Zrób badanie krwi z enzymami wątrobowymi, będziesz miał na papierze, że wszystko jest ok, oprawisz w ramkę, i jak żona będzie narzekać, to tylko pokażesz palcem
Zrób badanie krwi z enzymami wątrobowymi, będziesz miał na papierze, że wszystko jest ok, oprawisz w ramkę, i jak żona będzie narzekać, to tylko pokażesz palcem
Uwaga tu jest pułapka, bo ja dokładnie tak zrobiłem, a jak zobaczyłem wyniki to pół roku o 3 piwach tygodniowo musiałem siedzieć. Fakt, że wyniki wróciły do normy, ale spożycie też Boję sie teraz tych wyników jak dziecko igły ;P
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Lhunbleidd
Uwaga tu jest pułapka, bo ja dokładnie tak zrobiłem, a jak zobaczyłem wyniki to pół roku o 3 piwach tygodniowo musiałem siedzieć. Fakt, że wyniki wróciły do normy, ale spożycie też Boję sie teraz tych wyników jak dziecko igły ;P
Ja sobie zrobiłem takie badania zaraz po majówce. Skumulowała się chyba niezdrowa dieta i nadmiar piwa, i skończyło się na usg wątroby, a potem lakonicznym stwierdzeniu lekarza "w zasadzie nie ma się czym martwić, 50% Francuzów ma tak samo" Ale kilka siwych włosów przybyło, no i trzeba się było ograniczyć z tym i owym.
Stąd moje pytanie do osób które warzą częściej jak ja.Sami to wypijacie??Dajecie radę?
Hmmm no nie powiem trochę mnie zaskoczyła ta wypowiedź - 1600l w dwa lata ?! Trochę się nie dziwię, że żona marudzi Mi lekko licząc z domowego warzenia (też ok. 2 lata) wyszło dotychczas ok. 700l z 30 warek (wykonuję mniejsze warki zazwyczaj), z czego -oceniając statystycznie - sam wypijam ok. 30% produkcji. Raczej zawsze rozdaję. Ok, do tego dochodzą również piwa sklepowe, aczkolwiek mimo wszystko te 1600l robi wrażenie.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika GreenFox
Hmmm no nie powiem trochę mnie zaskoczyła ta wypowiedź - 1600l w dwa lata ?! Trochę się nie dziwię, że żona marudzi Mi lekko licząc z domowego warzenia (też ok. 2 lata) wyszło dotychczas ok. 700l z 30 warek (wykonuję mniejsze warki zazwyczaj), z czego -oceniając statystycznie - sam wypijam ok. 30% produkcji. Raczej zawsze rozdaję. Ok, do tego dochodzą również piwa sklepowe, aczkolwiek mimo wszystko te 1600l robi wrażenie.
Ja prowadzę zapiski, z których wynika, że od maja 2014 wyprodukowałem około 415 litrów piwa (plus dwa baniaki teraz fermentują) z czego sam wypiłem... raptem 54 litry, czyli 13% całości. A i tak wydaje mi się, że to dużo.
Nie wiem czy już było w każdym razie jeżeli tak to przepraszam.
Jestem piwowarem domowym od ponad dwóch lat.Uwarzyłem już 39 warek 40 kilku litrowych.
Plus minus 1600 litrów.Nie wiem czy to dużo czy to mało[ sam to wypijam ,no może nie w 100% ale w 99%]
O kurka. Jak sam coś uwarzę to zwykle wypijam z tego 5-10 butelek, a resztę rozdaję znajomym, przynoszę do pracy do puli DIY (mamy taką szafkę, gdzie każdy, kto robi coś samodzielnie - ciasta, wędliny, piwo itd. wstawia swoje wyroby, by się nimi dzielić), robię imprezę, gdzie każdy może pić do woli uwarzone przeze mnie piwo itd.
1600 litrów = (w przybliżeniu) 3200 półitrowych butelek. 3200/712 dni (dwa lata) daje 4 i pół butelki piwa dziennie. A do tego, jak sam napisałeś, dochodzą również "kupne" piwa. Jako Twoja żona też bym marudził.
Ostatnia zmiana dokonana przez WojciechT; 2015-12-19, 19:29.
Czyli rozumiem że około + - 1600L to jednak za dużo.Żona i wy macie rację.Przyznaje za kołnierz nie wylewam.Smakuję mi to co sam wyprodukuję. Aczkolwiek w zimie moje potrzeby spadają a w lato wzrastają.Tak samo w tygodniu mniej w weekend dużooo więcej. Z waszych wypowiedzi wnioskuję że ci co często warzą[powtarzam te osoby które robią warki np raz na 2 tygodnie.A są tacy-dział twoje warzenie]Po prostu swoje piwa rozdają znajomym lub rodzinie.Bardzo to szlachetne siedzieć w garach co dwa trzy tygodnie i rozdawać.Ja też rozdaję ale w dużo mniejszej ilości..Szkoda mi mojej ciężkiej pracy w garach tyle godzin a potem to rozdać w większości.
Czas na postanowienie noworoczne.Zmniejszam wybicie i zakręcam głowicę w gardle.
Poniżej fotka mojej skromnej piwniczki w bloku.Zdjęcie stare z 2014.Aktualnie doszło parę skrzyneczek.W większości są pełne.Aktualnie posiadam pełne 4 skrzynki pszenicy na kangurach.4 skrzynki pszenicy na wb-06.4 skrzynki american wheat[Dużo tej pszenicy hehe a HEFE nie lubi długo stać]4 skrzynki milk stout.4 skrzynki pale ale.Ogólnie jestem fanem pszenic.Przerobiłem ponad 20 warek.Nie jestem super szpeniem od tego gatunku.Ale zęby na pszenicy zjadłem.
ACHHH żal to rozdać.A święta tuż tuż a i urlop w pracy ponad miesiąc.Albo zrobimy u mnie zlocik lub sylwestera w piwnicy :]
Dokładnie. 4-5 piw dziennie to już chyba za dużo.
Ja obecnie piję 1 dziennie a na tzw. weekendzie po 2szt. i sądzę że to jednak krańcowa granica i muszę się sam ograniczać :]
E tam, na brytyjskich ejlach z Lidla jak byk napisali, że facet nie powinien więcej niż 4 wypijać dziennie
Ja staram się w tygodniu unikać. Bywa, że wypiję jedno-dwa w okolicach środy czy czwartku. Piątek i sobota, hmm zdarza się i po cztery. Pisałem już, że boję się wyników prób wątrobowych?
1 butelka 0,5l 5% sikolagera to 2,5 unita
Przeczytaj jeszcze raz co tam wydrukowali
Akurat brytyjczycy (z tego co pamiętam z pobytu na wyspach) dopuszczają dla samców wypijanie ok. 20 jednostek na tydzień.
To jak mi się wydaje daje góra jedno pół litrowe 5-6% alk. piwo dziennie
Daleko temu do wspomnianych 4 czy 5 sztuk
Ostatnia zmiana dokonana przez dlugas; 2015-12-29, 15:17.
heh
na zdrowy rozum
4-5 piw dziennie przez kilka lat nie może dobrze służyć ludzkiemu organizmowi.
Jak byś wypijał przez dekadę codziennie po 2 litry soku pomarańczowego to też byś mógł sobie narobić kuku :]
Zawsze można się spierać czy w ciągu całego tygodnia lepsze i zdrowsze jest wypicie jednego piwa dziennie czy jednak lepsze jest jedno konkretne sobotnie zrycie bani tymi 7 sztukami naraz.
Ja zdecydowanie wolę pić jedno dziennie i to za każdym razem inne.
Pozdrawiam
Ostatnia zmiana dokonana przez dlugas; 2015-12-29, 15:29.
Niemiecka sieć dyskontów Norma działa też w Czechach od dobrych paru lat, ale nie jest mocno rozprzestrzeniona. Głównie w zachodniej części państwa oraz w Pradze.
Najbliżej polskiej granicy są w Harrachowie.
To miejsce odwiedziłem już przy swojej pierwszej wizycie w Zagrzebiu, a było to już 20 lat temu... Wtedy w Chorwacji (zupełnie tak jak w Polsce) specjalnego wyboru piw nie było a tu, kilka minut tramwajem od ścisłego centrum, zawsze lało się Ožujsko czy Zagrebačko ze znajdującego się...
Gdzieś w okolicy centrum będziemy się kręcić z Maggykiem i Kapslem w piątek / sobotę, może ktoś będzie miał ochotę na wspólne piwo. Nie będziemy na żadnej z piwnych imprez bo nie można z czworonogiem, więc uskuteczniamy bojkot
Alterlangen to dzielnica niskiej jednorodzinnej zabudowy w postaci stylowych domów o czerwonych, spadzistych dachach otoczonych zielenią. Leży po drugiej stronie rzeki Regnitz niż centrum Erlangen. Z dworca kolejowego do restauracji Drei Linden piechotą jest 1,7 km. Trasa wiedzie dwoma mostami...
Ciekawy browar, a właściwie mikrobrowar, działający od 2023 roku w Bieruniu.
Znajduje się w restauracji "Stylowa" w sporym budynku vis a vis centralnego przystanku autobusowego.
Przez cały dzień są dogodne i dość częste połączenia do Oświęcimia i Tychów. Dojazd...
Comment