"Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach dyskutowały nad celem życia."
Kiedyś kupiłem Koreb Łaskie (jakieś 4 lata temu) i było naprawdę bardzo dobre. Z wielkimi obawami kupiłem dzisiaj i straszny kwas, przez co niewypijalne. Data 20.12.2013, więc nie ma mowy o niczym innym, jak o sp.... przez browar. Nigdy więcej nie kupię. Nie będę płacił ponad 4 zł za piwną ruletkę.
Jeśli jesteś na FB, to możesz jeszcze wyrazić tam im podziękowania. Co prawd to to tylko profil hurtowni, ale udającej sam browar, więc można im nawrzucać
Można. Tylko że produktów Ediego nie wziałbym nawet za darmo, także 5 zł za Ediego to też sporo, toż to prawie jedno dobre piwo rzemieślnicze, a na festynach, gdybym bywał, piłbym raczej jakieś świeże ekologiczne soki, a nie ohydne piwa.
Ostatnia zmiana dokonana przez gebruiker; 2015-04-26, 03:11.
Pamiętam, że dobre kilka lat temu Edi miał jakąś knajpę patronacką we Wschowie - ktoś wie czy to jeszcze aktualny temat?
Inna sprawa - w zeszłym roku Edi uratował mi dzionek na festynie w Siedlcu - gdyby nie on (i jego nawet całkiem całkiem jasne) musiałbym obejść się smakiem, albo męczyć lechotyskożubrem.
Inna sprawa - w zeszłym roku Edi uratował mi dzionek na festynie w Siedlcu - gdyby nie on (i jego nawet całkiem całkiem jasne) musiałbym obejść się smakiem, albo męczyć lechotyskożubrem.
Wolałeś pić EDIego niż koncernówy? To może faktycznie na jakąś nadzwyczajną warkę trafiłeś
Pamiętam, że dobre kilka lat temu Edi miał jakąś knajpę patronacką we Wschowie - ktoś wie czy to jeszcze aktualny temat?
Inna sprawa - w zeszłym roku Edi uratował mi dzionek na festynie w Siedlcu - gdyby nie on (i jego nawet całkiem całkiem jasne) musiałbym obejść się smakiem, albo męczyć lechotyskożubrem.
Nie ma żadnej knajpy we Wschowie, będąc we wrześniu w tym mieście dzwoniłem do browaru, bo aż mi się nie chciało wierzyć i poinformowano mnie, że piwo dostępne jest tylko u nich, w Nowej Wsi.
W sumie to dzięki Korebowi wzięło się moje zainteresowanie piwem.
Ładnych parę lat temu, na świątecznym festynie, kupiłem sobie z ciekawości korebowe piwo. Wg sprzedawcy miało być jakieś wyjątkowe, tak ten trunek powinien smakować!
Skusiłem się, zakup okazał się być okropnym kwasem, więc zainteresowałem się, czy faktycznie takich wrażeń ma dostarczać piwo. W ten sposób w Góglu znalazłem Browar.biz... W ciągu kilku miesięcy od spotkania z wynalazkiem Koreba rozpocząłem wreszcie wciąż odkładane eksperymentowanie. Tak się złożyło, że w tym czasie swoje produkty zaczęła wypuszczać Pinta.
Zatem jestem nawet wdzięczny, że opchnęli mi za piątkę kwasiżura. :P
Comment