unijny smak polskiego piwa

[kopyr]

Na szybko z angielskiej Wikipedii:

Jeżeli jest tak jak piszą w wiki, to niestety, ale Coca-Cola jest produkowana w Polsce z koncentratu. Tak samo jak jest produkowana w Niemczech z koncentratu. Ba w samych Stanach produkują ją z koncentratu. Dlaczego wg Ciebie w Polsce nie jest ona produkowana, a w Stanach jest? W Stanach jest produkowany koncentrat, tak jak mnóstwo innych surowców, półproduktów itp. Dlatego na puszce C-C można napisać made in Poland, ale na bluzce z Chin z metką Reserved już jest napisane made in China, mimo że firma jest polska.

Czy w przypadku dajmy na to VW, gdzie powiedzmy airbagi są produkowane w Polsce, fotele na Ukrainie, a blacha przypływa z Chin, i to wszystko jest składane do kupy w Wolfsburgu, to wg Ciebie ten samochód nie został wyprodukowany w Niemczech?

[ART]

Ja tam na miejscu Reserved (jeśli istnieje taka firma) dla celów tej dyskusji kupowałbym bluzkę jako półprodukt w Chinach dodawał w Polsce metkę (wydrukowaną w Chinach) z napisem made in Poland, jako że to połączenie nastąpiło w Polsce i stanowi wreszcie pełnowartościowy produkt polskiej myśli technicznej i artystycznej. Voila!

[kopyr]

Ja tam na miejscu Reserved (jeśli istnieje taka firma) dla celów tej dyskusji kupowałbym bluzkę jako półprodukt w Chinach dodawał w Polsce metkę (wydrukowaną w Chinach) z napisem made in Poland, jako że to połączenie nastąpiło w Polsce i stanowi wreszcie pełnowartościowy produkt polskiej myśli technicznej i artystycznej. Voila!

Po pierwsze nie wiem, czy nie trzeba by czegoś jeszcze doszyć, ale pewnie by to przeszło. Tylko, że takie doszywanie metek też kosztuje (ktoś to musi robić, gdzieś to musi robić - to są zbędne koszty), a polskiemu klientowi dynda czy bluzka jest made in Poland czy made in China.

[grzeber]

Sama metka by nie wystarczyła do uznania produktu za polski. Zasady określanie pochodzenia towarów są dokłanie zapisane w prawie wspólnotowym.

[ART]

No to teraz Grzeber wygrzeb z prawa wspólnotowego kwestię czy rozcieńczenie wodą jest wystarczającą przesłanką by uznać produkt za pochodzący z kraju firmy rozcieńczającej

[kopyr]

No to teraz Grzeber wygrzeb z prawa wspólnotowego kwestię czy rozcieńczenie wodą jest wystarczającą przesłanką by uznać produkt za pochodzący z kraju firmy rozcieńczającej

Ale przecież nawet na wiki napisali, że dodają wodę i słodziki. Na etykiecie masz kwas fosforowy, to chyba też nie trzeba go z Ameryki wozić. Tak czy owak Coca-Cola jest produkowana w Polsce. Z półproduktów, ale jednak produkowana. Wystarczy poczytać etykiety.

[ART]

Etykieta dużo przyjmie.

[kopyr]

Etykieta dużo przyjmie.

Co jak co, ale pod względem prawnym to tam za wiele osób się tym zajmuje, żeby jakiś IJHARS miał się czepiać ich etykiet.

[ART]

Ale dlaczego mają się czepiać, to o czym piszemy w tym konkretnym przypadku nie jest specjalnie zdefiniowane przez prawo, bo to mówi np. że podmiot przepakowujący dany towar jest już jego producentem. Przejdź się do Lidla i powiedz mi skąd pochodzi większość produktów czytając ichnie etykiety.

[kopyr]

Ale dlaczego mają się czepiać, to o czym piszemy w tym konkretnym przypadku nie jest specjalnie zdefiniowane przez prawo, bo to mówi np. że podmiot przepakowujący dany towar jest już jego producentem. Przejdź się do Lidla i powiedz mi skąd pochodzi większość produktów czytając ichnie etykiety.

Z UE. I na niektórych produktach masz napisane Made in EU, a na niektórych wyprodukowano w Polsce. A w przypadku tylko przepakowania typu bakalie, ryż, ryba mrożona masz kraj pochodzenia. Wbrew pozorom producenci całkiem sporo piszą na tych etykietach i to zwykle więcej niż w naszej piwnej branży.

Zresztą każdy sobie może uważać jak chce. Zwróciłem jedynie uwagę, że pisząc o C-C z koncentratu rozcieńczanej wodą, czy wodzie Bonaqua z proszku, sprowadzamy poziom dyskusji do piwa z koncentratu z dolewanym spirytusem i byczą żółcią. Tam też jest ziarno prawdy, że HGB to jakby piwo z koncentratu, ale jednak nie do końca. Jeżeli obruszamy się na uproszczenia w branży w której czujemy się mocno, to chyba głupio jest zachowywać się dyletancko w innej branży tylko dlatego że nie jesteśmy miłośnikami C-C.

[ART]

Poza Tobą nikt nie pisał o wodzie Bonaqua w proszku. Nie porównuj mineralizowania kranówy (co jest prawdą) z dodawaniem żółci do piwa (co jest bzdurą).

Co do Lidla i "ich" produktów - może jednak się przejdź i sprawdź - podawana jest tylko siedziba importera lub firmy matki i co najwyżej można się domyślać skąd dany produkt pochodzi.

[kopyr]

Poza Tobą nikt nie pisał o wodzie Bonaqua w proszku.

Really?

Oddając uczciwość, to Bonaqua nie była, zdaje się, "wodą mineralną", tylko "wodą stołową", w której to definicji ponoć mieści się odfiltrowana kranówa z "dopalaczami" z proszku.

Co do Lidla i "ich" produktów - może jednak się przejdź i sprawdź - podawana jest tylko siedziba importera lub firmy matki i co najwyżej można się domyślać skąd dany produkt pochodzi.

Nie przejdę się, bo na szczęście w Obornikach nie ma Lidla, a do Wrocławia z buta to cały dzień by mi zszedł. Polskie przepisy nie wymagają podania miejsca produkcji jeśli to jest w UE i producent/importer wprowadza to na rynek. Ponieważ to Lidl jest właścicielem marki i może ją sobie zamówić raz w Czechach, a raz na Węgrzech i to oni biorą za to odpowiedzialność, to nie musi tego podawać, ale to jest jednak specyficzny przypadek. Dodatkowo dochodzą kwestie nomen omen unijne - Unia dąży do traktowania wszystkich krajów członkowskich jako jednego gospodarczego obszaru, więc legalne jest niepodawanie miejsca produkcji w ramach UE. Ale jeżeli coś jest ze Stanów, z Chin i ogólnie spoza UE już jest inaczej.
Poza tym jest różnica między nie napisaniem czegoś na etykiecie - być może prawo na to zezwala, a czym innym jest napisanie nieprawdy. Jestem w stanie zrozumieć, że na łososiu nie napiszą miejsca połowu, ale jeśli napiszą, że wyhodowany w Norwegii, to nie sądzę, żeby był z Chin.


Żeby zakończyć tę jałową dyskusję - moim zdaniem w polskich fabrykach produkuje się Coca-Colę, wg Was w polskich fabrykach rozlewa się/konfekcjonuje się Coca-Colę. Ja Was nie przekonam, a Wy mnie tym bardziej.

[delvish]

To forum zawsze będzie mnie zadziwiać. Tylko tu można tak długo bić pianę nad oczywistością, jaką jest fakt, że Coca-Cola jest produkowana w Polsce.

[Marusia]

Really?

Really, Kopyr, jak już nie rozróżniasz wody z proszku od wody z dopalaczami w proszku, to pora odstawić tę truciznę, którą pijesz

Żeby zakończyć tę jałową dyskusję - moim zdaniem w polskich fabrykach produkuje się Coca-Colę, wg Was w polskich fabrykach rozlewa się/konfekcjonuje się Coca-Colę. Ja Was nie przekonam, a Wy mnie tym bardziej.

To nie jest Twoje zdanie, tylko tak definiuje produkcję ustawa, a raczej konfekcjonowanie czyni częścią procesu produkcyjnego i tym samym uważa rozcieńczacza soku za producenta. Zatem nad swoim zdaniem w tym temacie musisz jeszcze popracować.

[kopyr]

To nie jest Twoje zdanie, tylko tak definiuje produkcję ustawa, a raczej konfekcjonowanie czyni częścią procesu produkcyjnego i tym samym uważa rozcieńczacza soku za producenta. Zatem nad swoim zdaniem w tym temacie musisz jeszcze popracować.

Chwila, czyli moje zdanie jest moje tylko wtedy, gdy nikt inny na świecie go nie podziela?