ekplozja butelki

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • flugo
    Szeregowy Piwny Łykacz
    • 2011.04
    • 5

    #16
    Toteż i żali jakiś dużych nie mam bo i nic mi się nie stało oprócz mega sprzątania. Natomiast to tylko 1 miesiąc a druga sprawa miałem kiedyś w rękach żywca przeterminowanego o 3 lata i nie wybuchł. Oprócz daty "przydatności do spożycia" powinno być ostrzeżenie: "po terminie przydatności butelka może wybuchnąć". Tak jak na dezodorantach.
    Po głębszym zastanowieniu to chyba butelki jednorazowe też nie są dobrym pomysłem na przyszłość. Chociaż jeżeli byłaby grubościenna to lepsza niż zwrotna. Zostaje chyba kupowanie piwa nie pod względem smaku ale opakowania najpierw będę sprawdzał jakie butelki stosuje browar a smak piwa zejdzie na dalszy plan. Na pewno od dziś unikam zwrotnych które nie wyglądają na nowe. Otwierać można w rękawicach i googlach budowlanych problem jeszcze jak donieść ze sklepu do domu Chyba w siatce z kewlaru. Trauma jest trauma.
    Ciekaw jestem czy browary jakoś testują butelki i usuwają z linii takie które są już trochę zużyte czy leci to jak popadnie. Moją na pewno przyniosłem ze sklepu całą - na pewno nie była pęknięta.

    Comment

    • lynx_lynx
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2011.03
      • 119

      #17
      najlepiej zrobisz jak przestaniesz pić piwo i przestawisz się na wodę z akwarium, koniecznie po gubikach, możesz zagryzać też łupinami po marchewce i nacierać się gęsim smalcem - trauma minie ci szybko- sprawdzone klinicznie
      Ostatnia zmiana dokonana przez lynx_lynx; 2011-04-29, 14:14.

      Comment

      • Twilight_Alehouse
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2004.06
        • 6310

        #18
        Nie popadaj w aż taką skrajność z tymi środkami ostrożności. Skoro wybuchła Ci butelka, to statystycznie jesteś zabezpieczony przed kolejnym takim wybuchem na jakieś 40 lat
        A na poważnie, to też miałem taki przypadek. Jakieś 7 lat temu roztrzaskała mi się butelka z Ciechanem Miodowym. Na szczęście w piwnicy i nie w drzazgi.

        Comment

        • Jack75g
          Kapitan Lagerowej Marynarki
          • 2009.02
          • 555

          #19
          Trzeba zadać sobie pytanie o jakość szkła. Szklane butelki produkowane sądziś nawet z mieszanek poliestru. Cienkie, słabe a twardość szkła to lipa.
          Kto piwa nie pije ani nie smakuje, ten już jest wariat albo zwariuje.

          Wódeczka? Nie dziękuję, żony i piwa nie zdradzam ...

          Comment

          • pioterb4
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2006.05
            • 4322

            #20
            Toteż i żali jakiś dużych nie mam bo i nic mi się nie stało oprócz mega sprzątania. Natomiast to tylko 1 miesiąc a druga sprawa miałem kiedyś w rękach żywca przeterminowanego o 3 lata i nie wybuchł
            Żywiec to nawet wojnę nuklearną przezyje, tego nawet nie ma co porównywać. Piwo pszeniczne jest niefiltrowane a wieć zawiera sporo resztek drożdżowych i jego przydatnosć nigdy nie bęzie taka sama jak odfiltrowanego i utrwalonego jasnego lagera. Jest wybita data i trzeba jej przestrzegać.

            Comment

            • Horse1963
              Kapitan Lagerowej Marynarki
              • 2009.06
              • 547

              #21
              Ja piwa po terminie trzymam tylko w lodówce.
              Kilka razy zdarzyło mi się, że piwo delikatnie chciało uciec.
              A piwo z Ediego otwierałem zawsze w kabinie prysznicowej gotowy do kąpieli . Zero sprzątania a i coś do wypicia zostało.
              Ostatnia zmiana dokonana przez Horse1963; 2011-04-29, 14:22.

              Comment

              • TomX
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2004.09
                • 1035

                #22
                Trochę zdrowego rozsądku. Butelki wybuchają naprawdę bardzo rzadko. Na pewno nie wybuchają butelki z piwami pasteryzowanymi i filtrowanymi - bo w nich nie ma drożdży które mogą produkować gaz. A jak się przetrzymuje piwo niepasteryzowane/niefiltrowane po terminie przydatności to koniecznie w lodówce a i tak na własne ryzyko!

                Comment

                • anteks
                  Generał Wszelkich Fermentacji
                  🥛🥛🥛🥛
                  • 2003.08
                  • 10787

                  #23
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika flugo Wyświetlenie odpowiedzi
                  Toteż i żali jakiś dużych nie mam bo i nic mi się nie stało oprócz mega sprzątania. Natomiast to tylko 1 miesiąc a druga sprawa miałem kiedyś w rękach żywca przeterminowanego o 3 lata i nie wybuchł. Oprócz daty "przydatności do spożycia" powinno być ostrzeżenie: "po terminie przydatności butelka może wybuchnąć". Tak jak na dezodorantach.
                  Po głębszym zastanowieniu to chyba butelki jednorazowe też nie są dobrym pomysłem na przyszłość. Chociaż jeżeli byłaby grubościenna to lepsza niż zwrotna. Zostaje chyba kupowanie piwa nie pod względem smaku ale opakowania najpierw będę sprawdzał jakie butelki stosuje browar a smak piwa zejdzie na dalszy plan. Na pewno od dziś unikam zwrotnych które nie wyglądają na nowe. Otwierać można w rękawicach i googlach budowlanych problem jeszcze jak donieść ze sklepu do domu Chyba w siatce z kewlaru. Trauma jest trauma.
                  Ciekaw jestem czy browary jakoś testują butelki i usuwają z linii takie które są już trochę zużyte czy leci to jak popadnie. Moją na pewno przyniosłem ze sklepu całą - na pewno nie była pęknięta.
                  Jeśli są jednorazowe to dlaczego maja być zużyte ?
                  Mniej książków więcej piwa

                  Comment

                  • kopyr
                    Pułkownik Chmielowy Ekspert
                    • 2004.06
                    • 9475

                    #24
                    Czy was już wszystkich pogięło? Butelki nie mają prawa wybuchać. To nie jest wina butelek, tylko browaru. Jeżeli piwo jest niepasteryzowane i niefiltrowane to trzeba panować nad ilością cukrów resztkowych, ewentualnie zdecydować się na grube szkło. Co prawda spotkałem się z tym, że Cantillon Faro ma informację, że po terminie może eksplodować, ale jest w butelkach z naprawdę grubego szkła i myślę, że butelka raczej pęknie niż eksploduje, rażąc wszystko w promieniu kilku metrów. Jeżeli chodzi o piwo z tego browaru, co myślę, to jest już niestety recydywa i obawiam się, że kiedyś z tego będzie tragedia.
                    blog.kopyra.com

                    Comment

                    • a1410
                      Kapitan Lagerowej Marynarki
                      • 2003.08
                      • 613

                      #25
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
                      Czy was już wszystkich pogięło? Butelki nie mają prawa wybuchać. To nie jest wina butelek, tylko browaru.
                      Tutaj pozwolę sobie nie zgodzić się z Tobą. Butelki jednorazowe produkowane w ostatnich latach zrobiły się dziwnie lekkie, co czuję, gdy wypiję piwo z butelki i mam bezpośrednie porównanie zwrotnej z bezzwrotną. Zdarzyło mi się kilka razy, że butelka bezzwrotna pękała po bardzo delikatnym kontakcie z innym twardym przedmiotem, co w przypadku butelek zwrotnych praktycznie nie występuje.
                      Dlatego sądzę, że to huty monopolisty na A, szukając"kosztów", wypuszczają takie kwiatki na rynek. Najlepszym tego dowodem są bezzwrotne klony butelki NRW, które są delikatne, wrażliwe i niedotykalskie, jak nie przymierzając jakieś stare panny, czy inni...posłowie...

                      Comment

                      • kopyr
                        Pułkownik Chmielowy Ekspert
                        • 2004.06
                        • 9475

                        #26
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika a1410 Wyświetlenie odpowiedzi
                        Tutaj pozwolę sobie nie zgodzić się z Tobą. Butelki jednorazowe produkowane w ostatnich latach zrobiły się dziwnie lekkie, co czuję, gdy wypiję piwo z butelki i mam bezpośrednie porównanie zwrotnej z bezzwrotną. Zdarzyło mi się kilka razy, że butelka bezzwrotna pękała po bardzo delikatnym kontakcie z innym twardym przedmiotem, co w przypadku butelek zwrotnych praktycznie nie występuje.
                        Dlatego sądzę, że to huty monopolisty na A, szukając"kosztów", wypuszczają takie kwiatki na rynek. Najlepszym tego dowodem są bezzwrotne klony butelki NRW, które są delikatne, wrażliwe i niedotykalskie, jak nie przymierzając jakieś stare panny, czy inni...posłowie...
                        Może. Tylko to nie było przypadkowe trącenie butelki, zawadzenie koszykiem, tylko eksplozja w środku nocy. To jest ewidentnie zbyt wysokie ciśnienie w butelce. Wielu piwowarów domowych może coś na ten temat powiedzieć.
                        blog.kopyra.com

                        Comment

                        • anteks
                          Generał Wszelkich Fermentacji
                          🥛🥛🥛🥛
                          • 2003.08
                          • 10787

                          #27
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
                          Może. Tylko to nie było przypadkowe trącenie butelki, zawadzenie koszykiem, tylko eksplozja w środku nocy. To jest ewidentnie zbyt wysokie ciśnienie w butelce. Wielu piwowarów domowych może coś na ten temat powiedzieć.
                          Ale to zjawisko występuję często czy tylko rzadki przypadek ?
                          Mniej książków więcej piwa

                          Comment

                          • kopyr
                            Pułkownik Chmielowy Ekspert
                            • 2004.06
                            • 9475

                            #28
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika anteks Wyświetlenie odpowiedzi
                            Ale to zjawisko występuję często czy tylko rzadki przypadek ?
                            Które zjawisko? U piwowarów domowych czy w browarze? Mnie się zdarzyło raz, jak źle rozmieszałem roztwór cukru. Raz strzeliło mi piwo innego piwowara domowego. Kilka razy strzelił mi Ciechan Miodowy.
                            blog.kopyra.com

                            Comment

                            • anteks
                              Generał Wszelkich Fermentacji
                              🥛🥛🥛🥛
                              • 2003.08
                              • 10787

                              #29
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
                              Które zjawisko? U piwowarów domowych czy w browarze? Mnie się zdarzyło raz, jak źle rozmieszałem roztwór cukru. Raz strzeliło mi piwo innego piwowara domowego. Kilka razy strzelił mi Ciechan Miodowy.
                              Chodzi mi o browar komercyjny ( Ta pszenica to w końcu z jakiego browaru )
                              Domowe moje na początku bywało że strzelało, od innych piwowarów też się zdarzało
                              Mniej książków więcej piwa

                              Comment

                              • flugo
                                Szeregowy Piwny Łykacz
                                • 2011.04
                                • 5

                                #30
                                piwo które wybuchło było z browaru w pełni komercyjnego ale nie wielko koncernowego. Nie będę podawał z którego żeby nie siać paniki (być może nie uzasadnionej, specem w dziedzinie browarnictwa nie jestem więc nie wiem co było przyczyną wybuchu), poza tym browar się zainteresował tematem.
                                Jak na razie piwo piję w barze także niepasteryzowane z małego browaru ale barman mi otwiera i stoję z daleka Nie wiem czy rzeczywiście następny strzał mi się trafi za 40 lat ale stwierdziłem do doświadczeniu:
                                trzeba być świadomym jaki termin ma piwo. Takie blisko terminu najlepiej wypić od razu. Żeby nie było ryzyka. Przynajmniej wszystko co nie jest martwym żywcem czy innym spasteryzowanym na maksa.
                                W miarę możliwości wybierać takie które siedzą w dobrze wyglądających butelkach - będą unikał różniących się butelek od reszty albo trochę porysowanych (z powodu obiegu).
                                Mimo wszystko operując butelką będę pamiętał o tamtym strzale więc nie będę patrzył na butelkę itp.
                                Oczywiście nie będę już stawiał piwa samopas na szafce w kuchni - tylko zamknięte żeby w razie wybuchu skutki były mniejsze gdyby ktoś stał obok.
                                Cóż od lat (konkretnie od 1992 r) piłem tylko pasteryzowane więc i człowiek do innych standardów przyzwyczajony.
                                Pewnie ryzyko zmniejsza znacznie przechowywanie w lodówce ale nie mam tak pojemnej lodówki poza tym jakby tam wybuchło to bym był 1,5 tyś. w plecy.

                                Życzę wszystkim żeby nie przeżyli takiej atrakcji. I tak miałem sporo szczęścia jakby się to stało w Święta gdy całe żarcie na wierzchu to tak czy inaczej bym nie przeżył

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X