Zaopatrzenie sklepów specjalistycznych

[abernacka]

Porównaj ilość browarów z Bawarii a naszych
Remis albo dla nas lepiej

To teraz zrób proszę analize tych browarów. 3/4 z nich warzy do 2 tys hekto, bez rozlewu do flaszek.

[Fala]

Abernacka, mam dla Ciebie propozycję. Otwórz sklep internetowy z piwami z całego świata. Będziesz miał okazję próbować wszelkich egzotycznych piw, jakie tylko sobie zamarzysz i jakie uda Ci się sprowadzić, a przy okazji będziesz mógł przekonać się jakie jest zainteresowanie tymi w piwami w naszej, jak twierdzisz, piwnej pustyni

[abernacka]

Abernacka, mam dla Ciebie propozycję. (...)

Jesteś kolejną osobą, która nie zadała sobie minimalnego trudu i przeczytała ze zrozumieniem cały ten temat (od początku do końca).
Po raz enty nie będę tego powtarzał.

[Feti]

Kurcze, a ja bym chciał mieć w Płocku taki sklep specjalistyczny, gdzie byłyby piwa z polskich małych i średnich browarów. Żebym nie musiał jeździc do Łodzi lub Warszawy.
I poczekajmy. Jestem optymistą, za jakiś czas beda w sklepach piwa z Mongolii, bo to będzie opłacalne.

[wasyll]

Jesteś kolejną osobą, która nie zadała sobie minimalnego trudu i przeczytała ze zrozumieniem cały ten temat (od początku do końca).
Po raz enty nie będę tego powtarzał.

Ja sobie zadałem ten trud, ale dołączam sie do tego co Fala napisał. Dlaczego? Już przez ponad 200 postów toczy się dyskusja tak na prawdę o nic. Może w końcu czas zakończyć spór i dać sobie spokój, bo jakich argumentów byśmy nie użyli, tak Ciebie nie przekonamy.

[snorre]

No toż przecież wszystkie wymienione masz w Strefie Piwa w Krakowie.

Litości! Ja mam czas, żeby jeździc do Krakowa? Wiesz ile to telepania się pociągiem z Poznania? Przy pracy i rodzinie człowiek nie ma czasu, żeby jechac kilkaset kilometrów specjalnie po piwo....

[Mason]

Litości! Ja mam czas, żeby jeździc do Krakowa? Wiesz ile to telepania się pociągiem z Poznania?

Bliżej niż do Skandynawii, USA czy Holandii...

[ART]

A tak sobie klepnę posta nr 218.

[kopyr]

Litości! Ja mam czas, żeby jeździc do Krakowa? Wiesz ile to telepania się pociągiem z Poznania? Przy pracy i rodzinie człowiek nie ma czasu, żeby jechac kilkaset kilometrów specjalnie po piwo....

Jeżeli naprawdę Ci zależy, to można poprosić jakiegoś znajomego z Krakowa, aby dokonał zakupu i przesłał Ci paczkę. Oczywiście są to dodatkowe koszty, ale na pewno mniejsze niż wizyta zagranicą. Z drugiej strony z Poznania masz przecież świetną komunikację z Berlinem. Zbierasz kasę do świnki skarbonki, jak uzbierasz 500-1000zł jedziesz na zakupy i masz piwa na parę miesięcy degustowania.

[snorre]

500-1000 zł to ja uzbieram, ale jak ja to piwo dotargam (takie ilości za te pieniądze). Do plecaka wejdzie tak z 10 sztuk (rozmiary między 330 a 500ml). Poza tym komunikacja Poznania z Berlinem paradoksalnie nie jest taka dobra - obcięto tanie kursy osobówkami, zostało jakieś EuroCity . Przesyłania piwa pocztą jakoś się boję, te wrażliwe buteleczki

[Fala]

... Do plecaka wejdzie tak z 10 sztuk (rozmiary między 330 a 500ml)...

tylko 10?! Mały ten Twój plecaczek To już lepiej z pustą skrzyneczką albo lepiej z dwoma (po jednej w ręku) jechać. Pewne (bezpieczne) do transportu i 40 piw możesz jednorazowo zabrać
Albo możesz poprosić o pomoc:

[becik]

Z piw szczególnych mam/miałem piwa trapistów, Duvela, Blanche da Namur. No ale wg Ciebie to piwa przeciętne dostępne w każdym pseudospecjalistycznym sklepie.

Takie szczególne piwo jak Duvel, (oraz ostatnio holenderskie klasztorniaki) są koło mnie w Le Clerku w cenie 8 zł + coś tam groszy. Są też w zestawie z pokalem (dwa piwa - chyba) i jakoś nie ma chętnych na ich zakupy.
Dla mnie to więc piwo przeciętne dostępne w pseudospecjalistycznym sklepie
Tak z ciekawości, po ile u Ciebie jest jasny Duvel?

[kopyr]

Takie szczególne piwo jak Duvel, (oraz ostatnio holenderskie klasztorniaki) są koło mnie w Le Clerku w cenie 8 zł + coś tam groszy. Są też w zestawie z pokalem (dwa piwa - chyba) i jakoś nie ma chętnych na ich zakupy.
Dla mnie to więc piwo przeciętne dostępne w pseudospecjalistycznym sklepie
Tak z ciekawości, po ile u Ciebie jest jasny Duvel?

W tej chwili nie ma, ale jak ostatnio był to koło dychy (chyba 10,99) za 0,33L.
Może dla Ciebie jest to piwo przeciętne. Ja sobie Duvela bardzo cenię.

[albeertos]

Piwo w miarę powszechnie dostępne nie staje się od razu przeciętnym. Choćby taki Duvel.

Tak dla odmiany podam że byle sikacz warzony w USA (Bud/Coors/Miller) niedostępny praktycznie u nas byłby zdecydowanie przeciętny.

[zgroza]

Adres znajdziesz na browar.bizie

W zależności gdzie, kto mieszka, sklep specjalistyczny w pobliżu naszej zachodniej granicy jest w Cottbus.

I Ty to nazywasz sklepem specjalistycznym? Wg. Twoich kryteriów to jest sklepik osiedlowy, bo ofertę ma co najwyżej porównywalną z polskimi sklepami, a w porównaniu z tymi najlepszymi - dużo uboższą. Byłem, widziałem.

Gdyby nie tego typu dysputy, nadal byśmy pili ciepłego leszka ze słomki. Ale najwyraźniej tego nie rozumiesz, trudno się mówi.

Ciepłego Leszka ze słomki nie pijemy, bo browar w Żninie zmarł był.

500-1000 zł to ja uzbieram, ale jak ja to piwo dotargam (takie ilości za te pieniądze). Do plecaka wejdzie tak z 10 sztuk (rozmiary między 330 a 500ml). Poza tym komunikacja Poznania z Berlinem paradoksalnie nie jest taka dobra - obcięto tanie kursy osobówkami, zostało jakieś EuroCity . Przesyłania piwa pocztą jakoś się boję, te wrażliwe buteleczki

Przywiozłem na zlot 16 butelek piwa autostopem z Kopenhagi przez Drezno i Pragę na własnych plecach, w tym przez 10 km pieszo dymałem, więc wszystko się da. Forumowicze byli i widzieli

Co do ogólnego tematu sklepów specjalistycznych - da się i nie da się. W Danii przez 20 lat od zerowej dostąpności doszło do tego, że style wymieniane przez Abernacką czy BrewDoga w wielu przypadkach można dostać w markecie niedaleko od domu. Ale są to w większości piwa duńskie. Nad importami w dużej mierze czuwa 2-3 importerów z pasją, np. piwa niemieckie czy czeskie są w ogóle b. słabo reprezentowane, z zagranicy głównie Belgia, trochę UK i USA, egzotyków (nawet ze Szwecji!) stosunkowo niewiele. Gose np. nigdy nie widziałem w Danii. Wiele sklepów naprawdę specjalistycznych to malutkie sklepki otwarte przez pół dnia albo parę godzin - najciekawsze belgi sprowadza jeden sklep. Otwarty przez 4 godziny w soboty w piwnicy, prowadzony jako hobby. Musimy pamiętać, że kol. Abernacka jest naprawdę wyjątkowym człowiekiem z pasją i to, do czego on dąży, to jest raj piwny.

Sklep specjalistyczny moim zdaniem się różni od monopolowego tym, że podkreśla fakt bycia sklepem piwnym i skupia się na takim asortymencie, a nie na głównonurtowych wódkach czy winach. Nawet jeżeli to będzie szopa z 10 rodzajami piwa niedostępnego w promieniu, powiedzmy, 10 km, jest to sklep specjalityczny.