Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Rzeszowiak
Wyświetlenie odpowiedzi
Nie zaprzeczam, że Pinty warto spróbować. Ale z drugiej strony nie zmuszałbym nikogo do zachwycania się nią. Jeśli zasmakuje - ok. A jeśli nie i ów ktoś przerzuci się na "Karpackie Mocne" (ulubione piwo mojego kolegi z pracy) - nie odsądzałbym go od czci i wiary. Smaki są różne.
Z zupełnie lekkiego tematy zrobiła się przyciężkawa dyskusja z odwiecznym "Kto ma racje?". Trochę luzu, panowie. Interesującym dla mnie jest krąg pojawiających się browarówi np. nieobecność Lwówka, Czarnkowa, Namysłowa, rzadko pojawiające się Gościszewo.
Comment