Czy grożą nam minikoncerny minibrowarów?

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Krzysiu
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2001.02
    • 14936

    #61
    Moim zdaniem to, że powstają nowe minibrowary, nie stwarza ŻADNEJ okazji do zastanawiania się nad właścicielami i ich motywacją. Nie czuję żadnego przymusu wgłębiania się w meandry ich psychiki i mechanizmów powstawania decyzji. Tak samo, jak nie zastanawiam się, dlaczego piekarz piecze chleb, szewc naprawia buty a kasjerka siedzi przy kasie w Biedronce. Nie interesuje mnie wiedza właścicieli - zakładam, że jak ktoś porywa się na jakiś projekt, to z grubsza wie, o co chodzi. A jeśli nie wiedzą, to tym gorzej dla nich.

    Naprawdę NIE ROZUMIEM, po co miałbym się wtrącać w prywatne motywacje ludzi, jakie biznesy kręcą. A ty jeszcze na dodatek ubierasz to w jakąś negatywną otoczkę:
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika skitof Wyświetlenie odpowiedzi
    ... Ale o właścicielu nie wiemy nic...
    ... Czy jak mu nie wyjdzie, to zacznie biznes np. w budownictwie? ...
    Nie przechodzimy takiego rozwoju jak w Niemczech czy Czechach, gdzie mnóstwo minibrowarów to firmy rodzinne z etosem i wiedzą piwowarską...
    Nie wiem dokładnie jak jest w USA, ale mam wrażenie, że tam też stawia się głównie na jakość i kreatywność. U nas jest z tym różnie...
    ... za wieloma minibrowarami kryją się bliżej niezidentyfikowane spółki. Nie krytykuję tej formy prawnej działalności, ale jednak ...
    ... Trochę też żałuję, że wraz z nowymi browarami nie idzie równolegle nowa jakość intelektualna, piwowarska, nie tworzy się nowe środowisko...
    Same domysły, jakieś bajania, jakieś niedopowiedzenia. Co złego jest w tym, że jeśli właściciel browaru nie da sobie rady na rynku piwnym, zacznie biznes w budownictwie? Lepiej, żeby żebrał? Żeby wypruł sobie żyły, przepieprzył wszystko co ma i zbankrutował?

    Gdzie jest napisane, że browarnictwo jest misją od Boga? To taki sam biznes, jak każdy inny - aby utrzymać się na rynku, trzeba robić dobrze i tanio. Taki sam biznes, jak robienie sera, hodowla niosek czy odlewnia elementów z metali kolorowych.

    Co złego jest w tym, że nie masz wiedzy na temat spółek? Czy przez to piwo smakuje gorzej? Zresztą, zawsze możesz sobie zapłacić 30 zł i ściągnąć wypis z KRS. A jak nie wystarczy, to zatrudnić detektuwa Rutkowskiego i on wszystko ci wyjaśni.

    I na czym, u licha, ma polegać "nowa jakość intelektualna"? Ma powstać jakaś nowa "gazeta wyborcza"? Nie wystarczy, że już tu na forum powstała sekta, która wymyśla coraz to nowe głupstwa?
    Last edited by Krzysiu; 2011-04-11, 14:47.

    Comment

    • skitof
      Major Piwnych Rewolucji
      🍼🍼
      • 2007.11
      • 2485

      #62
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu Wyświetlenie odpowiedzi
      Moim zdaniem to, że powstają nowe minibrowary, nie stwarza ŻADNEJ okazji do zastanawiania się nad właścicielami i ich motywacją.
      ...nie zastanawiam się, ...
      Nie interesuje mnie wiedza właścicieli...
      Naprawdę NIE ROZUMIEM, po co miałbym się wtrącać w prywatne motywacje ludzi...
      ...tu na forum powstała sekta...
      To wszystko?

      Comment

      • Mason
        Major Piwnych Rewolucji
        🍼
        • 2010.02
        • 3280

        #63
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysztof Wyświetlenie odpowiedzi
        Samo szkolenie daje zaświadczenie. A zaświadczenie jest potwierdzeniem odbycia szkolenia. Nie jest to jednoznaczne z przyswojeniem wiedzy na odpowiednio wysokim poziomie a tylko na minimalnym - zgodnie z nazwą.

        Do obsługi urządzeń wymagana jest inna wiedza tj duzo szersza.
        Czyli zasadniczo aby zostać piwowarem w browarze restauracyjnym wystarczy przejść szkolenie organizowane przez dostawcę sprzętu. Potem trochę praktyki i można zdobyć wyższy poziom wtajemniczenia
        JEDNO PIVKO NEVADI!

        Comment

        • delvish
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2004.11
          • 3508

          #64
          Zasadniczo uważam, że ten wątek wniósł trochę informacji o minibrowarach. Najwięcej jednak wniósł o samych dyskutantach. Nagromadzenie negatywnych stereotypów, fobii i lęków jakie zostały przez nich zaprezentowane sprawia, że odechciewa się go czytać. Mam również wrażenie, że część osób nie jest w stanie przełknąć faktu, że minibrowary powstają jak grzyby po deszczu, mają się nieźle, osiągają zyski, a do tego ich właściciele nie chcą zatrudniać piwowarów domowych i płacić im 10 tys. miesięcznie. Ba, niektórzy nawet śmią nie wiedzieć, że piwowarzy domowi istnieją. Powinni tego zabronić.
          Last edited by delvish; 2011-04-11, 16:18.
          "You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
          (Frank Zappa)

          "It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)

          Comment

          • kopyr
            Pułkownik Chmielowy Ekspert
            • 2004.06
            • 9475

            #65
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika delvish Wyświetlenie odpowiedzi
            Zasadniczo uważam, że ten wątek wniósł trochę informacji o minibrowarach. Najwięcej jednak wniósł o samych dyskutantach. Nagromadzenie negatywnych stereotypów, fobii i lęków jakie zostały przez nich zaprezentowane sprawia, że odechciewa się go czytać. Mam również wrażenie, że część osób nie jest w stanie przełknąć faktu, że minibrowary powstają jak grzyby po deszczu, mają się nieźle, osiągają zyski, a do tego ich właściciele nie chcą zatrudniać piwowarów domowych i płacić im 10 tys. miesięcznie. Ba, niektórzy nawet śmią nie wiedzieć, że piwowarzy domowi istnieją. Powinni tego zabronić.
            Nie do końca masz rację. Zacznijmy może od początku. Wszędzie na świecie dominują koncerny, ale w Polsce te koncerny produkują najbardziej nudne piwa, wyjątek porter (Okocim i Żywiec) oraz funkcjonowanie Cieszyna w ramach GŻ. Jeśli popatrzysz na inne kraje, to zwykle koncerny produkują (często trzeba to przyznać w wyniku akwizycji, a nie wprowadzenia na rynek) ciekawe, nieszablonowe piwa. W głowie skitofa zaświtała więc myśl, czy aby z minibrowarami nie będzie podobnie. Wszędzie na świecie powstają minibrowary, ale może okazać się, że te nasze będą najmniej innowacyjne. I nad tym problemem zastanawialiśmy się w tej wrzutce skitofa. Tak naprawdę po prostu skitof nie tęskni za tym, żeby browary restauracyjne eksperymentowały, zatrudniały piwowarów domowych itd. tylko żeby powstawały u nas browary w stylu Kocoura, Matuski, Nogne, itd. A skoro nie powstają, to rodzi się oczekiwanie, żeby tę rolę pełniły browary restauracyjne, a przecież nie do tego są one stworzone. Już samo stwierdzenie "browar restauracyjny" dużo mówi o polskim rynku, gdzie indziej to są "brewpuby".

            PS: a z tym powstawaniem jak grzyby po deszczu to pojechałeś delvish po bandzie, że hej. Pokaż mi kraj, w którym w 2010 r. powstał 1 (słownie: jeden) browar restauracyjny.
            PS2: wyszło że siedzę w głowie u skitofa, ale myślę że dobrze odebrałem jego zamysł.
            blog.kopyra.com

            Comment

            • skitof
              Major Piwnych Rewolucji
              🍼🍼
              • 2007.11
              • 2485

              #66
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
              PS2: wyszło że siedzę w głowie u skitofa, ale myślę że dobrze odebrałem jego zamysł.
              Owszem, bardzo dobrze wszystko ująłeś. Ale jak widać temat nie trafił na podatny grunt i zamiast o przyszłości minibrowarów dyskusja przerodziła się w dyskusję o dyskutantach.

              Comment

              • delvish
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2004.11
                • 3508

                #67
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
                A skoro nie powstają, to rodzi się oczekiwanie, żeby tę rolę pełniły browary restauracyjne, a przecież nie do tego są one stworzone.
                To co opisałeś w tym zdaniu wygląda mi, wypisz, wymaluj, na znany z psychoanalizy mechanizm przeniesienia. Stąd też dyskusja o dyskutantach jest jak najbardziej na miejscu.

                P.S. To jak? Robimy zrzutę dla kolegów w potrzebie?
                Last edited by delvish; 2011-04-11, 17:06.
                "You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
                (Frank Zappa)

                "It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)

                Comment

                • Prusak
                  Major Piwnych Rewolucji
                  🥛🥛🥛🥛🥛
                  • 2005.07
                  • 4482

                  #68
                  Nie mogło być inaczej tam, gdzie wkraczają dogmaty i brak krytycyzmu przybierający maskę przenikliwości intelktualnej. Najbardziej bawią mnie wypowiedzi @Krzysia. Przecież wszystko jest proste i wszystko, począwwszy od browarnictwa a skończywszy zapewne na pisaniu symfonii da się załatwić przy pomocy jednej doktryny, z której nie oddamy ani jednego guzika. Tak to jest kiedy na jednostroność chwalby względem małych browarów reaguje się równie jednostronną chwalbą "niewidzialnej ręki rynku".
                  Czyżby wszystkie pytania postawione przez @skitoffa były bezzasadne? Nie ma żadnego problemu (ów)? No jasne, jak się nie uda, właściciel zwinie interes i po wszystkim. Po co więc jakakolwiek dyskusja?

                  Comment

                  • Krzysztof
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2001.04
                    • 1689

                    #69
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Mason Wyświetlenie odpowiedzi
                    Czyli zasadniczo aby zostać piwowarem w browarze restauracyjnym wystarczy przejść szkolenie organizowane przez dostawcę sprzętu. Potem trochę praktyki i można zdobyć wyższy poziom wtajemniczenia

                    Jeżeli uważasz, że zdanie egzaminu po odbytym kursie "prawa jazdy" czyni z człowieka super kierowcę to tak.

                    Ja uważam, ze pewną wiedzę z zakresu technologii żywności, budowy maszyn, fizyki, inżynierii, biotechnologii, mikrobiologii trzeba posiadać żeby zostać np. Piwowarem w browarze restauracyjnym. Szkolenie organizowane przez dostawcę sprzętu wtedy będzie dopiero wartościowe.
                    Jesteś zainteresowany browarem restauracyjnym napisz do mnie. Znam to od podszewki.
                    www.twojmalybrowar.pl

                    Comment

                    • celtyk87
                      Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                      • 2008.11
                      • 208

                      #70
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pioterb4 Wyświetlenie odpowiedzi
                      Tylko nie rozumiem takich ludzi po co w takim razie chodzą do minibrowarów skoro interesuje ich piwo dostępne wszędzie.
                      Ponieważ w Polsce są ludzie i taborety, taborety dla których wszystko poza lechem, hainekenem i calsbergiem to tanie i niedobre piwo.

                      Comment

                      • pioterb4
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2006.05
                        • 4322

                        #71
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika celtyk87 Wyświetlenie odpowiedzi
                        Ponieważ w Polsce są ludzie i taborety, taborety dla których wszystko poza lechem, hainekenem i calsbergiem to tanie i niedobre piwo.
                        To jestem w stanie przyjąć do wiadomości. Dziwi mnie tylko, że na miejsce konsumpcji wybierają właśnie minibrowar. W końcu Lech jest wszędzie a w wielu miejscach na pewno taniej niż w Spiżu.

                        Comment

                        • wogosz
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2005.12
                          • 1007

                          #72
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysztof
                          Ja uważam, ze pewną wiedzę z zakresu technologii żywności, budowy maszyn, fizyki, inżynierii, biotechnologii, mikrobiologii trzeba posiadać żeby zostać np. Piwowarem w browarze restauracyjnym. Szkolenie organizowane przez dostawcę sprzętu wtedy będzie dopiero wartościowe.
                          Nie jestem pewien, czy większość piwowarów w browarach restauracyjnych spełnia te kryteria. Nie znam żadnego z Bierhalle - może w tej sieci tak jest. Wiem za to od kilku, że tydzień w tydzień, od czasu jak tam pracują, muszą robić stale to samo w dosyć zautomatyzowanym procesie jakim jest browar montowany w restauracji. Dostawcy sprzętu dają receptury i właściciele nie chcą się zgadzać na ich zmiany, bo to ryzykowne. Sami często się na tym nie znają, a w starciu - młody człowiek bez praktyki zatrudniony w takim browarze kontra uznana niemiecka czy czeska firma która sprzedała już setki takich urządzeń - wiadomo kto wygra.
                          Oglądam ostatnio w telewizji na Discovery "Browar Tour". Może to nie jest dobry przykład, ale marzy mi się w Polsce mały browar który podobnie będzie poszukiwał nowych receptur. Wiem, wielu powie że to tylko komercyjny amerykański program, ale kiedy małe browary zaczną interesować się surowcami pod kątem ich jakości, a nie tylko ceny. Z tego co wiem, to najważniejszym parametrem słodu jest jego cena, a potem ekstrakt - czyli ile uzyska się piwa z 1 tony słodu. O resztę nikt nie pyta.
                          Jest też inne rozwiązanie. Czeski "U Fleku" od zawsze robi jedną ciemną 13-tkę którą wszyscy bardzo cenią. To chyba najlepsze piwo jakie piłem w browarze restauracyjnym. Nikt nie eksperymentuje, nie rozszerza oferty, ale za to stworzono tam niepowtarzalny klimat za który warto zapłacić. Który scenariusz wybiorą polskie browary restauracyjne - pokaże przyszłość. Na razie w dużych miastach nie ma konkurencji, jest ich za mało, ale myślę że to się zmieni.

                          Comment

                          • celtyk87
                            Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                            • 2008.11
                            • 208

                            #73
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pioterb4 Wyświetlenie odpowiedzi
                            To jestem w stanie przyjąć do wiadomości. Dziwi mnie tylko, że na miejsce konsumpcji wybierają właśnie minibrowar. W końcu Lech jest wszędzie a w wielu miejscach na pewno taniej niż w Spiżu.
                            To są nowobogaccy którzy nie maja co robić z pieniędzmi i uwielbiają szpanować i przepłacać za pewne rzeczy "bo ich stać", a miejsce to dlatego żeby się pokazać w modnym drogim miejscu. To tak jak ktoś wcześniej pisał taki baran wchodzi do wytwornej francuskiej restauracji i chce zamówić hamburgera albo hot doga, inteligencja rodem z usa.

                            Comment

                            • kiszot
                              Pułkownik Chmielowy Ekspert
                              🍼🍼
                              • 2001.08
                              • 8114

                              #74
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika delvish Wyświetlenie odpowiedzi
                              Wyjaśnij proszę szerzej Kiszot, dlaczego uważasz Bierhalle za minikoncern.
                              Ilość jak i lokalizacja przemawia do mnie,ze jest to minikoncern.
                              Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
                              1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D

                              Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
                              Mein Schlesierland, mein Heimatland,
                              So von Natur, Natur in alter Weise,
                              Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
                              Wir sehn uns wieder am Oderstrand.

                              Comment

                              • kiszot
                                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                                🍼🍼
                                • 2001.08
                                • 8114

                                #75
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pioterb4 Wyświetlenie odpowiedzi
                                To jestem w stanie przyjąć do wiadomości. Dziwi mnie tylko, że na miejsce konsumpcji wybierają właśnie minibrowar. W końcu Lech jest wszędzie a w wielu miejscach na pewno taniej niż w Spiżu.
                                Lans misiu lans.
                                Last edited by kiszot; 2011-04-12, 00:17.
                                Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
                                1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D

                                Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
                                Mein Schlesierland, mein Heimatland,
                                So von Natur, Natur in alter Weise,
                                Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
                                Wir sehn uns wieder am Oderstrand.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X