chciałbym się podzielić z Wami moją traumą. Eksplodowała mi samoczynnie butelka z piwem. Na szczęście nie było nikogo w pobliżu w momencie wybuchu. Czy zdarzyło się komuś coś podobnego? Zastanawiałem się czy nie przejść na puszki ale.. nie wiem co gorsze eksplozja butelki czy puszki. Na razie mam kupę sprzątania i zbierania okruchów szkła z całego mieszkania, chociaż eksplozja nastąpiła w kuchni... Gdyby ktoś stał w pobliżu butelki (np. ja) byłaby istna masakra.
Piwo było niefiltrowane z małego browaru. Być może to jest przyczyna że fermentacja szła dalej ale.. dlaczego nie ma nic o tym na etykiecie? Czy tego typu piwa nie powinny mieć ostrzeżenia? Widziałem juz butelki z piwem pasteryzowanym z dużych koncernów mające kilka lat i nic, trzymały się nieźle.
Piwo było niefiltrowane z małego browaru. Być może to jest przyczyna że fermentacja szła dalej ale.. dlaczego nie ma nic o tym na etykiecie? Czy tego typu piwa nie powinny mieć ostrzeżenia? Widziałem juz butelki z piwem pasteryzowanym z dużych koncernów mające kilka lat i nic, trzymały się nieźle.
Comment