Z roku na rok maleje ilość konkursów piw przemysłowych, a te które się ostały nie mają należytego im prestiżu. Niedawno były jeszcze konkursy na Jesiennych Spotkaniach Browarników, Łódź organizowała Festiwal Polskich Piw i konkurs, był Ogólnopolski Konkurs Jakości Piwa na targach w Poznaniu, niedawno była Gala Piwowarów (Łódź-Warszawa). Teraz ostał się tylko Konsumencki Konkurs Bractwa Piwnego i Chmielaki. Jest oczywiście też nasz plebiscyt dostarczający najpełniejszej wiedzy o najlepszych piwach w Polsce, ale to jednak plebiscyt. Oczywiście słabość piw przemysłowych wykorzystują też piwowarzy domowi, którym w szybkim tempie rośnie liczba konkursów. Nawet piwa restauracyjne mają swój konkurs w Żywcu, który z roku na rok zdobywa prestiż i cieszy się coraz większym powodzeniem.
Ale w takiej ilościowej potędze piwnej jaką jest Polska to sytuacja konkursowa jest wręcz dramatyczna. Nie ma choćby jednego konkursu z prawdziwego zdarzenia dla piw butelkowych, z przeszkolonymi i obiektywnymi sędziami i z prestiżem. Taka sytuacja stacza piwa przemysłowe coraz niżej. Piwa przemysłowe nie mają żadnej przeciwwagi do np. KPDomowych w Żywcu z kilkunastoma sędziami, w tym znanymi i uznanymi jurorami międzynarodowymi. Wielkie browary idą na łatwiznę i kupują sobie medale Laur Konsumenta, Ministerstwo Rolnictwa - jak np. w Niemczech - nie jest zainteresowane przyznawaniem żadnych nagród dla piw. Instytutów mogących rzetelnie przebadać piwa też brak.
Wartościowe konkursy bez względu na to kto wygra zawsze budują prestiż piwa jako trunku i rozwijają kulturę piwną. Dlatego jest duża luka. Taki konkurs mógłby przeprowadzić SRBP, mógłby też być przy okazji Festiwalu Dobrego Piwa we Wrocławiu, mogłoby też organizować BP, ale z większym rozmachem i prestiżem niż obecnie. Może jeszcze ktoś. Wartościowy konkurs piw jest potrzebny!
Ale w takiej ilościowej potędze piwnej jaką jest Polska to sytuacja konkursowa jest wręcz dramatyczna. Nie ma choćby jednego konkursu z prawdziwego zdarzenia dla piw butelkowych, z przeszkolonymi i obiektywnymi sędziami i z prestiżem. Taka sytuacja stacza piwa przemysłowe coraz niżej. Piwa przemysłowe nie mają żadnej przeciwwagi do np. KPDomowych w Żywcu z kilkunastoma sędziami, w tym znanymi i uznanymi jurorami międzynarodowymi. Wielkie browary idą na łatwiznę i kupują sobie medale Laur Konsumenta, Ministerstwo Rolnictwa - jak np. w Niemczech - nie jest zainteresowane przyznawaniem żadnych nagród dla piw. Instytutów mogących rzetelnie przebadać piwa też brak.
Wartościowe konkursy bez względu na to kto wygra zawsze budują prestiż piwa jako trunku i rozwijają kulturę piwną. Dlatego jest duża luka. Taki konkurs mógłby przeprowadzić SRBP, mógłby też być przy okazji Festiwalu Dobrego Piwa we Wrocławiu, mogłoby też organizować BP, ale z większym rozmachem i prestiżem niż obecnie. Może jeszcze ktoś. Wartościowy konkurs piw jest potrzebny!
Comment