Wpływ etykiety na wielkość sprzedaży

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Krzysiu
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2001.02
    • 14936

    #16
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika PiwnicaZamkowa Wyświetlenie odpowiedzi
    Masz rację.Pierwsze Pinty zaskoczyły innością etykiet.Następne już mnie drażniły. Nowe są nie do przyjęcia. Szkoda...
    Niektórzy tego nie pamiętają, ale polski rynek piwny przećwiczył już takie wynalazki na przełomie latosiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych - najpierw zatrzęsienie atykiet w obcych językach, udających zagraniczne, potem głupawe rysuneczki, gołe baby i aluzje do menelstwa. Ostatecznie okazało się, że rynek wybrał wygląd "klasyczny" (w szerokim rozumieniu tego słowa) i tak to funkcjonuje do dzisiaj. Natomiast skojarzenia menelsko - seksualne przyjęły się na rynku tanich win i nalewek. Trudno mieć pretensje do ludzi, że tak im się kojarzą etykiety Pinty, tak samo jak trudno mieć pretensje do garbatego, że ma dzieci proste.

    Comment

    • snorre
      Kapitan Lagerowej Marynarki
      • 2006.02
      • 655

      #17
      Dodam, że jednak jest różnica między etykietą ascetyczną (która może być estetyczna, jak etykiety Nøgne - z dużym Ø, i wariacjami na jego temat, innymi browarami skandynawskimi czy etykiety de Molen) a etykietą kiczowatą (reprezentującą malarstwo naiwne a la Nikifor). Mi etykiety Pinty nie przeszkadzają, ale niech każdy wyobrazi sobie jakiś produkt żywnościowy i pomyśli jakby reagował np. na masło z opakowaniem przedstawiającym bohomaz przypominający krowę.
      Aha, etykiety Pinty wywołują żywe zainteresowanie dzieci
      Last edited by snorre; 2011-12-08, 11:58.
      Tak dla referendum w sprawie usunięcia Ryszarda Grobelnego ze stanowiska prezydenta m. Poznania!

      Comment

      • Aleksandros
        Porucznik Browarny Tester
        • 2011.05
        • 352

        #18
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika snorre Wyświetlenie odpowiedzi
        Aha, etykiety Pinty wywołują żywe zainteresowanie dzieci
        Dzieci to najwięksi miłośnicy kiczu . Jeszcze nie wykształciło im się poczucie estetyki.

        Comment

        • Seta
          Pułkownik Chmielowy Ekspert
          • 2002.10
          • 6964

          #19
          To chyba źle zdefiniowano tzw grupę docelową produktu...
          Wszystkim zainteresowanych zapraszam do Gabinetu Medycyny Estetycznej w Warszawie. Ręczę za jakość usług. Info PW.

          Comment

          • Shedao
            Kapitan Lagerowej Marynarki
            🥛🥛🥛🥛
            • 2007.09
            • 915

            #20
            Kwestia gustu. Dla mnie etykiety Pint są fantastyczne, oldschoolowe i pomysłowe, najlepsze obecnie na polskim rynku. Gdybym był etykieciarzem to byłbym wniebowzięty, a tak to czekam aż w końcu będą kapsle

            Comment

            • pioterb4
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2006.05
              • 4322

              #21
              Jakbyś był etykieciarzem to byś przezywal istne męki związane z ich odklejaniem

              Comment

              • Krzysiu
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2001.02
                • 14936

                #22
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Shedao Wyświetlenie odpowiedzi
                Kwestia gustu...
                Dla ciebie to jest tylko kwestia gustu. Dla innych klientów pewnie też, ale dla PiwnicyZamkowej już nie, bo ma ewidentny problem ze sprzedażą produktu, którego to problemu przyczyną jest etykieta. Zazwyczaj takie eksperymenty kończą się spadkiem sprzedaży w ogóle, i wycofaniem współpracowników od sprzedaży w szczególności. Jak sądzisz, jak długo PiwnicaZamkowa będzie trzymał towar, który mu nie schodzi?

                Comment

                • alterbeer
                  Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                  • 2011.09
                  • 138

                  #23
                  Artystyczne, "rysowane" etykiety mogą był ładne (świetne są np. z Three Floyds lub Flying Dog), ale te z Pinty z której strony by na nie nie spojrzeć są po prostu brzydkie... I rzeczywiście odpychają osoby postronne od myśli dotyczącej zakupu tych piw.

                  Comment

                  • Bombadil13
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2005.05
                    • 2479

                    #24
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika bianco8 Wyświetlenie odpowiedzi
                    Bez urazy - bredzisz
                    Dlaczego niby?
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika alterbeer Wyświetlenie odpowiedzi
                    "rysowane" etykiety (...) odpychają osoby postronne od myśli dotyczącej zakupu tych piw.
                    Na giełdzie w Martinie (z resztą na każdej innej giełdzie) nie ma osób postronnych. Tylko sami szperacze, szukający czegoś, czego jeszcze "na oczy" nie widzieli
                    Poszukuję

                    Comment

                    • Krzysiu
                      D(r)u(c)h nieuchwytny
                      • 2001.02
                      • 14936

                      #25
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika bianco8 Wyświetlenie odpowiedzi
                      ...Jednak to kwestia gustu - jednym się podoba, innym nie musi ...
                      Jasne, że nie musi. Tylko, że ten ktoś tego piwa nie kupi. Tak to działa niestety - gdyby opakowanie nie miało znaczenia, wszyscy sprzedawaliby piwo w lastikowych wiadrach, bo byłoby taniej. Dzisiaj przeciętny klient kupuje oczami, pot jest reklama, po to szpanerskie opakowania. Można się na to obrazić, ale to dziecinada.

                      PINTA jest rozprowadzana w skelpach i lokalach, które jakoś specjalizują się w handlu piwem. Jeżeli ci ludzie stwierdzą, że mają z problem ze sprzedaża i wycofają się, to gdzie będzie to piwo w sprzedaży? Na wejście do sieci dyskontów lub marketów producentów zwyczajnie w świecie nie stać. Na razie to schodzi, bo jest to nowość. Nikt tego pewnie nie badał, ale założę się, że większość piwa kupują fanatycy, którzy nie zwracają uwagi na etykietę, w części ludzie, którzy producentów znają z forum albo nawet osobiście. Ci się nie zrażą i nawet gdyby PINTA była nalewana do słoików po musztardzie, i tak by to kupili. Tyle, że to raczej zabawa niż biznes. Nie pozyskuje się nowych klientów i tym samym walor edukacyjny, którym tak chętnie niektórzy szermują, nie istnieje. Więc zacytuję twoje własne słowa na koniec:
                      Bez urazy - bredzisz ...

                      Comment

                      • jacer
                        Pułkownik Chmielowy Ekspert
                        • 2006.03
                        • 9875

                        #26
                        we wtorek podczas degustacji GCH i wyrobów Pinty z innym piwowarem i młodym człowiekiem, który zna tylko koncernówki, po poinformowaniu, że GCH to piwo w stylu Koelch czyli piwo kolońskie, odpowiedział:

                        - aaa, to tak jak woda kolońksa, będzie walić perfumą?

                        Niebodobały mu się etykiety PINTY, kojarzyły mu sie z tanimi produkatmi. Po spróbowaniu kilku ich piw stwierdził, że w życiu nie wiedział, że piwo może mieć takie smaki.
                        Milicki Browar Rynkowy
                        Grupa STYRIAN

                        (1+sqrt5)/2
                        "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
                        "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
                        No Hops, no Glory :)

                        Comment

                        • wsaczuk
                          Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                          • 2009.09
                          • 182

                          #27


                          dla Was ta etykieta odrzuca czy zachęca do kupna? W Żywcu kupowałem piwa i to kupiłem tylko i wyłącznie ze względu na etykietkę. Na szczęście się nie zawiodłem.

                          Comment

                          • Micho441
                            Kapitan Lagerowej Marynarki
                            • 2008.04
                            • 812

                            #28
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu Wyświetlenie odpowiedzi
                            Jasne, że nie musi. Tylko, że ten ktoś tego piwa nie kupi. Tak to działa niestety - gdyby opakowanie nie miało znaczenia, wszyscy sprzedawaliby piwo w lastikowych wiadrach, bo byłoby taniej. Dzisiaj przeciętny klient kupuje oczami, pot jest reklama, po to szpanerskie opakowania. Można się na to obrazić, ale to dziecinada.

                            PINTA jest rozprowadzana w skelpach i lokalach, które jakoś specjalizują się w handlu piwem. Jeżeli ci ludzie stwierdzą, że mają z problem ze sprzedaża i wycofają się, to gdzie będzie to piwo w sprzedaży? Na wejście do sieci dyskontów lub marketów producentów zwyczajnie w świecie nie stać. Na razie to schodzi, bo jest to nowość. Nikt tego pewnie nie badał, ale założę się, że większość piwa kupują fanatycy, którzy nie zwracają uwagi na etykietę, w części ludzie, którzy producentów znają z forum albo nawet osobiście. Ci się nie zrażą i nawet gdyby PINTA była nalewana do słoików po musztardzie, i tak by to kupili. Tyle, że to raczej zabawa niż biznes. Nie pozyskuje się nowych klientów i tym samym walor edukacyjny, którym tak chętnie niektórzy szermują, nie istnieje. Więc zacytuję twoje własne słowa na koniec:
                            A co powiesz o piwach które nie zmieniają etykiet od czasu prawie powstania danej marki piwa?Mam na myśli piwa orginalne Trappistów. Dobra jakość piwa to jak powiedziałes i w słoikach będzie się sprzedawała.Krzykliwe etykiety przyciągają klijenta na raz dla spróbowania piwa a potem pa pa.Wiecej nie kupie.No może na dwa dla pozyskania etykiety, czy kapsla.Ale co za rok,dwa.?

                            Comment

                            • Seta
                              Pułkownik Chmielowy Ekspert
                              • 2002.10
                              • 6964

                              #29
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika wsaczuk Wyświetlenie odpowiedzi


                              dla Was ta etykieta odrzuca czy zachęca do kupna? W Żywcu kupowałem piwa i to kupiłem tylko i wyłącznie ze względu na etykietkę. Na szczęście się nie zawiodłem.
                              Nie mówimy o NAS. Jak pisał Krzysio - większość z nas kupiłaby Pintę w słoikach po musztardzie.
                              Mówimy o Polaku-szaraku, który postanowi np. szarpnąć się i kupić "piwo za piątaka na Święta" - jak myślisz co wybierze - Ambera czy Pintę? Niestety siła nabywcza "ciekawych życia szaraków" tysiąckrotnie przewyższa możliwości forumowiczów.

                              Etykieta z Twojego linka jest w podobnym stylu do etykiet Pinty, ale estetycznie przewyższa je o lata świetlne. Moim zdaniem.


                              @Jacer: A ktoś twierdzi, że piwa z Pinty nie są dobre? Chodzi o to, że ten Twój kolega prawdopodobnie nigdy nie spróbowałby tego piwa, gdybyś go do tego nie namówił. Ze względu na etykietę właśnie.
                              Wszystkim zainteresowanych zapraszam do Gabinetu Medycyny Estetycznej w Warszawie. Ręczę za jakość usług. Info PW.

                              Comment

                              • jacer
                                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                                • 2006.03
                                • 9875

                                #30
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Seta Wyświetlenie odpowiedzi
                                @Jacer: A ktoś twierdzi, że piwa z Pinty nie są dobre? Chodzi o to, że ten Twój kolega prawdopodobnie nigdy nie spróbowałby tego piwa, gdybyś go do tego nie namówił. Ze względu na etykietę właśnie.
                                To nie mój kolega, tylko pracownik kolegi, architekt zdaje się.

                                Myśmy go nie namawiali tylko polewali mu kolejne wyroby. Nie miał wyboru.

                                Nigdzie nie napisałem, że ktoś coś twierdzi. Opisałem reakcje zwykłego spijacza tyskacza.
                                Milicki Browar Rynkowy
                                Grupa STYRIAN

                                (1+sqrt5)/2
                                "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
                                "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
                                No Hops, no Glory :)

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X