Zimą popyt rośnie. O butelkowaniu raczej można pomarzyć.
Milicki Browar Rynkowy Grupa STYRIAN
(1+sqrt5)/2
"Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
"Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson No Hops, no Glory :)
Czyli można powiedzieć, nie mieszkasz w Warszawie, to nie wypijesz:-)
Dlaczego? W innych miastach też są dostępni.
Milicki Browar Rynkowy Grupa STYRIAN
(1+sqrt5)/2
"Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
"Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson No Hops, no Glory :)
Przez internet? No jest, to jakaś opcja, ale staram się kupować przez neta z jednego sklepu po przy częstszych zakupach wychodzi taniej za przesyłkę. Więc pozostaje czekać na okazje:-)
Ja osobiście jestem bardzo, ale to bardzo rozgoryczony brakiem butelek z Artezana (tym bardziej, że kiedyś przecież były i uważałem je za jedne z najlepszych polskich piw rzemieślniczych). Czuję się jak klient/piwosz drugiej kategorii - taki, którego browar ma w głębokiej pogardzie, bo nie przychodzi do modnego multitapu i nie płaci za piwo z beczki 10 zł czy więcej. Ale ponieważ jestem jak widać jedynym, albo może jednym z dwóch ludzi na Ziemi, którzy autentycznie wolą piwa butelkowe od lanych (choćby z powodu głupiej etykiety, którą mogę sobie zachować na pamiątkę w albumie), nie robię z tego powodu rabanu, ani nie wzywam do bojkotu Artezana. Cierpię w samotności, w zaciszu gabinetu. A w przerwach między jednym cierpieniem a drugim daję zarobić Pracowni Piwa, Widawie & Kopyrze czy SzałPiwowi (wszystko to browary dwuosobowe, jeśli mnie pamięć nie myli). Tam nikt nie pluje mi w twarz, nie zasłania się brakiem infrastruktury, wolnych mocy przerobowych czy czego tam jeszcze. Po prostu - ma być butelka (tak samo jak beczka) i jest. Może kosztować 10 zł, mogę ją sobie ściągnąć kurierem z drugiego końca Polski, ale mam wybór. A w tym przypadku nie pozostawiono mi żadnego wyboru. No chyba że taki: pij z kija albo wypier*****!
"Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach dyskutowały nad celem życia."
Ja osobiście jestem bardzo, ale to bardzo rozgoryczony brakiem butelek z Artezana (tym bardziej, że kiedyś przecież były i uważałem je za jedne z najlepszych polskich piw rzemieślniczych). Czuję się jak klient/piwosz drugiej kategorii - taki, którego browar ma w głębokiej pogardzie, bo nie przychodzi do modnego multitapu i nie płaci za piwo z beczki 10 zł czy więcej. Ale ponieważ jestem jak widać jedynym, albo może jednym z dwóch ludzi na Ziemi, którzy autentycznie wolą piwa butelkowe od lanych (choćby z powodu głupiej etykiety, którą mogę sobie zachować na pamiątkę w albumie), nie robię z tego powodu rabanu, ani nie wzywam do bojkotu Artezana. Cierpię w samotności, w zaciszu gabinetu. A w przerwach między jednym cierpieniem a drugim daję zarobić Pracowni Piwa, Widawie & Kopyrze czy SzałPiwowi (wszystko to browary dwuosobowe, jeśli mnie pamięć nie myli). Tam nikt nie pluje mi w twarz, nie zasłania się brakiem infrastruktury, wolnych mocy przerobowych czy czego tam jeszcze. Po prostu - ma być butelka (tak samo jak beczka) i jest. Może kosztować 10 zł, mogę ją sobie ściągnąć kurierem z drugiego końca Polski, ale mam wybór. A w tym przypadku nie pozostawiono mi żadnego wyboru. No chyba że taki: pij z kija albo wypier*****!
Chyba zbyt ostro do tematu podchodzisz.
Nie wiem jak właściciele wspomnianych przez Ciebie browarów, ale z tego co wiem to panowie z Artezana zajmują się oprócz warzenia piwa i prowadzenia browaru jeszcze inną pracą zarobkową, więc jestem w stanie zrozumieć brak czasu na butelkowanie.
Niemniej jednak łączę się z Tobą w bólu, bo sam dopiero w ten weekend po ponad półrocznej przerwie mogłem spróbować z kija wyrobów z Artezana. A Pacific IPA śni mi się dalej po nocach
Nie do końca rozumiem twój punkt widzenia. Co właściwie ci nie leży? Kto pluje ci w twarz?
OK. "Pluje w twarz" to może za mocne słowa. Ale nie zmienia to faktu, że czuję się lekceważony. Postawiony pod murem. Jak zwał, tak zwał. Albo beczka albo nic. A jeśli autentycznie uwielbiam Artezana, a nie lubię beczki (i nie znoszę picia piwa w pubie), to co? Nie rozumiem tego oporu przed butelkowaniem. Bo nie ma czasu? To po co w ogóle zajmować się komercyjnym piwowarstwem rzemieślniczym i wychodzić z tym do ludzi? Nie mam pieniędzy na, nazwijmy to sobie, "linię rozlewniczą"? Pytanie jak powyżej. Ciekawe, czy, dajmy na to, dwaj młodzieńcy z BrewDoga też wychodzili z takiego założenia... Celowo nie leję w butelki, bo i tak wszystko mi się sprzeda w beczkach? To co - wszystko sprowadza się już tylko do chłodnej kalkulacji i mniej lub bardziej łatwego zarobku?
Nie wiem, może to są tylko moje chory jazdy. Kiedyś wchodziłem do sklepu i kupowałem Wita czy IPA. Warowałem jak pies myśliwski w oczekiwaniu na limitowane Chateau. Cieszyłem się jak dziecko ze zdobytego w pocie czoła Dziadka Mroza. Teraz tego nie ma. Coś się skończyło. Ale jak powiadam, nikt z Artezana nie powinien się przejmować tymi nędznymi wypocinami. Jestem jedynym frustratem na świecie, który nie lubi kiwać się nad piwem w hipsterskim, snobistycznym pubie, przepłacać za wszystko, słuchać knajpianych żartów podchmielonego towarzystwa z sąsiednich stolików, które mnie nie śmieszą albo ryczącego z głośników debilizmu pokroju RMF-u czy ZET-ki, tracić czas na ogrzewanie piwa w szklance o temperaturze paru stopni czy wdychać z lubością zapach smażonej ryby albo golonki z kapuchą. Ale co tam, i tak cały rozlew się sprzeda. Skoro mamy już puby z pięćdziesięcioma nalewakami...
Żarty, żarciki... Tylko dlaczego mogę sobie wejść z ulicy do sklepu i kupić piwa z amerykańskich browarów rzemieślniczych, o których nigdy mi się nie śniło, a z polskiego browaru, który ma takie zasługi na polu "piwnej rewolucji" w Polsce nie mogę? Dlaczego mogę wypić z butelki Voodoo Doughnut z Rogue, a nie mogę Czarnej Wołgi czy Nutcrackera? To też jest śmieszne, czy już nie bardzo...?
Comment