioterb4
Odpowiedź tego typu jest rozbrajająca. Nie potrafię sobie wyobrazić jak można iść do minibrowaru by napić się nie dość że piwa z butelki to jeszcze absolutnie masowego. Trochę tak jakby wejść do restauracji która specjalizuje się w serwowaniu dziczyzny i domagać się wprowadzienia pizzy czy kebaba. No ale z tego co czytam na forum może faktycznie ich piwo jest tak słabe, że Lech to przy nich delicje
Inwestycja się musi zwrócić, a jeśli właściciel miał w perspektywie dużo niższe wpływy (a Spiż w Katowicach to bardzo duży lokal) to musiał się na takie coś widać zdecydować. Biznes to biznes a nie zabawa bez konsekwencji finansowych, a że większość ludzi niestety woli Lecha od prawdziwego piwa to już ich problem.
Jedna wypowiedź z brzegu dziewczyny która w Spiżu nawet nie próbuje niczego poza Lechem, cytowana z pamięci za kolegą: "Te piwo co tutaj robią to nie wiadomo co, może być jakimś tanim syfem niskiej jakości, a Lech to marka znana i wypróbowana, trzymają standardy. Niby te piwo tutaj świeże, ale wiesz dokładnie co oni tam leją?" ...
No i bez przesady, piwa w Spiżu po prostu są bardzo nierówne, zdarzają się lepsze i gorsze warki, ale z tym KP-owym plugastwem nie ma co ich porównywać
Tylko nie rozumiem takich ludzi po co w takim razie chodzą do minibrowarów skoro interesuje ich piwo dostępne wszędzie. Co do rentowności inwestycji to chciałem zauważyć, że na mariaż z koncernami zdecydował się tylko Spiż i CK Browar, czyli zaledwie dwa przybytki spośród wielu które powstały w ostatnim czasie. Co więcej oba minibrowary mają bardzo słabe noty przynajmniej tutaj na forum więc sądzę że wina za taki stan rzeczy nie leży po stronie klienteli tylko po stronie ludzi którzy serwują piwa takie a nie lepsze.
Co do Spiżu w Katowicach to jest to w głównej mierze dyskoteka a nie browar restauracyjny, co tłumaczy wiele. CK Browar też jest bardziej, hmm, klubowy niż klasyczne browary restauracyjne. Może to po prostu przybytki skierowane do z zasady innej klienteli niż browary restauracyjne, więc już z założenia się to gryzie i dlatego muszą mieć w ofercie również koncerniaka.
Tylko po co w takim razie zakładać minibrowar skoro chce się pozyskać klientelę młodzieżowo-taneczną? To tak jakby prowadzić restaurację francuską z owocami morza, truflami i innymi rarytasami ale także serować zapiekankę z mikrofali aby pozyskać jak najliczniejszą rzeszę konsumentów. Takie działania i tak nie przyniosą oczekiwanych skutków a jedynie narażą ich twórcę na śmieszność. Trzeba się zdecydować co chce się prowadzić bo wszystkim i tak się nie dogodzi. A przede wszytkim to trzeba podawać dobre piwo, bo 8 zł za wadliwego pilsa to dość sporo i nie dość że może takiego klienta w ramiona koncernu wrzucić to jesczze innym podobnym placówkom może złą sławę przynieść.
Cześć,
mam taki niecny plan odwiedzin wszystkich browarów restauracyjnych w Polsce, tylko problem stanowi ustalenie ich kompletnej listy. Już myślałem, że mi się to udało i takich miejsc jest 109, ale w zeszły weekend byłem w Giżycku i okazało się, że tam również jest minibrowar...
W Szczecinie piwosz ma co robić i nudzić się nie może. Nachodzić się też specjalnie nie musi bo 4 browary znajdują się w ścisłym centrum miasta w odległości max 600 m od siebie.
Browar pod Zamkiem w odległości 200 m za sąsiada ma Wyszaka mieszczącego się w piwnicach historycznego...
24.02.2020 po raz pierwszy odwiedziłem Tarnobrzeg. A właściwie miasto, bo wcześniej bywałem tylko na dworcu PKP, a głębiej się zapuszczać w zabudowę nie było powodu. Bo i za ciekawa nie jest. Właściwie oprócz zabytkowego kościoła i niedalekiego głównego rynku (zeszpeconego klocem...
W Stargardzie (Szczecińskim) bywałem kilka razy, jednak generalnie w kwestiach kolejowych. 26.07.2019 przyjechaliśmy z Wojtazzem (oczywiście pociągiem) by zwiedzić i napić się piwa w jednym z dwóch ostatnio powstałych w tym mieście browarów ale jedynym restauracyjnym. Przy okazji spaceru...
Od 10.08.2020 z zacną ekipą w postaci Promila i Docenta wybraliśmy się na kilka dni Podlasie, m.in. do Hajnówki. Można by powiedzieć - NARESZCIE! Bo niesamowicie sympatyczny człowiek jakim jest właściciel i piwowar browaru Markowego czyli Marek Dziubonos, zapraszał nas już wielokrotnie....
Comment