Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Co o piwie wiedzą twoi znajomi?

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • kamcio1990
    Senior
    • 11-2010
    • 300

    #16
    Pioterb4, zgadzam się z Tobą, tymbardziej że ludzie mogą mieć miłe skojarzenia z kraju w którym przebywali przez pewien czas i "sączyli" wraz ze znajomymi np.legendarnego już Złotego Bażanta za małe pieniądze, gdy na Słowacji nie było jeszcze euro.

    Wysłano z GT-I9000 z użyciem Tapatalk

    Comment

    • noodles
      Senior
      • 09-2005
      • 700

      #17
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pioterb4 Wyświetlenie odpowiedzi
      Żeby piwo smakowało to wiele nie trzeba, pijesz i już wiesz czy jesteś za czy przeciw. Ale żeby zawyrokować, że dane piwo jest "naj" powinieneś mieć jakieś odniesienie, tj zbadać dość przekrojowo rynek, spróbować większosći dostępnych produktów z danej kategorii i wtedy pokusić się o ocenę. A wydawanie tak górnolotnych opinii po wypiciu trzech piw z Tesco jest troszkę śmieszne.


      Chodzi o różnicę, pomiędzy smakowaniem a wyższością nad innymi piwami. Mnie się podobało w Ustce i chętnie tam wrócę. Ale nie będę opowiadał publicznie że usteckie wybrzeże jest najpiękniejsze na świecie, bo wszystkich plaż nie widziałem. Np nie byłem w Acapulco albo Miami...
      Nie rozumiem skąd ci się wzięło to Tesco. Człowiek o którego poszło pił piwa z Ukrainy, Niemiec, Czech, Słowacji i Polski. Za najlepsze uznał polskie. Wyśmiać go bo nie zna jedynie słusznej teorii o marności marki Żywiec ?
      Moja kolekcja podstawek

      Comment

      • kamcio1990
        Senior
        • 11-2010
        • 300

        #18
        Noodles, nie miał bym nic przeciwko co do tego że pewna grupa ludzi uważa tego Żywca za najlepszego, gdybym wiedział że spróbowali kilka niszowych dobrych piw, czegoś innego niż lager i mieli jakieś porównanie.

        Wysłano z GT-I9000 z użyciem Tapatalk

        Comment

        • pioterb4
          Senior
          • 05-2006
          • 4322

          #19
          Człowiek o którego poszło pił piwa z Ukrainy, Niemiec, Czech, Słowacji i Polski.
          Tam nie ma nic o piciu. Jedynie sucha opinia i nie można z niej zbyt wiele zawyrokować.
          Wyśmiać go bo nie zna jedynie słusznej teorii o marności marki Żywiec ?
          Nie, należy popatrzeć na niego z politowaniem za to że sili się na analizę rynku piwa nie zbadawszy go ani dogłębnie ani w żaden inny sposób. Udaje eksperta którym nie jest. A wystarczy powiedzieć "mnie smakuje Żywiec" i nikomu nic do takiej opinii.

          Comment

          • jacer
            Senior
            • 03-2006
            • 9875

            #20
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika noodles Wyświetlenie odpowiedzi
            Rozumiem, że piwa które ci smakują uważasz za złe.
            Tak, wśród koncernowych jak jestem w knajpie to spijam Lecha, bo jest nijaki i przez tą nijakość najbardziej mi smakuje, bo zbytnio nie absorbuje. Jednak uważam to piwo za złe, bo są lepsze.

            Żeby powiedzieć, które jest najlepsze trzeba spróbować wszystkich polskich, trochę wiedzieć o piwie, o wadach, spróbować trochę piw ze świata itd. A i tak wtedy zaczyna się problem, żeby powiedzieć, które jest najlepsze.

            Kolegom smakuje srebrny smok, a ja się ich pytam jak wam może smakować piwo, które wali czosnkiem i warzywami??
            Milicki Browar Rynkowy
            Grupa STYRIAN

            (1+sqrt5)/2
            "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
            "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
            No Hops, no Glory :)

            Comment

            • kamcio1990
              Senior
              • 11-2010
              • 300

              #21
              Gdybym się zapytał tego człowieka o nazwę chociaż jednego piwa z Ukrainy, trzy marki z Niemiec i cztery marki z Czech, to wątpię czy by wymienił wszystkie. Jego porównanie wydawało się być strasznie ogólnikowe, możliwe że opinie o sikaczach z Niemiec i Ukrainy wyrobiło społeczeństwo w którym się obraca.
              Podczas tamtej rozmowy przyznał się że pił piwa ze Słowacji, o reszcie krajów nie wspominał.
              Wysłano z GT-I9000 z użyciem Tapatalk

              Comment

              • Doodeck
                Senior
                • 05-2003
                • 1612

                #22
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kamcio1990 Wyświetlenie odpowiedzi
                ni z tąd ni z owąd )
                FCJP nie śpi. W języku polskim nie ma takich słów jak "tąd" albo "owąd".
                Last edited by Doodeck; 09-07-2011, 05:24.
                Dalekosiężny
                Obserwator
                Obiektów
                Dynamicznie
                Epatujących
                Ciekawymi
                Koncepcjami

                Comment

                • grochal122
                  Senior
                  • 03-2009
                  • 102

                  #23
                  Bedac ostatnio u kolegi,ten zaproponowal mi piwo.Zapytalem wiec jaka marke piwa ma.On na to-nie boj sie,nie bede cie trul szwedzkim syfem,mam prawdziwego,polskiego browarka!No i wyjal z lodowki Tyskie (konserwe).Smieszne,ale i tragiczne.W tym momencie przekonalem sie,ze nie wszyscy sa reformowalni.

                  Comment

                  • Marusia
                    Senior
                    • 02-2001
                    • 20211

                    #24
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika żąleną Wyświetlenie odpowiedzi
                    Najbardziej utkwiło mi w pamięci jej przypuszczenie, że chmiel odpowiada za moc piwa.
                    Osobiście się z tym nie spotkałam, ale słyszałam od innych - dlatego też podobno reklama "podwójnie chmielone" odwołuje się nie do goryczki, moi drodzy i aromatu chmielu, nie. Chodzi o to, że podwójnie kopie!

                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika walec Wyświetlenie odpowiedzi
                    ciężko mi było wytłumaczyć po co w ogóle jest ten słód i że można "dodać" słodu a nie musi być potem słodkie.
                    O, to dobre jest, zapomniałam o tym problemie, dzięki za przypomnienie

                    To ja może trochę z działki o warzeniu piwa:

                    Podczas warzenia piwa w czasie imprez plenerowych z reguły trafia się jakiś "znawca", który posiada dogłębną wiedzę na temat piwa (tzn. on jest o tym przekonany) - stoi i opowiada. Taki "rezydent" - trudno się go pozbyć, a też i szkoda czasu na wdawanie się w dyskusje, bo on wie lepiej

                    Po za takimi mądralami najczęściej padające pytania i komentarze na widok gara zaciernego:
                    - czy to dziś będzie już można pić?
                    - tu córeczko pani gotuje piwo grzane
                    - ile to ma procent?
                    www.warsztatpiwowarski.pl
                    www.festiwaldobregopiwa.pl

                    www.wrowar.com.pl



                    Comment

                    • jacer
                      Senior
                      • 03-2006
                      • 9875

                      #25
                      Wczoraj w kanjpie, stojąc na fajce na dworzu puściłem newsa, że będzie Żubr miodowy.
                      Reakcja:
                      - no i co z tego?
                      - no jak to co? kolejne piwo miodowe w Polsce!
                      - taaak? a to są w Polsce jakieś piwa miodowe?

                      Milicki Browar Rynkowy
                      Grupa STYRIAN

                      (1+sqrt5)/2
                      "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
                      "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
                      No Hops, no Glory :)

                      Comment

                      • crocco
                        Senior
                        • 12-2010
                        • 590

                        #26
                        Może zauważyliście ,że niektórzy rozróżniają piwa ciemne i jasne,mocne i słabe?
                        Pytając kogoś o Koźlaka odpowiada,że takiego wina nie pił,pytając w sklepie o portera odpowiadają,że w muzycznym chyba jeszcze był(dobrze,że w ogóle kojarzy gościa).
                        Tyskie pochodzi z Tych,Warka pochodzi z Warki,Żubr pochodzi z browaru w Knieji.
                        Fajne nie?

                        Comment

                        • pioterb4
                          Senior
                          • 05-2006
                          • 4322

                          #27
                          W pierwszy dzień pobytu pod czeską granicą udałem się na rekonesans do Nachodu w celu zbadania co tam ciekawego można nabyć Tuż za przejściem granicznym wpadłem na przeszpiegi do Kauflanda i podczas buszowania między półkami zostałem zapytany przez rodaków (którzy widzieli że dokonuję dość stanowczego i prędkiego wyboru piwnych specjałów) o to, które piwo jest dobre i nada się na prezent dla ich znajomego. Ludzie w wieku średnim, wyglądali poważnie. To mówię im, że jak ten ktoś lubi piwa jasne to tutaj ma Krakonosa 12% i 11% za dobre pieniądze a jak chcieliby zakupić coś bardziej niestandardowego i ciekawego to mają Primatora Pale Ale i Stouta. Patrzę na twarze nieznajmomych i widzę entuzjazm bardzo umiarkowany, żeby nie powiedzieć powściągliwy. No i dostaję odpowiedź: "ale to jest tylko w butelce, a my chcemy w puszce". Okazało się, że konieczność zapłacenia 3 Kc kaucji za butelkę której się nie zwróci to poważny problem. Niestety nie byłem w stanie pomóc bardziej w tej sytuacji.

                          Przechadzajać się po nachodskim rynku spotkałem małą wycieczkę z Polski z przewodnikiem który opowiadał o czeskich piwiarniach i ogólnie czeskiej gastronomii więc wytężyłem nieco słuch by dowiedzieć się czegoś ciekawego. I tak usłyszałem, że te numerki na etykietach Primatora to nie alkohol a ekstrakt chmielowy i że w Czechach jest przeszło 400 różnych gatunków piwa.

                          Comment

                          • danhaj
                            Senior
                            • 04-2010
                            • 619

                            #28
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pioterb4 Wyświetlenie odpowiedzi
                            W pierwszy dzień pobytu pod czeską granicą udałem się na rekonesans do Nachodu w celu zbadania co tam ciekawego można nabyć Tuż za przejściem granicznym wpadłem na przeszpiegi do Kauflanda i podczas buszowania między półkami zostałem zapytany przez rodaków (którzy widzieli że dokonuję dość stanowczego i prędkiego wyboru piwnych specjałów) o to, które piwo jest dobre i nada się na prezent dla ich znajomego. Ludzie w wieku średnim, wyglądali poważnie. To mówię im, że jak ten ktoś lubi piwa jasne to tutaj ma Krakonosa 12% i 11% za dobre pieniądze a jak chcieliby zakupić coś bardziej niestandardowego i ciekawego to mają Primatora Pale Ale i Stouta. Patrzę na twarze nieznajmomych i widzę entuzjazm bardzo umiarkowany, żeby nie powiedzieć powściągliwy. No i dostaję odpowiedź: "ale to jest tylko w butelce, a my chcemy w puszce". Okazało się, że konieczność zapłacenia 3 Kc kaucji za butelkę której się nie zwróci to poważny problem. Niestety nie byłem w stanie pomóc bardziej w tej sytuacji.

                            Przechadzajać się po nachodskim rynku spotkałem małą wycieczkę z Polski z przewodnikiem który opowiadał o czeskich piwiarniach i ogólnie czeskiej gastronomii więc wytężyłem nieco słuch by dowiedzieć się czegoś ciekawego. I tak usłyszałem, że te numerki na etykietach Primatora to nie alkohol a ekstrakt chmielowy i że w Czechach jest przeszło 400 różnych gatunków piwa.
                            Chyba na tym ostatnim wyjeździe to się gdzieś mijaliśmy po drodze

                            Gdy wybierałem piwa dla znajomych właśnie w Nachodzie, tylko kawałek dalej od Kauflanda - w Albercie, podszedł do mnie Polak z pytaniem czy nie znam się coś na piwach, bo chciałby pobróbować jakieś lokalne piwa - wskazałem mu Primatory i Bernardy, jako piwa, na których się nie zawiedzie. Kilka chwil później ponownie podchodzi i mówi, że on jednak takich mocnych to nie będzie pił i te 11% alkoholu to już przesada. (i to jest chyba najczęstsza pomyłka - traktowanie ekstraktu jako zawartości alkoholu w piwie). Gdy mijałem regał z piwami z drugiej strony w poszukiwaniu Kofoli, natknąłem się na pana o bardzo nieprzyjemnym obliczu, z bicepsami jak u Pudziana i złotym łańcuchem. Po kilku sekundach zostałem jego przyjacielem, co gorsze szukał sposobu, aby mi się odwdzieczyć - a co się stało? A no kolega zapakował do wózka z 60 butelek piw Birell Nealkoholické nie wiedząc rzecz jasna o tym.
                            Potem był znowu pan, który nie mógł przeboleć jak już ktoś pisał tych 3 kc na kaucję, chociaż większość i tak chyba nie umiała doczytać informacji o kaucji i dziwili się dopiero przy kasie. Potem był pewien starszy pan, który trzymając w rękach piwo tmave doszedł do wniosku, że to chyba znaczy mętne... bo gdzieś słyszał, że w Czechach mają piwa niefiltowane.

                            Itd. itp. - w sklepie byłem nie dłużej niż 10 minut. Doszliśmy do wniosku, że dla Polaków w tym sklepie powinni ustawić punkt informacyjny i radzić im jakie piwo warto kupić. Jakie to szczęście, że ze Studentską nie ma takich problemów. Tylko po co w sklepie przy granicy jeszcze tyle innych nic ich nie interesujących rupieci?
                            Last edited by danhaj; 02-08-2011, 15:49.
                            Wycieczki do czeskich browarów (z Krakowa)

                            www.czechforum.pl

                            Comment

                            • pioterb4
                              Senior
                              • 05-2006
                              • 4322

                              #29
                              No gdzieś te nasze szlaki piwne musiały się mieszać Niestety jest tak jak piszesz, świadomość piwna rodaków jest bardzo słaba i widać to szczególnie wyraźnie gdy wpuści się ich do sklepu gdzie nie ma żadnych marek znanych wcześniej z reklam telewizyjnych; są wtedy jak dzieci we mgle. Ogólnie muszę stwierdzić, zę generalnie zbyt wielu turystów w przygranicznych marketach nie widywałem, raczej Polacy z pogranicza przyjeżdżali tam na poważne zakupy. Turyści wieczorami po polskiej stronie ustawiali się w kolejkach do monopola a rankiem przechodząc obok pensjonatów można było zobaczyć całe worki pustych puszek oczywiście po Lechach i Żywcach a przy lepszych hotelach po Heinekenie i peroni I to mnie dosć mocno dziwiło, bo jeszcze z lat ubiegłych jak i czasów nieco odleglejszych pamiętam, że zawsze grillowanie w takich miejscowościach przygranicznych odbywało się w towarzystwie piw "nie naszych", prawda że koncernowych w dużej mierze ale jednak był to widok Pazdrojów, Bazantów i Krusovic a nie "naszego najlepszego".

                              Comment

                              • metalsrem
                                Senior
                                • 09-2008
                                • 239

                                #30
                                Wiedza moich znajomych o piwie ogranicza się (co jest chyba standardem) do lagerów, mięśnia piwnego i chmielu jako głównego składnika (chodź kiedyś kolega z pracy opowiedział, że raz miał okazje wypić piwo z jęczmienia, a nie z chmielu :-/). No i parę razy gdy poczęstowałem znajomych innym piwem niż "małe jasne", usłyszałem odpowiedź, że w ogóle nie smakuje jak piwo. Na pytanie, a jak smakuje piwo odpowiedź: jak Tyskie (Lech, Żubr, Żywiec itp).
                                Browar domowy SKOTAR

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X
                                😀
                                🥰
                                🤢
                                😎
                                😡
                                👍
                                👎